French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Co to jest GMO?

w dniu piątek, 01 październik 2010.

Podstawowe wiadomości

Światowej sławy autor bestsellerów Jeffery M. Smith, jest rzecznikiem w sprawie zagrożeń zdro­wia, jakie powodują GMO (Genetically Modified Organisms – Organizmy Modyfikowane Genetycz­nie). Napisał dwie książki: „Nasiona kłamstwa" („Seeds of Deception") i „Ruletka genetyczna" („Genetic Roulette").

Jeffrey M. Smith był doradcą przywódców kra­jów na wszystkich kontynentach, prowadził kam­panię przeciwko stosowaniu genetycznie wytwo­rzonego bydlęcego hormonu wzrostu (rbGH lub rbST) i wywarł wpływ na pierwsze prawa stanowe regulujące GMO w Stanach Zjednoczonych. Jest on dyrektorem Instytutu Odpowiedzialnej Techno­logii i producentem programu: „Ukrytym niebezpie­czeństwom w żywności dla dzieci i twojemu che­micznemu mleku – powiedz NIE!" (Hidden Dan­gers in Kid's Meals and Your Milk on Drugs – Just Say NO!). Mieszka wraz z żoną w stanie Iowa, otoczony polami genetycznie zmodyfikowanej soi i kukurydzy.

Jeffery M. Smith

GMO jest rezultatem laboratoryjnego procesu, w którym geny jednego gatunku są umieszczane w kodzie genetycznym innego gatunku w celu otrzy­mania pożądanych cech i właściwości, stąd na­zwane są one organizmami transgenicznymi. Ten proces zwany jest także inżynierią genetyczną (GE – Genetic Engineering), bądź modyfikacją gene­tyczną (GM – Genetic Modification) – wszystko znaczy to samo.

Ale czyż plantatorzy i hodowcy nie szczepią drzew, nie hodują zwierząt i nie krzyżują ziarna od lat?

Inżynieria genetyczna różni się całkowicie od tradycyjnej hodowli i pociąga za sobą wyjątkowe ryzyko.

W tradycyjnej hodowli można łączyć świnię jednego gatunku ze świnią innego gatunku i otrzy­mać nową odmianę, ale nie można łączyć świni z ziemniakiem czy myszą. Nawet, kiedy gatunki zdają się być blisko spokrewnione i wydają potom­stwo, jest ono najczęściej bezpłodne. Konia, na przykład, można łączyć z osłem, ale ich potomstwo – muły – są bezpłodne.

W inżynierii genetycznej naukowcy są w stanie pogwałcić bariery między gatunkami istniejącymi w naturze. Na przykład, mogą połączyć geny ryby z pomidorem. Rezultatem są rośliny (bądź zwie­rzęta) o cechach, które są praktycznie niemożliwe do otrzymania w naturalnych procesach, takich jak krzyżowanie czy szczepienie.

Jakich kombinacji próbowano?

Rośliny mogą być kojarzone obecnie z genami pochodzącymi z bakterii, wirusów, owadów, zwie­rząt, a nawet z genami człowieka. Naukowcy pro­wadzili badania nad paroma ciekawymi kombina­cjami:

• geny pająka zostały umieszczone w DNA kozy w nadziei, że kozie mleko będzie zawierać proteinę pajęczyny, która miała służyć do wyrobu kuloodpornych kamizelek,

• geny krowy przemieniły skórę świńską w wołową,

• geny meduzy spowodowały, że nosy świni świecą w ciemności,

• geny ryby arktycznej dały pomidorom i tru­skawkom odporność na mróz,

• ziemniaki świeciły w ciemności, kiedy potrze­bowały wody,

• geny człowieka zostały umieszczone w kuku­rydzy w celu wyprodukowania środka plemniko­bójczego.

Obecne próby badań:

• kukurydza zmodyfikowana genami ludzkimi,

• trzcina cukrowa zmodyfikowania genami ludzkimi (Hawajskie Centrum Badań Rolniczych) – Hawai Agriculture Research Center),

• kukurydza zmodyfikowana genami meduzy (Uniwersytet Stanford),

• tytoń zmodyfikowany genami sałaty (Uniwer­sytet Hawajski – University of Hawaii),

• ryż zmodyfikowany genami ludzkimi (Fito­biologia Praktyczna – Applied Phytologics),

• kukurydza zmodyfikowana genami wirusa wywołującego zapalenie wątroby (Prodigene).

