49. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny zaplanowany został w dniach od 15 do 22 czerwca 2008 r. w Qubec City. Jego temat brzmi: “Eucharystia darem Bożym dla życia świata”. Kanada już po raz drugi gości Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny. Po raz pierwszy na ziemi kanadyjskiej miał on miejsce w Montrealu w 1910 r. O szczegółowych przygotowaniach do Kongresu mówi kard. Marc Ouellet, Prymas Kanady.
...Kongres Eucharystyczny zbiega się z jubileuszem 400-lecia istnienia tego pięknego i historycznego miasta w Kanadzie oraz z 350. rocznicą ustanowienia pierwszej diecezji i mianowania bł. Franciszka de Laval pierwszym biskupem w Ameryce Północnej. Po dzień dzisiejszy archidiecezja w Quebecu nosi miano stolicy prymasowskiej...
Ksiądz kard. Marc Ouellet, arcybiskup metropolita Quebecu i Prymas Kanady, w jednym z wywiadów powiedział, że „wierzy, iż Kongres Eucharystyczny będzie powrotem do korzeni chrześcijaństwa, które we współczesnym świecie tak bardzo są dziś zatracane. Ksiądz kard. Ouellet wyraził także nadzieję, że „wydarzenie tej rangi i o takiej treści [jak MKE] pomoże tutejszemu ludowi spotkać Chrystusa. Jest On centrum naszej kultury historycznej, a Eucharystia podstawą naszej kultury” – podkreślił arcybiskup Quebecu. Dodał, że w ostatnich latach Kościół w tej części świata przeżywa poważny kryzys, ale wyraził nadzieję, że „dzięki nowej ewangelizacji, skupionej na Eucharystii, będziemy mogli na nowo odkryć Chrystusa i sens życia dla młodych, którzy dzisiaj nie wiedzą, dokąd mają pójść”. Kardynał Ouellet stwierdził także, że „aby na nowo odnaleźć podziw i cześć dla Eucharystii w dzisiejszym, zdesakralizowanym świecie, konieczne jest sięgnięcie po nowe środki, np. po sztukę. Właśnie artyści jako ludzie z innego świata są w stanie, z samej swej istoty, ułatwić wejście w tajemnicę i jej piękno”.
Wyraził również przekonanie, że „przyszły Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w jego archidiecezji będzie mógł przyczynić się do przeobrażenia kultury. Chodzi np. o kulturę życia z dziećmi, kulturę solidarności i współodczuwania z biednymi, głodnymi i potrzebującymi”. Dodał także „ma to być zmiana, prowadząca do odkrycia na nowo w tajemnicy eucharystycznej najbardziej wymownego świadectwa Zmartwychwstania Chrystusa, potęgi tego wydarzenia dla przemiany świata i umożliwienia budowy bardziej sprawiedliwego społeczeństwa”.
– Na trzy miesiące przed otwarciem 49. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w mieście Quebec, chciałbym zapoznać czytelników w Polsce z ostatnim etapem przygotowań do tego ważnego wydarzenia w życiu Kościoła Powszechnego. Jak Eminencja jako Gospodarz Kongresu ocenia zaawansowanie tych przygotowań?
– Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na przygotowanie duchowe, jakie nadal trwa we wszystkich diecezjach Kanady oraz w wielu krajach świata. Przygotowanie to polega na wzmożonej modlitwie, na licznych adoracjach i na rozmyślaniach katechetycznych, oraz na organizowaniu wielu spotkań tematycznych różnych grup wiernych. Uroczystość Najświętszego Sakramentu (Boże Ciało), obchodzona w tym roku na trzy tygodnie przed kongresem, będzie taką ostateczną i kulminacyjną chwilą przygotowawczą w każdej diecezji i parafii. Trwająca pielgrzymka tak zwanej „Arki Nowego Przymierza”, która przechodzi przez 9 diecezji i prawie 70 parafii w kanadyjskich prowincjach Ontario i Quebec, też jest szczególną okazją dla tysięcy osób do gromadzenia się wokół Najświętszej Eucharystii.
– W międzyczasie Stolica Apostolska podała do publicznej wiadomości informację, iż papież Benedykt XVI niestety nie będzie osobiście uczestniczył w Kongresie Eucharystycznym. Jak Ksiądz Kardynał zareagował na tę wiadomość?
– To prawda, że bardzo liczyłem na obecność Ojca Świętego więc nie ukrywam, że jego odpowiedź trochę mnie rozczarowała. Papież będzie jednak łączył się z nami duchowo i będzie trwał na wspólnej modlitwie, a przede wszystkim będzie On w jedności z nami podczas ostatniej Mszy św., zamykającej kongres (Statio orbis), która stanie się przez to intensywną i swoistą chwilą komunii Kościoła Powszechnego. Pragnę przypomnieć, że Tym, który gromadzi nas podczas kongresu eucharystycznego, jest przede wszystkim Zmartwychwstały i Żywy Jezus Chrystus. To dzięki Niemu, kongres zachowuje całą swą moc oddziaływania oraz wartość i międzynarodowy wymiar, podkreślony obecnością wiernych z 70 krajów.
