French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Ekonomia Kredytu Społecznego cz. 13

Napisał Oliver Heydorn w dniu wtorek, 01 sierpień 2023.

Przegląd systemów gospodarczych

Przedstawiamy ostatnią część streszczenia książki dra Olivera Heydorna „Ekonomia Kredytu Społecznego", dokonanego przez prof. Ronniego Lessema. W MICHAELU drukowaliśmy artykuły Olivera Heydorna, jak również fragment jego książki „Ekonomia Kredytu Społecznego" („Social Credit Economics") wydanej w 2014 r.

Dystrybucyjny ekonomiczny funkcjonalizm

Heydorn rozpoczyna teraz doprowadzanie swoich argumentów do konkluzji, poprzez porównanie i odróżnienie różnych systemów ekonomicznych. Poza systemem ograniczonej własności prywatnej wspieranym przez kapitalizm leseferystyczny (Laissez-Faire) i systemem własności kolektywistycznej, którego orędownikiem jest socjalizm marksistowski, możliwym jest stworzenie systemu, w którym własność kapitału produkcyjnego jest szeroko rozdzielona w taki sposób, że wszyscy obywatele posiadają przynajmniej jakieś minimalne prawo do kapitału produkcyjnego jako jednostki. Taki system własności można by określić jako „dystrybucjonizm".

Propozycja Kredytu Społecznego w postaci dywidendy narodowej przyniosłaby każdemu pojedynczemu obywatelowi pożytek w postaci dobroczynnej własności w społecznym kapitale produkcyjnym, a uznanie tej własności byłoby podstawą dla okresowego otrzymywania niezarobionego dochodu opartego o wykorzystanie tego kapitału w produkcji „nadwyżki" dóbr i usług. Alternatywnie może to być określane jako „ekonomiczny funkcjonalizm", tworząc to, co Heydorn określa jako „radykalne centrum", w przeciwieństwie do konwencjonalnej „ekonomii mieszanej". Jak zatem gospodarka Kredytu Społecznego różni się od socjalistycznej czy kapitalistycznej?

Ekonomiczny funkcjonalizm nie jest rodzajem socjalizmu

Z punktu widzenia Kredytu Społecznego, fundamentalny antagonizm, z którym mamy do czynienia w obecnie zorganizowanym życiu gospodarczym, nie występuje między tymi co „mają" a tymi co „nie-mają", ani między przedsiębiorcami a siłą roboczą, ani bynajmniej między kapitalistami a proletariatem, lecz między całym społeczeństwem pojedynczych osób a oligarchią finansową. Zdaniem Heydorna, podczas gdy konflikt między klasami niewątpliwie występuje, to nie klasy same w sobie są odpowiedzialne za napięcia między nimi. Konflikty występują zwłaszcza dlatego, że wszystkie klasy są przymuszane, w obecnym systemie, funkcjonować w sztucznie ograniczanych warunkach finansowych; to „Monopol Kredytu" powinien być obwiniany za ten stan rzeczy.

Z jednej strony przedsiębiorcy próbują utrzymywać ceny na niskim poziomie poprzez cięcie kosztów, aby pozostać zyskownym w gospodarce, która jest anemiczna z powodu sztucznego niedoboru siły nabywczej; z drugiej strony pracownicy wysilają się, aby uzyskać zwiększoną siłę nabywczą i lepsze warunki pracy, aby sprostać temu samemu problemowi. Oba te cele nie mogą zostać zrealizowane w sposób optymalny w tym samym dokładnie czasie, stąd narasta konflikt. Zdaniem Douglasa dlatego (wyczekując dzisiejszego Brexitu):

Utrzymując tych mniej szczęśliwych bez pieniędzy, odłączona część społeczeństwa mogłaby być, i jest, utrzymywana w gotowości do agitacji przeciwko każdemu rodzajowi własności poza mechanizmem tworzenia kredytu czy pieniądza (C.H. Douglas, 1935, The Brief for the Prosecution [Sprawa dla oskarżyciela], Liverpool, K.R.P. Publications).

Innymi słowy, próby redystrybucji socjalnej, zdaniem Douglasa, nie deproletaryzują proletariatu; one jedynie dokładają więcej obywateli w ich szeregi. Podczas gdy socjalizm prosperuje obwiniając ostentacyjnie bogatsze klasy za warunki „biednych", Kredyt Społeczny, łączy losy różnych klas w ramach współpracy. Choć może to zabrzmieć ironicznie, tendencją gospodarki funkcjonującej według Kredytu Społecznego, pod wpływem szybkich usprawnień technologicznych rzeczywiście byłoby promowanie ekonomicznie bezklasowego społeczeństwa. W cywilizacji w której prawie cała praca wymagana do produkcji jest wykonywana przez maszyny, i w której maszyny są w dużym stopniu odpowiedzialne za naprawę i swoją wymianę, większość dochodu dostępna do dystrybucji wyprodukowanych dóbr i usług musiałaby pochodzić z dywidendy narodowej.

