Rozpowszechnia się kłamstwa o chorobie alkoholowej co najmniej przez ostatnie 80 lat. Kłamstwa są potrzebne, aby alkoholik pozostał wiernym klientem monopolu do końca życia. Przemysł monopolowy opłaca kuracje antyalkoholowe i życzy sobie, aby miały one jak najmniejszą skuteczność. Prawie wszyscy pacjenci mają powrócić do picia lub ewentualnie mieć epizod abstynencji. Narzuca się metodę zwalczania choroby siłą woli lub przewrotnie modlitwą, kpiąc sobie ze Stwórcy, który stworzył pomocne rośliny antyalkoholowe znane od czasów Biblijnych. Rozwija się też medycyna, która dawno poradziła sobie z uzależnieniami (patrz http://news.harvard.edu/gazette/2005/05.19/09-kudzu.html), jednak wiedza ta jest blokowana przez tych, którzy chcą sprzedawać używki.
W wyniku tego kłamstwa mamy coraz więcej alkoholików, rozwodów i zgodnie z diabelskim planem wprowadziliśmy ustawę walki z przemocą w rodzinie zamiast uczciwego leczenia uzależnionych. Według wikipedii „Alkoholizm, choroba alkoholowa, uzależnienie od alkoholu, toksykomania alkoholowa, to choroba polegająca na utracie kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Spożywanie zazwyczaj w dużych dawkach alkoholu przez alkoholika jest spowodowane przymusem o charakterze psychicznym i somatycznym, i nie podlega jego woli". Dlatego każda metoda wskazująca na siłę woli jest chybiona i jak widać nieskuteczna, wystarczy się rozglądnąć naokoło.
Bożena Smółkowska
