Dywidenda społeczna (dochód) dla każdego; dywidenda bez podatków: oto, czego domaga się Kredyt Społeczny.
Dywidenda bez podatków: w systemie Kredytu Społecznego wszystkie podatki przestają istnieć. Dywidenda i podatki nie idą w parze, jedno jest przeciwieństwem drugiego. Ci, którzy domagają się dywidendy społecznej, nie mogą domagać się podatków. Jest to sprzeczność, ponieważ zabierają oni z jednej ręki to, co dali drugą; jaki to ma sens?
Kredytowcy Społeczni są logiczni. Domagają się jednocześnie eliminacji podatków i wprowadzenia dywidendy społecznej.
– Jak to można zrobić? – zapytają ci, którzy nie są Kredytowcami Społecznymi. – Jak można sfinansować te dywidendy bez podatków?
Sklepy są pełne. Produkty czekają na półkach na kupujących z pieniędzmi, ale pieniądze nie przychodzą. Pieniądze nie wychodzą naprzeciw produktów, bo konsumentom brak pieniędzy. Dywidenda społeczna wypełniłaby tę lukę w portfelach konsumentów. Dywidenda opierałaby się na produktach, oczekujących na pieniądze konsumentów, na produktach, które obecnie pozostają niesprzedane z powodu braku pieniędzy w portfelach konsumentów.
Dywidenda nie musi opierać się na podatkach, ponieważ opróżniają one nasze kieszenie i dlatego coraz trudniej nam kupić produkty wystawione na sprzedaż.
– W porządku, ale skąd wziąć pieniądze, żeby wypłacać tę dywidendę społeczną?
Pieniądze są licencją – pozwoleniem na zakup produktów. Produkty czekają na mnie w sklepie, ale ja nie mam licencji na ich zakup.
Czym jest licencja? Jest to podpis zainteresowanej władzy. Licencja na zakup jest podpisem finansowej władzy kraju. Skąd możemy otrzymać takie licencje na zakup towarów? Jaka władza rozprowadza te licencje, które nazywają się także pieniędzmi?
Obecnie tą władzą są banki. Kredytowcy Społeczni chcą, żeby władzą, która wydaje te licencje, było biuro kredytu społecznego, odpowiedzialne przed społeczeństwem, które jest reprezentowane przez rząd. Biuro kredytu społecznego, powołane przez rząd, musi dostarczać licencji na zakup towarów, tak jak inne biuro rządowe dostarcza praw jazdy.
Skąd biuro kredytu społecznego weźmie te licencje na zakup towarów? Nie z kieszeni podatników, nie z podatków. Skąd się biorą licencje – pozwolenia? Prawo określa warunki wydawania licencji – pozwoleń na zakup towarów jak i praw jazdy – pozwoleń na prowadzenie pojazdów.
Jesteśmy tak przyzwyczajeni do rządów pobierających podatki przed wypłatą pieniędzy, że nie możemy zrozumieć, jak rząd mógłby dostarczać dywidendy bez opodatkowywania kogokolwiek.
No cóż, musimy zmienić nasz sposób myślenia w tej sprawie.
Pomyślmy nie o pieniądzach, a o realiach, o rzeczach. Zobaczmy, że pieniądze są symbolem rzeczy, pozwoleniem na zakup rzeczy. Zobaczmy, że wydawanie pozwoleń jest tylko sprawą decyzji odpowiedniej władzy, decyzji opartej na realiach, na rzeczach wystawionych na sprzedaż.