Przedstawiamy fragment konferencji zorganizowanej 6 stycznia 1974 r. w Montrealu w Quebecu przez Louisa Evena. Mając 89 lat Even grzmiał przeciwko agentom Szatana przed liczną publicznością i przyciągnął entuzjastycznych apostołów, których wysyłał do walki. Przed tą konferencją poprosił, aby zaśpiewano piękny hymn: „My chcemy Boga w rodzin kole, My chcemy Boga w książce w szkole". W tym momencie Louisowi Evenowi pozostało zaledwie dziewięć miesięcy do śmierci i wstąpienia do Nieba.
Nie bez powodu prosiłem, aby zaśpiewano ten hymn. Musimy wybrać między Bogiem a szatanem. Musimy wybrać pomiędzy nimi dwoma. Ci, którzy nie wybierają Boga, są za szatanem. Ci, którzy nie chcą szatana, wybierają Boga. A kto może nam pomóc wybrać Boga? Najświętsza Maryja Panna. Dlatego Ją wzywamy. Jesteśmy żołnierzami, ale jednocześnie wzywamy Ją jako naszą czułą Matkę. „Błogosław, o czuła Matko, to wołanie naszej wiary". Jest to wołanie wiary: my chcemy Boga!
Dzisiaj ludzie mówią: „Nie chcemy już Boga". Naukowcy, ludzie władzy, głowy państw, dyplomaci, wszyscy wołają: „Nie chcemy już Boga!". Być może nie wypowiedzieli tych słów, ale odsunęli Go na bok. Jest całkowicie odsunięty na bok: żadnych inwokacji, żadnego Boga, któremu się służy najpierw... nic z tego. Dlatego na tym świecie nie można osiągnąć pokoju.
Mamy większą wiedzę w sprawach fizycznych niż nasi ojcowie i dziadkowie. Ale wysyłamy do piekła więcej ludzi niż oni, ponieważ sami jesteśmy na drodze do piekła. Nie ty; mówiąc my, mam na myśli ogół ludzi. Tylko nieliczni ludzie są ocaleni z piekła.
Cały świat jest dziś skorumpowany. To musi się zmienić, bo świat należy do Pana. Szatan nie ma prawa przebywać na ziemi. A jednak on tu jest. Nasz Pan przyszedł na ziemię. Był Synem Bożym, drugą Osobą Trójcy.
Jeden Bóg: jest tylko jeden Bóg; w Bogu są trzy Osoby i każda Osoba nie jest jedną trzecią Boga. Każda Osoba jest całym Bogiem. To jest tajemnica.
Druga Osoba Trójcy Świętej, Bóg, który nas stworzył, przez którego wszystko zostało stworzone, przyszedł na ziemię, aby nas zbawić, aby ponownie zdobyć ziemię, którą szatan zwyciężył w ogrodzie Eden.
Ci, którzy w to nie wierzą, mają całkowicie błędną religię, to znaczy, jeśli w ogóle ją wyznają. I brakuje religii. Mówią: „Grzech pierworodny jest wynalazkiem; to jest zmyślone".
To nie jest wynalazek. Bóg nie stworzył człowieka takim, jakim jest dzisiaj. Człowiek był doskonały w chwili stworzenia i już nie jest doskonały. Bóg stworzył Adama jako zrównoważoną, doskonałą istotę. Nie był zwierzęciem, chociaż jego ciało jest zwierzęce. Człowiek został stworzony jako zwierzę, ale Bóg dał mu duszę, duszę stworzoną na obraz boskiego Boga. Nasza dusza jest obrazem Boga, a Bóg stworzył duszę doskonałą i umieścił ją w ciele Adama. Ciało Adama było idealne. Bóg dał Adamowi duszę, aby Go adorować; chwalić Go przez całą wieczność po pobycie duszy na ziemi i osiągnąć szczęście.
Bóg stworzył człowieka przez miłość, na wzór aniołów. Stworzył także aniołów na swoje podobieństwo, nie jako duchy, które mają być zjednoczone w ciele, ale duchy niematerialne, stworzone na obraz Boga. Ale niektórzy aniołowie upadli z powodu swojej pychy.