Inżynieria genetyczna

Co to jest gen?

Każda roślina i zwierzę zbudowane są z komó­rek, których centrum nazywa się jądrem. Wewnątrz każdego jądra komórkowego znajdują się łańcuchy DNA, z których połowa jest normalnie dziedziczona od matki, a połowa od ojca. Krótkie odcinki DNA zwane są genami. Geny funkcjonują w sieciach o skomplikowanej strukturze, które są precyzyjnie regulowane, co powoduje, że wszelkie procesy zachodzące w żywym organizmie mają właściwe miejsce i właściwy czas.

Jak funkcjonuje inżynieria genetyczna?

Ponieważ żywe organizmy posiadają naturalną barierę chroniącą je przeciwko wprowadzeniu DNA odrębnych gatunków, inżynierowie genetyczni muszą znaleźć sposoby na przełamanie tej bariery. Oto one:

• używanie wirusów lub bakterii do „zainfeko­wania" komórek rośliny lub zwierzęcia nowym DNA,

• pokrywanie warstwą DNA powierzchni mi­niaturowych metalowych kuleczek, które są na­stępnie wstrzeliwane przy pomocy specjalnego pistoletu do komórek innego gatunku,

• wstrzykiwanie bardzo cienką igłą nowego DNA do zapłodnionych jajek,

• stosowanie szoku elektrycznego, który dziu­rawi błonę pokrywającą spermę, a następnie wprowadzanie przez te otwory nowego DNA do tej spermy.

Czy inżynieria genetyczna jest techniką precy­zyjną?

Technologia inżynierii genetycznej jest obecnie bardzo prymitywna. Na jej obecnym etapie, nie jest możliwe dokładne wprowadzenie nowego genu, więc cała operacja może zniszczyć precyzyjnie kontrolowaną sieć DNA organizmu.

Obecna wiedza o funkcjonowaniu DNA jest bardzo ograniczona i najmniejsza zmiana w DNA organizmu może przynieść efekty niemożliwe do przewidzenia i kontroli. Nowy gen może, na przy­kład, zmienić reakcje chemiczne zachodzące w komórce lub zakłócić jej pracę. Może to prowadzić do niestabilności, tworzenia nowych toksyn czy alergenów i zmian wartości odżywczych.

Czy przemysł biotechnologiczny rokuje na­dzieje?

Genetyczna modyfikacja roślin nie jest jedyną biotechnologią. Badania nad DNA dają nadzieję wielu potencjalnych zastosowań, włączając medy­cynę. Ale obecna technologia genetycznej modyfi­kacji żywności jest oparta na przestarzałej wiedzy i ma skłonność do niebezpiecznych efektów ubocz­nych. Interesy ekonomiczne zadecydowały, że zmodyfikowane genetycznie produkty znalazły się na ryku za wcześnie.

Ponadto, molekularna technologia znakowania znana jako Selekcja Wspomagana Znacznikami (Marker Assisted Selection – MAS), wykorzystu­jąca konwencjonalną hodowlę, rokuje wiele nadziei na wyprodukowanie różnorodnych udoskonalo­nych upraw, unikając potencjalnie niebezpiecznych skutków ubocznych bezpośredniej modyfikacji genetycznej.

GMO w żywności

Jaki rodzaj cech dodano do upraw żywności?

Inżynierowie genetyczni pracują nad podnie­sieniem wartości odżywczych i wydajności upraw, ale jak dotychczas wyposażono je w dwie nowe cechy: tolerancję na herbicydy i zdolność rośliny do produkowania własnych pestycydów. Te rezul­taty nie przynoszą korzyści zdrowotnych, tylko korzyści ekonomiczne.

Tolerancja na herbicydy pozwala rolnikowi spryskiwać uprawy środkiem chwastobójczym, nie czyniąc im szkody.

Takie rośliny jak bawełna Bt, produkują pesty­cydy wewnątrz swojego organizmu. Zabijają one i powstrzymują insekty, więc rolnik nie musi opry­skiwać roślin pestycydami. Rośliny same w sobie są toksyczne i to nie tylko dla insektów. Indyjscy rolnicy, którzy pozwolili, aby ich owce pasły się na bawełnie Bt po żniwach, stracili tysiące owiec – padły martwe!

Dlaczego genetycznie modyfikowana żywność zawiera geny odporne na antybiotyki?

