French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Dekonspiracja Nowego Porzadku Swiata

w dniu poniedziałek, 01 marzec 2004.

Ziemia za długi

Po tym jak Stany Zjednoczone stały się za­sadniczo bankrutem w roku 1938, wszelka wła­sność i cały naród oddane zostały „w zastaw" mię­dzynarodowym bankierom. Podobnie dzieje się obecnie z całym „środowiskiem", czyli z ziemią, która do tej pory była własnością danego państwa. Jeśli zrobicie wycieczkę do takiego np. Smokey Mountain National Park, to zobaczycie u wejścia napis głoszący, że ten park stanowi część „Świa­towego Banku Ochrony Przyrody" lub coś w tym rodzaju. Wszystkie państwa zadłużone powyżej uszu są zmuszane do oddawania ogromnych tere­nów międzynarodowym konsorcjom bankowym, w zamian za „zmniejszenie zadłużenia", które i tak było wynikiem stosowania lichwiarskich odsetek od „pożyczek" pieniędzy tworzonych przez te banki dosłownie „z powietrza". Te „pożyczki" to były je­dynie zezwolenia na zakup określonych towarów, z którymi producenci i tak nie wiedzieli, co mają ro­bić…

Eksploatacja narodów

Amerykanie już nie są jednym narodem, choć za taki się uważają. Przodkowie Amerykanów mó­wili wspólnym językiem, trzymali się wspólnych ideałów, wspólnie wyznawali chrześcijaństwo. Nie było wśród nich obcych, jeśli nie liczyć uciemiężo­nych Indian, wypchniętych do rezerwatów oraz wy­zwolonych z niewolnictwa Murzynów, czy też nie­dobitków meksykańskich na terenach cywilizo­wa­nych przez Hiszpanów i zagarniętych potem przez Anglosasów. Dziś dzieli się Amerykanów pod pre­tekstem modnej wielokulturowości na liczne „grupy etniczne". Mało brakowało, a Murzy­nów uczono by ich afrykańskiej kultury już w szko­łach podstawo­wych. Stany Zjednoczone są obec­nie wielonaro­dowym państwem ludzi usiłujących żyć pod wspól­nym systemem rządów.

Działanie masonerii, która wywołała ame­ry­kańską rewolucję w roku 1776 i wszystkie re­wolu­cje następujące po niej na całym świe­cie, dopro­wadziło do tego, że rządy większo­ści państw są opanowane przez dominującą mniej­szość naro­dową. Stosunek władzy do podda­nych, szumnie nazywanych dziś „oby­watelami", jest z gruntu wrogi. Narody są przedmiotem ma­ni­pulacji i eks­ploatacji, a wła­dza spoczywa w rę­kach wielkich „globalnych" banków, gi­gantycz­nych koncernów przemy­słowych, in­stytucji ubezpieczeniowych, sieci komunika­cyjnych, środków masowego prze­kazu itp.

Wymienione tu struktury elity władzy za­pew­niły pomoc w organizacji rewolucji bol­sze­wickiej, obu wojen światowych, rozkład eko­no­miczny licz­nych państw, wywoływały „lokalne wojny" ubie­głego stulecia, wytwa­rzały stany na­pięć politycz­nych w różnych regio­nach świata, a także organi­zowały ma­sowe „pranie mózgów" – szczególnie mło­dego po­kolenia, za pomocą nar­kotyków, mi­sty­cyzmu, „muzyki" rockowej, zada­jąc lu­dziom jeden szok kultu­rowy po drugim, aż do spowodowa­nia total­nego zamieszania w mó­zgach, odrę­twienia, powszechnej apatii itp.

W najbliższej przyszłości rządzić się bę­dzie za pomocą różnych komisji i rad, skła­da­jących się z ludzi o odpowiednio spranych umysłach w taki sposób, że będą podejmo­wali z góry zapla­nowane decyzje, wierząc, iż są to ich własne decyzje.

