Siostra Łucja z Fatimy
W swojej książce "Wezwania z Orędzia Fatimskiego" opublikowanej po angielsku w roku 2000 siostra Łucja od Jezusa i Niepokalanego Serca, jedna z trojga dzieci, którym objawiła się Najświętsza Maria Panna w Fatimie w 1917 r., a teraz zakonnica ze zgromadzenia Karmelitanek w Coimbra, odpowiada na pytanie postawione w tytule. Książka ta oryginalnie została opublikowana w języku portugalskim w roku 1997 pod tytułem "Apelos da Messagem da Fatima". Przedstawiamy fragmenty rozdziału 3. zatytułowanego "Wezwanie do wiary".
* * *
Słowo Boże w Piśmie Świętym jest objawieniem, któremu nie możemy zaprzeczyć ponieważ – jak Jezus Sam mówi nam w Ewangelii – "Słów tych, które wam mówię nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!" (J 14,10-11).
Widzimy, że Jezus Chrystus kieruje naszą uwagę na Swoje prace, ponieważ to, co osoba robi daje prawdziwe świadectwo tego, kim osoba jest i potwierdza to, co osoba mówi. Stąd, kiedy św. Jan Chrzciciel wysłał swoich uczniów do Jezusa, żeby zapytali Go, czy to On jest Mesjaszem, czy mają czekać na innego, "Jezus im odpowiedział: « Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię" (Mt 11,4-5).
Ponieważ nikt inny niż Bóg nie może czynić cudów, Jezus używa ich na potwierdzenie Swoich słów i Swojej władzy nad życiem: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia" (J 5,24).
Widzimy więc, że słowo Jezusa Chrystusa jest słowem Boga, ponieważ Jezus Chrystus jest Bogiem, równym Ojcu we wszystkim i zdolnym powiedzieć: "Ja i Ojciec jesteśmy jedno" (J 10,30). Jezus Chrystus jest prawdziwie Synem Bożym, który stał się człowiekiem w łonie Maryi Dziewicy przez Ducha Świętego: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym" (Łk 1,35).
Jezus Chrystus przyszedł na świat jako Nauczyciel, żeby nauczać nas i kierować nasze kroki po drodze prawdy, sprawiedliwości, miłości i życia. Każda droga inna, niż ta, którą wyznaczył On dla nas jest drogą prowadzącą do wiecznej śmierci.
Jego nauczanie jest precyzyjne i ścisłe. Lecz, żeby wypełniać słowa Jezusa Chrystusa, musimy je znać i wierzyć w Niego. Jak możemy przestrzegać praw, jeżeli ich nie znamy albo nie wierzymy w Tego, który je obwieścił? Stąd konieczne jest uznanie osoby Chrystusa.
Na świecie jest niestety wielu ludzi, którzy wierzą w swoją mądrość, ale którzy nie wiedzą nic albo bardzo mało o prawach Bożych. Ponadto, ludzie bardzo często kwestionują te prawa nie dlatego, że je dobrze znają, ale dlatego, że widzą w nich przeszkodę dla swoich własnych rozpasanych namiętności, dla swojego braku sprawiedliwości i miłości. I jeszcze, są to prawa Boże, które wszyscy powinniśmy najbardziej pragnąć poznać, ponieważ to dzięki nim będziemy albo zbawieni, albo potępieni.
Są też inni, którzy faktycznie znają prawa Boże, ale interpretują ich znaczenie w sposób zupełnie przeciwny do tego, co mówił Chrystus, wierząc, że tą drogą usprawiedliwiają oni nieporządek swojego własnego rozpasanego prowadzenia się. Powodują oni w ten sposób wielkie szkody sobie samym i swoim bliźnim, których oszukują swoim złym przykładem, swoimi poglądami na świat i swoimi zwodniczymi słowami. Są oni jak ci, o których Jezus Chrystus powiedział: "Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną" (Mt 15,14).
Stąd, kiedy chodzi o nich, musimy się mieć na baczności. Stosując zasady, które przekazał nam Jezus Chrystus, możemy poznać ich po ich owocach: "Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta" (Łk 6,43-45).
Oto zasada przewodnia, którą dał nam Jezus Chrystus: zbadać owoce tych, którzy przedstawiają się jako nasi przewodnicy po drogach życia i zorientować się, czy są oni, czy nie są w zgodzie z nauczaniem jednego, prawdziwego Kościoła Bożego założonego przez Jezusa Chrystusa, który posiada dar nieomylności w rozpoznawaniu i głoszeniu prawdy Chrystusa z pomocą Ducha Świętego: "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" (Jn 14,16-17).
Ta obietnica uczyniona przez Jezusa Chrystusa Swojemu Kościołowi daje nam absolutną pewność w zakresie wiary, którą musimy podążać i która była kierowana przez Ducha Świętego. To Duch Święty mówi do nas ustami Kościoła.
Wiele razy zadawano mi następujące pytanie: "W jaki sposób mamy poznać prawdziwy Kościół Chrystusa?"
Teologowie, którzy studiują te sprawy, odpowiedzieliby lepiej na to pytanie niż ja, słaba i bez wykształcenia. Nie próbowałabym nawet tego robić, gdyby nie było tu świętego tekstu wyjaśniającego nam te kwestie.
Św. Mateusz opisuje jak Jezus Chrystus, przybywszy ze Swoimi Apostołami w rejon Cezarei Filipowej – kiedy przepłynęli oni jezioro, żeby się tam dostać, Mistrz ostrzegł ich przed fałszywym nauczaniem faryzeuszy, którzy nie wierzyli w Niego – zadał im następujące pytanie: "« A wy za kogo Mnie uważacie? » Odpowiedział Szymon Piotr: « Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego ». Na to Jezus mu rzekł: « Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie »" (Mt 16,15-19).
Oto w jaki sposób Jezus Chrystus ustanowił św. Piotra głową i przywódcą Swojego Kościoła na ziemi, z całą władzą zarządzania, kierowania i nauczania pod przewodnictwem i ze stałą pomocą Ducha Świętego. I to z tej przyczyny Boski Mistrz dał mu dar "nieomylności". Gdyby tak nie było, Jezus Chrystus z pewnością nie mógłby przyrzec, że cokolwiek Jego zastępcy uczynią w Jego imię na ziemi, będzie poparte w Niebie. Wszyscy bardzo dobrze wiemy jak kobiety i mężczyźni, zwyczajne stworzenia, którymi są, podlegają wadom i są podatni na czynienie błędów. Stąd pomoc Ducha Świętego przyrzeczona Jego Kościołowi przez Jezusa Chrystusa, która gwarantuje nam jego nieomylność:
"A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem" (Jn 14,24-26). I później, powracając do tej samej sprawy, Pan powiedział także: "Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. On (...) doprowadzi was do całej prawdy" (Jn 15,26; 16,13).
Zatem nieomylność Kościoła jest nam zagwarantowana przez słowa Chrystusa, który jest Prawdą: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (Jn 14,6). Naszą drogą jest słowo Chrystusa, powierzone Jego Kościołowi z pomocą Ducha Świętego.
Siostra Łucja z Fatimy