Jak pisał Louis Even, superwładza panuje nad rządami – władza tych, którzy kontrolują tworzenie pieniędzy w kraju. Nie ma znaczenia, który polityk znajduje się u władzy, jeśli władza tworzenia pieniędzy pozostaje w rękach prywatnych banków (przez zezwolenie im na pożyczanie pieniędzy na procent osobom indywidualnym, korporacjom i rządom), zamiast pozostawać w rękach samego społeczeństwa, do którego prawnie ona należy. Wtedy kraj nie będzie miał innego wyboru, jak pogrążać się w coraz większym długu i kryzysie. Jesteśmy obecnie świadkami tego na całym świecie.
Louis Even pisał: „Kto stoi ponad rządami? Bóg, odpowiecie. To prawda, chociaż wielu ludzi odmawia Mu pierwszeństwa. Istnieje jednak także ludzka władza, której żaden rząd, jak się wydaje, nie jest zdolny albo nie chce odmówić pierwszeństwa: władza twórców pieniądza". Mayer Amschel Rothschild (1744-1812), założyciel wielkiej bankierskiej dynastii i przodek obecnego zadłużającego systemu monetarnego, pod koniec XVIII wieku powiedział: „Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądze kraju, a ja nie dbam o to, kto tworzy jego prawa".
Międzynarodowi bankierzy wolą zwykle pozostawać w cieniu i działać poza sceną, mając pewność, że wybrani przez społeczeństwo politycy będą wypełniali ich rozkazy i utrzymywali ich monetarną władzę. Uzyskują to albo przez finansowanie wyborów, albo stosując szantaż, groźby, przekupstwo i inne podobne metody.
Ostatnio ci międzynarodowi bankierzy poczynili olbrzymi krok naprzód. Zamiast umieszczania na stanowiskach pionków czy marionetek, sami dosłownie zajęli miejsce głów rządów, bez potrzeby organizowania wyborów. Żeby sfinalizować swój plan światowej dominacji, nie podejmują oni żadnego ryzyka i nie zawracają sobie głowy pośrednikami: sami stają u władzy i nawet nie próbują tego ukrywać. Jest to prawdziwy finansowy zamach stanu, przynoszący korzyści międzynarodowym bankierom. Przedstawiamy tutaj ostatni przypadek trzech pachołków amerykańskiego banku Goldman Sachs, którzy zajęli strategiczne pozycje: Mario Draghiego, Loukasa Papademosa i Mario Montiego.
Mario Draghi, który jest Włochem, posiada dyplom z ekonomii z Massachusetts Instiutue of Technology (MIT). Otrzymał on zadanie prywatyzacji włoskiego sektora w latach 1993-2001. Został prezesem Banku Włoch w 2006 r. W latach 2002-2006 był wiceprezesem Goldman Sachs w Europie, silnego banku amerykańskiego. W tym czasie bank ten pożyczył Grecji 300 milionów dolarów na pomoc w ukryciu jej deficytu, żeby została przyjęta do Unii Europejskiej. 1 listopada 2011 r. Draghi został prezesem Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Jest on także członkiem Komisji Trójstronnej (zobacz ramkę) i klubu Bilderberg.
Loukas Papademos, Grek, posiadający także dyplom z Massachusetts Institute of Technology (MIT), był profesorem na amerykańskim uniwersytecie Columbia, zanim został konsultantem ekonomicznym banku Rezerwy Federalnej Bostonu. W latach 1994-2002 był prezesem Banku Grecji. Stanowisko to zajmował, kiedy Grecja została „zakwalifikowana" do przyjęcia euro, dzięki sfałszowanej księgowości dokonanej przez Goldman Sachs. Był on także wiceprezesem Europejskiego Banku Centralnego.
10 listopada 2011 r. pod naciskiem Unii Europejskiej i grupy G 20, został mianowany na stanowisko premiera Grecji z poparciem dwóch najważniejszych partii w tym kraju. Jest on członkiem Komisji Trójstronnej. Odchodzący premier George Papandreu oznajmił, że przeprowadzi referendum, w którym zapyta społeczeństwo, czy zgodzi się ono na drastyczne środki oszczędnościowe nałożone przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, co, chociaż bardzo demokratyczne, nie było do zaakceptowania przez międzynarodową finansjerę. Dwa dni po ogłoszeniu referendum Papandreu został zmuszony do ustąpienia. (Jak na ironię, Grecja zwana jest kolebką demokracji.)
16 listopada 2011 r. Mario Monti został bez wyborów premierem Włoch, zastępując Silvio Berlusconiego. Monti posiada dyplom amerykańskiego uniwersytetu Yale. Studiował on struktury bankowe jako ustrój monopolu. W latach 1994-2004 był komisarzem Unii Europejskiej. Jest on również członkiem Komisji Trójstronnej i klubu Bilderberg. W 2005 r. został mianowany doradcą banku Goldman Sachs.
Poza tym, że Monti jest premierem, jest też ministrem gospodarki. Rząd Montiego składa się wyłącznie z technokratów. Corrado Passera, właściciel banku Intesa Sanpaolo, został na przykład ministrem infrastruktury i rozwoju ekonomicznego. Wśród 16 ministrów rządu włoskiego nie ma żadnego polityka. Dla Montiego ta nieobecność „ułatwi wszelkie przeszkody w działaniach rządowych". Ponieważ nie został on wybrany, nie musi za nic odpowiadać przed społeczeństwem. Czy to nie wspaniałe? Nie można znaleźć bardziej oczywistej pogardy dla demokracji!
