2. Pierwsze Specjalne Zgromadzenie podkreśliło pilną potrzebę „nowej ewangelizacji" świadome tego, że „nie wolno dzisiaj Europie odwoływać się tylko do jej dawnego dziedzictwa chrześcijańskiego: musi być ona zdolna do decydowania o swojej przyszłości w zgodzie z osobą i przesłaniem Jezusa Chrystusa."
3. Z miłującym spojrzeniem uczestnicy Synodu nie wahali się patrzeć na obecną rzeczywistość kontynentu, biorąc pod uwagę zarówno jej blaski jak i cienie. Uznano w sposób jasny, że obecna sytuacja cechuje się poważną niepewnością na poziomie kultury, antropologii, etyki i duchowości.
5. Księga Apokalipsy przekazuje słowa adresowane do wspólnot chrześcijańskich. W tym samym czasie znajdujemy tu słowa wzywające nas do życia w sposób, który odrzuca powracającą pokusę budowy miasta człowieczego w oderwaniu od Boga lub nawet w przeciwieństwie do niego. Gdyby się to kiedykolwiek zdarzyło, społeczeństwo ludzkie spotka się z nieodwracalnym fiaskiem.
„Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący" (Ap 1:17-18)
7. Wiek, w którym żyjemy, z jego własnymi, szczególnymi wyzwaniami, wydaje się być czasem zamętu. Wiele mężczyzn i kobiet pozostaje zdezorientowanych, niepewnych, bez nadziei i niemało chrześcijan podziela te uczucia. Istnieje wiele kłopotliwych znaków, które na początku trzeciego milenium zaciemniają horyzont kontynentu europejskiego, który „pomimo wielkich znaków wiary i świadectwa oraz bez wątpienia atmosfery większej wolności i jedności, odczuwa całe zmęczenie, które wszystkie wydarzenia historyczne – współczesne i przeszłe – wywołały głęboko w sercach jego mieszkańców, powodując często rozczarowanie."
Wśród aspektów tej sytuacji, których tak wiele wymieniano często w czasie Synodu, chciałbym wskazać w szczególny sposób na utratę chrześcijańskiej pamięci i dziedzictwa Europy, której towarzyszy rodzaj praktycznego agnostycyzmu i obojętności religijnej, przez co wielu Europejczyków sprawia wrażenie życia bez korzeni duchowych i poniekąd jako spadkobierców, którzy roztrwonili ojcowiznę powierzoną im przez historię. Nie ma zatem żadnej niespodzianki w tym, że podejmowane są wysiłki stworzenia wizji Europy, która ignoruje swoje dziedzictwo religijne, a szczególnie swoją głęboką chrześcijańską duszę, zapewniając prawa ludziom, którzy tworzą Europę bez wszczepiania tych praw do pnia, który jest ożywiany przez soki chrześcijaństwa.
8. Dla wielu obserwatorów obecny proces globalizacji, raczej, niż prowadzić w kierunku większej jedności rasy ludzkiej, jest narażony na opanowanie przez podejście, które marginalizuje słabszych i zwiększa ilość biednych na świecie.
18. Zgromadzenie synodalne przyniosło jasną i żarliwą pewność, że Kościół ma do zaoferowania Europie najcenniejszy ze wszystkich darów, dar, którego nikt inny dać nie może: wiarę w Jezusa Chrystusa, źródło nadziei, które nie rozczarowuje. Dar, który znajduje się u początku duchowej i kulturowej jedności narodów europejskich i który dziś i jutro może uczynić zasadniczy wkład w ich rozwój i integrację.
19. Kościół „nie jest uprawniony do wyrażania preferencji dla takiego czy innego instytucjonalnego czy konstytucjonalnego rozwiązania" dla Europy i z tego powodu stale pragnie uznawać słuszną autonomię porządku cywilnego. Niemniej ma on zadanie ożywienia wiary w Trójcę św. wśród chrześcijan Europy, zdając sobie w pełni sprawę z tego, że wiara ta jest zwiastunem autentycznej nadziei dla kontynentu.
„Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć" (Ap 3:2)
24. Europa była szeroko i głęboko przeniknięta chrześcijaństwem. „Nie może być żadnej wątpliwości, że w złożonej historii Europy chrześcijaństwo było centralnym i definiującym elementem, założonym na mocnym fundamencie dziedzictwa klasycznego i wielorakiego wkładu różnych sił etnicznych i kulturowych, które następowały po sobie w ciągu stuleci."
„Idź, weź księgę otwartą… weź i połknij ją" (Ap 10:8.9)
46. W różnych częściach Europy konieczne jest pierwsze obwieszczenie Ewangelii: wzrasta liczba osób nieochrzczonych zarówno z powodu znaczącej obecności imigrantów, wyznawców innych religii, jak i z powodu dzieci urodzonych w rodzinach o tradycji chrześcijańskiej, które nie otrzymały sakramentu Chrztu św. albo w wyniku panowania władzy komunistycznej, albo szerzenia się obojętności religijnej. Europa jest teraz faktycznie jednym z tych tradycyjnie chrześcijańskich miejsc, które w dodatku do nowej ewangelizacji, wymagają w niektórych przypadkach ewangelizacji podstawowej.
47. Wszędzie zatem konieczne jest odnowione obwieszczenie nawet dla tych już ochrzczonych. Wielu Europejczyków myśli dziś, że wiedzą oni czym jest chrześcijaństwo, a jednak naprawdę
nie wiedzą tego w ogóle. Często brakuje im wiedzy na temat najbardziej podstawowych elementów i pojęć wiary. Wiele osób ochrzczonych żyje tak, jakby Chrystus nie istniał: gesty i znaki wiary są powtarzane, szczególnie w praktykach nabożnych, ale nie potrafią oni odpowiedzieć na rzeczywistą akceptację treści wiary i wierności osobie Jezusa.
Wielkie wartości, które obficie inspirowały europejską kulturę zostały oddzielone od Ewangelii, tracąc w ten sposób swoją prawdziwą istotę i torując drogę wszelkiego rodzaju aberracjom.
„Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (Łk 18:8). Czy odnajdzie wiarę w naszych krajach, w tej Europie o starożytnej chrześcijańskiej tradycji?
58. Obwieszczenie Jezusa Chrystusa musi także sięgać współczesnej kultury europejskiej. Ewangelizacja kultury musi pokazywać, że również w dzisiejszej Europie możliwe jest życie pełnią Ewangelii jako drogą, która nadaje znaczenie egzystencji. W tym celu praktyka duszpasterska musi podjąć zadanie ukształtowania mentalności chrześcijańskiej w codziennym życiu: w rodzinach, szkołach, w komunikacji społecznej, w życiu kulturalnym, w miejscu pracy i ekonomii, w polityce, w czasie wolnym, w zdrowiu i chorobie. Potrzebna jest spokojna, krytyczna ocena obecnej sytuacji kulturowej Europy i ocena wyłaniających się tendencji i bardziej znaczących współczesnych wydarzeń i sytuacji w świetle centralnego miejsca Chrystusa i antropologii chrześcijańskiej.
64. Chrześcijanie w Europie nie mogą być niewierni swojej własnej historii.
„Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość" (Ap 2:19)
87. Odnawiając kryteria etyczne, które muszą kierować rynkiem i ekonomią w sumiennym poszanowaniu dla centralnego miejsca osoby ludzkiej, Kościół nie dozna niepowodzenia angażując się w dialog z osobami związanymi z życiem politycznym, związkami zawodowymi i gospodarką. Celem tego dialogu powinno być budowanie Europy jako społeczności narodów i jednostek, społeczności połączonej w nadziei, nie będącej wyłącznie podmiotem praw rynku, ale stanowczo zdecydowanej stać na straży godności osoby ludzkiej, także w stosunkach społecznych i ekonomicznych.
