French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Kredyt Społeczny i Królestwo Boże 12-2007

w dniu poniedziałek, 01 październik 2007.

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy7 czerwca 2006 roku wiadomość o śmierci w wieku 90 lat Erica Dudleya Butlera. Eric był jednym z głównych orę­downików Kredytu Społecznego w Australii. Był on także założycielem i dyrektorem Australian League of Rights (Australijskiej Ligi Praw) przez 47 lat, a następnie, od 1993 roku do czasu przejścia na emeryturę w roku 1999, dyrek­torem doradczym tej instytucji. Poniżej cytu­jemy kilka urywków z mowy pożegnalnej, wygło­szonej podczas pogrzebu przez Jeremiego Lee:

„Od czasu do czasu – może raz na stulecie – pojawia się człowiek, którego mądrość, prawość i talenty są tak wyraźne, że oddziałują na czasy, w których żyje. Takim jest człowiek, któremu dziś wyrażamy uznanie...

W 1935 roku, w najcięższym okresie Wielkiego Kryzysu, przyszło doświadczenie, które zmieniło i ukierunkowało jego życie. Któregoś dnia przeczytał książkę Clifforda H. Douglasa, Economic Demo­cracy (Ekonomiczna demokracja), która była pierwszym kamieniem węgielnym ruchu Kredytu Społecz­nego... Opuścił pieszo swą farmę następ­nego ranka i zgłosił się w małym miasteczku w biurze, które zajmowała grupa prowadzona przez katolic­kiego pisarza i wydawcę T.J. Moore'a, i po­wiedział,'Zgłaszam się, aby podjąć odpowiedzial­ność i jestem gotów poświęcić temu resztę mojego życia'. I tak zrobił...

W spuściźnie, którą zostawił, największym chyba wkładem Erica jest szereg niewielkich ksią­żek na temat aspektów chrześcijańskiej wolności, z których każda jest perłą w swoim ro­dzaju. Tytuły takie jak The Root of all Evil (Ko­rzeń wszelkiego zła), The Essential Christian Heritage (Podsta­wowe dziedzictwo chrześcijańskie), Is the Word enough? (Czy wystarczy Słowo?), Re­leasing Re­ality (Odkrywanie rzeczywistości) i wiele innych, zawierają zapomniane już prawie klejnoty prawdy, które będą nam coraz droższe z biegiem lat".

Publikujemy tutaj fragmenty książki Erica Bu­tlera „Releasing Reality", opatrzonej podtytułem „Social Credit and the Kingdom of God" (Kredyt Społeczny i Królestwo Boże), która została opubli­kowana w 1979 roku dla uczczenia stu­lecia uro­dzin Clifforda Hugh Douglasa. Została ona okre­ślona jako najbardziej mistrzowska synteza dzieła C.H. Douglasa i jego idei, wciąż rozważa­nych, ukazująca jak Kredyt Społeczny wnosi nowe per­spektywy we wszystkich aspektach ludzkich spraw. Autor dochodzi do wniosku, że kształt przy­szłego chrześcijaństwa zależy obecnie od tych, którzy uzyskali „wgląd w rzeczywistość", umożli­wiony przez Douglasa.

Eric D. Butler

Napór totalitaryzmu

Dopiero podczas lektury pism Douglasa zro­zumiałem całkowicie, że nadmierna centralizacja władzy ponad inicjatywą prywatną była główną przyczyną upadku cywilizacji, a także, że tworzenie i kontrola pieniądza były podstawowym instru­mentem władzy.

W jednym z wielu swych wnikliwych spostrze­żeń, Douglas stwierdził, że historia nie była tylko zwykłym ciągiem oddzielnych epizodów dotyczą­cych urodzin królów, wojen i innych wydarzeń, lecz była ona „sprecyzowaną polityką." A różne linie polityczne są manifestacją leżących u ich podstaw filozofii.

Jeżeli czasami na rozwój kierunków polityki mogą mieć wpływ, od czasu do czasu, opisy­wane przez Douglasa „niereżyserowane zda­rzenia", to jednak prze­ważnie kierunki te są wynikiem świadomego wysiłku jednostek, zor­ganizowanych w celu uprawiania polityk od­zwierciedlających filozofie.

