Przedstawiamy piątą część streszczenia książki dra Olivera Heydorna „Ekonomia Kredytu Społecznego”, dokonanego przez prof. Ronniego Lessema. W MICHAELU drukowaliśmy artykuły Olivera Heydorna, jak również fragment jego książki „Ekonomia Kredytu Społecznego” („Social Credit Economics”) wydanej w 2014 r.
Usługą, za którą banki powinny móc realizować zyski finansowe jest, zdaniem Heydorna, pełna realizacja (upłynnienie) realnego kredytu w społeczeństwie; tzn. ich finansowe zyski powinny zależeć od umożliwienia maksymalizacji realnych zysków dla społeczeństwa, czyli produkcji i dystrybucji pożądanych dóbr i usług z jak najmniejszą ilością wysiłku dla wszystkich. Nie powinny być opłacane i nie powinny realizować zysków za osaczenie rynku za pomocą pieniądza i używanie tego jako dźwigni na rzecz namnażania się zysków monetarnych i władzy – jak gdyby były one celem samym w sobie.
Rozważmy konkretny przykład. Osoba bezrobotna może być zmuszona, aby podjąć pracę w projekcie, który nie ma rzeczywistych związków z jego własnymi gospodarczymi potrzebami i żądaniami. Przyjmijmy, że została zatrudniona do przemysłu zbrojeniowego. Jako osoba zatrudniona będzie zajęta produkowaniem broni, bomb, itd. z których nigdy nie uczyni dla siebie owocnego pożytku jako konsument. Jego aktywność nie przyczynia się do korzystnej produkcji (chyba, że bezpieczeństwo jego kraju jest realnie zagrożone). Jakkolwiek, poprzez udzielanie pożyczek produkcyjnych dla przemysłu zbrojeniowego, banki przekierowują działalność gospodarczą na cele, które nie byłyby niezależnie pożądane przez konsumentów. W tym samym czasie, przemysł zbrojeniowy jest niezmiernie zyskowny dla banków w ujęciu finansowym.
Ponadto, zmuszając gospodarkę jako całość do pracy, zakładane jest zakontraktowanie coraz bardziej rosnących, nie spłacalnych długów przez rządy, przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe, w taki sposób, że im bogatsza jest gospodarka w ujęciu realnym (im większy kapitał i aktywa), tym biedniejsza jest w ujęciu ogólnego poziomu zadłużenia. Taki stan rzeczy, choć popierany finansowo, podkopuje i wypacza gospodarkę realną. Pierwszy przykład to orientowanie gospodarek trzeciego świata w kierunku produkcji na eksport w próbie uzyskania nowych pieniędzy z już nasyconego rynku światowego, aby zaspokoić żądania finansjery międzynarodowej dla spłaty długów i odsetek. To się odbywa kosztem krajowych ulepszeń, jeśli chodzi o systemy infrastrukturalne, rolnictwo, edukacyjne czy zdrowotne.
Taka gospodarka jest w dużej mierze w sprzeczności z tym, czym mogła i powinna być, gdyby tylko system finansowy usiłował jedynie odzwierciedlać rzeczywistość i dlatego funkcjonowałby jako nic więcej niż oddany sługa żądań społeczeństwa, aby urzeczywistniać kredyt realny ich związków gospodarczych.
Teraz omówimy ramy zarządzania makroekonomicznego.
Analiza standardowych metod zarządzania makroekonomicznego
Standardowe techniki pokonywania niedoborów dochodów konsumenckich
W części I na temat “Źródeł gospodarczej dysfunkcji w świecie gospodarczym”, Heydorn przybliżył nam fakt, że w rezultacie różnych źródeł niedoboru dochodowego, stopa wzrostu finalnych cen-wartości we współczesnym systemie przemysłowym jest zawsze wyższa niż tempo, w którym rosną, odpowiadające tym procesom, dochody konsumenckie, które są do dyspozycji, aby upłynnić te ceny. Tak więc mamy do czynienia z założonym makroekonomicznym niedoborem dochodu konsumenckiego. Zdaniem Douglasa, aby zrekompensować ten brak:
Główną formą, poprzez którą świadczona jest pomoc dla wadliwie tworzonej siły nabywczej całego społeczeństwa jest redystrybucja pieniędzy w postaci świadczeń socjalnych takich jak zasiłki i dystrybucja pożyczek bankowych. (Douglas D.H, The Monopoly of Credit. Monopol Kredytu, Sudbury. England. Bloomfield Books)
Ponadto, jedną z najważniejszych metod oferowanych obecnie przez system finansowy, aby wyrównać makroekonomiczny niedobór konsumenckiej siły nabywczej (metoda ta nie była szeroko w użyciu podczas życia Douglasa), jest bezpośrednie udostępnienie pieniądza dłużnego konsumentom, w celu umożliwienia konsumpcji. Kredyty hipoteczne, pożyczki samochodowe, kredyty edukacyjne i osobiste, karty kredytowe, zakupy na raty, wszystko to jest potrzebne nie dlatego, że ludzie są nadmiernie skłonni prowadzić swoje życie ponad stan, ale ponieważ produkcja wytworzona w gospodarce nie mogłaby zostać wykupiona w całości bez zwiększonego poziomu konsumenckiej siły nabywczej. Zwiększona ilość pieniądza dłużnego przeznaczonego na konsumpcję staje się coraz bardziej niezbędnym składnikiem gospodarki, bez którego groziłby jej upadek.