95. Jest to wielkie wyzwanie, które musimy przyjąć jako naszą odpowiedzialność mając pewność, że „przyszłość cywilizacji europejskiej w wielkiej mierze zależy od stanowczej obrony i poparcia wartości przekazywania życia, które są rdzeniem jej kulturowego dziedzictwa". Oznacza to przywrócenie Europie jej prawdziwej godności jako miejsca, gdzie każda osoba jest afirmowana w jego lub jej nieporównywalnej godności.
96. [Synod Biskupów Europejskich] „prosi państwa Unii Europejskiej o wprowadzenie dalekowzrocznej polityki zmierzającej ku popieraniu konkretnych warunków budownictwa mieszkaniowego, zatrudnienia i służby społecznej sprzyjających zakładaniu rodzin i umożliwiających im odpowiedź na wezwanie do rodzicielstwa i także, by zabezpieczyć dzi-siejszą Europę w jej najcenniejsze bogactwo: w Europejczyków jutra."
97. Pobudzonym przez te pewniki wiary, pozwólcie nam dążyć do zbudowania miasta godnego człowieka. Chociaż niemożliwe jest stworzenie w obrębie historii doskonałego porządku społecznego, wiemy, że Bóg błogosławi każdy szczery wysiłek budowy lepszego świata i że każde ziarno sprawiedliwości i miłości zasiane dziś zrodzi owoce dla wieczności.
98. Nauka społeczna Kościoła powinna odgrywać przewodnią rolę w budowie miasta godnego człowieka. Poprzez tę naukę Kościół stawia kontynentowi europejskiemu wyzwania dotyczące moralnej jakości jego cywilizacji. Ta doktryna społeczna wynika ze spotkania przekazu biblijnego i rozumu ludzkiego z jednej strony, a z drugiej z problemów i sytuacji dotyczących życia indywidualnego i społecznego. Społeczna doktryna Kościoła, poprzez zespół zasad, które przedstawia, pomaga ustanowić solidny fundament dla współżycia ludzkiego w sprawiedliwości, pokoju, wolności i solidarności. Ponieważ jej celem jest obrona i popieranie godności osoby ludzkiej, co jest podstawą nie tylko życia ekonomicznego i politycznego, ale także sprawiedliwości społecznej i pokoju, doktryna ta dowodzi zdolności utrzymania wspierających struktur przyszłości Europy. Zawiera ona punkty odniesienia, które czynią możliwą obronę moralnej struktury wolności, tak by chronić kulturę europejską i społeczeństwo zarówno przed totalitarną utopią „sprawiedliwości bez wolności" jak i utopią „wolności bez prawdy", co idzie ręka w rękę z fałszywą koncepcją „tolerancji". Obie utopie zwiastują błędy i horror dla ludzkości, jak to ze smutkiem zaświadcza niedawna historia Europy.
99. Z powodu swoich istotnych powiązań z godnością osoby ludzkiej społeczna doktryna Kościoła jest także wysoko oceniana przez tych, którzy nie są członkami społeczności wiernych. Jest więc pilne, żeby doktryna ta była bardziej znana i studiowana i żeby coraz więcej chrześcijan zapoznało się z nią. Nowa Europa teraz budowana wymaga tego, ponieważ potrzebuje ona jednostek ukształtowanych w tych wartościach i przeznaczonych do pracy dla osiągnięcia dobra powszechnego. Będzie to wymagało obecności wiernych świeckich chrześcijan, którzy przez podejmowanie odpowiedzialności w życiu cywilnym, w ekonomii, kulturze, opiece zdrowia, edukacji i polityce są zdolni dzięki swojej działalności nasycić te dziedziny wartościami Królestwa.
