10
MICHAEL Journal: 1101 Principale St., Rougemont QC, J0L 1M0, Canada • Tel.: (450) 469-2209 • Fax (450) 469-2601
Dwumiesięcznik MICHAEL: ul. Komuny Paryskiej 45/3A, 50-452 Wrocław, Polska • Tel.: (071) 343-6750 •
www.michael.org.plmarzec-kwiecień 2007
papierowe wchodzą do obiegu tylko wtedy, gdy zo-
stają wypuszczone przez banki.
Otóż banki puszczają w obieg pieniądze tylko w
ten sposób, że pożyczają je i obciążają odsetkami
(lichwą). To znaczy, że wszystkie pieniądze będące
w obiegu wyszły z banków i pewnego dnia muszą
do banków powrócić, ale powiększone o pewien
procent.
Bank pozostaje właścicielem pieniędzy. My je
steśmy jedynie pożyczkobiorcami. Jeżeli ktoś za
trzymuje swoje pieniądze na dłużej albo na stałe,
inni z konieczności stają się niezdolni do wypełnia
nia swoich zobowiązań finansowych.
Naturalnym owocem takiego systemu jest wielka
liczba bankructw osób prywatnych i spółek, hipote-
ki za hipotekami oraz stały wzrost długów publicz-
nych.
Żądanie odsetek od pieniądza przy jego po
wstawaniu jest zarazem nieprawne i absurdalne, an-
tyspołeczne i sprzeczne z dobrą arytmetyką. Wada
pieniądza jest więc zarówno wadą techniczną, jak i
wadą społeczną.
W miarę jak kraj rozwija się, pod względem pro-
dukcyjnym jak i ludnościowym, potrzeba większej
ilości pieniędzy. Otóż nie można otrzymać nowych
pieniędzy w inny sposób, jak obciążając społeczeń
stwo długiem, który wspólnie nie może być spłaco-
ny.
Powstaje więc wybór pomiędzy zatrzymaniem
rozwoju a zadłużaniem się; pomiędzy masowym
bezrobociem a zaciąganiem pożyczek nie do spła
cenia. Właśnie między tymi dwiema alternatywami
szamoczą się wszystkie kraje.
Arystoteles, a po nim św. Tomasz z Akwinu pi
szą, że pieniądz się nie mnoży. Otóż bankier stwa
rza pieniądz tylko pod tym warunkiem, że się on po-
mnoży. Ponieważ ani rząd, ani prywatne osoby nie
stwarzają pieniędzy, nikt więc nie stwarza odsetek,
o które dopomina się bankier. Ten sposób emisji,
nawet jeśli jest zalegalizowany, pozostaje błędny i
jest nie do przyjęcia.
Upadek i upodlenie
Wytwarzanie pieniędzy w kraju w ten sposób,
że się zadłuża rządy i osoby prywatne, ustanawia
prawdziwą dyktaturę zarówno nad rządami, jak nad
jednostkami.
Suwerenny rząd stał się sygnatariuszem dłu
gów u małej grupy wyzyskiwaczy. Minister repre
zentujący 38 milionów mężczyzn, kobiet i dzieci
podpisuje długi nie do spłacenia. Bankierzy, którzy
reprezentują klikę zainteresowaną tylko zyskiem i
władzą, fabrykują krajowy pieniądz.
Bez krwi ludzie nie mogą żyć. Na tym polega po-
równanie pieniędzy do ekonomicznej krwi narodu.
Papież Pius XI napisał w 1931 r.
w encyklice
Quadragesimo anno
:
„106. To ujarzmienie życia go-
spodarczego najgorszą przy-
biera postać w działalności
tych ludzi, którzy, jako stróże
i kierownicy kapitału finanso-
wego, władają kredytem i roz-
dzielają go według swej woli.
W ten sposób regulują oni nie-
jako obieg krwi w organizmie
gospodarczym i sam żywioł ży-
cia gospodarczego trzymają w
swych rękach, że nikt nie może
wbrew ich woli oddychać”.
Jest to jaskrawy przejaw upadku władzy, o którym
Papież mówi: rządy zrzekły się swoich szlachetnych
funkcji i stały się sługami interesów prywatnych.
Rząd, zamiast kierować państwem przeobraził
się w poborcę podatków i wielka część dochodu
z podatków, część najbardziej uświęcona, nie pod
legająca żadnej dyskusji, jest ściśle przeznaczona
na spłatę odsetek od długu narodowego.
