John B. Keane, dramaturg
W Stanach Zjednoczonych rolne gospodarstwo rodzinne jest sprzedawane co sześć minut. W 1950 r. było w USA 7,5 miliona gospodarstw rodzinnych. W 1987 r. liczba ta została zredukowana do 2,5 miliona. Pismo rolnicze Acres USA (Akry USA) donosi, że otrzymało list z banku Rezerwy Federalnej, stwierdzający, że bank ma nadzieję, iż liczba ta zmniejszy się do 100 000 w 1995 r. Jeśli by tak się stało, byłaby to największa katastrofa w historii.
W piśmie Irish Times z 2 marca 1990 r. dowiadujemy się, że od wstąpienia do Unii Europejskiej Irlandia straciła jedną trzecią swoich rolników i dziś jedna czwarta rodzin wiejskich żyje poniżej poziomu ubóstwa.
W ostatnim roku liczba brytyjskich rolników spadła o 13 tysięcy. Jest to jeden z najbardziej gwałtownych spadków w ostatnim dziesięcioleciu, według danych rządowych opublikowanych wczoraj.
Spadek jest jeszcze większy, kiedy wliczymy właścicieli i kierowników gospodarstw i wynosi 14 tysięcy osób, żyjących z ziemi w 1989 r.
Irish Independent, 7 luty 1990
Proporcja ludzi pozostawiających ziemię w Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii jest mniej więcej taka sama.
Czy ktoś naprawdę wierzy w to, że wszystko to dzieje się dobrowolnie? Dzieje się tak dlatego, ponieważ zostało to zaplanowane. Powód nie może być bardziej oczywisty. Tematem jest wolność. Celem jest kontrola – kontrola ludzi. W dużych i mniejszych miastach kontrola jest łatwa. Na wsi człowiek jest wolny.
Deirdre Manifold
(Publikujemy trzeci rozdział książki W kierunku rządu światowego - Nowy porządek świata Deirdre Manifold, autorki znanej z Michaela, która napisała te uwagi na temat sytuacji na wsi w Irlandii i na Zachodzie w latach 1990-tych. Polska stoi obecnie przed tymi problemami w obliczu przyspieszonego procesu wchodzenia do Unii Europejskiej.)