French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Kontynuacja dzieła Benedykta XVI

w dniu wtorek, 01 październik 2013.

Nowy Papież pragnący kontynuować dzieło Benedykta XVI rozpocząłby proces wielkiej dysputy wokół treści i wskazań dokumentów Soboru Watykańskiego II, która miałaby, jak chciał tego Benedykt XVI, doprowadzić do zdystansowania się Kościoła wobec wypaczonej wizji soboru, czyli „soboru mediów" i takiej interpretacji nauk soborowych, która pozwoliłaby wreszcie odkryć „sobór ojców".

„Sobór ojców", jak wynika to z wielu wypowiedzi Benedykta XVI, byłby to sobór odczytywany w kontekście całej nauki Kościoła i jego tradycji. Reinterpretacji należałoby poddać całość soborowych dokumentów ze szczególnym uwzględnieniem, jak wynikałoby to z wielu wypowiedzi Benedykta XVI, kwestii liturgii, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego.

Chodziłoby między innymi o przywrócenie właściwego kultu Najświętszego Sakramentu i szacunku dla niego (w tym kwestia przyjmowania Komunii Świętej na kolanach), przywrócenie (w ograniczonym wymiarze w każdej parafii) Mszy Świętej Trydenckiej (jak również doprowadzenie do „pozytywnego zakończenia rozmów z Bractwem św. Piusa X"), zmiany pewnych elementów Mszy Świętej w nowym rycie poprzez zastąpienie celebracji versus populum (twarzą do wiernych) celebracją versus Deum (twarzą do Boga; twarzą do ołtarza, na którym znajduje się tabernakulum, gdzie znajduje się Chrystus lub, tak jak robił to sam Benedykt XVI, twarzą do Chrystusa na krzyżu ustawionym na stole), ograniczenie dialogu międzyreligijnego do współpracy w praktycznych kwestiach moralnych, sprowadzenie ekumenizmu do współpracy w tych płaszczyznach, w których nie narusza się następującego, między innymi, twierdzenia Soboru: „Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia" (Dekret o ekumenizmie, punkt 3). Działania ekumeniczne należy w znacznej mierze sprowadzić do powrotu na łono Kościoła chrześcijan, którzy znaleźli się z takich czy innych przyczyn poza nim (i tak np. Benedykt XVI utworzył specjalny ordynariat, dzięki któremu wielu anglikanów mogło powrócić na łono Kościoła katolickiego).

Warto podkreślić, że jedną z najważniejszych, jak wszystko na to wskazuje, perspektyw dla papieża Benedyka XVI była perspektywa liturgiczna, w tym, między innymi, kwestia zastąpienia celebracji versus populum celebracją versus Deum. Jeśli papież Franciszek miałby kontynuować dzieło Benedykta XVI, to musiałby postawić mocne akcenty w tej właśnie perspektywie.

Czego oczekują katolicy z całego świata od nowego Papieża?

Na początku marca 2013 r., przed konklawe, pojawił się w światowym Internecie list do nowego Papieża napisany w 7 językach, któremu towarzyszyła prośba o podpisywanie go i wysyłanie do Watykanu.

W pierwszej części listu scharakteryzowana jest kondycja Kościoła i dokonana ocena świata, który go otacza:

„Ojcze Święty, choć pamiętamy obietnicę samego Pana Jezusa Chrystusa, że Świętego Kościoła Katolickiego bramy piekielne nie przemogą (Mt 16,18), musimy z bólem serca przyznać, że w ciągu dziejów Łódź Piotrowa nigdy nie doświadczała tak dramatycznych i powszechnych burz, jak w naszych dniach. Istotnie, jak zauważył niedawno Synod Biskupów – wewnątrz Kościoła Świętego trwa cicha apostazja milionów wiernych. Fundamentalne prawa wiary, jak zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, dziewictwo Maryi, realna obecność Pana Jezusa w Eucharystii, istnienie piekła etc, są lekkomyślnie poddawane w wątpliwość nawet przez najwyższych hierarchów Kościoła. Także podstawowe zasady moralne, takie jak nierozerwalność małżeństwa (i w konsekwencji nielegalność kolejnego związku), uznanie stosunków homoseksualnych za wypaczenie moralne, aborcji za potworną zbrodnię, eutanazji za straszliwe okrucieństwo, zaś używania prezerwatyw za niedopuszczalną praktykę, etc. dziś określane są jako przeżytek, który wymaga poddania rewizji i zaadoptowania do nowych zwyczajów społecznych. Ten tragiczny obraz potęguje jeszcze kryzys kleru oraz zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich – przejawiający się w gwałtownym spadku powołań – który jeszcze się nasilił wraz z buntowniczą inicjatywą austriackich proboszczów, mającą swoje reperkusje między księżmi w całym świecie, a także skandaliczną rebelią głównego zrzeszenia zakonnic Stanów Zjednoczonych przeciwko sprawiedliwej i niezbędnej interwencji władz kościelnych. Do tego dramatycznego kryzysu wewnętrznego dochodzi jeszcze agresja ze strony wrogów zewnętrznych. Przede wszystkim należy wspomnieć o prawdziwym tsunami laicyzacji, które pochłania kraje zachodnie. Pod pretekstem, że państwo nie uznaje żadnego prawa ponad prawo stanowione przez lud i dla ludu, laicyzm prowadzi niektóre rządy do przymuszania Kościoła i instytucji katolickich, by stały się współwinne licznym pogwałceniom prawa Bożego. Wspomnieć także trzeba okrutne prześladowania chrześcijan w licznych krajach islamskich, a także w tych, które wciąż cierpią pod jarzmem komunizmu, jak: Chiny, Wietnam, Korea Północna czy Kuba".