Adam i Ewa również upadli z powodu pychy, chcąc stać się podobni do bogów. Uwierzyli szatanowi, który im powiedział: „Dlaczego nie mielibyście zjeść tego owocu?". Odpowiedzieli: „Ponieważ Bóg nam tego zabronił i powiedział nam, że jeśli go zjemy, to umrzemy!".
Oznacza to, że gdyby Adam nie popełnił tego grzechu, nie umarłby i nikt z nas by nie umarł. Wszyscy jesteśmy spokrewnieni z Adamem i wywodzimy się od Adama po jego upadku, z jego poniżoną naturą, złamaną z powodu grzechu. Bez tego nie umarlibyśmy ani my, ani On. Spędzilibyśmy na ziemi pewną ilość lat, zgodnie z wolą Boga, i wstąpilibyśmy do nieba z ciałem i duszą, podobnie jak nasz Pan i Odkupiciel. Adam utracił ten przywilej, przywilej nieśmiertelności.
Stracił także przywilej uczciwości. Przywilej ten polega na doskonałym poddaniu naszego ciała naszej duszy; doskonałym poddaniu naszych zmysłów naszemu rozumowi; doskonałym poddaniu naszego naturalnego zwierzęcego instynktu ludzkiemu rozumowi. Oznacza to doskonały porządek.
Adam znajdował się w stanie niewinności i w stanie łaski. Jego grzech zniweczył Boży plan w taki sam sposób, w jaki szatan i upadli aniołowie zaprzeczyli Bożemu planowi. Ci, którzy pozostali wierni, zostali później utwierdzeni w łasce. Szatan utwierdził się w grzechu. To nie Bóg utwierdził szatana w jego grzechu. To szatan zgrzeszył i nie był w stanie odpokutować.
Anioły nie są stworzone jak my. Są to duchy, które nie są zjednoczone z ciałami. Ale są one doskonalsze od nas w swojej naturze. Kiedy coś zdecydują, nie mogą zmienić zdania. Szatan był nieposłuszny Bogu i teraz nie jest w stanie ukorzyć się przed Bogiem i prosić Go o przebaczenie. Szatan nie żałuje; nienawidzi Boga. Chce wyrządzić Bogu tyle zła, ile tylko może. Dlatego odwiedził Ogród Edenu, aby oczernić dzieło Boże u zarania stworzenia człowieka.
Oto czym jest grzech. Rodzimy się z tym grzechem pierworodnym. Nie popełniliśmy tego grzechu osobiście; Adam to zrobił. Dla Adama był to grzech osobisty. Ponieważ był pierwszym człowiekiem i cała ludzkość opiera się na nim, w rzeczywistości cała ludzkość została złamana przez grzech Adama.
Rodzimy się ze skłonnością do grzechu. Nazywa się to pożądliwością. To pożądliwość ciała prowadzi nas do grzechów nieczystości. Istnieje także pożądliwość umysłu, która prowadzi do pychy i egoizmu. Istnieje pożądliwość oczu: ciekawość, która chce wszystko zobaczyć i poznać, nie poddając się porządkowi zamierzonemu przez Boga.
Wszystko zostało stworzone na chwałę Boga: zwierzęta, rośliny, minerały, góry, rzeki i lasy. Całe stworzenie wysławia Boga i postępuje zgodnie z Bożym poleceniem. Elementy przyrody nie są zaburzone.
Ale człowiek został stworzony z umysłem i duszą stworzoną na podobieństwo Boga. Dusza ma zarówno wolność, jak i odpowiedzialność, ponieważ ma inteligencję i wolę. Człowiek może powiedzieć tak lub nie. Jednej rzeczy potrafi powiedzieć tak, a drugiej powiedzieć nie. Ma moc wyboru pomiędzy postawionymi przed nim sprawami. Rozumiem, że czasami tę wolność odbierają mu inni ludzie. Ale ze swej natury ma wolność wyboru.