Kontrola

No i tak dotarliśmy do nowego wieku, wieku komputeryzacji. Zdążyła ona już nas obrabować ze zdolności stawiania oporu wobec prania mó­zgów i poddawania się ustawicznej i wszech­obecnej kon­troli. Znaleźliśmy się dzięki temu w innym środowi­sku: w środowisku kontroli ludno­ści, znanym także jako kontrola personalnych da­nych, bez której rządy nie byłyby w stanie rozgry­wać swojej gry numerków. My, ludzie, nie mamy absolutnie żad­nego sposobu, by wiedzieć, co wła­ściwie rządy o nas wiedzą lub czego nie wiedzą. Ich zapisy kom­puterowe nie podlegają żadnej kontroli ze strony ludzi.

Należy zdawać sobie sprawę z tego, że ist­nieją bogate i wszechmocne rodziny i wręcz dyna­stie rodzin, które mają wpływ na władze sądowe, policyjne i administracyjne. Nie należy ani przez chwilę wątpić, że jeśli którakolwiek klika z elity władzy zechce dowiedzieć się o nas czegokolwiek, to nic nie stoi jej na przeszkodzie. Nie ma żadnej gwarancji, że człowiek taki, jak np. Kissinger nie posiada prywatnej kartoteki danych na temat każ­dego człowieka, który go z jakichkolwiek względów interesuje. Wiemy z całą pewnością, że istnieje sporo organizacji, które prowadzą ścisłą ewidencję danych na temat swych rzeczywistych i potencjal­nych wrogów.

Niektórzy mogą myśleć, że to przesada. Wia­domo jednak, że organizacja masońska, loża P2, a także tzw. Komitet Monte Carlo posiadały takie spisy wrogów, obejmujące tysiące nazwisk. W każdym przypadku nigdy nie będziemy wiedzieli, aż będzie zbyt późno, jakie informacje na nasz te­mat posiadają rządy i liczne prywatne agentury.

Grupa Bilderberg ma coraz więcej wpływów. Służba bezpieczeństwa Bilderbergu ma komputery zdolne do prowadzenia masowych badań której­kolwiek grupy ludności kompletując jak najbardziej osobiste dane celem wychwycenia wzorów zacho­wania się w określonych sytuacjach. Te komputery włączają się w system zbierania danych firm zaj­mujących się kontrolą kredytową dla celów han­dlowych. Wiele nowego typu kart kredytowych zawiera coraz więcej informacji o właścicielu. W niedługim czasie będą wprowadzone karty, które posłużą jako swego rodzaju międzynarodowe do­wody osobiste, z tym, że „chip" w takiej karcie bę­dzie zawierał masę danych personalnych oraz „klucz" do komputerowej sieci informacyjnej, skąd kontrolujący będzie w stanie wyciągnąć na ekran komputera wszystko, ale to absolutnie wszystko, co na temat danej osoby wiadomo. Nawet rodzaj papieru toaletowego, kupowanego najczęściej…

Nic więc dziwnego, że zmierzamy milowymi krokami do czasów, kiedy zostaniemy zmuszeni do życia w „społeczeństwie bezgotówkowym". Nie powinniśmy się zdziwić, kiedy pojawi się ustawa określająca, ile gotówki każda osoba ma prawo posiadać. Dokonywanie płatności metodą elektro­niczną i całkowicie zautomatyzowaną zostało już wprowadzone. Wypłata emerytur w USA już od szeregu lat odbywa się nie za pomocą czeków wy­syłanych pocztą, lecz poprzez elektroniczny prze­kaz na konto bankowe emeryta. Wiele opłat powta­rzalnych (raty, telefon, prąd, niektóre zakupy itp.) jest już także dokonywanych automatycznie, po­przez elektroniczne potrącenie z konta konsu­menta i przekazanie danej sumy automatycznie na konto dostawcy.

Zostaliśmy pozbawieni naszego prawa do prywatności, do pozostawienia nas samym sobie, do zachowania w tajemnicy naszych spraw osobi­stych. Dokumenty mają teraz oznaczenia cyfrowe, które mogą być odczytywane przez maszyny w każdym kraju, w każdym urzędzie.