– Czy Jego Eminencja zgodzi się z poglądem, że Kongres Eucharystyczny zachowa swe zakorzenione od przeszło stu lat znaczenie i głęboką wartość mimo nieobecności papieża Benedykta XVI, biorąc pod uwagę fakt że jego poprzednik przyzwyczaił nas do swojego udziału?
– Tak, z całą pewnością! Raz jeszcze podkreślam, że to sam Jezus Chrystus jest centralną Postacią Kongresu. To On gromadzi nas wokół Siebie. Zasadniczym elementem kongresu jest także świadectwo jedności wiary, mimo rozmaitości języków i kultur, jakie daje nam zgromadzenie pielgrzymów z całego świata. Ważny jest także związek pomiędzy uczczeniem Eucharystii i miłosierdziem okazywanym biednym. Będzie to mogło zostać w szczególny sposób podkreślone przez poparcie instytucji charytatywnych i solidarności z ludźmi potrzebującymi. Tym razem, taką instytucją będzie fundacja pod moim patronatem „La Fondation Cardinal Marc Ouellet”, mająca na celu wsparcie organizacji pomocniczych dla imigrantów i uciekinierów zamieszkałych na terenie diecezji Quebec...
– Czy Ksiądz Kardynał mógłby raz jeszcze wytłumaczyć nam pojęcie teologiczne i pogłębić znaczenie dewizy wybranej na 49. światowy kongres: „Eucharystia, Bożym Darem dla życia świata” ?
– Temat ten pozwala nam lepiej zrozumieć, że Eucharystia to przede wszystkim działanie samego Boga. To On pierwszy udziela się nam w swej nieskończonej i miłosierniej Miłości. Eucharystia jest jakby ostatecznością Wcielenia. Ojciec, Syn i Duch Święty są w Niej głęboko zaangażowani. My wszyscy, gromadząc się na uroczystej eucharystycznej celebracji, odpowiadamy tej rodzącej się każdorazowo na nowo Miłości. Odpowiadamy Zbawicielowi, który zawarł z nami przymierze. Nasyceni tą Miłością, stajemy się darem jedni dla drugich, wykorzystując kreatywność Miłości dla dobra naszego świata.
– Wiemy że „Dokument Teologiczny 49. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego” został wydany w wielu krajach, chcielibyśmy dowiedzieć się na jakie języki został on przetłumaczony?
– Wydaliśmy dokument w trzech językach oficjalnych kongresu: francuskim, angielskim i hiszpańskim. Natomiast różne grupy i osoby indywidualne opracowały tłumaczenia i wydania w sześciu innych językach, a mianowicie: włoskim, niemieckim, polskim, portugalskim, arabskim i koreańskim. Bardzo ucieszyły mnie owe inicjatywy, gdyż dają sposobność większej ilości wiernych na świecie do zapoznania się z tym bogatym dokumentem teologicznym. Przy okazji serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które bezinteresownie pracowały nad tymi tłumaczeniami i redakcją.
– Ilu pielgrzymów oczekuje się na kongresie i z jakich stron świata przybędą ci wierni?
– Do dnia 29 lutego zgłosiło się ponad 9000 pielgrzymów pochodzących z 70 krajów świata. Należy zaznaczyć, że jest to liczba tych, którzy będą uczestniczyć w przeżywaniu kongresu eucharystycznego przez wszystkie 7 dni (od 15 do 22 czerwca br.).
Między nimi jest ponad 50 kardynałów i przeszło 150 biskupów. Nadal spodziewamy się ostatecznej liczby między 12000 a 15000 pielgrzymów. Należy także podkreślić, że ponad 1200 uczestników kongresu, to osoby młode, w przedziale od 18 do 35 lat. Jest to piękna odpowiedź na jedno z naszych najgorętszych życzeń, by młodzież w pełni i licznie uczestniczyła w tym wyjątkowym zgromadzeniu Kościoła.
– Jakich możemy spodziewać się owoców tych wieloletnich przygotowań do kongresu dla Kościoła w Quebec’u, w Kanadzie i dla całego Kościoła Powszechnego?
– Pierwsze owoce kongresu dostrzegam już teraz, jeszcze przed jego rozpoczęciem.
Widzę je na przykład, w odnowieniu żarliwości adoracji eucharystycznej, w gromadzeniu się młodych na modlitwie celem pogłębienia wiary i zaangażowania w Kościele, w mnogości i różnorodności tych wszystkich osób, które poświęcają wolny czas przygotowaniom do przeżycia tego wyjątkowego wydarzenia. Mam wielką nadzieję, że da ono świadectwo całemu światu, a zwłaszcza Kanadzie. Świadectwo ważności wiary chrześcijańskiej w dzisiejszych czasach. Jest to ważny etap w odnowieniu wiary, jakiego oczekuję u nas i w zmobilizowaniu Kościoła do odważniejszego działania ewangelizacyjnego we współczesnym świecie.