Techniki służące do przenoszenia genów są bardzo mało skuteczne, więc inżynierowie gene­tyczni dołączają „geny znacznikowe", które są od­porne na antybiotyki, żeby pomóc inżynierom od­naleźć, które komórki przyjęły nowe DNA. Geny znacznikowe są odporne na antybiotyki, które sto­sowane są powszechnie w medycynie i weteryna­rii. Niektórzy naukowcy sądzą, że jedzenie gene­tycznie modyfikowanej żywności, zawierającej takie geny znacznikowe może pobudzić bakterie jelitowe do wytworzenia odporności na antybiotyki.

Czy inżynieria genetyczna może ujemnie wpły­wać na żywność i uprawy?

Inżynierowie genetyczni mają ciągle do czy­nienia z niezamierzonymi efektami ubocznymi: genetycznie modyfikowane rośliny wytwarzają toksyny, reagują różnie na pogodę, zawierają zbyt dużo lub zbyt mało substancji odżywczych, cho­rują, źle się rozwijają i usychają. Kiedy wprowadza się obce geny, drzemiące geny mogą być uaktyw­nione, albo funkcjonowanie genów może być zmienione, czego rezultatem może być wytworze­nie nowych czy nieznanych białek, bądź wzrost lub obniżenie ilości białka w roślinie. Efekty konsump­cji tych nowych kombinacji białkowych są nie­znane.

Jaka żywność jest zmodyfikowana ge­netycznie?

Obecnie na rynku w Stanach Zjednoczonych genetycznie zmodyfikowane uprawy włączają: soję (91%), bawełnę (88%), rzepak (88%), kukurydzę (85%), papaję hawajską (ponad 50%), cukinię i żółte kabaczki (niewielka ilość) oraz tytoń (Quest® brand). Około połowy buraków cukrowych w 2008 r. było genetycznie zmodyfikowanych, a w planach na rok 2009 było zwiększenie ich produkcji do 90%.

Jakie są inne źródła żywności zmodyfikowanej genetyczne?

Wszystkie produkty pochodzące z wyżej wy­mienionych upraw: oleje, białko sojowe, lecytyna sojowa, mąka kukurydziana, syrop kukurydziany, syrop kukurydziany o wysokim poziomie cukru owocowego (fruktozy), a także:

• mięso, jajka, produkty mleczne pochodzące ze zwierząt karmionych genetycznie modyfikowaną kukurydzą i soją,

• produkty mleczne wyprodukowane z mleka krów, którym wstrzyknięto genetycznie modyfiko­wany hormon rbGH,

• dodatki do żywności, enzymy, dodatki sma­kowe i środki przetwórcze, włączając: słodzik aspartam (NutraSweet®) i podpuszczkę używaną w produkcji serów twardych oraz

• miód i pyłek pszczeli, którego źródłem były pyłki genetycznie modyfikowane.

Niebezpieczeństwa dla zdrowia

Jakie są niebezpieczeństwa wynikające ze spo­żywania genetycznie modyfikowanej żywności?

Jest wiele niebezpieczeństw, które mieszczą się w kategoriach potencjalnych toksyn, alerge­nów, czynników rakotwórczych, nowych chorób, chorób odpornych na antybiotyki i problemów od­żywczych.

Przegląd 65 zagrożeń spowodowanych gene­tycznie modyfikowaną żywnością, zaczerpnięty z książki Jeffrey'a Smitha „Ruletka genetyczna. Udokumentowane zagrożenia zdrowia żywnością genetycznie zmodyfikowaną" („Genetic Roulette: The documented health Risks of Genetically Engi­neered Foods").

Czy z badań nie wynika, że genetycznie mody­fikowana żywność jest bezpieczna?

Nie. Jedyne badanie przeprowadzone na lu­dziach wykazało, że organizmy genetycznie mody­fikowane pozostały w żołądkach ludzi konsumują­cych genetycznie modyfikowaną żywność. Badania nie były kontynuowane.

Rozmaite badania żywieniowe na zwierzętach wykazały potencjalnie przedrakowy wzrost komó­rek, uszkodzone systemy immunologiczne, mniej­sze mózgi, wątroby i jądra, częściową atrofię bądź zwiększoną gęstość wątroby, zmiany kształtu ko­mórek jąder komórkowych i inne niewytłumaczalne anomalie, urojone ciąże i zwiększoną śmiertelność.

Ale, czy chemicznie rośliny nie są te same, bez względu na to, czy są, czy nie są genetycznie zmodyfikowane?