100. Jeśli weźmiemy pod uwagę, pośród przyczyn, które doprowadzają wielu do opuszczenia swojego kraju, stan skrajnego ubóstwa, zacofanie gospodarcze i niedostateczną wolność, które niepomyślnie wciąż charakteryzują różne kraje, istnieje potrzeba odważnego zobowiązania ze strony wszystkich – doprowadzenia do bardziej sprawiedliwego międzynarodowego porządku ekonomicznego, zdolnego do pobudzenia autentycznego rozwoju wszystkich ludzi i krajów.
101. Fenomen globalizacji sam w sobie wzywa do otwartości i udziału, jeżeli nie będzie źródłem wykluczenia i marginalizacji, ale raczej podstawą solidarności i udziału wszystkich w produkcji i wymianie dóbr.
„I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępując z nieba" (Ap 21:2)
108. Nie może być wątpliwości, że wiara chrześcijańska należy, w sposób radykalny i decydujący, do fundamentów kultury europejskiej. Chrześcijaństwo istotnie ukształtowało Europę, zaszczepiając w niej pewne podstawowe wartości. Nowoczesna Europa, która dała światu ideał demokratyczny i prawa człowieka, czerpie swoje wartości z dziedzictwa chrześcijańskiego. Bardziej niż przestrzeń geograficzna, Europa może być opisana jako „pojęcie głównie kulturowe i historyczne, które oznacza rzeczywistość zrodzoną jako kontynent dzięki także jednoczącemu działaniu chrześcijaństwa, które było zdolne do zjednoczenia ludzi i kultur między sobą i które jest gruntownie związane z całą kulturą europejską".
Jednak dzisiejsza Europa, znajdująca się w tym momencie w procesie wzmacniania i powiększania swojej ekonomicznej i politycznej jedności, wydaje się cierpieć z powodu głębokiego kryzysu wartości. Podczas gdy posiadła ona zwiększone zasoby, wywiera wrażenie braku energii potrzebnej do utrzymania wspólnego projektu i do dania swoim obywatelom nowych powodów do nadziei.
109. W procesie transformacji, w jakim się teraz znajduje, Europa jest wezwana nade wszystko do odkrycia na nowo swojej prawdziwej tożsamości. Chociaż rozwinęła się ona w wysoce urozmaiconą rzeczywistość, potrzebuje budowy nowego modelu jedności w różnorodności, jako społeczność pojednanych narodów otwarta na inne kontynenty i zaangażowana w obecny proces globalizacji.
Żeby nadać nowy impet swojej własnej historii, Europa musi „uznać i odzyskać z twórczą wiernością te podstawowe wartości, zdobyte przez decydujący wkład chrześcijaństwa, których podsumowaniem może być afirmacja najwyższej godności osoby ludzkiej, wartości rozumu, wolności, demokracji, państwa konstytucyjnego i rozróżnienia między życiem politycznym a religią."
110. Unia Europejska kontynuuje poszerzanie. Wszyscy ludzie, którzy dzielą tę samą podstawową spuściznę mają powołanie do wzięcia udziału w tym procesie na zasadzie krótko- lub długoterminowej. Trzeba mieć nadzieję, że to poszerzenie będzie odbywało się w sposób, który respektuje wszystkich ludzi, przywiązując znaczenie do ich historycznych i kulturowych różnic, ich narodowych tożsamości i wielkiego wkładu, jaki może pochodzić od nowych członków. Powinno to także odbywać się w sposób, który wprowadza w praktykę, nawet w pełniej rozwinięty sposób, zasady pomocniczości i solidarności. W procesie integracji kontynentu wyjątkowe znaczenie ma pamięć o tym, iż unia straci sens, gdyby została zredukowana tylko do swoich wymiarów geograficznych i ekonomicznych. Musi ona raczej polegać nade wszystko na umowie dotyczącej wartości, która musi znaleźć wyraz w jej prawie i w jej życiu.