Również ustawodawstwo polega przede wszyst-
kim na opodatkowaniu ludzi i na ograniczaniu wszę-
dzie wolności.
Istnieją prawa zapewniające ochronę zwrotu pie-
niędzy ich wytwórcom. Ale nie ma prawa, które unie-
możliwiałoby umieranie ludzi ze skrajnej nędzy.
Jeśli chodzi o jednostki, niedobór pieniędzy roz-
wija u nich mentalność wilków. W obliczu obfitości
tylko ci, którzy posiadają ten zbyt rzadki symbol dóbr
– pieniądze, mają prawo do korzystania z tej obfito
ści. Stąd współzawodnictwo, tyrania właścicieli, we-
wnętrzne konflikty itd.
Mała garstka pożera wszystkich pozostałych.
Ogromna masa ludzi cierpi, wielu w poniżającym
ubóstwie.
Chorzy pozostają bez opieki; dzieci są źle lub
niewystarczająco odżywiane; talenty nie mogą się
rozwijać; młodzi nie mogą znaleźć pracy ani zało-
żyć rodziny; rolnicy tracą gospodarstwa; fabrykanci
bankrutują; rodziny z trudem wegetują – a wszystko
to nie ma innego usprawiedliwienia, jak tylko brak
pieniędzy. Pióro bankiera narzuca ludziom niedo
statek, zaś rządom – niewolę.
Do tego, co zostało powiedziane, należy moc-
no podkreślić, że: to produkcja daje wartość pie-
niądzom. Góra pieniędzy bez odpowiadających jej
produktów nikogo nie utrzyma przy życiu i jest ab-
solutnie bezwartościowa. Zatem to rolnicy, przemy-
słowcy, robotnicy, profesjonaliści, zorganizowane
społeczeństwo dostarczają produktów, dóbr i usług.
Ale to bankierzy stwarzają pieniądze, oparte na pro-
duktach. I bankierzy przywłaszczają te pieniądze,
które czerpią swoją wartość z produktów i pożycza-
ją je tym, którzy wykonują produkty.
System zadłużonego pieniądza
Ukryta tajemnica pieniądza
Sposób, w jaki tworzone są pieniądze przez ban-
ki prywatne jako dług jest dobrze wyjaśniony w pa-
raboli Louisa Evena pt. „Wyspa Rozbitków”. System
ekonomiczny jest tu jasno rozdzielony na dwie czę-
ści: system produkcyjny i system finansowy. Z jed-
nej strony mieszka na wyspie pięciu rozbitków, któ-
rzy wyrabiają rozmaite rzeczy niezbędne do życia, z
drugiej strony bankier, który pożycza pieniądze. W
celu uproszczenia naszego przykładu załóżmy, że
mamy do czynienia tylko z jednym pożyczkobiorcą
na całą społeczność wyspy - nazwijmy go Pawłem.
Paweł, w imieniu społeczności wyspy, decy
duje się na zaciągnięcie u bankiera pożyczki
wystarczającej do gospodarzenia na wyspie: po
wiedzmy 100 dolarów na 6%. Pod koniec roku Pa
weł będzie musiał zapłacić bankierowi 6%, a więc
6 dolarów. 100 minus 6 = 94, zatem na wyspie po
zostaną 94 dolary. Dług 100 dolarów obowiązuje jed-
nak nadal. Sytuacja jest więc taka, jakby pożyczka
100 dolarów została dokonana na nowo i ponadto
pod koniec drugiego roku trzeba dodatkowo zapła-
cić 6 dolarów. Po odjęciu 6 od 94 pozostaje 88 do-
larów w obiegu. Jeżeli Paweł będzie nadal spłacał
co roku 6 dolarów procentu, pod koniec siedem-
nastego roku nie będzie już żadnych pieniędzy na
wyspie. Dług 100 dolarów będzie jednak
istniał nadal i bankier będzie upoważ-
niony do zawładnięcia całą własnością
mieszkańców wyspy.
Produkcja mieszkańców wzrosła,
ale pieniądz się nie powiększył. Bankier
zaś nie chce produktów, lecz pieniędzy.
Mieszkańcy wyspy wytwarzają tylko
produkty, ale nie pieniądze. Do fabryko-
wania pieniędzy jest upoważniony tylko
bankier. Zatem wydaje się, że płacenie
przez społeczeństwo co roku procentów
nie zgadza się ze zdrowym rozsądkiem.