Udział długu konsumenckiego w dochodach własnych od kilku dekad cały czas wzrasta w różnych krajach zachodnich. Zasadniczą wadą użycia długu konsumenckiego jako środka, aby zapełnić tę lukę nabywczą (to samo dotyczy długu rządowego) jest to, że przyszłe dochody będą uszczuplone do takiego stopnia, w jakim zostały objęte hipoteką, aby spłacić pożyczone sumy, powiększone o odsetki; to oznacza, że luka zostanie zwiększona w kolejnych okresach. Zdaniem Douglasa:
Jeśli weźmiemy rok 1800 jako bazę, oraz następne 100 lat, to światowy dług zwiększył się w tym okresie czterokrotnie (Douglas C.H., 1978, Money and the Price System [Pieniądz i system cen], Vancouver. The Institute of Economic Democracy).
Jakie są zatem powszechne skutki?
Nasze zasoby gospodarcze nie są w sposób całkowity i jasny kierowane do uzyskiwania tego, co naprawdę chcemy od naszych związków gospodarczych i – zdaniem Heydorna – w związku z tym chory spektakl, tj. paradoks biedy pośród obfitości w połączeniu z produkcją niezliczonych odpadów/śmieci wciąż trwa. Wszystko to istnieje, według niego, ponieważ polityka produkcyjna jest w znacznym stopniu determinowana przez służący samemu sobie system finansowy, a nie przez niezależne ciała konsumenckie, odpowiednio finansowane w zamian za pracę, która jest świadczona w produkcji autonomicznie pożądanych dóbr konsumpcyjnych.
Standardowe metody kompensowania luki nabywczej wymuszają na ludziach, aby pracować dłużej i ciężej, często pod presją znacznego psychologicznego stresu. Zamiast zdejmować ekonomiczny ciężar ze swoich barek w najłatwiejszy możliwy sposób, za pomocą najmniejszej ilości czasu i energii, ludzie są zmuszani, aby marnować swoje cenne zasoby w wymuszanej pracy niewolniczej. Ogromna większość ludzi jest zobligowana do tego, aby pracować dla sformalizowanych sektorów gospodarki (biurokraja), tylko w celu otrzymania wystarczającej siły nabywczej do przeżycia, bez względu na to, czy ich praca służy czy nie służy realizacji prawdziwego celu związku gospodarczego. W rzeczy samej, jak wiele stanowisk pracy nie wnosi w zasadzie nic do produkcji podstawowej, i są tylko chorym wytworem dysfunkcyjnego systemu?
Ogólna nieefektywność obecnego systemu ekonomicznego jest najwyraźniej poddana ocenie, gdy spojrzy się na fizyczne procesy produkcyjne, dzięki zaangażowaniu maszyn i urządzeń elektrycznych, które stały się tysiące razy wydajniejsze niż to było w średniowieczu. I wciąż, mimo to, standard życia w czasach industrialnych jest jedynie marginalnie lepszy. Zdaniem Douglasa:
W czasach obecnych, gdy każdy mężczyzna, kobieta i dziecko mają średnio dziesięć razy więcej mechanicznej energii niż najsilniejszy człowiek, a użyteczna wiedza im dostępna jest bez porównania większa, walka o przeżycie jest prawdopodobnie bardziej intensywna niż była kiedykolwiek, a znaczna część pracującej populacji żyje w warunkach urągających normalności (Douglas D.H., 1922, These Present Discontents [Te obecne niewygody]. London. Cecil Palmer).
Co więcej, w swojej najnowszej książce “Nowa Ekonomia” Boyle i Simms piszą:
Ekonomiści czasów wiktoriańskich wyliczyli, że w 1495 roku przeciętny angielski chłop pracował 15 tygodni rocznie, aby zarobić środki na przetrwanie przez cały rok, wsparty, jak to wtedy miało miejsce, poprzez dostęp do wspólnej ziemi. Obecnie PKB mówi nam, że jesteśmy znacznie bogatsi, a jednak jest niezmiernie trudnym nabycie domu w południowej Anglii i prowadzenie normalnego życia, jeśli oboje małżonków ciężko nie pracują przez cały rok (Boyle D. and Simms A. New Economics [Nowa Ekonomia]. London. Earthscan).
Ostatecznie więc, zdaniem Heydorna, marnotrawstwo energii i w konsekwencji nieefektywność wynika z dysfunkcyjnej natury obecnego systemu finansowego w powiązaniu z pewnymi przestarzałymi regułami gospodarczymi, takimi jak polityka pełnego zatrudnienia. Do czego to wszystko wówczas prowadzi? (cdn)
Streszczenie “Ekonomii Kredytu Społecznego” Olivera Heydorna dokonane przez Ronniego Lessema