Na koniec chciałbym jeszcze raz gorąco i serdecznie zaprosić polskich pielgrzymów do wzięcia udziału w tym wyjątkowym i wielkim wydarzeniu eucharystycznym, które będzie miało miejsce z woli Papieża Polaka w Kanadzie w połowie czerwca br.
– Bardzo dziękuję Eminencji za spotkanie i rozmowę, która z pewnością jeszcze bardziej przybliży polskiemu Czytelnikowi problematykę i wartość tego ważnego wydarzenia w Kościele Powszechnym.
o. Dariusz. W. Andrzejewski CSSp
Québec, 15 marca 2008 roku
Dokument Teologiczny 49. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego
Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbywający się w czerwcu 2008 roku będzie dla Kościoła lokalnego, jak i dla Kościoła powszechnego, czasem intensywnej modlitwy i refleksji ukierunkowanej na uczczenie daru Najświętszej Eucharystii. Stanie się on 49. ogniwem w łańcuchu Kongresów wyznaczających życie Kościoła od ponad wieku. Będzie też przypadał w roku 400. rocznicy założenia pierwszego w Ameryce Północnej francuskiego miasta, które stało się w XVII wieku ważnym dla całego kontynentu centrum misyjnym.
Kongres Eucharystyczny będzie tzw. „Statio Orbis”, to znaczy uroczystością Kościoła powszechnego obchodzoną w konkretnym Kościele lokalnym, tym razem w Quebecu. Służyć on będzie utrwaleniu pamięci o Bożym Darze, jakim jest Eucharystia ofiarowana dla całej ludzkości. Dewiza miasta Quebec: „Dar Boży ujawnię” wpisuje się w samo centrum historii narodu, którego hasłem jest: „Nie zapominam”. Przywołuje ono słowa Jezusa skierowane do apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy: „Czyńcie to na moją pamiątkę”.
Eucharystia jest pamiątką Paschy naszego Pana. Stanowi swoiste „upamiętnienie” w znaczeniu biblijnym – nie tylko wspomnienie, ale również obecność dzieła zbawczego. Kongres eucharystyczny da nam okazję do uczczenia tego Bożego Daru, który jest w sercu chrześcijańskiego życia i przypomni wielu narodom oczekującym dziś nowej ewangelizacji ich chrześcijańskie pochodzenie. Eucharystia była pokarmem dla szerzenia Ewangelii i dla spotkania na kontynencie amerykańskim cywilizacji europejskiej z rodzimą. Do dzisiejszego dnia Eucharystia pozostaje zaczynem kultury i gwarancją nadziei na przyszłość w czasie globalizacji.
Podstawowym tematem Kongresu, zatwierdzonym przez papieża Benedykta XVI, jest: „Eucharystia, Boży dar dla życia świata”. Wyjątkowo ważnym dziś zadaniem jest przypomnienie o Bożym Darze. Współczesny świat, mimo niezwykłych postępów techniki, szczególnie w dziedzinie komunikacji, doznaje wstrząsającej próżni wewnętrznej przeżywanej w postaci nieobecności Boga. Zafascynowany własną twórczością współczesny człowiek jest skłonny zapomnieć o swym Twórcy i uznawać siebie samego za jedynego pana własnych losów.
Pokusa zastąpienia Boga samym sobą nie przekreśla jednak ani tkwiącego w człowieku dążenia do nieskończoności, ani autentycznych wartości, jakie stara się on pielęgnować, nawet jeśli zawierają one niebezpieczeństwa odejścia. Szacunek dla wolności, troska o równość między ludźmi, ideał solidarności, otwarcie się na nieograniczoną komunikację, zdolności techniczne i ochrona środowiska: oto bezsprzeczne wartości. Budzą one podziw, przynoszą zaszczyt dzisiejszemu światu i zwiastują owoce, jakimi są sprawiedliwość i braterstwo.
Zapomnienie o Stworzycielu niesie ryzyko zamknięcia się człowieka w sobie, w egocentryzmie, który odbiera zdolność do miłowania i do zaangażowania siebie na stałe. Pociąga to z kolei za sobą wzrastającą frustrację wynikającą z powszechnego dążenia do miłości i wolności. Człowiek stworzony na podobieństwo Boga i przeznaczony do życia w komunii z Nim „nie może się w pełni odnaleźć inaczej, jak tylko przez szczery dar z siebie samego”[1]. Rozwój człowieka uzależniony jest od tego daru z samego siebie, które oznacza otwarcie się na bliźniego, przyjęcie go i poszanowanie życia.
