Jim Caviezel jest aktorem, który grał rolę Chrystusa w filmie „Pasja” w reżyserii Mela Gibsona. Występował też w wielu innych filmach i produkcjach telewizyjnych. 3 stycznia 2018 r. w środę wieczorem podczas konferencji SLS 18 (Student Leadership Summit 2018 − Szczyt Liderów Studenckich 2018) Caviezel, żarliwy katolik, złożył przejmujące świadectwo wobec ponad ośmiu tysięcy studentów zebranych w Chicago podczas imprezy zorganizowanej przez FOCUS (The Fellowship of Catholic University Students − Stowarzyszenie Studentów Uniwersytetów Katolickich), który skupia młodych katolickich studentów uniwersyteckich. Konferencja trwała od 2 do 6 stycznia w Chicago i poświęcona była formowaniu katolickich studentów na misjonarzy w ich życiu, a w szczególności w kampusie uniwersyteckim. Przesłanie Caviezela, zarejestrowane na wideo i opublikowane na Facebooku przez ks. Briana Buettnera, dyrektora ds. powołań w archidiecezji Oklahoma City, zostało entuzjastycznie przyjęte.
Caviezel mówił otwarcie o swojej wierze i przekonaniach pro-life w przeszłości, i podzielił się tym, jak jego doświadczenie z pracy nad „Pasją” wpłynęło na niego duchowo. Popierał również adopcję dzieci i mówił o doświadczeniu swoim i swojej żony Kerri jako przybranych rodziców.
Caviezel rozpoczął swoje przemówienie, wspominając film „Paweł, Apostoł Chrystusa” w reżyserii Andrew Hyatta, który wejdzie do kin we wrześniu 2018 r. Gra on w nim rolę Świętego Łukasza, towarzysza Świętego Pawła. Oto fragmenty poruszającego świadectwa Jima Caviezela.
Imię Szaweł oznacza kogoś wielkiego. Imię Paweł − kogoś malutkiego. Robiąc ten film, nauczyłem się, że zmieniając prostą małą literę, można stać się wielkim w oczach Boga. Ale to wymaga, abyśmy byli mali, jeśli chcemy być wielcy. Taka jest droga świętych. Jest to droga Najświętszego i droga od Szawła do Świętego Pawła. Przychodzi, kiedy najmniej się tego spodziewamy. To też moje doświadczenie. (...)
Pewnego dnia otrzymałem niewytłumaczalny telefon od Mela Gibsona. Mój agent nie zadzwonił do mnie, mój „menadżer” nie zadzwonił do mnie, nie znałem Mela Gibsona, nie ubiegałem się o tę rolę, ponieważ nikt nie wiedział, że ten film zostanie zrealizowany. Mel Gibson chciał, bym zagrał Jezusa Chrystusa. Chciał człowieka, który ma inicjały JC (Jim Caviezel) i który w wieku 33 lat zagra Jezusa Chrystusa. Czy to przypadek ? Nie sądzę. Czy twoje życie jest zbiegiem okoliczności ? Czy urodziłeś się z powodu przypadku ?
Niektórzy z was mogą teraz prowadzić nieszczęśliwe życie. Możesz być zdezorientowany, obawiać się o swoją przyszłość, być zraniony. To nie jest czas na wycofanie się lub rezygnację. Kiedy byłem tam na górze, na krzyżu (podczas kręcenia filmu o Męce Chrystusa), dowiedziałem się, że w Jego cierpieniu było nasze zbawienie. Pamiętaj, że sługa nie jest większy od Mistrza. Każdy z nas musi dźwigać swój własny krzyż.
Jest cena za naszą wiarę i za naszą wolność. Byłem dosłownie chłostany, biczowany, ukrzyżowany, uderzony piorunem (podczas kręcenia filmu). Tak, musiałem przejść operację na otwartym sercu, co miało miejsce po pięciu i pół miesiącach hipotermii. Pewnego dnia, podczas kręcenia filmu, moje ramię znalazło się pod ciężką belką (krzyża). Mój bark oddzielił się. Upadłem na ziemię i moja głowa spadła na piasek. To ujęcie możemy zobaczyć w filmie. Teraz wiem, co Jezus czuł, gdy Jego ramię zostało wywichnięte, ponieważ sam to przeżyłem. Każdego dnia musiałem z tym chodzić. To było jak pokuta. Zraniło mi ramię i ciało, a z każdą godziną, która mijała, stawało się to cięższe. Gdyby to było kręcone w studio, nigdy byście tego nie zobaczyli. Cierpienie stworzyło mój występ tak samo, jak kształtuje ono nasze życie.