Większość testów nie jest w stanie określić różnic na poziomie DNA. Ale nawet, gdy wydają się być takie same, to według raportów świadków z całej Ameryki Północnej, wiele zwierząt, jak: krowy, świnie, gęsi, łosie, jelenie, wiewiórki i szczury, gdy mają wybór, unikają jedzenia genetycznie modyfi­kowanego pokarmu.

A czy u ludzi jedzących genetycznie modyfiko­waną żywność nie stwierdza się ujemnych efektów ubocznych?

Według opinii przemysłu biotechnologicznego, miliony ludzi konsumujących żywność GMO nie wy­kazuje ujemnych efektów ubocznych. Ale to nie jest prawda, bo nikt nie monitoruje wpływu genetycznie modyfikowanej żywności na zdrowie człowieka. Jeśli żywność jest powodem problemów zdrowotnych w populacji Stanów Zjednoczonych, potrzeba dekad na ziden­tyfikowanie powodu.

Co wskazuje, że genetycznie modyfikowana żywność stwarza problemy?

Wkrótce po wprowadzeniu na rynek genetycz­nie modyfikowanej soi, alergie sojowe podskoczyły o 50 procent.

W marcu 2001 r. Centrum Kontroli Chorób przedstawiło raport wskazujący, że żywność jest odpowiedzialna za dwukrotnie wyższą ilość zacho­rowań w USA w porównaniu do ocen sprzed sied­miu lat. Wzrost liczby zachorowań koreluje z okre­sem, w którym w Stanach Zjednoczonych wprowa­dzono zmodyfikowaną żywność.

Bez testów, których nie robią ani producent, ani rząd, nie można mieć absolutnej pewności, że wzrost zachorowalności jest spowodowany inży­nierią genetyczną.

A co z genetycznie modyfikowanymi hormo­nami w mleku?

Mleko krów, którym podawano rbGH zawiera podwyższony poziom hormonu IGF-1, który jest jednym z najwyższych czynników ryzyka związa­nego z rakiem piersi i prostaty, ale nikt nie śledzi tego w relacji do ilości zachorowań na raka.

Czy jest jakiś udokumentowany przykład nieko­rzystnego wpływu GMO na ludzi?

Była jedna epidemia, rzadki przypadek, po­ważna, o szybkim rozwoju, więc była łatwiejsza do ustalenia. Nazwana EMS, była spowodowana przez genetycznie modyfikowany rodzaj suple­mentu żywności L-tryptofan. W latach 1980-tych zatruty suplement zabił około 100 Amerykanów i spowodował chorobę lub kalectwo około 5000-10000 ludzi.

Dlaczego zwłaszcza dzieci są narażone na ujemne efekty genetycznie modyfikowanej żywności?

Największe ryzyko ujemnego wpływu gene­tycznie modyfikowanego pożywienia istnieje u dzieci z tych samych powodów, z jakich są one najbardziej narażone na inne niebezpieczeństwa, takie jak pestycydy i promieniowanie. Oto te po­wody:

• młode, szybko rozwijające się organizmy po­zostają pod największym wpływem,

• dzieci są bardziej podatne na alergie,

• dzieci są bardziej podatne na problemy wyni­kające z konsumpcji mleka,

• dzieci są bardziej podatne na wszelkie pro­blemy związane z żywieniem,

• dzieci są bardziej zagrożone chorobami, od­pornymi na antybiotyki.

W jakim stosunku niebezpieczeństwa pozo­staje genetycznie modyfikowana żywność do innych zagrożeń powodowanych żywnością, jak pestycydy, napromieniowanie, dodatki do żywności, konserwanty?

Wskutek znikomych badań prowadzonych nad bezpieczeństwem genetycznie modyfikowanej żywności, nie można określić stopnia jej zagroże­nia. W przeciwieństwie do innych, genetycznie modyfikowane uprawy stale trwają w środowisku i będą ryzykiem dla zdrowia przez stulecia.

W dodatku, wprowadzenie transgenów do bakterii jelitowych może spowodować długotermi­nowe chroniczne ryzyko, ponieważ obce białko może być wytwarzane w naszym organizmie, na­wet gdy już nie spożywamy genetycznie modyfi­kowanej żywności.

Niebezpieczeństwa dla środowiska i tradycyjnego rolnictwa

Jaki jest wpływ uprawiania genetycznie mody­fikowanej żywności na środowisko?