Dzisiejszy człowiek nieustannie przesuwa granice możliwości przekazywania życia i jego końca. Bezgraniczne opanowanie tej władzy nad życiem i śmiercią stanowi poważne zagrożenie dla ludzkiej istoty. Albowiem, zgodnie z dobitnym określeniem papieża Jana Pawła II, „kultura śmierci” coraz wyraźniej ujawnia się w wielu zlaicyzowanych społeczeństwach. Śmierć Boga we współczesnej kulturze powoduje nieuniknioną śmierć człowieka. Obserwujemy to nie tylko w prądach myśli nihilistycznej, ale szczególnie w konfliktach, które ujawniają się na każdym szczeblu ludzkiego doświadczenia. Widzimy zaburzenia we wzajemnych relacjach i problemy w małżeństwach, w rodzinach, mnożące się konflikty etniczne i społeczne oraz poszerzającą się przepaść między bogatymi a ogromną rzeszą biedaków.
Mimo ukształtowanej świadomości godności i praw człowieka, w świecie nadal widoczne są liczne przykłady ich gwałcenia. Wbrew rozmaitym inicjatywom i apelom o pokój wciąż gromadzone są środki masowej zagłady. Koncentracja dóbr w rękach niewielu kompromituje zjawisko globalizacji. Zapewnia bowiem dobrobyt jedynie wąskim grupom, demonstracyjnie ignorując i pomijając zasadnicze potrzeby ludzi biednych. Niesprawiedliwość i nędza zagrażają pokojowi całego świata, a terroryzm staje się ostateczną bronią zdesperowanych.
Problemy rodzą się także w sferze religii. Dzisiejszy człowiek nie chce być, jak dawniej, poddany jakiejkolwiek władzy, która narzucałaby mu określone postępowanie. Zagubiony wśród zalewu informacji i wielości przekonań coraz trudniej przekazuje nowemu pokoleniu spuściznę tradycji religijnej, jaką sam otrzymał. Wiara chrześcijańska nie jest w tym wypadku wyjątkiem – tym bardziej, że przekazanie jej jest oparte na objawieniu nie dającym się łatwo objąć rozumem. Zazdrosny o cenne dobro, jakim jest jego wolność, człowiek „opracowuje” własną duchowość, oderwaną od religii. Poddaje się przy tym niekiedy zbyt indywidualistycznym skłonnościom dzisiejszych demokratycznych kultur.
Najświętsza Eucharystia zawiera zasadniczą odpowiedź chrześcijaństwa na tragedię humanizmu, który zatracił odwołanie do Boga Stwórcy i Zbawcy.
„Kościół otrzymał Eucharystię od Chrystusa, swojego Pana, nie jako jeden z wielu cennych darów, ale jako „dar największy”, ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jak też dar Jego dzieła zbawienia”[2].
Sługa Boży Jan Paweł II zakończył i zwieńczył długi pontyfikat podczas Roku Eucharystii, który ogłosił w związku ze swą encykliką Ecclesia de Eucharistia. Pragnął ożywić w sercu Kościoła uwielbienie dla najwspanialszego daru, jakim jest Najświętsza Eucharystia i wskrzesić odnowioną miłość do tego sakramentu, który zawiera samą istotę Pana Jezusa pod postacią Jego świętego człowieczeństwa...
„Nasz Zbawiciel podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę swojego Ciała i Krwi, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić ofiarę krzyża i tak powierzyć Kościołowi, umiłowanej Oblubienicy, pamiątkę swej męki i zmartwychwstania, sakrament miłosierdzia, znak jedności, więź miłości, ucztę paschalną, podczas której przyjmujemy Chrystusa, duszę napełniamy łaską i otrzymujemy zadatek przyszłej chwały”[3]...
Ustanowienie Eucharystii zawiera głęboką tajemnicę, która wykracza poza zdolności naszego rozumu i dostępne nam kategorie myślenia. Jest to najwspanialsza tajemnica wiary.
Jaka jest treść tej pamiątki, którą Kościół czci od samego początku jako najwspanialszy dar naszego Pana?...
Kiedy Kościół celebruje Najświętszą Eucharystię, przyjmuje dar Chrystusa, który oddaje siebie w ręce grzeszników. Święty Paweł uroczyście obwieszcza w hymnie z Listu do Filipian: „A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca.” (Flp 2,8-11)...
Jest to dar Trójcy Przenajświętszej, który wprowadza pojednanie świata z Bogiem przez ofiarę miłości Syna posłusznego aż do śmierci, a poprzez Jego zmartwychwstanie potwierdza zwycięstwo miłości Trójcy Przenajświętszej nad grzechem i śmiercią.
