French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Cnota sprawiedliwości według św. Jana Pawła II

w dniu poniedziałek, 01 sierpień 2022.

Oddawać każdemu, co mu się należy

Czym jest sprawiedliwość? Słownik definiuje to jako bycie w zgodzie z prawem. Ale kto decyduje, co jest legalne, co jest dobre, a co złe? Rządy uchwalają prawa, aby zapewnić dobry porządek w społeczeństwie. Ale bardzo często te prawa są niedoskonałe lub arbitralne, a nawet sprzeczne z prawem Bożym, Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi. (Wystarczy tylko pomyśleć o  prawach legalizujących aborcję, zabijanie niewinnych dzieci w łonie matki).

Więc ostatecznie to, co jest prawe, to to, co jest zgodne z wolą Bożą. A sprawiedliwość Boża jest doskonała, przewyższając nieskończenie ludzką sprawiedliwość. „Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane" (Mt 6, 33). Sprawiedliwość jest jedną z czterech cnót kardynalnych, cytowanych w „Katechizmie Kościoła Katolickiego" (patrz strona 6). Na samym początku swojego pontyfikatu św. Jan Paweł II przedstawił następujące myśli na temat cnoty sprawiedliwości podczas audiencji generalnej w środę 8 listopada 1978 r.:

1. W czasie tych pierwszych audiencji, kiedy mam szczęście spotkać się z wami, przybywającymi tutaj do Rzymu z Kalii i z tylu innych krajów, pragnę jak powiedziałem już 25 października, prowadzić dalej i rozwijać tematy ustalone przez Jana Pawła I, mojego poprzednika. Chciał on mówić nie tylko o trzech cnotach teologalnych: o wierze, nadziei i miłości, lecz także o czterech cnotach kardynalnych: o roztropności, sprawiedliwości, męstwie i umiarkowaniu. Widział w nich – we wszystkich razem – niejako siedem lamp życia chrześcijańskiego. Ponieważ Bóg powołał go do wieczności, mógł mówić jedynie o trzech zasadniczych: o wierze, nadziei i miłości, które rozjaśniają całe życie chrześcijanina. Jego niegodny następca, spotykając się z wami, aby w duchu nieodżałowanego poprzednika zastanawiać się nad cnotami kardynalnymi, pragnie zapalić w pewien sposób dalsze lampy przy jego grobie.

2. Dzisiaj wypada mi mówić o sprawiedliwości. Może nawet dobrze, że taki jest temat pierwszej katechezy w listopadzie. Ten bowiem miesiąc skłania nas do utkwienia wzroku na życiu każdego człowieka i równocześnie na życiu całej ludzkości w perspektywie ostatecznej sprawiedliwości. Jesteśmy wszyscy w jakiś sposób świadomi tego, że w przemijalności tego świata nie jest rzeczą możliwą realizacja pełnej miary sprawiedliwości. Może tyle razy słyszane słowa: „Nie ma sprawiedliwości na tym świecie", są owocem zbyt łatwego uproszczenia. Jednakże jest w nich również podstawa głębokiej prawdy. Sprawiedliwość jest w pewien sposób większa od człowieka, od wymiarów jego życia ziemskiego, od możliwości ustalenia w tym życiu stosunków w pełni sprawiedliwych między ludźmi, środowiskami, społeczeństwami i grupami społecznymi, narodami itd. Każdy  człowiek żyje i umiera z pewnym poczuciem nienasycenia sprawiedliwością, ponieważ świat nie jest w stanie zadowolić w pełni istoty stworzonej na obraz Boży, ani w głębi jej osoby, ani w różnych aspektach jej życia ludzkiego. I w ten sposób, za pośrednictwem tego głodu sprawiedliwości człowiek otwiera się dla Boga, który „jest samą sprawiedliwością". Jezus w Kazaniu na górze wyraził to w sposób bardzo jasny i zwięzły, mówiąc: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni" (Mt 5,6). Mając przed oczyma ten ewangeliczny sens sprawiedliwości, powinniśmy uważać ją jednocześnie za podstawowy wymiar życia ludzkiego na ziemi: życia człowieka, społeczeństwa, ludzkości. Jest to wymiar etyczny. Sprawiedliwość jest podstawową zasadą egzystencji i koegzystencji ludzi, jak również wspólnot ludzkich, społeczeństw i narodów. Prócz tego sprawiedliwość jest zasadą egzystencji Kościoła jako Ludu Bożego oraz zasadą koegzystencji Kościoła i różnych struktur społecznych, w szczególności państwa, jak również organizacji międzynarodowych. Na tym rozległym i zróżnicowanym terenie człowiek i ludzkość szukają nieustannie sprawiedliwości: jest to proces trwały i jest to zadanie najwyższej wagi.