111. Dlatego powinien to być otwarty i przyjazny kontynent, kontynuujący rozwój form współpracy nie tylko ekonomicznej, ale także społecznej i kulturalnej w obecnym procesie globalizacji.
112. Co więcej Europa musi stać się aktywnym partnerem w popieraniu i wprowadzaniu globalizacji „w" solidarności. Musi temu towarzyszyć, jako warunek wstępny, rodzaj globalizacji solidarności i związanych z tym wartości równości, sprawiedliwości i wolności, opartych na niezachwianym przekonaniu, że rynek powinien być „właściwie kontrolowany przez siły społeczne i przez państwo, tak by gwarantować spełnienie podstawowych potrzeb całego społeczeństwa".
W tym stanie rzeczy Europa, ze wszystkimi jej mieszkańcami, powinna niestrudzenie pracować nad budową pokoju wewnątrz jej granic i na całym świecie. W związku z tym musimy przypomnieć, że „z jednej strony różnice narodowe powinny być zachowywane i popierane jako fundament solidarności europejskiej, podczas gdy z drugiej strony narodowa tożsamość sama w sobie może być osiągnięta jedynie w otwartości na inne narody i poprzez solidarność z nimi".
113. W końcu Unia Europejska z jej parlamentem, radą ministrów i Komisją proponuje model integracji, który będzie udoskonalony przez ostateczne przyjęcie wspólnej podstawowej karty. Celem tego ciała jest osiągnięcie większej politycznej, ekonomicznej i monetarnej jedności pomiędzy państwami członkowskimi, zarówno obecnie jak i w przyszłości. W ich różnorodności i na bazie specyficznej tożsamości każdego z nich instytucje europejskie promują jedność kontynentu i, głębiej, stoją w służbie ludzkości.
114. W świetle tego, co dotychczas podkreśliłem, chciałbym jeszcze raz zaapelować do tych, którzy redagują przyszły europejski traktat konstytucyjny, żeby zawierał on odniesienie do religijnego, a w szczególności chrześcijańskiego dziedzictwa Europy. W pełni respektując świecką naturę instytucji, uważam za szczególnie wskazane uznanie trzech uzupełniających się elementów: prawa Kościołów i społeczności religijnych do nieskrępowanego organizowania się zgodnie z ich statutami i odpowiednimi przekonaniami; uznania dla szczególnej tożsamości różnych wyznań religijnych i zapewnienia konstruktywnego dialogu między Unią Europejską, a tymi wyznaniami; oraz uznania dla statusu prawnego posiadanego dotąd przez Kościoły i instytucje religijne na mocy prawodawstwa państw członkowskich Unii.
119. Wzmocnienie jedności w Europie motywuje chrześcijan do współpracy w procesie integracji i pojednania przez dialog teologiczny, duchowy, etyczny i społeczny. Rzeczywiście, „czy możemy zaakceptować twierdzenie, że Kościół Chrystusa jest sam w sobie czynnikiem podziału i niezgody w Europie, która postępuje w kierunku jedności politycznej? Czy nie jest to jeden z największych skandali naszych czasów?"
120. Podejmując na nowo zaproszenie do nadziei, powtarzam wam dziś jeszcze raz: Europo, która stoisz u początku trzeciego milenium, „Otwórz drzwi Chrystusowi! Bądź sobą. Odkryj na nowo swoje źródła. Ukaż swoje korzenie". W ciągu wieków otrzymaliście skarb wiary chrześcijańskiej. Ugruntowała ona wasze życie jako społeczeństwa na zasadach wywiedzionych z Ewangelii, a ślady ich są oczywiste w sztuce, literaturze, myśli i kulturze waszych narodów. Lecz to dziedzictwo nie należy tylko do przeszłości.
W Rzymie, u Św. Piotra, dnia 28 czerwca, w Wigilię uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła, w roku 2003, 25. roku mego pontyfikatu.
Jan Paweł II
(tłumaczenie redakcyjne z języka angielskiego)