Skuteczny znak daru Bożego
Ponieważ Eucharystia jest pamiątką Paschy Chrystusa, jest ona także ofiarą. W ostatniej modlitwie Jezus wyznaje uczniom: „A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie” (J 17,19). Kiedy nadchodzi Jego godzina, Jezus nie uchyla się od wypełnienia woli Ojca. Eucharystia jest pamiątką tej ofiary, tzn. tego dzieła miłości Zbawiciela, który przywraca wspólnotę ludzi z Bogiem usuwając przeszkodę postawioną z powodu grzechu świata.
Nieposłuszeństwo człowieka bezustannie zrywało w historii zbawienia przymierze z Bogiem. Posłuszeństwo Chrystusa, oparte na doskonałej miłości, odkupia wszystkie karygodne nieposłuszeństwa synów i córek Adama.
Eucharystia stała się szczytem i pełnią sakramentalnego życia Kościoła i wiernych. W tym bowiem sakramencie tajemnica Chrystusa oddającego się w ofierze Ojcu na ołtarzu krzyża jest, zgodnie z Jego wolą, bezustannie ponawiana. A odpowiedzią Ojca na tę ofiarę jest zmartwychwstanie Chrystusa. „Zmartwychwstanie Chrystusa jest właśnie czymś więcej, jest czymś innym. Jest ono – jeśli możemy posłużyć się językiem teorii ewolucji – największą „mutacją”, absolutnie najbardziej decydującym przeskokiem w całkiem nowy wymiar, który w długiej historii życia i jego rozwoju nigdy przedtem nie występował; jest skokiem w kompletnie nowy porządek, dotyczący nas i całych dziejów”.[4]
Najwspanialszy dar Eucharystii jest tajemnicą przymierza, oblubieńczą tajemnicą między Bogiem i ludzkością. Żywy Bóg bez przerwy odradza w niej swój Kościół jako zgromadzony lud, jako Ciało i Oblubienicę Chrystusa, jako żywą wspólnotę, która tworzy z Nim Ciało Mistyczne. Święty Augustyn powiedział: „Cieszmy się więc i składajmy dziękczynienie nie tylko za to, że staliśmy się chrześcijanami, lecz staliśmy się samym Chrystusem”.[5] Rzeczywiście, Kościół jest ludem Nowego Przymierza tak nierozerwalnie związanym z Eucharystią, jak ciało jest nierozłączne z głową, jak małżonka żyje darem swego męża.
Maryja, Niewiasta Eucharystii
Dar Boży dla świata spełnił się dzięki Kobiecie, błogosławionej między niewiastami, która uwierzyła i oddała się bezgranicznie tajemniczemu Słowu Pana. Maryja z Nazaretu jest najwspanialszą kobietą, która odpowiedziała „tak” na Boże Przymierze i stała się przez Zwiastowanie spełnieniem córki Syjonu, rodzącym się Kościołem. Jej „tak” towarzyszyło wcieleniu Słowa Bożego od pierwszej chwili poczęcia aż do śmierci i zmartwychwstania. Żadna inna istota nie posiada tak konkretnego wspomnienia o Słowie od chwili wcielenia aż do stania się przez nie Ciałem Eucharystycznym. Żaden inny człowiek tak doskonale nie pojmuje, co znaczy miłosierdzie, przebaczenie, litość i cierpienie Miłości odkupującej.
Nie wiemy, czy Maryja była obecna podczas Ostatniej Wieczerzy, kiedy został ustanowiony obrzęd Nowego Przymierza. Stała Ona natomiast u stóp krzyża – tam, gdzie spełniła się święta ofiara Baranka, który zgładził grzech świata. Jest ona najdoskonalszą Niewiastą Eucharystii[6], Nową Ewą całkowicie oddaną i posłuszną nowemu Adamowi. Mater Dei et Mater Ecclesiae. Przez Nią i w Niej Kościół doskonale łączy się z krzyżem i z ofiarą Syna Bożego.
Kościół, sakramentem zbawienia
W czasie uczty eucharystycznej Kościół przyjmuje i w uprzywilejowany sposób przeżywa głęboką tajemnicę wspólnoty upamiętniając dar Jezusa i w imieniu całej ludzkości zakorzenia i karmi związek przymierza, w jakim z Nim trwa w imieniu całej ludzkości.
Ofiarując Kościołowi swego Syna i Ducha, Ojciec przyłącza Go do tajemnicy swej miłości i płodności. Zapraszając Kościół do niebiańskiej uczty, gdzie jedynym posiłkiem jest Miłość i wieczne źródło Życia, wywyższa go i uszlachetnia.
Kościół jako lud Boży i sakrament zbawienia dzięki Duchowi Świętemu jest powołany i zgromadzony, aby otworzyć się na mądrość Pisma Świętego, aby nieustannie poddawać się przebaczeniu i już teraz, poprzez skuteczność sakramentu Paschy, przyjmować Życie wieczne.