Ustanowienie społeczeństwa ekonomicznie bezklasowego w cywilizacji, która zakończyła siódmy etap (zob. wyżej) podstawowego rozwoju gospodarczego, zaprzęgającego sztuczną inteligencję, pozwoliłoby następnie na pojawienie się bardziej realnych wyróżnień pomiędzy grupami ludzi.

Teraz przejdziemy od zagadnienia socjalizmu do zbadania ustroju kapitalizmu z perspektywy Kredytu Społecznego.

Ekonomiczny funkcjonalizm nie jest rodzajem kapitalizmu

Podczas gdy Kredyt Społeczny aprobuje wolną przedsiębiorczość, indywidualną inicjatywę oraz motyw zysku (jeśli tylko zysk posiada cechę funkcjonalną), jest on również wysoce krytyczny w stosunku do niektórych aspektów tego, co standardowo określane jest mianem kapitalizmu. Poczynając, każda działalność, która w obecnym systemie pozwala ludziom używać pieniędzy, aby zarabiać dalsze pieniądze, bez przyczyniania się w ten sposób do czegokolwiek w produkcji i dystrybucji pożądanych dóbr i usług konsumenckich, zostaje potępiona. Dlatego wszelkiego rodzaju spekulacje walutowe, tworzenie pieniędzy z niczego i pożyczanie ich, jak gdyby były towarem, a także wiele spekulacyjnych zastosowań rynków giełdowych i instrumentów finansowych, wszystkie one są formami biznesu, które kpią sobie, zdaniem Heydorna, z prawdziwego celu ekonomii. Kredytyzm, albo monopolistyczny finansowy kapitalizm, zaprzęga niewypracowany dochód współpracy gospodarczej z korzyścią dla posiadaczy światowego systemu finansowego kosztem pozostałych obywateli.

Ponadto w kapitalizmie tworzony jest podział klasowy poprzez różne procesy zawłaszczania między tymi, którzy posiadają i obsługują własność produkcyjną, a tymi którzy nie mają żadnego w nim udziału. Ci bez udziału mają jedynie jedną rzecz na sprzedaż, ich pracę. Kredyt Społeczny sprzeciwia się takiemu systemowi, ponieważ on nie działa; nie powołuje on do życia systemu ekonomicznego, który dostarcza dobra i usługi, których potrzebują obywatele z jak najmniejszą ilością wysiłku dla wszystkich. Inaczej rzecz ujmując, konwencjonalny paradygmat obraca się wokół tego czy to rząd (lewica) czy biznes (prawica) powinni zajmować majestatyczne wyżyny gospodarki, podczas gdy, w rzeczywistości, te majestatyczne wyżyny zawsze są zajmowane przez banki.

Dlaczego więc reformy Kredytu Społecznego nie zostały wdrożone  

Większość etycznych i filozoficznych przeszkód na drodze Kredytu Społecznego leży tak naprawdę w tym, że wielu obywateli, czy do nich zaliczymy przeciętnych ludzi czy pozycje elity społecznej, nie może zaakceptować celu, do którego zmierza dystrybucja kredytu. Ze względu na fakt, że nasza świadomość została tak zaprogramowana przez obecne status quo, nie mogą oni w rezultacie zaakceptować pomysłu społeczeństwa, w którym dobra i usługi są produkowane i dostarczane z jak najmniejszą ilością wysiłku dla wszystkich. Podsumowując:

Zalecałbym Ci najpoważniejsze rozważanie, czy chcesz, aby system gospodarczy został przekształcony w wehikuł dla niewidzialnego rządu, nad którym nie masz kontroli; czy raczej, z drugiej strony, jesteś zdeterminowany uwolnić siły współczesnej nauki, aby twoje zapotrzebowanie na dobra i usługi mogło zostać spełnione ze wzrastającą łatwością i spadającym wysiłkiem, i w ten sposób z kolei, umożliwić ludzkości skierowanie swojej energii na całkowicie wyższe płaszczyzny wysiłku niż te związane ze zwykłym zapewnieniem środków egzystencji (Douglas C.H., 1979, The Breakdown of the Employment System [Upadek systemu zatrudnienia].  Vancouver. The Institute of Economic Democracy [Instytut Demokracji Ekonomicznej]).

Streszczenie „Ekonomii Kredytu Społecznego" Olivera Heydorna dokonane przez Ronniego Lessema

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com