Okazuje się, że w USA w latach 1990-2007 każdy robot zmniejszył zatrudnienie w przemyśle o 3 do 6 osób. Obecnie pracuje na świecie 1,5 do 1,75 miliona robotów przemysłowych. Ich liczba podwoi się lub zwiększy jeszcze bardziej do 2025 r.
„The Economist" podaje, że do 2034 r. 47% miejsc pracy zostanie zautomatyzowanych. Firma konsultingowa PricewaterhouseCooper ocenia, że w ciągu najbliższych 15 lat z rynku brytyjskiego zniknie 30% miejsc pracy, a w administracji będzie to 80%. Serwis ofert pracy Gumtree twierdzi na podstawie swoich badań, że 40 % zawodów obecnych dziś na rynku pracy zostanie zastąpionych w ciągu nadchodzących 25 lat przez maszyny.
Dr Carl Frey z Uniwersytetu Oksford stwierdził kilka lat temu, że wobec postępującej automatyzacji 47% zawodów jest zagrożonych likwidacją. Znikanie miejsc pracy nie dotyczy tylko stanowisk pracy fizycznej, ale coraz bardziej pracy umysłowej, w tym finansistów, prawników i nauczycieli.
W USA otwiera się produkcję dóbr, które dotychczas były importowane z Chin. Dzięki automatyzacji i robotyzacji 30% takich dóbr będzie można produkować do 2020 r. w Stanach Zjednoczonych. W takich fabrykach nie zatrudnia się jednak robotników. Tam maszyny produkują maszyny i nie potrzeba nawet włączać światła.
Na pewno mamy do czynienia z końcem pracy dla wielu ludzi. Jedno z rozwiązań tego społecznego problemu przedstawia system Kredytu Społecznego, który nie pozostawia nikogo bez środków do życia.