Weselna uczta
W szczytowej chwili modlitwy dziękczynnej Kościół wyznaje ustami kapłana: „Wielka jest tajemnica wiary!” Ten radosny okrzyk stanowi rozpoznanie tego, co się odbywa – przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa przez moc Ducha Świętego. Rozpoznaje również tajemnicę Nowego Przymierza – weselne spotkanie Chrystusa-Małżonka, który się oddaje i Kościoła-Małżonki, która Go przyjmuje i przyłącza się do Jego ofiary.
Tak, jak Ja was umiłowałem
Tajemnicy najwspanialszego daru Boga ofiarującego siebie musi odpowiadać tajemnica najwyższej wiary jako znak całkowitego i pełnego dziękczynienia, w połączeniu z wiarą Niepokalanej Maryi.
Wprost z serca Jezusa bije nowe przykazanie miłości: „abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 13,34). Jest to pierwsza forma dzielenia się. To przykazanie jest nowe, bo jego miarą jest nie tylko kochać bliźniego jak siebie samego, ale kochać taką samą miłością, jaką Jezus nas umiłował. Jest (…) nowe, bo wymaga pokory i pragnienia posługiwania, aż do zajęcia ostatniego miejsca we wspólnocie i do oddania życia za innych.
Pojednani w zjednoczeniu
Celebracja eucharystyczna przypomina uczniom Chrystusa odpowiedzialność dotyczącą ich własnej, stałej potrzeby wzajemnego pojednania, aby stać się narzędziem pojednania dla innych. Wyrazem tego jest częste przystępowanie do sakramentu pojednania, który oczyszcza ich serca przed komunią eucharystyczną. (…) Potrzeba pojednania wyraża się także w prośbie o przebaczenie, w modlitwie błagalnej za wszystkich i w Modlitwie Pańskiej, w przekazaniu znaku pokoju, w dzieleniu się „jednym chlebem i jednym kielichem”, w niesieniu komunii chorym lub też w solidarności z ubogimi i z zagubionymi braćmi.
Niedziela Sakramentem Paschalnym
„<My świętujemy niedzielę, aby wspominać chwalebne zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa nie tylko w dzień Wielkanocy, ale każdego tygodnia>: tak pisał na początku V w. papież Innocenty I, poświadczając praktykę powszechnie już przyjętą, która zaczęła się rozpowszechniać w pierwszych latach po zmartwychwstaniu Pańskim. Św. Bazyli mówi o <świętej niedzieli, uczczonej zmartwychwstaniem Pańskim, która jest pierworodnym pośród wszystkich dni>. Św. Augustyn nazywa niedzielę <sakramentem Paschy>”.[7]
Niedziela jest bowiem dniem, w którym chrześcijanin, więcej niż kiedykolwiek indziej, powołany jest do wspominania zbawienia, jakie otrzymał w chrzcie świętym. (…) Chrześcijanin nie może przychodzić na wspólnotę niedzielnej Eucharystii z przymusu. Jego obecność świadczy o tożsamości ochrzczonego i o przynależności do Pana. Ta przynależność wyraża się w słuchaniu słowa Bożego, świadomym uczestnictwie w ofierze i w pełnej komunii z miłością Pana.
Być jednym ciałem w Chrystusie
...Duchowy kult i cześć oddawana Bogu polegają, według Pawła, na całkowitym ofiarowaniu siebie w zjednoczeniu z całym Kościołem. (…) Kult duchowy polega na życiu swoim własnym charyzmatem w duchu solidarności, w pokornej służbie, ze szczerą miłością, w radości i – o ile to możliwe – w pokoju ze wszystkimi. A na koniec Apostoł przypomina o bezustannej walce, jaką chrześcijanin powinien prowadzić przeciwko siłom zła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21).
Ojciec poszukuje czcicieli
Sprawowanie Eucharystii uobecnia Chrystusa w najwspanialszym akcie uwielbienia, jakim jest Jego śmierć na krzyżu. Tym czynem miłości aż do śmierci, miłości całkowitej, Chrystus powraca do Ojca wraz z pogodzoną ludzkością. Otrzymuje też dla wszystkich Ducha miłości i pokoju, który ożywia uwielbienie Kościoła w duchu i w prawdzie.
„Sztuka modlitwy”, którą Jan Paweł II kojarzy z uwielbieniem eucharystycznym, jest obecnie rozwijana z większą żarliwością w Kościele. Pociąga to za sobą wzmocnienie świadectwa miłości, jaką Bóg obdarza ludzkość i wstawiennictwa za potrzeby świata.
Źródło i szczyt ewangelizacji
Kościół spełnia swe zadanie przez ewangelizację, która przekazuje wiarę w Chrystusa oraz przez poszukiwanie pokoju i sprawiedliwości, bo te zmieniają świat. Nie zapominajmy jednak, że to Eucharystia jest źródłem i szczytem ewangelizacji i przemiany w świecie. Posiada moc przywrócenia nadziei życia wiecznego tym, których trapi rozpacz.