W przemówieniu wygłoszonym w 1936 roku w Liverpoolu w Anglii, zatytułowanym Tragedia ludz­kiego wysiłku, Douglas powiedział: „Podstawowe reguły rządzące stowarzyszeniem działającym dla dobra wspólnego są tak istotne, jak zasady budo­wania mostów, a odejście od tych zasad ma skutki kata­strofalne.

Nowoczesna teoria totalitarnego państwa, jeśli można użyć słowa'nowoczesny'w odnie­sieniu do takiego typu państwa, mówiąca na przykład, że państwo jest wszystkim, a jed­nostka niczym, jest odejściem od tych reguł. Ta współczesna teoria jest przeróbką teorii póź­nego Imperium Rzymskiego, która wespół z metodami finansowymi, dzięki którym była utrzymywana, doprowadziła do upadku Rzymu, nie przez podbój dokonany przez silniej­sze imperia, lecz z powodu wewnętrznych konflik­tów. Jest to teoria zawierająca kom­pletne od­wrócenie faktów i, nawiasem mó­wiąc, anty-chrześcijańska u swych podstaw…"

Astronomiczny dług, druzgocące podatki oraz inflacja wytworzyły w Rzymie tak samo niszczy­cielskie ekonomiczne, społeczne i polityczne skutki, jakie odczuwamy w obecnej, innej dezinte­grującej cywilizacji. Lekcje historii są niezbędne. Ci, którzy nie chcą wyciągać wniosków z katastrof historii, są skazani na powtarzanie takich katastrof.

Istotnym wkładem Douglasa w rozumienie hi­storii było pokazanie, jak system pieniężny, przez wieki, był ważnym instrumentem centralizacji wła­dzy...

Podstawowa wada systemu

Douglas opisał, że po wykryciu wady sys-temu finansowo-ekonomicznego pomyślał, iż powinien zaraz powiedzieć o niej tym, którzy tym systemem zarządzają, a oni podziękują mu za to i przystąpią do skorygowania błędu. Ale wkrótce przekonał się, że dalecy od zamiaru korygowania, ci sterujący polityką finansową byli zdecydowani opierać się wszelkim suge­stiom korekty błędu, który uczynił nieuniknioną postępującą centralizację władzy.

Marksiści i członkowie innych żądnych władzy grup także silnie sprzeciwiali się wszelkim korek­cyjnym działaniom, które mogłyby przecież usunąć warunki, jakich potrzebowali dla rewolucji.

Jak powiedział Douglas, wkrótce zdał on sobie sprawę z tego, że rozpoczął projekt, który nie tylko pochłonie całe jego życie, ale życie wielu jego na­stępców. Odkrywając podstawową wadę systemu ekonomiczno-finansowego Douglas stanął twarzą w twarz z bardziej zasadniczą, starą jak świat, kwestią władzy.

Jeśli obecna sytuacja na świecie nie jest re­zultatem polityki kształtowanej przez ludzi, którzy są zorganizowani, żeby rozprzestrzeniać tę poli­tykę, ale jest wynikiem działań ślepych sił i dziełem czystego przypadku, to jest jasne, że ludzie nie są w stanie zapobiec dalszym katastrofom. Jest to interpretacja historii godna wiejskiego idioty i oczywiście zachęca ona do biernej postawy wobec wydarzeń. Ogranicza to indywidualną inicjatywę.

Rozwój chrześcijaństwa nie był przypad­kowy

Absurdalność wspomnianej interpretacji historii można wykazać zadając pytanie: „Czy zachodnia cywilizacja chrześcijańska rozwijała się przez bli­sko dwa tysiące lat przez'czysty przypadek'?"

Rozwój następował dlatego, że wystarcza­jąco duża liczba ludzi dokładała starań, po­święcała się, wielu oddało swe życie, aby gło­sić prawdę o tym, jak należy współżyć w społe­czeństwie. Odwrót od tej cywilizacji nastąpił dlatego, że ludzie z antychrześcijańskim poglą­dem na to, jak powinien żyć człowiek, użyli narzędzi władzy i wpływu, aby dążyć do ukształtowania świata, w którym ich filozofia zwycięży. Trzeba ich określić jako konspirato­rów, chociaż wielu z nich rywalizuje pomiędzy sobą.