Już teraz banki otrzymały polecenie, aby „za­poznawać się z profilem swych klientów". Ma to polegać na przeanalizowaniu operacji finanso­wych, dokonywanych „normalnie" przez danego klienta banku, opracować na podstawie tej analizy dokonywanych transakcji, zakupów, składek na różne cele itp., a także źródeł dochodów, „profil" każdego klienta. Następnie zaś banki zostały zo­bowiązanie do zawiadamiania władz, jeśli dany klient banku dokonuje jakichś transakcji, wykra­czających poza opracowany dla niego „profil". Po­jawiają się już pierwsze zapowiedzi zbliżającego się okresu totalnej dyktatury…

Karty kredytowe lub jakiekolwiek inne karty służące jako swego rodzaju dowód osobisty, stają się coraz trudniejsze do podrabiania. Zawierać one będą wkrótce nie tylko maksymalną ilość danych osobistych, lecz także rozpoznawcze cechy wła­ściciela, takie jak obraz tęczówki, kształt ucha, od­cisk palca itp. Nadto specjalnie zakodowane ozna­czenia cyfrowe umożliwią kontrolującemu wgląd do „banku danych". Każda transakcja już teraz wy­maga „autoryzacji" z automatycznej cen­trali ban­kowej. Łatwo możemy sobie wyobrazić, że w nie­dalekiej przyszłości potencjalny „wróg ustroju" może spotkać się z odmową takiej autoryzacji na­wet przy zakupie artykułów spożywczych…

System absolutnej kontroli ludności już istnieje praktycznie i jest tylko kwestią czasu, doborem od­powiedniego momentu, być może w jakiejś sy­tuacji szczególnie krytycznej, podczas kryzysu lub na­pięcia prawdziwego lub też sztucznie wywoła­nego, a wystarczy wówczas marionetkom admini­stra­cji na rozkaz od elity władzy nacisnąć parę gu­zików i „stan wyjątkowy" będzie wprowadzony.

Globalizacja

Czytelnik chyba nie wątpi, że już istnieje i funkcjonuje cały szereg instytucji „globalnych"! To nie tylko niezbyt dobrze wyposażony Inter­pol, lecz systematycznie organizowane „wojska ONZ", czyli swego rodzaju ponadnarodowa po­li­cja. (…) Wszystkie środki masowego przekazu są w rę­kach elity władzy lub – bardziej ściśle – stanowią wła­sność niemiłościwie nam panującej mniejszo­ści narodowej…

Wysoce wyspecjalizowane instytuty i agen­tury sieci prania mózgów działają wszę­dzie: w fa­bry­kach, dyrekcjach wielkich konglo­meratów han­dlowo-przemysłowych, w klubach i partiach poli­tycznych, w szkołach i uniwersyte­tach.

„Globaliści" przekształcają sposób myślenia całych narodów. Demoralizacja dochodzi do szczytu: to, co jeszcze trzydzieści lat temu nie było nawet do pomyślenia, dziś jest codziennym zjawi­skiem w filmie i telewizji.

Najwidoczniej elita dążąca do opanowania i „zglobalizowania" całego świata śpieszy się bar­dzo… Systematyczna, krok po kroku, realizacja planów utworzenia jednego, globalnego impe­rium oraz parcie w tym kierunku poprzez two­rzenie Sta­nów Zjednoczonych Europy, ma na celu – przede wszystkim – pozbawienie państw narodo­wych resztek suwerenności. Totalne glajchszalto­wanie ludzi, zniszczenie jakichkol­wiek tradycji na­rodo­wych, wytępienie wszelkich nacjo­nalizmów (czytaj: patriotyzmów), degrada­cja du­chowa, zniszczenie chrześcijaństwa, a w szcze­gólności katolicyzmu. Stajemy się, krok po kroku, z dnia na dzień, za­miast „obywatelami" swojej ojczy­zny, neoniewolni­kami globalnego imperium.

Dziwne do niedawna pojęcie „Nowego Po­rządku Świata" staje się w debatach telewizyjnych czymś zupełnie normalnym i zrozumiałym dla każ­dego.

    Konstanty Z. Hanff ▪ Zbigniew Rutkowski

(przedstawiony artykuł stanowi fragment najnowszej książki pt. „Dekonspiracja Nowego Porządku Świata" wydanej przez wy­dawnictwo Wers z Poznania. Książka dostępna jest w naszej redakcji w cenie 10 zł / $5, plus przesyłka) 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com