Bank Goldman Sachs posiada w Stanach Zjednoczonych przezwisko „rząd Sachsa", ponieważ ma tak duży wpływ na rząd amerykański. Sekretarz skarbu w administracji prezydenta Clintona, Robert Rubin, który pomagał w finansowej deregulacji kraju, przyszedł z banku Goldman Sachs. Tak samo Hank Paulson, sekretarz skarbu w rządzie Busha juniora, który przeniósł do Stanów Zjednoczonych złe długi banków w czasie kryzysu finansowego.
Mark Carney, prezes Banku Kanady, przyszedł także z banku Goldman Sachs. 4 listopada 2011 r. został mianowany szefem komisji stabilizacji finansowej powołanej przez grupę G 20 do nadzoru i wprowadzenia zasad restrukturyzacji światowego sektora finansowego.
Żeby waluta europejska euro mogła funkcjonować właściwie, wszystkie kraje europejskie zostały zmuszone do ustanowienia wspólnego budżetu, co oznacza, że porzuciły one resztki tego, co zostało z ich suwerenności. Jest to obiektywny cel od czasu utworzenia Unii Europejskiej: przede wszystkim była to unia ściśle handlowa (Wspólny Rynek albo Europejska Wspólnota Gospodarcza), przekształcona w Unię Europejską w 1993 r., gdzie wszystkie kraje członkowskie musiały zlikwidować cła graniczne i przekazać (niewybieralnym) technokratom z Komisji Europejskiej w Brukseli decyzje dotyczące polityki fiskalnej i monetarnej poszczególnych krajów. A w 1999 r. większość krajów członkowskich Unii Europejskiej zrezygnowała ze swojej narodowej waluty na rzecz wspólnej waluty euro. Jose Manuel Durao Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, powiedział ostatnio:
„Przyszłość w Europie prowadzi przez większą integrację. Ten kryzys powoduje przyspieszenie historii i musimy być dziś gotowi, by podjąć kroki, które były przewidziane tylko w przyszłości".
Celem tego bankierskiego zamachu stanu jest wykorzystanie kryzysu zadłużenia euro jako narzędzia do utworzenia federalnego europejskiego superpaństwa, które przeniesie całą pozostałą kontrolę spraw narodowych do Brukseli. Globaliści już zaczęli ten proces, selekcjonując dwóch niewybranych sługusów, zastępujących demokratycznie wybranych premierów Grecji i Włoch.
Wszyscy wiedzą, że Grecja nigdy nie zwróci swoich długów, ale dalej udziela się jej pożyczek, żeby coraz bardziej zadłużyć ten kraj. Wszystkie kraje europejskie upadną jak domino jeden po drugim pod ciężarem długów. Upadnie nie tylko euro, ale także amerykański dolar, ponieważ Stany Zjednoczone posiadają rekordowy dług i skrajne ubóstwo.
Według danych nowego spisu ludności USA, ogłoszonych 4 listopada 2011 r. wskaźnik najuboższych z ubogich Amerykanów wzrósł do rekordowego poziomu około 20, 5 miliona, albo 6,7% populacji Stanów Zjednoczonych. Są to ci, którzy znajdują się o 50% lub więcej poniżej oficjalnego poziomu ubóstwa. W 2010 r. najubożsi z ubogich byli to ci, których dochód nie przekraczał 5570 dolarów rocznie na jednego obywatela i 11 157 dolarów rocznie na czteroosobową rodzinę. Wielkość 6,7% jest najwyższa w okresie 35 lat, odkąd biuro spisu ludności (Census Bureau) prowadzi takie statystyki.
Dlaczego znaleźliśmy się w tym chaosie? Ponieważ rządy pożyczają na procent z prywatnych banków pieniądze, które mogłyby pożyczać bez procentu ze swoich własnych banków centralnych. W 2007 r. rządy europejskie były na tyle głupie, żeby włączyć ten zakaz (nieużywania Europejskiego Banku Centralnego do finansowania rządów) do artykułu 123 konstytucji europejskiej – Traktatu Lizbońskiego. Banki komercyjne mogą jednak pożyczać z EBC na 1,25%, a potem pożyczać te pieniądze rządom na 5 czy 6% lub nawet więcej…
Logicznym i jedynym rozwiązaniem dla narodów jest przywrócenie ich suwerennego prawa emisji swoich własnych pieniędzy, bez długu, przez utworzenie realnego, dokładnego systemu księgowości, prawdziwie odzwierciedlającego fizyczną rzeczywistość, jak to wielokrotnie wyjaśnialiśmy w innych artykułach MICHAELA.
Oddając prywatnym przedsiębiorstwom (bankom komercyjnym) władzę tworzenia pieniędzy narodowych, państwo stało się, według słów papieża Piusa XI z encykliki Quadragesimo anno, „sługą władzy pieniądza", zamiast być sługą dobra wspólnego: „Państwo stało się niewolnikiem wydanym na łup ludzkich żądz i namiętności, gdy wolne od wszelkiej stronniczości i oddane jedynie dobru ogółu i sprawiedliwości, na wysokim winno zasiadać tronie jako władca i najwyższy rozjemca".