Druga część listu, to apel skierowany do nowego Papieża: „Ojcze Święty, możesz z pomocą charyzmy właściwej Wikariuszowi Chrystusowemu oraz dzięki wsparciu Niebios, zwycięsko stawić czoła dramatycznemu kryzysowi religijnemu, moralnemu i społecznemu współczesności. (...) Błagamy Cię, padając przed Tobą na kolana: nie pozwól usidlić się zasadzkom ateistycznego i gnostyckiego laicyzmu, zwalcz go z ufnością w pomoc Bożą, a losy milionów dusz zostaną znowu skierowane na właściwą drogę! Wypowiedz tylko jedno słowo używając Twego autorytetu, jako Następcy Świętego Piotra, a dym szatański zostanie wypędzony zarówno z wnętrza Kościoła Świętego, jak i ze świata, zgodnie z obietnicą Matki Bożej!".

Wydaje się oczywiste, że każdy katolik, każdy, kto kocha Chrystusa i Kościół powinien się pod tym apelem nie tylko podpisać, ale również zrobić wszystko, by aktywnie przyczynić się do usunięcia całego tego „brudu" z Kościoła.


Transseksualizm jest chorobą umysłową

Tożsamość transseksualna jest wciąż uznawana za zaburzenie umysłowe przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Musi to jak najprędzej ulec zmianie – mówi holenderska europosłanka, socjalistka Emine Bozkurt. Grupa deputowanych Parlamentu Europejskiego wystosowała apel do agendy ONZ o wykreślenie transseksualizmu z listy „zaburzeń umysłowych i behawioralnych" w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD).

ICD jest obecnie poddawana gruntownemu przeglądowi. Do 2015 r. ma powstać jej nowa wersja. Przewiduje się, że transseksualizm, czyli brak identyfikacji osoby z jej płcią biologiczną, zniknie z listy zaburzeń. Obrońcy praw transseksualistów domagają się jednak jego usunięcia już teraz.

– Uznawanie osób trans za chore umysłowo oznacza, że nie są one zdolne do decydowania za siebie oraz często spotykają się z brakiem szacunku ze strony personelu medycznego, pracodawców oraz własnych rodzin – podkreślił hiszpański europoseł Raul Romeva i Rueda, wiceszef międzyklubowej grupy na rzecz osób innej orientacji w Parlamencie Europejskim. Do liczącej 118 deputowanych grupy należą głównie socjaldemokraci, liberałowie i zieloni, jest też kilku chadeków.

780 transseksualistów żyje prawdopodobnie w Polsce. To dane szacunkowe wynikające ze statystyk WHO. Jeden z tych transseksualistów jest posłem na sejm Rzeczypospolitej Polskiej i obecnie nazywa się „Anna Grodzka".

W 1990 r. z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób WHO usunięto homoseksualizm. Doszło do tego 20 lat po wykreśleniu homoseksualizmu z oficjalnej listy chorób w USA. Środowiska homoseksualne od wielu lat nawołują, by uczynić to samo z transseksualizmem.

Naukowcy nie ustalili dotychczas ze stuprocentową pewnością, jakie są powody transseksualizmu. Najczęściej wskazuje się na wady genetyczne i zaburzenia hormonalne. Niektórzy badacze zwracają uwagę na część mózgu o nazwie prążek krańcowy, która charakteryzuje się u osób transseksualnych szczególnymi cechami. Psychologiczne metody dopasowania psychiki tych osób do płci biologicznej z reguły nie przynoszą rezultatu i wiele z nich poddaje się operacjom zmiany płci. Część lekarzy wciąż jednak nie wyklucza, że transseksualizmem można „się zarazić".

za „Rzeczpospolitą"

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com