Niektórzy z nas teraz, a wy ich znacie, przyjmują pozory chrześcijaństwa, fałszywe chrześcijaństwo, gdzie wszystko jest szczęśliwymi słowami − nazywam to ‚szczęśliwym Jezusem’ − i chwałą. Drodzy przyjaciele, przed Zmartwychwstaniem było wiele bólu i cierpienia. Wasza droga nie będzie inna. Weźcie swój krzyż i podążajcie w kierunku swojego celu.
Chcę, żebyście wyszli do tego pogańskiego świata. Chcę, abyście odważyli się wkroczyć w ten pogański świat i publicznie wyrażali swoją wiarę bez wstydu. Świat potrzebuje dumnych wojowników, ożywionych ich wiarą, wojowników takich jak św. Paweł i św. Łukasz, którzy gotowi byli poświęcić swoje imię i reputację, aby nieść światu swoją wiarę i miłość do Jezusa.
Bóg wzywa każdego z nas − każdego z was − do czynienia wielkich rzeczy, ale tak często nie odpowiadamy na to wezwanie i odrzucamy je jako zakłócenie spokoju. Nadszedł czas, aby to pokolenie przyjęło wezwanie, wezwanie Boga, który nawołuje nas, abyśmy oddali się Mu całkowicie, by ujrzeć tę czułą rękę, która prowadzi nas po naszej drodze. Ale najpierw musicie podjąć zobowiązanie, aby zacząć się modlić, pościć, rozważać Pismo Święte i poważnie traktować święte Sakramenty.
Ponieważ znajdujemy się teraz w upadającej kulturze, jesteśmy ludźmi zagrożonymi poddaniem się wszystkim naszym ekscesom. Nasz świat jest zakorzeniony w grzechu, a w środku naszego serca, Bóg wzywa nas, każdego z nas, aby Mu się całkowicie oddać. I ileż razy to zignorowaliśmy, zignorowaliśmy to słodkie wezwanie.
Wielki święty z Auschwitz, św. Maksymilian Kolbe, powiedział, że największym grzechem XX wieku jest obojętność. Drodzy bracia i siostry, to także największy grzech XXI wieku. Musimy przerwać tę obojętność, bo prowadzi ona do destrukcyjnej tolerancji zła. Tylko nasza wiara w mądrość Chrystusa może nas ocalić. Ale to wymaga wojowników, którzy chcą zaryzykować swoją reputację, swoje imię, a nawet własne życie, żeby bronić prawdy. Odwróćcie się od tego zepsutego pokolenia, bądźcie świętymi. Nie zostaliście stworzeni, by podążać za masami. Urodziliście się, by się wyróżniać. Ale teraz, w naszym kraju, ludzie są bardzo szczęśliwi, że idą z prądem modnych idei.
Dziś mamy ideę wolności, gdzie wszystkie wybory są równe bez względu na ich konsekwencje. Czy naprawdę sądzicie, że to jest prawdziwa wolność ? Papież Jan Paweł Wielki (Jan Paweł II) powiedział : „Demokracji nie można utrzymać bez zaangażowania wszystkich w pewne wartości moralne dotyczące osoby ludzkiej i społeczności ludzkiej... Każde pokolenie Amerykanów musi wiedzieć, że wolność istnieje nie po to, żeby robić to, co się chce, ale żeby mieć prawo robić to, co się powinno robić”. (Jan Paweł II, Baltimore, 8 października 1995 r.)
To jest wolność, jakiej wam życzę : wolność od grzechu ; wolność od naszych słabości ; wolność od niewoli, do której prowadzi nas grzech. To jest wolność, za którą warto umierać.
W filmie Mela Gibsona „Braveheart - Waleczne Serce” jest scena z Williamem Wallacem rzucającym wyzwanie swoim ludziom, kiedy stanęli w obliczu pewnej klęski, i mówiącym im, że ich wrogowie mogą odebrać im życie, ale nigdy nie odbiorą ich wolności. Pada w tej scenie kwestia : „Każdy człowiek umrze. Ale czy każdy prawdziwie żyje ?”.
Ty, ty, ty, wszyscy musimy walczyć o naszą autentyczną wolność i żyć, moi przyjaciele. Na Boga, musimy żyć. A z Duchem Świętym jako waszą tarczą i z Chrystusem jako waszym mieczem, przyłączcie się do świętego Michała i wszystkich aniołów, i poślijcie Lucyfera i jego popleczników z powrotem do piekła, dokąd należą !
Szaweł znaczy „wielki”. Co oznacza „Paweł” ? Mały. Jeśli więc chcemy stać się wielcy w oczach Boga, jacy powinniśmy być ? Mali. Niech Bóg was kocha i chroni, i prowadzi was każdego dnia waszego życia. A jeśli was nie spotkam tutaj, nie mogę się doczekać spotkania z wami w niebie. Kocham was. Niech Bóg was błogosławi.
Jim Caviezel
Źródło : http ://dieumajoie.blogspot.ca/2018/01/jim-caviezel-aux-jeunes-3-janvier-2018.html