French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Jeszcze jeden początek, czyli „Michael” w Polsce!

Napisał Janusz A. Lewicki w dniu środa, 01 wrzesień 1999.

    Chcemy przekazać Państwu dobrą nowinę. Rozpoczynamy właśnie regularne polskie wydanie czasopisma Michael. W ostatnich latach tak wiele czasopism zagranicznych zaczęło ukazywać się w języku polskim, że jeszcze jedno w tej powodzi mogłoby zostać nie zauważone. A jednak „Michael" jest całkowicie innym, unikalnym pismem. Zajmuje się propagowaniem nauki społecz-nej Kościoła Katolickiego pod postacią idei Kredytu Społecznego. Dotyczy to życia każdego z nas, wszystkich ludzi na Ziemi. Dlatego jest to pismo, z którym powinien zapoznać się każdy, a szczególnie każdy katolik. Zapoczątkowane zostało przed sześćdziesięciu laty w 1939 r. w kanadyjskiej prowincji Quebec. W wersji francuskiej nosi tytuł „Vers Demain" ('W kierunku jutra'). Wersja angielska zaczęła ukazywać się w 1953 r., a w 1974 otrzymała tytuł „Michael", pod którym jest publikowana do dziś. Wydawcą pisma jest Instytut Louisa Evena i Pielgrzymi św. Michała.

I oto nadszedł czas na wersję polską. Trzeba powiedzieć, że pierwsze polskie tłumaczenia wydawnictwa Instytutu ukazały się w 1990 r. Wtedy to zostały przetłumaczone i wydane w formie broszurek i mini gazetek: „Wyspa rozbitków" i „Co to jest prawdziwy Kredyt Społeczny?" Louisa Evena. Kilka lat później w 1998 r. przygotowane zostały dwa ośmiostronicowe numery promocyjne, które różnymi drogami docierały do Polski. Jednak dopiero w tym roku, roku najdłuższej pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do ojczyzny, postanowiliśmy przeprowadzić największą promocję. Powstało pięć różnych ośmiostronicowych numerów, których łączny nakład wyniósł 750 000 egzemplarzy. Tuż przed wizytą papieską całość znalazła się w Polsce. Zaplanowaliśmy, że w czasie pielgrzymki rozprowadzimy te specjalne numery przygotowane na czerwcową wizytę Papieża.

Po drodze pomagało nam wielu życzliwych nam ludzi. Zaczęliśmy razem z Papieżem, od Gdańska. Drugą bazę mieliśmy w Kraśniku, trzecia w Krakowie. Zanim jednak zaczęliśmy, musieliśmy wszystkie paczki z naszymi pismami rozwieźć do miast, które miał odwiedzić Ojciec Święty. Byliśmy więc w Elblągu, w zaprzyjaźnionym „Radiu Maryja" w Toruniu – tu zostało 50 tysięcy egzemplarzy, w Bydgoszczy, w Ełku, w „Solidarności Ursusa", gdzie zostawiliśmy 100 tys. egzemplarzy do rozprowadzenia, i w podwarszawskim Piastowie, gdzie przez jakiś czas mieliśmy bazę przerzutową na południe kraju. Dalej był Kraśnik, wizyta w Sandomierzu i Zamościu, a na koniec Kraków, gdzie bardzo pomogła nam patriotyczna księgarnia „Ostoja".

A potem zaczęła się wielka wizyta. Wielki ruch milionów Polaków, wielkie narodowe rekolekcje. Jechaliśmy do wszystkich miejscowości, w których był Papież. Miasta w tych rejonach były opustoszałe i zamknięte dla ruchu kołowego, nam jednak udawało się docierać w pobliża miejsc uroczystości. Po spotkaniu, przez kilka godzin rozdawaliśmy wychodzącym pielgrzymom nasze pismo. W nocy wracaliśmy do bazy. Spaliśmy po trzy, cztery godziny i wyruszaliśmy w drogę na następne spotkania. Większość czasu spędzaliśmy w drodze. W ciągu miesiąca przejechaliśmy 12 tysięcy kilometrów, a w czasie dwóch tygodni papieskiej pielgrzymki rozdaliśmy około 200 tys. egzemplarzy pism, a dodatkowe 150 tysięcy rozprowadzili ci, którzy pomagali nam w różnych miastach. Ziarno zostało zasiane.

