French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Komunia Święta tylko na kolanach i do ust, „bo Jezus jest dzisiaj bardzo poniewierany”

w dniu czwartek, 01 sierpień 2019.

Co się tyczy sposobu przyjmowania Komunii Świętej, to w historii Kościoła bywało różnie, ale jednak przyjmowano ją raczej z czcią i szacunkiem. Bywały oczywiście wypadki, gdy Komunia Święta była poniewierana, no bo zawsze diabeł sprzeciwiał się temu, że realna obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie poruszała ludzi i narody. Wykradano Komunię Świętą z kościołów, żeby dokonywać jej profanacji, żeby używać jej na różnych czarnych mszach, na jakichś zebraniach diabelskich, masońskich.

W XIII w. wprowadzono w Kościele, dla zwiększenia, pogłębienia i upowszechnienia kultu Najświętszego Sakramentu święto Bożego Ciała i były procesje Bożego Ciała, były modlitwy, było publiczne oddawanie czci Chrystusowi w Najświętszym Sakramencie. Chodzili i przyznawali się do tego, właśnie, szacunku do Pana Jezusa. W taki sposób dotarło to i do naszych parafii: te procesje, te modlitwy i publiczne okazywanie szacunku dla Najświętszego Sakramentu.

Komunię Świętą rozdawali zawsze kapłani, biskupi, diakoni. Komunia Święta była zawsze z takim szacunkiem rozdawana, że nikomu innemu nie pozwalano tego robić. I była zawsze przyjmowana na kolanach i do ust. Ze względu na szacunek do Chrystusa był zawsze, jak pamiętamy, post eucharystyczny. Kapłani nie mogli od wieczora nic jeść, a Msze Święte odprawiali z rana. Było o wiele więcej tego szacunku do Najświętszego Sakramentu niż jest dzisiaj.

I to jest zasługa tych kapłanów, którzy naprawdę sami byli pobożni i ludzi przyzwyczajali do tej pobożności.

Wreszcie przyszedł Sobór Watykański II i na tym soborze zaczęło się wszystko rozluźniać za sprawą modernistów, liberałów, progresistów, którzy na wszystkich szczeblach zaczęli wszystko w Kościele zmieniać. Narodził się zupełnie inny paradygmat. Kierunek zmian był taki: judeo-protestantyzm. I im się to udawało bardzo dobrze, również z tego względu, że i Papież jakoś tego nie kontrolował, i że bierne były kongregacje.

Jeszcze w toku soboru i w czasie, gdy był papieżem Paweł VI, ci progresywni i modernistyczni biskupi i kardynałowie z Holandii, z Belgii, z Francji, potem z Niemiec i Stanów Zjednoczonych doprowadzili do rozdawania Komunii Świętej w swoich krajach osobom stojącym na rękę. I tak nauczali ludzi. I w taki sposób niszczyli sacrum w swoich diecezjach.

Kiedy to doszło do uszu Pawła VI, ówczesnego Papieża, wezwał tych kardynałów i biskupów do Rzymu i zapytał się, dlaczego oni to robią bez zgody Watykanu, bez zgody Papieża, bez zgody kongregacji? Chciał im tego zakazać, skłonić ich do tego, aby czegoś takiego nie robili. Oni zaś oznajmili, że jeżeli Papież im będzie zabraniał, to ich diecezje mogą odejść od Kościoła. Było zatem zagrożenie schizmą. Papież się ugiął i powiedział: No dobrze, wy to róbcie, ale nikomu innemu nie pozwalamy.

Jak oni dostali to pozwolenie, to potem rozeszło się na inne diecezje, i tak po cichutku zaczęli rozdawać wszędzie, jak wiemy, w Polsce też udziela się Komunii Świętej osobom stojącym i na rękę.

Niektórzy biskupi po prostu zmusili ludzi wierzących w Polsce, by stali przyjmując Komunię Świętą, nawet w seminariach. I jeszcze może nie doszło do takiego przymusu wszędzie i do przymusu, żeby wszyscy wierni przyjmowali Komunię Świętą na rękę, ale mi się wydaje, że droga do tego prowadzi.

Jak to się mogło rozpowszechnić po całym świecie?

Sprawili to nuncjusze. To oni wpływali na biskupów miejscowych po cichutku skłaniając ich do tego, żeby oni też zalecali rozdawanie Komunii Świętej na stojąco i do ręki.

No i tak po cichutku to rozeszło się po całym Kościele, i nawet, po upadku Związku Radzieckiego, dotarło to do Kazachstanu. Zaczęło do Kazachstanu przyjeżdżać coraz więcej księży z różnych diecezji, z różnych części świata i oni, tylko po cichutku zaczynali to wprowadzać motywując to na różne sposoby, np. bo mało miejsca w kościele, że ciężko ludziom wstawać itp.

W pewnym momencie zaczęli przyjeżdżać do Kazachstanu kapłani z Niemiec i oni lansowali przyjmowanie Komunii Świętej na rękę, „bo tak w Niemczech się robi”. Wtedy ja napisałem dekret, że wszyscy księża, którzy przyjeżdżają z różnych diecezji świata do Kazachstanu, powinni zachowywać prawo, które jest w Kazachstanie: Komunii Świętej udziela się wiernym, którzy klęczą i do ust.