Adam miał swobodę wyboru, czy zjeść jabłko, czy nie, i wiedział, że nie wolno mu go jeść. Niezależnie od natury jabłka, Biblia przedstawia tę sytuację w taki sposób. W każdym razie polecenie Pana było jasne. Był nieposłuszny Panu i wiedział, że jest nieposłuszny. Mógł wybrać posłuszeństwo, ale wybrał nieposłuszeństwo. Był kuszony. Ewa była kuszona przez demona, który powiedział do niej: „Nie umrzesz! To wynalazek Pana, który jest o ciebie zazdrosny! On nie chce, abyście stali się bogami tak jak On! Jeśli zjecie to jabłko, staniecie się bogami! Rozpoznacie dobro od zła!".
Od tego momentu Adam poznał zło. Przed tą chwilą znał tylko dobro. Szatan powiedział, że poznanie dobra i zła oznacza „bycie jak Bóg". To jest okropne, Adam i Ewa upadli. Zamiast słuchać poleceń Pana, przyjęli sugestię szatana, ponętę oferowaną przez szatana. A my jesteśmy ofiarami tej decyzji.
Ale Bóg nie opuścił Adama. Adam nie jest aniołem. Bóg wiedział, że Adam może zmienić zdanie. Bóg zlitował się nad Adamem. Mógł pozostawić go pod wpływem diabła na zawsze, a wszystkie dzieci Adama urodziłyby się z grzechem pierworodnym, tak jak my wszyscy. Być może nie dałoby się wyleczyć tego grzechu, ale Bóg zlitował się nad człowiekiem. I od pierwszego dnia Bóg obiecał Adamowi i Ewie, że przyjdzie im na ratunek i naprawi zło, które popełnili. Powiedział diabłu: „Kobieta zmiażdży ci głowę".
Ona to zrobi! Ta kobieta zmiażdży głowę diabła. Zwyciężył w Ogrodzie Edenu. Był panem na ziemi przez wieki, aż do narodzin Chrystusa. Ale od czasu Kalwarii Nasz Pan ponownie podbił ziemię.
Ale ludzie muszą stanąć po Jego stronie. Ludzie są dziś nadal wolni, podobnie jak Adam w Ogrodzie! Ludzie nadal mogą powiedzieć Bogu: „Nie chcę Ciebie! Wolałbym służyć sobie i mojemu ego".
Wszystkie bowiem grzechy są nieposłuszeństwem wobec Boga i wolą grzesznika niż Boga. Grzesznik wybiera siebie zamiast Boga, tak jak szatan kazał Adamowi wybrać siebie, a nie Boga, tak jak szatan wybrał siebie ponad Boga. Ale szatan wyciągnął lekcję: nie jest odkupiony.
Dzisiaj, po dwudziestu wiekach chrześcijaństwa, nie wszyscy ludzie stanęli po stronie Boga. Jeśli chodzi o struktury i grupy, na świecie przypada około jednego katolika na sześć osób. Oznacza to, że pięć osób nie jest katolikami.
Jeśli chodzi o chrześcijan, wielu przyjmuje chrzest bez przynależności do Kościoła Chrystusowego, Kościoła rzymskokatolickiego. Jedna osoba na trzy zostaje ochrzczona. Oznacza to, że dwie osoby na trzy nie przyjęły sakramentu chrztu, który usuwa grzech pierworodny. Nie oznacza to, że pójdą do piekła, ale nie mają sakramentów oczyszczenia. Aby umożliwić im indywidualne zbawienie dzięki łasce Bożej, potrzebne będą inne środki. Jednakże nie zostaną zbawieni przez religie, do których należą.
Jest tylko jedna religia, która zbawia ludzi. Musimy to zawsze głosić: to Kościół rzymskokatolicki zbawia ludzi, ponieważ jest Oblubienicą Chrystusa. Jest to religia ustanowiona przez Naszego Pana. Chrystus nie powiedział tłumom: „Na was założyłem Mój Kościół". Powiedział Piotrowi: „Piotrze, ty jesteś Skałą i na tej skale zbuduję Mój Kościół. A bramy piekielne Go nie przemogą".