„Chrześcijaństwo w praktyce"

Douglas rzucił olśniewające światło na wiele spraw, które wydawały się niejasne lub nie zwią­zane z tematem odnośnie chrześcijaństwa. Jego przedstawienie istotnej wagi doktryny Wcielenia było dla mnie rewelacją i doszedłem do wniosku, że Kredyt Społeczny jest, jak powiedział Douglas, „praktycznym chrześcijaństwem" oraz że przy­szłość autentycznego chrześcijaństwa zależy te­raz od Kredytu Społecznego i odkryć Douglasa.

Krytyka rzekomych katastrofalnych wpływów chrześcijaństwa na ludzki dramat jest stosunkowo łatwa, ale Gilbert K. Chesterton miał rację, kiedy powiedział, że dotychczas nie doświadczono jesz­cze niepowodzenia ze strony chrześcijaństwa. Stopień, do jakiego stosowano chrześcijaństwo wpłynął na olbrzymi rozwój ludzkości.

Bez wpływu chrześcijaństwa, wysoki poziom rozwoju cywilizacji zachodniej, osiągnięty przed I wojną światową, nie byłby nigdy możliwy. Od tego czasu zaczęło się odchodzenie od chrześcijań­stwa. Ten odwrót od chrześcijaństwa może być jednak powstrzymany, jeśli wystarczająco duża liczba ludzi, z właściwą pokorą, rozważałaby, co popełniono złego i gdyby wykazywano szczerą skruchę. Douglas pokazał drogę przez rozprze­strzenianie polityki, która Słowo może uczynić cia­łem.

Odkrywanie rzeczywistości

Historia dostarcza wielu przykładów dławienia wielkich prawd, nie poprzez bezpo­średnie zaprze­czanie prawdzie, ale przez jej wypaczanie. Naj­bardziej niebez­pieczne zniekształcenie prawdy jest dokonywane przez tych, którzy głoszą, że popie­rają autora prawdy, którą faktycznie wypaczają. Wielu ludzi uważających się za chrześcijan – uczniów Chry­stusa – popiera działania, które coraz bardziej tłumią wolność osobistą. Ostatecznym bluźnier­stwem jest wyznawanie „chrześcijańskiego marksi­zmu" i popieranie Państwa Światowego – międzyna­rodowego Cezara.

Wielu spośród tych, którzy określają siebie jako Kredytowcy Społeczni i zwolennicy Douglasa, do­konali wypaczenia ogłaszając Douglasa jako „re­formatora pieniądza" i „wielkiego idealistę". Znany żydowski pisarz dr Oscar Levy zauważył, że'ide­alny'jest wrogiem'realnego'. Idealizm jest przeja­wem fałszywej dumy człowieka i sugeruje, że człowiek sam może być dla siebie Bogiem.

Podejście Douglasa polegało na właściwym szacunku i pokorze, jak to wyraża jego spo­strzeżenie, że „prawa rządzące Wszechświatem wykraczają poza ludzkie myślenie", i że jeśli człowiek pragnie największej satysfakcji w za­kresie ludzkich spraw, to powinien bardzo sta­rannie próbować odkrywać te prawdy i być im posłuszny. Douglas był przede wszystkim człowiekiem, któremu zależy na odkrywaniu prawdy, rzeczywistości.

W innej wypowiedzi stwierdził on, że Kredyt Społeczny daje możliwość „zerknięcia na rzeczy­wistość". Douglas skromnie zauważył, że Kredyt Społeczny pozwala tylko na „przelotne spojrzenie" na rzeczywistość. Pełniejsze rozumienie tej rze­czywistości wymaga stałego poszukiwania prawdy. W jednym z tych głębokich stwierdzeń, nad którymi można się zastanawiać bez końca ze wzrastającą korzyścią, Douglas powiedział, że Kredytowcy Społeczni poszukiwali „uwolnienia rzeczywistości".