Ci, którzy przeczytali choć jeden artykuł zauważyli, że mają do czynienia z tematyką, o której przedtem nie słyszeli. Rozdzwoniły się telefony a skrzynka pocztowa wypełniła się listami. Pierwsze prenumeraty.

Po pielgrzymce pojechaliśmy do Radia Maryja. Tu z Ojcem Dyrektorem Tadeuszem Rydzykiem na żywo na antenie mieliśmy czterogodzinne „Rozmowy Niedokończone". Jesteśmy niezmiernie wdzięczni i serdecznie dziękujemy ojcu Dyrektorowi za udostępnienie nam czasu na antenie Radia Maryja. Dzięki temu mogliśmy dotrzeć do większej liczby ludzi i podzielić się naszymi doświadczeniami i przekazać zebraną informację na temat Kredytu Społecznego, pisma „Michael", a także o zagrożeniach jakie niesie ze sobą przyspieszona globalizacja. Radio Maryja, podobnie jak „Michael", jest niezależnym środkiem przekazu, który głosi prawdę. Jest podobnie unikalne i dlatego droga jego jest niełatwa.

Miliony ludzi słuchają tego radia, bo są spragnieni uczciwości, prawości i sprawiedliwości. Są spragnieni prawdziwych wartości, jakie zawarte są w nauczaniu Kościoła Katolickiego. Takie wartości propaguje również „Michael". Dlatego tak ważne jest, by uczciwa informacja, jaką przedstawia nasze pismo, docierała do jak największego kręgu ludzi. Dopiero wtedy ludzie mogą myśleć o jakichkolwiek zmianach, gdy wiedzą, że można coś zrobić i gdy wiedzą, jak to zrobić. Potwierdzenie powyższych uwag znajdujemy w papieskiej instrukcji duszpasterskiej „Aetatis novae" z 1992 r.: „dlatego ważne jest, aby chrześcijanie potrafili dostarczyć brakujących informacji tym, którzy ich nie otrzymują i dopuszczać do głosu tych, którzy zostali go pozbawieni. Środki przekazu potrafią zarówno umacniać, jak i niszczyć tradycyjne wartości w sferze religii, kultury i rodziny." Nie ulega wątpliwości, że „Michael" wszelkimi siłami stara się te tradycyjne wartości umacniać ukazując rozliczne zagrożenia współ-czesnego świata.

Po audycji w Radiu Maryja, która była powtórzona potem dwukrotnie i po pielgrzymce papieskiej do redakcji „Michaela" napłynęły listy i telefony z Polski i Europy. A oto niektóre wypowiedzi słuchaczy, którzy zadzwonili:

(pani Ewa z Niemiec) „...bardzo mądre to wszystko co było powiedziane i prawdziwe, w dodatku chciałam powiedzieć taką rzecz, że informacja jest dobra i wydaje mi się, że nie tu jest problem...niemniej jednak gdzieś przychodzi taki moment, że zostaje zablokowany chyba rozum czy rozsądek, brak tego światła, rozeznania..."

(dr Sławomir z Warszawy)„...chciałem dać swoje doświadczenie odnośnie pisma „Michael". Tutaj padło dużo teorii, ale ja chciałem powiedzieć to co mnie dotyczy i moich przyjaciół. O waszym piśmie dowiedziałem się z trzy, cztery tygodnie temu. Moi przyjaciele pojedynczy egzemplarz  otrzymali z Radia Maryja, odbili go na ksero i rozprowadzali go wśród przyjaciół w Warszawie. Ja o tym dowiedziałem się telefonicznie, egzemplarza nie miałem. Kiedy przed tygodniem w poprzednią niedzielę byłem w Stalowej Woli, tam otrzymałem dużo egzemplarzy i do tej pory rozprowadziłem około 150....rozprowadziłem w środowisku wojskowym, policyjnym, naukowym zwłaszcza medycznym, a także i rządowym...I ciekawa sprawa, że oni te zagadnienia znają. To nie są ludzie, którzy nie wiedzą....Bogu dziękuję za pismo, które trafia na naszą ziemię Ojczystą i niech wam Bóg błogosławi bo to jest ważne żeby się rozeszło..."