A kiedy mówię, że na sześć osób na świecie przypada jeden katolik, czy ta jedna osoba praktykuje swoją wiarę? Są katolicy letni i katolicy schodzący w dół, którzy kapitulują i wypaczają się, i którzy błąkają się, spędzając życie we wszelkiego rodzaju grzechach. Nie podążają drogami swoich przodków.
Jeśli chodzi o konwersje, zamiast zwiększać liczbę katolików, zauważamy, że ich liczba spada na korzyść sekt protestanckich. Jak daleko od Boga są niektórzy ludzie! Jest to prawdziwa szkoda, biorąc pod uwagę ponad dwadzieścia wieków chrześcijaństwa.
Im bardziej wykształceni są ludzie i im większy postęp się osiąga, tym bardziej Bóg pozwolił na rozwój naszych umysłów i tym bardziej wypaczone stały się nasze umysły. Dlaczego? Ponieważ Bogu nie przydzielono właściwego miejsca. Bóg musi być na pierwszym miejscu.
W naszej konsekracji do św. Michała odmawiamy, że jesteśmy pielgrzymami, którzy dążą na ziemi do ustanowienia wolności i dobrobytu, jakiego pragnie Bóg, który z pewnością chce, aby ludzie osiągnęli pewien dobrobyt. Bóg jest Opatrznością. Umieścił na ziemi wszystko, czego potrzebujemy. Na ziemi, pod ziemią, głęboko pod ziemią, w morzu, głęboko pod morzem, w lasach, wysoko w górach stworzył On wszystko, co jest potrzebne dla materialnego dobrobytu człowieka.
I dał nam wszystko, czego potrzebujemy, głównie od czasów Kalwarii, dla naszego duchowego dobrobytu. Sam Bóg, druga Osoba Trójcy, przyjął ludzkie ciało i duszę i narodził się z Najświętszej Maryi Panny przez działanie Ducha Świętego. Swoją ludzką duszę otrzymał bezpośrednio od Boskiej Trójcy, jak każda z naszych dusz. Z ludzką duszą miał to, co było potrzebne do cierpienia — wyobraźcie sobie, On! Bóg!
Jako Syn Boga wiecznego nie mógł cierpieć. Niewcielony Syn Boży nie może cierpieć, gdyż jest w chwale, w nieskończonym i absolutnym szczęściu.
Ale przyjął ludzkie ciało i ludzką duszę, aby móc cierpieć fizycznie i moralnie aż do śmierci dla naszego zbawienia, straszliwej śmierci, po tym jak wisiał na krzyżu przez trzy godziny pod okiem swojej Matki, która dzieliła Jego cierpienie. W ten sposób zbawił ludzkość. Wysłał swoich apostołów. Miliony ludzi stały się chrześcijanami, którym udało się wszędzie szerzyć Jego religię i którzy dobrze ją praktykowali.
Korzystamy z dóbr materialnych stworzonych przez Boga, gdy odkrywamy Jego stworzenie na ziemi, które możemy wykorzystać. Jest to prawdą, gdy dokonujemy odkryć stworzonych przez Boga i możliwych dzięki działaniom aniołów sprawujących władzę nad wszechświatem, takim jak elektryczność, siła pary i atom. Zamiast dziękować Bogu, używamy tych darów, aby napychać się sami lub wyrządzić krzywdę innym. Jakże jesteśmy niewdzięczni.
W miarę jak człowiek staje się coraz bardziej zepsuty, coraz częściej nawiedza nas Najświętsza Dziewica na ziemi. Rozpoczęła swoje wizyty w 1830 roku; wizyty polityczne, mógłbym dodać, w prawdziwym tego słowa znaczeniu – wizyty mające na celu zmianę stanu, w jakim znajduje się świat; by spróbować sprowadzić świat z powrotem na właściwe tory.
W niedzielę nie słyszymy już w naszych kościołach księży, którzy przypominają nam o naszym ostatecznym końcu: śmierci, sądzie, niebie i piekle. „Nie wolno nam już rozmawiać o tych sprawach. Te tematy przerażają ludzi! Mogą doznać traumy!".