Badania wykazały, że rośliny produkujące pe­stycydy zatruwają pobliskie zbiorniki wodne, szko­dząc żyjącym w nich organizmom. Mogą także zabijać pożyteczne owady.

Chwasty, przystosowując się do herbicydów, uodporniają się i przekształcają w „superchwasty". W tym wypadku, wzrasta zapotrzebowanie na her­bicydy, a korzyści z upraw odpornych na herbicydy zmniejszają się, o ile nie zostają całkowicie utra­cone.

Czy wzrost genetycznie modyfikowanych upraw może szkodzić pobliskim uprawom?

Pyłki genetycznie modyfikowanych roślin mogą zanieczyszczać pobliskie uprawy tego samego gatunku, z wyjątkiem soi, która jest odporna na zapylanie krzyżowe. Faktem jest, że praktycznie wszystkie odmiany kukurydzy w Meksyku (skąd wszelka kukurydza pochodzi) są w jakimś stopniu skażone. Rzepak i bawełna też się krzy­żują.  

Skąd pochodzi chęć tworzenia stref wolnych od GMO?

Stosując utrzymanie tożsamości (IP – identity preservation), farmerzy zachowują różnorodność upraw oddzielonych od innych, aby zachować czy­stość gatunku wymaganą przez kupców. Zanie­czyszczenie jest kluczowym wyzwaniem dla ho­dowców stosujących IP, ponieważ niechciane od­miany mogą się krzyżować czy wymieszać w ziar­nie, w sprzęcie żniwnym, czy też podczas maga­zynowania i transportu.

W wielu regionach rolniczych tworzone są całe strefy wolne od niechcianych odmian, gdzie wszystkie farmy i – jeśli jest to możliwe – wszystkie punkty zbiorów i dystrybucji sprzedają tylko za­twierdzone ziarno.

Czy lokalne wysiłki w Stanach Zjednoczonych odnoszą sukces?

Lokalne starania w wielu miejscach USA budzą społeczną świadomość, zmieniają prawo i spra­wiają, że plantatorzy zobowiązują się do utrzyma­nia odmian wolnych od genetycznej modyfikacji. A w szczególności, głosujący w powiatach Mendo­cino i Marin w Kalifornii uchwalili całkowity zakaz genetycznie modyfikowanych upraw.

Urzędnicy w powiecie Trinity i w Arcata w Ka­lifornii wydali także zakaz uprawiania roślin gene­tycznie modyfikowanych, ale od tego czasu prawo kalifornijskie zabrania podejmowania podobnych decyzji przez władze lokalne.

W marcu 2008 r. głosujący w Montville, w sta­nie Maine, podczas dorocznego miejskiego spo­tkania, wydali przytłaczającą większością głosów rozporządzenie zakazu uprawy genetycznie mody­fikowanych roślin w ich rejonie.

Czy jest możliwe, żeby organiczne uprawy ro­ślin mogły być zainfekowane przez zmodyfiko­wane geny?

Oczywiście. Standardy hodowli organicznej nie dopuszczają używania genetycznie modyfikowa­nych nasion i dlatego podejmowane są kroki za­bezpieczające przed zanieczyszczeniem. Testy nie są wymagane, chociaż niektóre czujne kompanie organiczne wymagają ich przeprowadzania. We­dług standardów hodowli organicznej, zanieczysz­czenie przez krzyżowe zapylanie nie jest zaka­zane, ale są także kompanie, które odrzucają pro­dukty o bardzo niewielkim stopniu zanieczyszcze­nia, powyżej 0,1%.

Farmerzy uprawiający organiczny rzepak w Kanadzie pozwali do sądu kompanie biotechnolo­giczne, ponieważ krzyżowe zapylanie niszczy ich hodowlę organiczną rzepaku.

Czy przemysł żywności organicznej robi coś, by zapewnić czystość swoich produktów?

Są starania, aby utrzymać czystość żywności z etykietką: „organiczne, nie modyfikowane gene­tycznie produkty". Kilka zacnych kompanii wzięło na siebie obowiązek zagwarantowania, ażeby kon­sumenci mieli pewność, że ich organiczna i nie­zmodyfikowana żywność jest naprawdę wolna od zmodyfikowanych genów. Opracowano Projekt Bez-GMO, który dla całego przemysłu ustala oparte na konsensusie  standardy i testy weryfika­cyjne na zawartość GMO przeprowadzane przez osoby trzecie.