Jeśli chodzi o twierdzenie, że Kredytowcy Społeczni zajmowali się tworzeniem utopii, Douglas wyraźnie odrzucał to przy wielu okazjach, stwierdzając, że „społeczeństwo nie znajduje się nigdy w bardziej śmiertelnym niebezpieczeństwie, niż wtedy, gdy jest zdane na łaskę idealisty, a zwłaszcza utopisty. Faktem jest, że nie istnieje żadna pojedyncza utopia, która przyniosłaby sa­tysfakcję więcej niż małemu procentowi społe­czeństwa i dlatego tak naprawdę domagamy się tego, żebyśmy nie byli zmuszeni do udziału w czyjejś innej utopii, lecz żebyśmy mogli zbudować naszą własną utopię".

Kredyt Społeczny nie mówi: „Oto, jak rze­czy powinny funkcjonować i musimy zrefor­mować system finansowy i inne systemy, żeby tak się stało", ale mówi, że rzeczy działają naj­lepiej zgodnie z ich własną naturą. W przed­mowie do książki Credit Power and Democracy (Władza kredytu i demokracja) z 1920 r. Douglas pisał: „To jest moralne, co działa naj­lepiej". Później wskazał, że słowo „moralny" „jest używane w tak swobodny sposób, jak gdyby definiowało się samo. Większość tego, co nazywane jest postępem jest amoralne. Użycie lepszych narzędzi nie zapewnia automa­tycznie lepszych celów. Możemy ulepszyć sa­moloty, żebyśmy mogli latać z jednego miejsca na drugie w krótszym czasie. Czy jest to po­stęp? Czy też prawdziwym pytaniem jest:'Co zrobimy z zaoszczędzonym czasem? Wybudu­jemy więcej samolotów?'".

Jak Douglas odkrył Kredyt Społeczny

W przemówieniu do członków Klubu Kanadyj­skiego w Ottawie w kwietniu 1923 r., kiedy został zaproszony do Kanady, żeby przedstawić swoje poglądy przed Parlamentarną Komisją ds. Banko­wości i Handlu, Douglas nakreślił historię swoich odkryć i rozwój linii myślenia, która doprowadziła go do konkluzji, jakie osiągnął.

Początek tej „raczej rozwlekłej historii miał miejsce około piętnaście lat temu". Douglas wyja­śnił jak, w czasie pobytu w Indiach, kierując intere­sami Westinghouse'a na wschodzie, prowadził inspekcję dużego rejonu, posiadającego znaczne zasoby energii wodnej. Inspekcja była przeprowa­dzana wskutek nalegań rządu Indii. Douglas po­wiedział, że kiedy wrócił do Kaltkutty i Simli i za­pytał, co zostanie zrobione w sprawie użycia ener­gii wodnej, odpowiedź brzmiała: „No cóż, nie mamy żadnych pieniędzy". Było to w czasie, kiedy producenci w Wielkiej Brytanii z trudem znajdowali zamówienia, a ceny maszyn były bardzo niskie. Douglas powiedział, że przyjął tę odpowiedź i, jak sądził, umieścił ten fakt w odpowiedniej przegródce swojego mózgu.

Następnie przypominał sobie, jak, jedząc czę­sto obiady z dyrektorem generalnym Indii, nudził się znacznie długimi lekturami na temat kredytu. Dyrektor generalny referował swoje doświadczenia z urzędnikami ministerstwa skarbu w Indiach i Wielkiej Brytanii, upierając się, że srebro i złoto nie mają nic wspólnego z sytuacją. „Ona niemal cał­kowicie zależy od kredytu", mówił. Douglas spo­strzegł, że komentarze jego przyjaciela, w tamtym czasie, niewiele dla niego znaczyły, lecz mimo to czuł, że one także zostały umieszczone w odpo­wiedniej przegródce jego mózgu.

Douglas kontynuował objaśnianie tego, jak tuż przed pierwszą wojną światową został zatrudniony przez rząd brytyjski w związku z budową kolei pocztowej w Londynie. Nie było tam żadnych fi­zycznych problemów w związku z przedsięwzię­ciem, ale okresowo zlecano mu wypłacanie lu­dziom wyrównania, gdyż nie było wystarczającej ilości pieniędzy. „Potem przyszła wojna", mówił Douglas, „i zacząłem dostrzegać, że można było dostać pieniądze na każdy cel". Uderzyło go to jako raczej ciekawostka.