Na pewno musimy przeżyć trochę traumy. Ludzie powinni się trochę bać, bo nie znają strachu. Bojaźń Boża jest początkiem mądrości. Musimy bać się Boga, aby Go kochać. Musimy w Niego wierzyć. A wiara już nie istnieje. Oczywiście powiedzą: „Wierzymy w Boga".
Co właśnie powiedziałeś: „Wierzę w Boga". — Wierzysz w Boga, a żyjesz jak zwierzę! Wierzysz w Boga, ale nie zachowujesz się jak istota inteligentna, jak osoba kierująca się rozumem!
Nie chcę ciągnąć tego tematu. To tylko pokazuje, że dzisiaj Królestwo Boże nie zostało jeszcze ustanowione na ziemi. Zasługiwało na to, ale nie zostało to ustanowione, ponieważ ludzie sprzeciwiają się temu i zamiast tego służą wrogowi. Służą diabłu. Musimy wybrać: Bóg lub szatan. Jeśli wybierzemy szatana, wybierzemy piekło na wieczność. Lepiej, żebyśmy wybrali Boga i Niebo.
Umrzesz! Po śmierci następuje twój sąd! Po sądzie pozostają tylko dwa miejsca, do których można udać się na wieczność. Niektórzy mogą pójść do czyśćca, przedsionka Nieba, małego więzienia, w którym dopełniamy naszego uświęcenia. W końcu istnieje tylko Niebo lub piekło. Po końcu świata są tylko dwa miejsca na wieczność. A ci, którzy wejdą do któregokolwiek z nich, nigdy go nie opuszczą.
Niektórzy mówią: „Bóg nie mógł stworzyć wiecznego piekła!". Ci, którzy tak mówią, nie mają pojęcia o naturze Boga. Bóg, wielka, wieczna Istota, stworzył wszystko dla dobra duchów stworzonych na Jego obraz, aby mogły przebywać z Nim w Niebie i prowadzić boskie życie na wieki. Odwracają się od Niego, działają wbrew Jego woli, a to nie powinno być poważne? Ci, którzy idą do piekła, idą tam, ponieważ tak wybrali, ponieważ wybrali piekło zamiast Boga. Wybrali szatana zamiast Boga.
Można powiedzieć, że nie napisali na kartce papieru: „Wybieram szatana". — Nie, posłuchali natchnień szatana, pożądliwości ciała i wpadli do piekła. I tam zostaną na zawsze! To jest okropne. Będąc na ziemi, możemy się spowiadać, możemy się zmieniać, możemy się doskonalić. Ale kiedy umrzemy, jest po wszystkim. Kiedy umrzemy, kiedy nasza dusza opuści ciało, będzie to koniec. Nasze ciało powraca do ziemi, a dusza udaje się do miejsca, w którym będzie żyła przez całą wieczność.
Wszystkich tych prawd należy uczyć! Ludzi trzeba uczyć. Mamy do odegrania ważną rolę. Kiedy prosiłem, aby zaśpiewano hymn „My chcemy Boga", to dlatego, że wiem, że pragniecie Boga. Jeśli ludzie na zewnątrz nie chcą Boga, ty Go chcesz. Chcesz Go; chcesz, aby wszystko należało do Niego: rodziny, szkoły, domy, ziemia, chaty, góry, duże i małe rzeki. Cały świat należy do Pana. Śpiewaliśmy wcześniej te słowa: „Ziemia należy do Pana". Dlatego żadna część ziemi nie może pozostać dla szatana. Bierzemy udział w walce z szatanem, ponieważ toczymy bitwę o Boga.
Hebrajczycy byli zajęci walką z wrogiem, Amalekitami. Wróg był większy, ale Hebrajczycy mieli swój mały kraj do obrony. I tak Mojżesz wszedł na szczyt góry. Udał się tam, aby modlić się do Pana. Modlił się o zbawienie Hebrajczyków. Ukląkł i wzniósł ręce ku Niebu, prosząc Boga o miłosierdzie w pomocy Hebrajczykom.