Potem pojawili się w Kazachstanie na stałe nowi biskupi, w tym z Polski. I nuncjusz był Polakiem, Józef Wesołowski. Oni próbowali nas zmuszać do tego, żebyśmy udzielali Komunii Świętej wiernym, którzy stoją i na rękę, bo tak jest w Niemczech, tak jest na całym świecie, a my nie jesteśmy wyspą jakąś tam specjalną, oddzieloną od ludzi i powinniśmy na to się zgodzić. Byłem zdziwiony, że właśnie Polacy nas do tego zmuszali. Był ostry sprzeciw wobec nuncjusza Wesołowskiego [to ten sam, który był na Dominikanie i tam był uwikłany w aferę pedofilską].

Pięciu biskupów w Kazachstanie (w tym ja) ogłosiło wtedy, że Komunia Święta w naszych diecezjach będzie przyjmowana tylko na kolanach i do ust.

Posłaliśmy też pismo do Watykanu, do Kongregacji Bożego Kultu, żeby oni nam dali na to indult [pozwolenie]. Zrobiliśmy to w dobrej wierze, bo nie chcieliśmy łamać jakichś ogólnokościelnych zaleceń. Tłumaczyliśmy w tym piśmie, że w Kazachstanie zawsze tylko tak udzielano Komunii Świętej, że tu jest inna sytuacja, tu wiara była prześladowana, a kapłani siedzieli w więzieniach.

Kongregacja Kultu Bożego dała odpowiedź, że nam nie potrzeba indultu, bo my faktycznie postępujemy sprawiedliwie, bo Komunia Święta na kolanach i do ust jest przyjęta przez Watykan jako normalny sposób przyjmowania Komunii Świętej, że indultu potrzebują tylko ci, którzy chcą inaczej to robić.

Zobaczmy. W całym Kościele zaczęto wprowadzać Komunię Świętą na stojąco i do ręki, ponieważ niektórzy biskupi wpływowi, którzy umieli oddziaływać na innych biskupów mniej odważnych, słabych, robili z nimi, co chcieli, i zmuszali ich do tego, że pisali do Watykanu z prośbą o indult i taki indult dostawali.

Dzisiaj wielu biskupów na pewno tej sprawy dobrze nie zna, no a księża, mi się wydaje, tym bardziej tego nie znają, i dlatego zmuszają ludzi do tego, żeby w kościołach tu w Polsce przyjmować Komunię Świętą na stojąco i, coraz częściej, i do ręki. W Polsce coraz częściej kapłani w taki czy inny sposób starają się podnieść ludzi z kolan. Niekiedy ich do tego wprost zmuszają.

To już jest nadużycie. To nie idzie po linii Kościoła, nawet w dzisiejszym tym zamęcie.

Znam osobiście takiego kleryka, który został wyrzucony z seminarium, z warszawskiego seminarium, tylko dlatego, że on nie chciał przyjmować Komunii Świętej na stojąco. Wszyscy w tym seminarium, w tym rektor i wszyscy wykładowcy, przyjmowali Komunię Świętą na stojąco. Ten kleryk chciał przyjmować Komunię Świętą tylko na kolanach i dlatego nie tylko musiał opuścić warszawskie seminarium, ale również nie mógł zostać przyjęty do innych polskich seminariów duchownych, bo tam, w większości, również udziela się Komunii Świętej tylko na stojąco.

Ta praktyka przyjmowania Komunii Świętej na stojąco została wprowadzona przez rektorów tych seminariów, biskupów, którym te seminaria podlegały z naruszeniem sacrum, szacunku do Najświętszego Sakramentu, w duchu protestanckim, a nie w duchu Chrystusa, nie w duchu szacunku dla Pana Jezusa i Najświętszego Sakramentu.

Chciałbym zachęcić tych wszystkich, którzy trwają w szacunku do Najświętszego Sakramentu, przyjmują Komunię Świętą na kolanach i do ust, żeby tak trwali i nadal, bo Jezus jest godzien tej czci, i dzisiaj jest bardzo poniewierany, i podejście do Niego, takie jakby się jadło zwykły chleb powoduje, że zanika wiara w Niego, zanika szacunek dla Niego, zanika stosunek do Jezusa Chrystusa jako do swego Boga, jak do swego Pana, jak do tego, który nas stworzył, który nas odkupił krwią Swoją.

I w Polsce obcuje się z Nim dziś jak z panembratem, jak równy z równym.

I to wszystko niestety, ta nauka idzie od biskupów.

Oni sami są zniekształceni, sami tracą wiarę, sami tracą szacunek do Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Oni nie pozwalają innym, nie dają tej możliwości, okazywania szacunku dla Chrystusa.

Jakby to bowiem wyglądało, że oni stoją, a inni klęczą i przyjmują w tej pozycji Komunię Świętą do ust?

Dlatego muszą iść taką drogą, jaką sobie wytyczyli, ale ta droga jest niewłaściwa.

Jeżeli okazujemy szacunek Najświętszemu Sakramentowi, Jezusowi Chrystusowi, który jest prawdziwym Bogiem i jest między nami w Najświętszym Sakramencie, no to wtedy widzimy jak to jest w Kościele, jaki jest stosunek do Mszy Świętej, jaki jest stosunek do Tabernakulum, gdzie Tabernakulum w kościołach się znajduje.

I to wszystko nabiera właśnie takiego kierunku: żadnego szacunku dla tego Boga nie było między nami.

Kto nie okazuje takiego szacunku Bogu, no to wtedy wyrzuca Go ze swojego życia. Amen.

Abp Jan Paweł Lenga

Powyższe rozważanie pochodzi z książki Arcybiskupa Jana Pawła Lengi „Przerywam zmowę milczenia. O kryzysie w Kościele, herezji, apostazji i grzechach zaniedbania”, wydanej w 2019 r. przez Wydawnictwo św. Tomasza z Akwinu w Warszawie.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com