Wróćmy do początku naszego przy-
kładu. Pod koniec pierwszego roku Paweł posta
nowił nie zapłacić procentu, natomiast zdecydował
się dopożyczyć pieniędzy, powiększając w ten spo-
sób dług do 106 dolarów. „Nie ma problemu, odsetki
od dodatkowych 6 dolarów wynoszą jedynie 36 cen-
tów, co stanowi kroplę wobec 106 dolarów!” – wy-
jaśnił bankier. Zatem na końcu drugiego roku dług
będzie wynosił: 106 dolarów + 6% ze 106 dolarów =
6,36 dolara, a więc całkowity dług 112,36 dolara po
dwóch latach. Na końcu piątego roku dług wyniesie
133,82 dolara, a procent 7,57 dolara. „Nie jest tak
źle” - uspokaja się Paweł- „oprocentowanie w ciągu
tych 5 lat powiększyło się zaledwie o 1,57 dolara”.
Ale jaka sytuacja będzie za 50 lat?
Dług rośnie stosunkowo powoli przez pierwsze
lata, lecz potem wzrasta gwałtownie. Proszę za
uważyć, że dług wzrasta co rok, natomiast począt
kowy kapitał pożyczony (pieniądz w obiegu) pozo
staje zawsze taki sam. W żadnym momencie dług
nie może być spłacony przy pomocy pieniędzy,
istniejących w obiegu, nawet na końcu pierwszego
roku: w obiegu pozostaje 100 dolarów, a dług wy
nosi 106 dolarów. Na końcu pięćdziesiątego roku
cały pieniądz będący w obiegu (100 dolarów) nie
wystarcza nawet do zapłacenia samego procentu
od długu: 104,26 dolara.
Cały pieniądz będący w obiegu jest pożyczony
i powinno się go oddać do banku, z procentem.
Bankier tworzy pieniądz i go pożycza. Domaga się
jednak od pożyczkobiorcy obietnicy, że mu spłaci
całą pożyczkę i dodatkowo inny pieniądz, którego
bankier nie stworzył. Wyłącznie bankier tworzy pie-
niądze: kapitał, ale nie procent. Domaga się jed-
nak zwrotu kapitału, który stworzył, plus procentu,
którego nie stworzył i którego nikt inny nie tworzy.
Ponieważ jest niemożliwością oddać pieniądz, który
nie istnieje, dług narasta. Dług publiczny powstał z
pieniądza, który nie istnieje, bo nigdy nie przyszedł
na świat, a mimo to rząd zobowiązał się go spłacić.
Tej umowy nie da się dotrzymać, chociaż finansiści
stoją na stanowisku, że nie można jej rozwiązać,
choćby nawet ludzie mieli umierać z głodu.
Procent składany
Gwałtowny wzrost długu po kilku latach jest wy-
nikiem tzw. procentu składanego. W odróżnieniu
od zwykłego procentu płaconego tylko od począt
kowego pożyczonego kapitału, procent składany
jest procentem, który się płaci od kapitału i od nie
zapłaconego procentu, dodanego do kapitału. Na
przykład: ze zwykłym procentem pożyczka 100 do-
larów na 6% po upływie 5 lat stworzyłaby dług: 100
dolarów + 5 x 6 % ze 100 dolarów (30 dolarów),
a więc 130 dolarów; natomiast z procentem skła-
danym dług po upływie 5 lat jest sumą długu z po-
przedniego roku (126,35 dolara) oraz 6% z tej kwo-
ty, a więc 133,82 dolara.
Lekcja 3: Banki tworzą pieniądze jako dług
(ciąg dalszy ze str. 9)
Początkowy
wypożyczony
kapitał
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
$100
Rok
1
2
3
4
5
10
20
30
40
50
60
70
Wzrost długu $100 przy stopie 6 %
Dług na końcu
roku*
$106,00
112,36
119,10
126,25
133,82
179,08
320,71
574,35
1028,57
1842,02
3298,77
5907,59
Procent do do
zapłacenia w
na końcu roku
$6,00
6,36
6,74
7,15
7,57
10,14
18,15
32,51
58,22
104,26
186,72
334.39
Pieniądz w
obiegu
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
100 CAD
*zawiera wielkość należnych odsetek
Propozycje Kredytu Społecznego wyjaśnione w 10 lekcjach