French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Arcypasterz - I W A N B U N I N

w dniu poniedziałek, 01 styczeń 2024.

Iwan Aleksiejewicz Bunin (ur.  22 października 1870 r. w Woroneżu, zm. 8 listopada 1953 r. w Paryżu) – rosyjski poeta i prozaik. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1933 roku za „surowe mistrzostwo, z którym rozwija on tradycje klasycznej literatury rosyjskiej".

W 1889 r. Bunin przeniósł się do Charkowa, do swojego brata – pracował tam jako urzędnik państwowy, redaktor lokalnej gazety, bibliotekarz i statystyk sądowy. Zaczął też wówczas korespondować z Antonem Czechowem, który został później jego bliskim przyjacielem. Znał też Maksyma Gorkiego i Lwa Tołstoja. W 1918 r., w pierwszym okresie wojny domowej w Rosji, Bunin opuścił opanowaną przez bolszewików Moskwę. Przedostał się do Odessy, a stamtąd w 1920 r. dotarł do Paryża. We Francji wydał Przeklęte dni, w których zawarł swój sprzeciw wobec rewolucji i rządów bolszewickich. O radzieckim rządzie pisał: „Cóż to za odrażająca galeria przestępców!". W literackim środowisku emigracyjnym był bardzo szanowany jako najstarszy żyjący pisarz rosyjski formatu Tołstoja i Czechowa. W 1933 r., jako pierwszy Rosjanin, został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury

Dwieście lat temu, pewnego zimowego dnia, arcypasterz, który przebywał w pewnym starodawnym klasztorze, poczuł się szczególnie słaby i rozrzewniony.

Wieczorem w jego komnacie przed licznymi i pięknymi świętymi obrazami płonęły lampki oliwne, a ciepło kaflowego pieca i derki pokrywającej podłogę tworzyły błogą przytulność. I arcypasterz siedząc i grzejąc się na leżance, cicho zadzwonił dzwoneczkiem.

Bezszelestnie wszedł i milcząc pokłonił się klasztorny sługa.

– Miły bracie, wezwij do mnie śpiewaków – powiedział arcypasterz. – Bóg wybaczy mnie, niegodnemu, że niepokoję ich o niezwykłej godzinie.

I wkrótce komnatę arcypasterza zapełnili młodzi czerńcowie, którzy weszli w samych tylko wełnianych pończochach – rozzuli się, zanim weszli.

I arcypasterz rzekł w odpowiedzi na ich pokłon do ziemi:

– Mili bracia, chciałbym posłuchać moich młodzieńczych psalmów na cześć czystego Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, piękna naszego niewypowiedzianego.  

I czerńcowie zaczęli półgłosem śpiewać te psalmy, które arcypasterz układał we wczesnej swojej młodości.

A on słuchał, często płacząc i zasłaniając oczy ręką.

Kiedy zaś ich zwolnił, a oni pokłoniwszy się zaczęli wychodzić kolejno jeden za drugim, arcypasterz zatrzymał jednego z nich, ulubionego, i zaczął prowadzić z nim niespieszną rozmowę.

Opowiedział mu całe swoje życie.

Mówił o swoim dzieciństwie, wieku młodzieńczym, o trudach i marzeniach swojej młodości, o swoich pierwszych, najsłodszych modlitewnych zachwytach.

Żegnając się zaś z nim około północy, pocałował go z febrycznie jaśniejącym wzrokiem i pokłonił mu się do nóg.

I była to ostatnia ziemska noc arcypasterza: o świcie znaleziono go martwego – z dwurogim pastorałem w ręku klęczał przed świętymi obrazami, odchyliwszy do tyłu swe delikatne i blade oblicze, zimny już i bezsłowny.

Tak też namalowany jest na jednym ze starodawnych obrazów. A był ten obraz najbardziej ulubiony przez pewnego świętego, prawie nam współczesnego – prostego tambowskiego chłopa. I modląc się przed nim tak zwracał się do wielkiego i słynnego arcypasterza:

– Mitiuszka, miły!

Sam tylko Bóg zna miarę niewypowiedzianej urody duszy rosyjskiej.

Iwan Bunin

Tłumaczył Seweryn Pollak

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com