Kompanie zaczęły zapisywać swoje produkty na wiosnę 2008 r., a pierwsze produkty z pieczątką „bez-GMO" dla kompanii, które całkowicie speł­niają protokóły, ukazały się w 2009 r.

Prawne regulacje rządowe

Pytanie: Czy Federalny Urząd Żywności i Le­ków USA (FDA – Food and Drug Administration) nie mówi, że genetycznie modyfikowana żywność jest bezpieczna?

Przemysł biotechnologiczny twierdzi, że FDA dokonała wnikliwej oceny genetycznie modyfiko­wanej żywności i uważa że jest ona  bezpieczna. Ale to nieprawda. FDA nie wymaga testów na bez­pieczeństwo żywności. Jeśli producenci żywności twierdzą, że jest bezpieczna, agencja nie ma do­datkowych pytań.

P. A czy naukowcy FDA sami nie badali gene­tycznie modyfikowanej żywności?

Nie. Oni polegają na opinii producenta.

P. Jakich informacji udzielają kompanie?

Calgene, producent pierwszego genetycznie modyfikowanego plonu – pomidorów FlavrSavr –była jedyną kompanią, która udzieliła FDA szcze­gółowych informacji w oparciu o badania nad karmą dla zwierząt. Inne kompanie przedstawiają tylko podsumowania i konkluzje. Badania mogą być sfałszowane, a ich wyniki często są pominięte, bądź zniekształcone.

W testach FlavrSavr, laboratoryjne szczury nie chciały jeść pomidorów – zmuszano je siłą do je­dzenia. Część szczurów miała zmiany patolo­giczne żołądka, a siedem z czterdziestu szczurów zdechło w ciągu dwóch tygodni. Mimo tego, pomi­dory zostały zatwierdzone, ale teraz są już wyco­fane ze sprzedaży.

P. Czy po otrzymaniu takich informacji na­ukowcy FDA nie mają zastrzeżeń?

Naukowcy agencji ostrzegli, że genetycznie mo­dyfikowana żywność może powodować alergie, toksyny, problemy żywieniowe i nowe, trudne do zidentyfikowania choroby. Z notatek będących własnością FDA wynika, że naukowcy nalegali na swoich przełożonych, iż muszą być prowadzone długoterminowe badania bezpieczeństwa nad trudnymi do wykrycia skutkami ubocznymi.

P. Co FDA zrobiła z tymi obawami?

Nic nie zostało zrobione dla ochrony konsu­mentów. W rzeczywistości, w przypadku zmodyfi­kowanego genetycznie hormonu bydlęcego, nie­którzy naukowcy FDA, którzy wyrazili swój niepo­kój byli nękani, zdegradowani bądź wyrzuceni z pracy. Pozostali informatorzy napisali anonimowy list do Kongresu, że w agencji dopuszczono się oszustwa i zaistniał konflikt interesów.

P. W jaki sposób rząd zaakceptował niebez­pieczną żywność?

Wnikliwe badania wykazują, że motywem działania nie było odkrycie prawdy naukowej, lecz manipulacja przemysłu i polityczna zmowa.

Dyrektor wykonawczy FDA zignorował wszyst­kie ostrzeżenia naukowców pracujących w agencji. Ów dyrektor, były adwokat Monsanto, uzyskał po­lityczną nominację na nowo utworzone stanowisko dotyczące polityki modyfikacji genetycznej. Wkrótce po wykonaniu zadania odszedł z agencji i został wiceprezesem koncernu Monsanto.

P. Dlaczego na zmodyfikowanej genetycznie żywności nie ma przynajmniej etykiet?

Te same siły polityczne i pieniądze, które sprawiły, że genetycznie modyfikowana żywność przeszła przez FDA, zapobiegły ustanowieniu prawa nakazującego oznaczenie tej żywności.

P. Czy więc kompanie biotechnologiczne do­stają wszystko, czego sobie życzą?

Nie. Dzięki oporowi konsumentów, kompanie te nie zrealizowały swoich zamiarów. Genetycznie modyfikowane ziemniaki i pomidory zostały wyco­fane ze sprzedaży, a inne genetycznie modyfiko­wane uprawy, choć zatwierdzone, nie zostały nigdy skomercjalizowane. Klientela europejska zdołała nakłonić główne kompanie do wyeliminowania GMO w ciągu tygodnia, choć w tej akcji wziął udział tylko niewielki procent mieszkańców. Biznes nie chce stracić nawet najmniejszej części swoich konsumentów. A głosować może każdy swoim portfelem!

