To absolutnie niezwykłe, jakimi metodami może posłużyć się Bóg, by uratować swoje sługi. W Niedzielę Wielkanocną pastor Paul Ciniraj, dyrektor organizacji Biblia dla Bliskiego Wschodu wraz z innymi chrześcijanami został uratowany od śmierci przez lwy.
Pastor wraz z grupą chrześcijan został zaatakowany przez uzbrojonych islamistów, którzy chcieli ich zabić. Jednak, gdy zrobiło się już naprawdę dramatycznie, islamiści uciekli na widok trzech atakujących ich lwów.
− Mój zmartwychwstały Pan Jezus Chrystus ponownie uratował mi życie − napisał pastor Paul Ciniraj.
− I wychwalam i dziękuję Bogu za Jego wypowiedzianą łaskę − dodał. Cała sytuacja była rzeczywiście niesamowita. Chrześcijanie znajdowali się w budynku, który atakowali islamiści. Nie mieli żadnych szans, więc pastor poprosił, by zaczęli się modlić. I gdy już śmierć zaglądała im w oczy, Bóg wysłuchał ich modlitwy. Nagle, zupełnie niespodziewanie lwy wyskoczyły z krzaków. Jeden z nich chwycił jednego z atakujących za kark. Gdy islamiści zaczęli się bronić zaatakowały ich kolejne lwy. Islamiści uciekli więc, a lwy wycofały się do lasu. Cała sytuacja jest tym bardziej zaskakująca, że, jak podkreśla pastor, nic nie wiadomo o tym, by w owym lesie rzeczywiście żyły lwy.
Pastor Ciniraj opowiada także o tym, że w jego wspólnotach tylko w ostatnim czasie ochrzczono ponad 3 tysiące byłych muzułmanów.
− Bóg pozwolił mi ochrzcić w tym czasie wielu ludzi − dodaje.