Społeczeństwu zbyt często opanowanemu „kulturą śmierci”, zaprzątniętemu usilną pogonią za osobistą wygodą, władzą, pieniądzem, Kościół przypomina prawa ubogich oraz obowiązek sprawiedliwości i solidarności. Zwraca uwagę wspólnoty na olbrzymi dar, jakim jest Nowe Przymierze, które powołuje całą ludzkość do doskonalenia się.
„Wszakże nie powstanie nowa ludzkość, jeśli wpierw nie powstaną nowi ludzie, odnowieni przez chrzest i przez życie według Ewangelii. Celem ewangelizacji jest więc owa wewnętrzna przemiana”.[8]
Co uczyniłem mojemu bratu, mojej siostrze?
Dlatego Eucharystia jest stałym wyzwaniem dla uczniów Chrystusa. Stawia ich wobec pytań: Jak żyjecie? Jak miłujecie? Co uczyniłem mojemu bratu? Mojej siostrze? Co mnie uczyniliście? „Byłem głodny, byłem spragniony, byłem przybyszem, byłem nagi, byłem chory, byłem w więzieniu” (por. Mt 25, 31- 46). Czy to, co chrześcijanie wyznają jest zgodne z ich relacjami rodzinnymi, społecznymi, międzyrasowymi, międzyetnicznymi lub też z życiem politycznym i gospodarczym w jakim biorą udział? Jaka rzeczywistość jest dla nich centralnym wydarzeniem w historii ludzkości? Sytuacja, w której tolerują jakikolwiek przejaw biedy, niesprawiedliwości, gwałtu, wyzysku, rasizmu i pozbawienia wolności, ujawnia ich niekonsekwencję. Eucharystia domaga się bowiem od wiernych udziału w stałej poprawie losu ludzkiego i sytuacji na świecie.
Świat dręczony problemami apeluje szczególnie do sumień chrześcijan. Woła do nich w związku z problemem poszanowania życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci oraz głodu i nędzy olbrzymiej rzeszy ludzi. Chrześcijanie są powołani do współpracy na rzecz ogólnoświatowej solidarności w imię nienaruszalnej godności osoby ludzkiej. Jest to najważniejsze zadanie zwłaszcza wówczas, gdy chodzi o bezbronne istoty dotknięte katastrofami przyrody, kruszone ślepymi machinami wojny i eksploatowane ekonomicznie lub zamykane w obozach dla uciekinierów. Wszyscy ci ludzie, przez nędzę odarci ze swego człowieczeństwa, są naszymi bliźnimi, dla których umarł Chrystus. Jego „eucharystyczne” serce już na Krzyżu uprzedzająco obarczyło się wszystkimi nieszczęściami świata, a jego Duch przynagla nas, abyśmy w sposób pokojowy, lecz skuteczny, stali się obrońcami niewinnych ofiar i biednych. Kontynuując starania Jana Pawła II, również papież Benedykt XVI bezustannie odwołuje się do ogólnoludzkiej odpowiedzialności, a w szczególności do rządzących, do głów państw i narodów: „Na podstawie dostępnych danych statystycznych można stwierdzić, że mniej niż połowa olbrzymich kwot przeznaczanych na całym świecie na zbrojenia wystarczyłaby w zupełności, aby na trwałe wydobyć z nędzy niezliczone rzesze ubogich. Jest to wyzwaniem dla ludzkiego sumienia. Społecznościom, które żyją poniżej progu ubóstwa – bardziej z przyczyn związanych z międzynarodowymi stosunkami politycznymi, handlowymi i kulturowymi niż na skutek niekontrolowanych okoliczności – nasze wspólne działania na rzecz prawdy mogą i powinny dawać nowe nadzieje”.[9]
W swoim przesłaniu z okazji świąt wielkanocnych Benedykt XVI dodał: „Wiemy jednak, że ostatnie słowo nie należy do zła, ponieważ zwyciężył ukrzyżowany i zmartwychwstały Chrystus, a Jego tryumf objawia się z całą mocą miłosiernej miłości. Jego zmartwychwstanie daje nam tę pewność, że pomimo wszelkich uroków panujących w świecie ostatnie słowo nie należy do zła. Umocnieni tą pewnością, możemy z większą odwagą i entuzjazmem pracować nad tym, aby powstał świat bardziej sprawiedliwy”.[10]
Powołani do miłości doskonałej
„Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo; powołując go do istnienia z miłości, powołał go jednocześnie do miłości”.[11] Powołania do miłości różnią się tak, jak różnią się ludzie. (…) Jakikolwiek jest styl życia: kawaler, żonaty, zamężna, osoba duchowna, każdy jest powołany do miłości doskonałej, bo Chrystus umożliwia ją swą odkupieńczą łaską.