W 1998 r. przemysł chciał nakłonić Minister­stwo Rolnictwa USA (USDA – United States De­partment of Agriculture) do uznania swoich gene­tycznie modyfikowanych produktów za organiczne. Ministerstwo otrzymało 275 tysięcy wzburzonych listów z protestami obywateli. Reakcja społeczno­ści była bezprecedensowa w historii amerykań­skiego ministerstwa rolnictwa. Dzięki temu prote­stowi genetycznie modyfikowana żywność nie może być w USA sklasyfikowana jako organiczna.

W świecie

P. A Jaka jest sytuacja w sąsiednich krajach?

W Kanadzie naukowcy rządowi skarżyli się, że byli poddani naciskom, aby zaakceptowali gene­tycznie modyfikowany hormon wstrzykiwany kro­wom dla zwiększenia ich mleczności. Obawiali się o zdrowie populacji. Naukowcy zeznali, że firma farmaceutyczna Monsanto zaoferowała im za to łapówkę w wysokości 1-2 milionów dolarów. Złożyli także raport, że dokumenty zamknięte w szafie rządowego biura zostały skradzione.

Meksyk sprzeciwił się GMO, ale zanieczysz­czenie wciąż się zdarza.

Wiele historii o naciskach, łapówkach i zastra­szaniu informatorów jest związanych z historią genetycznie modyfikowanej żywności, z jej akcep­tacją, badaniami i promocją w świecie.

P. A co z żywnością GMO w pozostałej części świata?

Na całym świecie regiony, a nawet całe narody domagają się zaprzestania jej produkcji. Niezmo­dyfikowanej żywności domagają się regiony z 22 krajów w Europie. Stany w Australii, regiony w Nowej Zelandii i Brazylii, Wenezuela, Zambia, Su­dan, Angola i wiele innych krajów domagają się wolnej od GMO żywności. Rynek światowy się kurczy.

W 2009 r. Niemcy wraz z Francją, Węgrami, Włochami, Grecją, Austrią, Polską i Rumunią od­rzuciły genetycznie modyfikowaną kukurydzę Mon­santo Mon 810 w obawie o zdrowie ludności i za­grożenia dla bioróżnorodności środowiska. W 2007 r. przeszło 3 miliony Włochów podpisało petycję, deklarując swój sprzeciw wobec upraw GMO. W Europie przeszło 175 regionów i ponad 4500 miast zadecydowało, że są strefami wolnymi od GMO. W samej Hiszpanii jest przeszło 50 takich miast i re­gionów jak Asturia, Wyspy Kanaryjskie i kraj Ba­sków.

W Europie większy procent populacji odrzuca żywność GMO dzięki bardziej wyważonym infor­macjom prasowym o jej zagrożeniach dla zdrowia i środowiska.

P. Czy jest jakaś zakazana żywność GMO?

Prawo Światowej Organizacji Handlu – WTO – (której członkami są Stany Zjednoczone i 150 in­nych krajów) stanowczo zakazuje krajom odrzuca­nia produktów GMO. Tak więc kraje, które to robią, ponoszą wielkie ryzyko. Gdyby nie to, wiele krajów bez wątpienia by to zrobiło.

Są kraje, które całkowicie odrzuciły produkty GMO, bądź nie zaakceptowały pewnych upraw GMO, które są akceptowane gdzie indziej.

W Stanach Zjednoczonych genetycznie mody­fikowana pszenica nie została zaakceptowana, gdyż produkujący ją farmerzy, bojąc się że zanie­czyszczenie poważnie zaszkodzi eksportowi, wspólnie zakazali jej uprawy. Więc powodem była ekonomia, a nie bezpieczeństwo.

Jeffery M. Smith

Za zgodą Instytutu Odpowiedzialnej Technologii:

www.responsibletechnology.org

W celu ściągnięcia kompletnego PDF opisującego, jaki rodzaj żywności jest bezpieczny, proszę wejść na stronę internetową: www.nongmoshoppingguide.com/SG/DownloadtheGu­ide/index.cfm

Książka „Nasiona kłamstwa” Jeffrey’a M. Smitha ukazała się w języku polskim i została wydana przez Oficynę Wydawniczą 3.49 z Poznania w 2007 r.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com