(dr Szczęsny Górski z Poznania) „...ja myślę, że to uświadomienie nasze społeczne tych spraw jest bardzo jednak liche [finanse, bankowość, Kredyt Społeczny]...ta jednak edukacja i ta edukacja, którą właśnie Pielgrzymi św. Michała prowadzą jest niezwykle ważna i to jest wielka nadzieja w tym, jeżeli tą edukację byśmy mogli pogłębić jakoś, i to są sprawy bardzo ważne."

Pisali i dzwonili również księża i siostry zakonne. Okazuje się, że wiele osób dostrzega doniosłość informacji, jakie przynosi nasze pismo. Oto kilka fragmentów nadesłanych do nas listów:

„...[wasze czasopismo] jest bardzo interesujące, pożyteczne i unikalne, bowiem informuje o różnych problemach, ostrzega o zagrożeniach całkowicie przemilczanych przez nasze media. Moi znajomi, którym zaprezentowałam „Michaela" są bardzo zadowoleni i przekazują gorące podziękowania za to czasopismo..." pisze pani Halina z Poznania.

„Jestem szczęśliwa, że gazety'Michael'cudem dotarły do moich rąk. A ja chętnie je rozpowszechniłam, a gdy zabrakło, to dla zaciekawionych, w grupkach czytałam im sama. Jestem polskiego pochodzenia,...urodziłam się tak jak i moi przodkowie na Wileńszczyźnie. Od 1956 roku mieszkam w m. Wilno..." tak napisała do nas pani Jadwiga z Wilna.

„...Dotarł do moich rąk bezpłatny egzemplarz „Michael". Przeczytałem go z ogromnym zainteresowaniem. Problematyka bardzo uniwersalna i bardzo ważna dla istnienia i rozwoju narodu polskiego....Dziś w dobie monopolu'dezinforma-cyjnego'głoszenie prawdy i przystępne wyjaśnienie jest bardzo potrzebne..." pisze pan Grzegorz z Bełchatowa.

Wszystkie listy, które otrzymaliśmy sprawiły nam dużo radości i dodały wiele otuchy. Tym nie mniej gorąco pragniemy, aby zainteresowanie z jakim spotkali się Pielgrzymi św. Michała nie poprzestało na biernym śledzeniu naszej działalności lecz na czynnym braniu udziału w walce o sprawiedliwość społeczną. Mówiąc „walka" mamy na myśli uświadamianie i propagowanie prawdy przez rozmowy, organizowanie lokalnych zebrań w których chętnie bierzemy czynny udział, roznoszenie mini-gazetek informacyjnych, czy też rozpowszechnianie prenumeraty czasopisma „Michael".

Czasopismo nasze jest niezależne od jakichkolwiek instytucji, osób czy organizacji. Nie zamieszcza żadnych reklam i rozprowadzane jest wyłącznie w formie prenumeraty. Jest pismem katolickim, propagującym idee Kredytu Społecz-nego, nowej sprawiedliwej ekonomii w wieku obfitości.

Potrzeba jego wydawania w Polsce nie ulega wątpliwości. Mamy nadzieję, że nasi prenumeratorzy będą przekazywali innym, że istnieje takie pismo i nazywa się „Michael".

  Janusz Lewicki

    • Ci wszyscy, którzy chcieliby otrzymać kasetę pt.: „Michael na antenie Radia Maryja" z „Rozmów Niedokończonych" z 07'99 o tematyce globalizacji, bioczipów, finansach, lichwie, Kredycie Społecznym itp.  proszeni są o skontaktowanie się z naszą Redakcją.

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com