Wydane Ciało, wylana Krew, Chrystus pieczętuje rodzinę chrześcijańską
Szczególnym zadaniem rodziny jest życie miłością i przekazywanie jej społeczeństwu. Miłość małżeńska, miłość ojcowska, macierzyńska, braterska; miłość wśród wspólnot i pokoleń; miłość określona wiernością i płodnością niezbędna jest do tego, aby powstała cywilizacja oparta na miłości i poszanowaniu życia. To świadectwo powinno w istotny sposób wpłynąć na życie społeczeństwa. Kościół wzywa zatem rodzinę do gorliwego uczestniczenia w niedzielnej Mszy Świętej. To źródło miłości będzie dla niej źródłem trwałości. Co więcej – rodzina przez budowanie swej świadomości, iż jest Kościołem domowym, powiększy swój udział w świadectwie wiary i miłości, jakie Kościół składa w sercu społeczeństwa.
Życie konsekrowane: moim powołaniem jest miłość
„<Cóż stałoby się ze światem, gdyby nie było w nim zakonników?> Życie konsekrowane – wbrew wszelkim powierzchownym opiniom o jego przydatności – ma wielkie znaczenie właśnie dlatego, że wyraża nieograniczoną bezinteresowność i miłość, co jest szczególnie doniosłe zwłaszcza w świecie zagrożonym przez zalew spraw nieważnych i przemijających. (…) W życiu Kościoła i samego społeczeństwa potrzebni są ludzie zdolni do całkowitego poświęcenia się Bogu i bliźnim dla miłości Boga”.[12]
„Wspomagając ze swej strony świat i wiele także od niego otrzymując, Kościół zmierza jedynie do tego, aby nadeszło królestwo Boże i dokonało się zbawienie całego rodzaju ludzkiego. Wszelkie zaś dobro, jakie Lud Boży może w czasie swojej ziemskiej wędrówki świadczyć rodzinie ludzkiej, wypływa z tego, że Kościół, równocześnie objawiając i realizując misterium miłości Boga wobec człowieka, stanowi <powszechny sakrament zbawienia>”.[13]
„W najświętszej Eucharystii zawiera się bowiem całe dobro duchowe Kościoła, to znaczy sam Chrystus, nasza Pascha i Chleb żywy, który przez swoje ożywione przez Ducha Świętego i ożywiające Ciało daje życie ludziom i w ten sposób usilnie ich zaprasza i pobudza, żeby samych siebie, swoją pracę i wszystkie rzeczy stworzone wraz z Nim składali w ofierze”.[14]
Dobry Pasterzu, chlebie prawdziwy,
Jezu, zmiłuj się nad nami.
Nakarm nas, obroń nas
Pokaż nam Najwyższe Dobro,
Na ziemi żyjących.
Ty, który znasz wszystko i wszystko możesz,
Ty, nasz pokarmie na tym ziemskim padole,
Uczyń nas Swoimi współbiesiadnikami
I na zawsze Twoimi spadkobiercami
W rodzinie świętych.[15]
Tłumaczenie z oryginału francuskiego
«Document Théologique De Base Pour le 49e Congrès Eucharistique International 2008.
[1] Dokumenty Soboru Watykańskiego II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, Gaudium et Spes, nr 24.
[2] Jan Paweł II, Encyklika, Ecclesia de Eucharistia, [11].
[3] Dokumenty Soboru Watykańskiego II, Konstytucja o liturgii świętej, Sacrosanctum Concilium, nr 47.
[4] Benedykt XVI, Zmartwychwstały Chrystus ogarnia cały świat. Homilia w czasie Wigilii Paschalnej, 15 IV 2006, w: OssRomPol XXVII (2006), nr 5, s. 25.
[5] Św. Augustyn, Traktat o Ewangelii Janowej, 21,8. Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 795.
[6] Por. Jan Paweł II, Encyklika, Ecclesia de Eucharistia, nr. 53 - 58.
[7] Jan Paweł II, List Apostolski, Dies Domini, nr 19.
[8] Paweł VI, Adhortacja Apostolska, Evangelii nuntiandi, nr 18.
[9] Benedykt XVI, Trzeba budować pokój oparty na prawdzie. Przemówienie do Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Świętej, 9 stycznia 2006, w: OssRomPol XXVII (2006), nr 4, s. 23.
[10] Benedykt XVI, Ostatnie słowo należy nie do zła, ale do Chrystusa. Przemówienie w czasie Audiencji Generalnej, 12 kwietnia 2006, w: OssRomPol XXVII (2006), nr 5, s. 10.
[11] Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska, Familiaris Consortio, nr 11.
[12] Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska, Vita consecrata, nr 95.
[13] Dokumenty Soboru Watykańskiego II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et Spes, nr 45.
[14] Dokumenty Soboru Watykańskiego II, Dekret o posłudze i życiu prezbiterów, Presbyterorum Ordinis, nr 5.
[15] Św. Tomasz z Akwinu, Hymn Eucharystyczny Lauda Sion. (tłum. wł.).