U Boga nie ma przypadków. U Boga wszystko jest z góry przewidziane, u Boga łączą się w jedną wspaniałą harmonię wszystkie fakty, które towarzyszą człowiekowi.
bł. ks. Jerzy Popiełuszko
Dokonawszy raz wyboru, całe życie wybierać trzeba. Pośród wszystkich stworzeń Bóg dał tylko człowiekowi własną drogę. Drogę godności i drogę wyboru. Idziemy przez życie własną drogą. Drogą godności i drogą wyboru. Idziemy przez życie samotnie z samym sobą, ale i wspólnie w ludzkiej gromadzie. Idziemy przez życie z ludzką wolnością i człowieczą małością. Droga prosta, to droga, którą ukazał Bóg człowiekowi. I tylko ta droga prowadzi do Prawdy, do szczęścia.
Ale na drodze naszego życia ciągle trzeba wybierać. Wybór w dużej mierze zależy od tego, jaki cel w życiu postawimy. Wyboru też dokonuje się w różnych okolicznościach życiowych. Człowiek wybrać musi sam. Bóg szanuje człowieka do tego stopnia, że pozwala siebie odrzucić, byle tylko nie zmniejszyć ludzkiej wolności. Bo wartość człowieka jest tak ogromna, że klęka przed człowiekiem sam Bóg człowiek. Do zrozumienia swojej wielkości i Bożego dziecięctwa człowiek dochodzi w różnych sytuacjach życiowych. Do stwierdzenia, że droga bez Boga prowadzi donikąd.
Może to być utrata kogoś bliskiego czy spotkanie z człowiekiem prawdziwie Bożym.
Niewątpliwym odkryciem Boga dla wielu w naszej ojczyźnie i dokonaniem wyboru po stronie [Boga] było pojawienie się Ojca św[iętego]. Potem jego pielgrzymki do Ojczyzny. Dokonaniem wyboru był czas od sierpnia [19]80 r[oku] do grudnia 1981 r[oku]1. W tym czasie większość społeczeństwa dokonywała właściwego wyboru. Stanęła po stronie ruchu społecznego, który pochylił się, a nawet ukląkł na kolana, by z ziemi podnieść poniewierane przez ostatnie dziesiątki lat człowieczeństwo, by podnieść wdeptaną często w błoto ludzką godność, który wołał wielkim głosem o prawdę, sprawiedliwość i miłość! I wielu odnalazło się na Bożej drodze. Zdawało się nawet, że cały naród znalazł się na wspólnej drodze. Okazało się jednak, że jeszcze nie wszyscy dojrzeli, by kroczyć jedną drogą, Ci, którzy do miłości Ojczyzny nie dorośli, wydali wojnę tym, którzy dokonali wyboru kroczenia drogą prawdy.
Zaczęło się na nowo poniewieranie człowiekiem. Ale wybór dokonany ze świadomością przetrwał, i w czasie doświadczeń wielu z dokonanego wyboru nie zrezygnowało. Zapłaciło i płaci wysoką cenę. Ale dzięki tej cenie w narodzie pozostała świadomość, że nie wolno człowiekiem poniewierać, że nie wolno narzucać sposobu myślenia wbrew sumieniu. Pozostała świadomość, że sercem nie można służyć za pieniądze, że sercem służy się bezinteresownie.
Wielu wyboru dokonało jeszcze i w czasie pozornego triumfu przemocy i nienawiści. Proces dokonywania zdecydowanego wyboru i powrotu na drogę opartą o prawa Boże trwa. Ale musimy ciągle na nowo przypominać sobie nawzajem, że pozostać wiernym dokonanemu wyborowi, to być w zgodzie z sumieniem, to wytrwać do końca przy człowieku doświadczonym, bo w trosce o cierpiących za nasze wspólne ideały, to w trosce o doświadczonych sprawdza się nasze człowieczeństwo i wierność kroczenia po drodze, na którą wkroczyliśmy z własnego wyboru.
Od tego, na ile pozostaniemy wierni naszym ideałom, na ile ból innych będzie naszym bólem, na ile radość innych będzie naszą radością, na ile będziemy silni wiarą, nadzieją i miłością, na ile będziemy mieli odwagę do upominania się o deptaną i wymazywaną prawdę, od tego zależy, jak prędko przemoc zadławi się swoją nienawiścią, a my będziemy zdolni znowu odważnie, ale i mądrze sięgnąć po należne nam prawa, po zdeptaną dzisiaj godność, po należną sprawiedliwość.
Módlmy się więc, byśmy my sami i za naszym wzorem i inni trwali na raz obranej drodze walki o prawdziwą wolność, sprawiedliwość, godność i miłość.
Bł. ks. Jerzy Popiełuszko
Tekst pochodzi z książki ks. Jerzego Popiełuszki Rękopisy. O miłości, za którą tęskni świat wydanej w 2023 r. przez wydawnictwo Rafael
1) Okres funkcjonowania Solidarności w formie ruchu społecznego oraz legalnie zarejestrowanego związku zawodowego do momentu wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.