W chwili, gdy podniósł ręce, Hebrajczycy ruszyli dalej. Kiedy był zmęczony, jego ramiona opadały. Hebrajczycy wycofaliby się, a wróg posunąłby się naprzód. Hebrajczycy szybko zdali sobie sprawę, że to modlitwa Mojżesza doprowadzi ich do zwycięstwa bardziej niż ich broń. Nie wolno im było porzucać broni, ponieważ odgrywali pewną rolę. Ale większa część zwycięstwa miała pochodzić od Boga. Aby Mojżesz mógł trzymać ręce wzniesione ku niebu, Aaron i Hur dołączyli do niego na górze. Podtrzymali jego ramiona w górze. Ramiona Mojżesza były podniesione wystarczająco długo i Hebrajczycy zwyciężyli.
Modlitwa połączona z działaniem: to jest nasz Ruch. Jesteśmy Ruchem Działania i Ruchem Modlitwy.
Katolicy, a przynajmniej Pielgrzymi św. Michała, którzy włączyli się w bitwę, będą musieli mówić jak dawni prorocy: „Nie macie prawa robić takich rzeczy!". Prorocy nie tylko przepowiadają przyszłość. Przywołują też ludzi do porządku. Jednym z takich proroków jest patron francuskich Kanadyjczyków, św. Jan Chrzciciel. Nie bał się powiedzieć Herodowi przed jego dworem i przed światem: „Nie masz prawa postępować tak, jak postępujesz. Nie masz prawa żyć z żoną swojego brata!".
Musimy powrócić do cywilizacji chrześcijańskiej i do systemu finansowego zgodnego ze sprawiedliwością i dobrem wspólnym. Aby tak się stało, musimy pracować i modlić się. Praca polega na rozpowszechnianiu dwumiesięcznika MICHAEL, naszej literatury i naszych wydań bezpłatnych. Musimy się także modlić i uświęcać.
Naszym zadaniem, jako Pielgrzymów Świętego Michała, jest angażowanie się w walkę. Św. Joanna d'Arc powiedziała swoim żołnierzom: „Żołnierze są powołani do prowadzenia wojen, ale Bóg jest Tym, który daje zwycięstwo". Daje zwycięstwo żołnierzom będącym chrześcijanami, którzy modlą się i biorą udział w bitwie. Jesteśmy żołnierzami Najświętszej Dziewicy Maryi. Każdy z Was jest oficerem, żołnierzem Maryi w służbie Ojca.
Diabeł nie śpi. Cały dzień i całą noc nie śpi. Ma dobrze opracowane plany zniszczenia Kościoła tak bardzo, jak tylko może. Tym bardziej dzisiaj knuje, by zniszczyć Kościół od wewnątrz, jedyny Kościół zdolny doprowadzić nas do Chrystusa. Diabeł planuje dzielić i podbijać.
W obliczu tego wszystkiego musimy podjąć walkę. Nie możemy dalej spać. Tak, musimy odpoczywać osiem godzin dziennie i musimy zarabiać na życie, ale musimy robić tyle, ile konieczne, aby wyżywić naszą rodzinę. Trzeba wyznaczyć granicę tym działaniom, aby mieć więcej czasu na pracę apostolską.
Kiedy myślimy, mówimy i pracujemy dla Najświętszej Dziewicy, jeśli Ją chociaż w najmniejszym stopniu kochamy, jeśli rozumiemy, jak wielka jest Matka Boża, jeśli wiemy, jak wielki jest Syn Boży, który stał się człowiekiem, mamy zaszczyt to robić. Dzieje się tak, nawet jeśli będzie to nas kosztować, nawet jeśli będą od nas wymagane ofiary, nawet jeśli będzie to męczące i nawet jeśli przydarzy nam się jakiś dziwny wypadek.
Prośmy Boga o siłę, odwagę i energię, aby być kimś, kto osiąga cele; być kimś, kto się poświęca i nie ustaje; kimś, kto przetrwa wszystko, co nadejdzie!
Louis Even