3. Zależnie od różnych relacji i różnych aspektów, sprawiedliwość otrzymała w ciągu wieków bardzo stosowne określenia. Stąd pojęcie sprawiedliwości: wymiennej, rozdzielczej, prawnej i społecznej. To wszystko świadczy o tym, że sprawiedliwość ma podstawowe znaczenie dla porządku moralnego między ludźmi w relacjach społecznych i międzynarodowych. Można powiedzieć, że sam sens egzystencji człowieka na ziemi jest związany ze sprawiedliwością. Określić poprawnie „co jest należne" każdemu od wszystkich i jednocześnie wszystkim od każdego, „to, co jest należne" (debitum) człowiekowi od człowieka w różnych systemach i relacjach – określić, a przede wszystkim urzeczywistnić – jest wielką rzeczą, dzięki której każdy człowiek żyje i dzięki której jego życie ma sens.

Dlatego w ciągu wieków ludzkiej egzystencji na ziemi trwa nieustanny wysiłek i nieustanna walka w celu uporządkowania według sprawiedliwości całokształtu życia społecznego w różnych jego aspektach. Trzeba z szacunkiem patrzeć na wielorakie programy i działania, niekiedy reformatorskie, różnych tendencji i systemów. Trzeba równocześnie uświadomić sobie, że nie chodzi tutaj przede wszystkim o systemy, ale o sprawiedliwość i o człowieka. Nie może człowiek być dla systemu, lecz system musi być dla człowieka. Dlatego trzeba bronić się przed zesztywnieniem systemu. Myślę o systemach społecznych, ekonomicznych, politycznych, kulturalnych, które winny być wrażliwe na człowieka, na jego całkowite dobro, winny być zdolne do zreformowania siebie, swoich własnych struktur zgodnie z tym, czego wymaga pełna prawda o człowieku. Z tego punktu widzenia trzeba oceniać wielki wysiłek naszych czasów, zmierzający do określenia i umocnienia „praw człowieka" w życiu dzisiejszej ludzkości, narodów i państw.

Kościół naszego wieku pozostaje w nieustannym dialogu na wielkim froncie współczesnego świata, jak o tym świadczą liczne encykliki papieży i doktryna II Soboru Watykańskiego. Obecny papież będzie musiał z pewnością wielokrotnie powracać do tych tematów. W dzisiejszym krótkim wykładzie trzeba ograniczyć się do zasygnalizowania tylko tego rozległego i zróżnicowanego terenu.

4. Konieczną zatem jest rzeczą, aby każdy z nas mógł żyć w poczuciu sprawiedliwości, a bardziej jeszcze, by każdy z nas był sprawiedliwy i postępował sprawiedliwie względem bliskich i dalekich, względem wspólnoty, społeczeństwa, którego jest członkiem, i względem Boga.

Sprawiedliwość ma wiele odniesień i wiele form. Istnieje także forma sprawiedliwości, która odnosi się do tego, co człowiek „winien" Bogu. Jest to temat sam z siebie zasadniczy i obszerny. Nie będę go teraz rozwijał, chociaż nie mógłbym powstrzymać się od wskazania go.

Zatrzymajmy się tymczasem na ludziach. Chrystus zostawił nam przykazanie miłości bliźniego. W tym przykazaniu zawarte jest także to wszystko, co się odnosi do sprawiedliwości. Nie może istnieć miłość bez sprawiedliwości. Miłość „przewyższa" sprawiedliwość, ale równocześnie znajduje ona swoje sprawdzenie się w sprawiedliwości. Nawet ojciec i matka, kochając swoje dziecko, muszą być sprawiedliwi wobec niego. Jeżeli sprawiedliwość jest zachwiana, również miłość jest narażona na niebezpieczeństwo.

Być sprawiedliwym znaczy oddawać każdemu, co mu się należy. Odnosi się to do dóbr doczesnych, natury materialnej. Lepszym przykładem może być tutaj wynagrodzenie za pracę lub tak zwane prawo do owoców swojej pracy lub swojej ziemi. Jednakże człowiekowi przysługuje prócz tego dobre imię, szacunek, poważanie, sława, na jaką zasługuje. Im więcej poznajemy człowieka, tym więcej odsłania się nam jego osobowość, jego charakter, jego umysł i jego serce. I tym więcej zdajemy sobie sprawę – i powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę – jakim kryterium go „mierzyć" i co znaczy być sprawiedliwym wobec niego.

Dlatego konieczną jest rzeczą nieustanne pogłębianie znajomości sprawiedliwości. Nie jest to wiedza teoretyczna. Jest to cnota, jest to zdolność ducha ludzkiego, woli ludzkiej, a także serca. Trzeba prócz tego modlić się, by być sprawiedliwym i umieć być sprawiedliwym.

Nie możemy zapominać słów naszego Pana: „Taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7,2).

Człowiek sprawiedliwy jest człowiekiem „sprawiedliwej miary".

Obyśmy wszyscy byli takimi!

Obyśmy wszyscy nieustannie dążyli do tego, by stać się takimi!

Wszystkim udzielam swojego błogosławieństwa.

8 XI 1978

Jan Paweł II

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com