W czasie pierwszej wojny światowej Douglas, który przeżył służbę we Francji i wymieniany był jako członek ekspedycji, został wysłany do Królew­skich Zakładów Sił Powietrznych Farnoborough, żeby uporządkować „pewien istniejący tam nieład". Po kilku tygodniach odkrył on, że po wprowadzeniu tabulatorów, wspomagających jego kontrolę sys­temu kosztów fabryki, koszty te były tworzone w o wiele większym zakresie, niż dochody, które były rozprowadzane w formie pensji i wynagro­dzeń.

Jak prawdziwy naukowiec, Douglas przepro­wadził przekrojowe badania setek brytyjskich or­ganizacji przemysłowych i ustalił, że wszystkie one tworzyły całkowite koszty, odzwierciedlone w ce­nach, na wyższym poziomie niż rozprowadzały one siłę nabywczą przez pensje i wynagrodzenia. Póź­niej Douglas przeprowadził matematyczny dowód swojego odkrycia, przedstawiony w formie zna­nego twierdzenia A + B.

Kontynuując, Douglas powiedział, że następnie zauważył on, iż wraz z wycofaniem około siedmiu milionów najlepszych producentów w kraju, ci, którzy pozostali, starsi ludzie, kobiety i dzieci, po­trafili zbudować cudowne, betonowe miasta. Rynek został zalany ogromną ilością produkcji, która miała być zniszczona na wojnie. Mimo to każdy żył na poziomie co najmniej tak wysokim jak przed wojną.

Douglas myślał nad tymi sprawami, kiedy jego umysł powracał do jego anglo-indyjskiego przyjaciela. Myślał: „Ten człowiek miał rację. Kluczem do problemu jest kredyt". Douglas mówił: „Szeroki ogół nie posiada wystarczają­cej siły nabywczej".

„Wiem na podstawie mojej własnej wiedzy technicznej", mówił Douglas, „że nie istnieje w ogóle żaden problem produkcji na świecie i że nie ma żadnej rzeczy, której, jeśli położycie wasze pieniądze na stole, nie możecie dostać".

Człowiek musi przestrzegać prawa Bożego

Jeden z najlepszych słownych wizerunków Douglasa jako człowieka i jego filozofii pochodzi od L. D. Byme'a:

„Pomimo niezwykłości takiej postawy umysło­wej w każdym społeczeństwie, wybitną cechą Douglasa była głęboka po­kora, przejawiająca się w jego pismach i w jego życiu... Gdzie inni widzieli świat w kontekście zma­gań i osiągnięć ludzkości, a społeczeństwo jako produkt ludzkiego mózgu i ludzkich zachowań, Douglas, z realizmem inży­niera i dociekliwą du­chowością średniowiecznego teologa postrzegał Wszechświat jako integralną jedność ześrodko­waną na swym stworzeniu i na swym Stwórcy i poddaną Jego Prawu.

Podstawą filozofii Douglasa, na której opiera się ruch Kredytu Społecznego, jest to, że przez osnowę i wątek Wszechświata prze­pływa Prawo Sprawiedliwości – Prawo Boże – które nazywa on Kanonem. Człowiek musi ak­tywnie go szukać i w takim stopniu, w jakim go znajdzie i potwierdzi, osiągnie harmonię z wszechświatem i jego Stwórcą. Odwrotnie, w stopniu, w jakim lekceważy oddziaływanie Ka­nonu i szydzi z niego, sprowadza katastrofę na siebie.

Jest to nieodłączne w pisarstwie Douglasa, że przedstawia on społeczeństwo jako coś, co ma swój udział w naturze organizmu, który może mieć'życie i życie w obfitości'w stopniu, w jakim jest skierowany ku Bogu i posłuszny wobec Jego Ka­nonu... W nim (w tym organizmie) najwyż­sza wła­dza'Boga Stwórcy wszystkich rzeczy wi­dzialnych i niewidzialnych'jest absolutna, więc musimy w pełni uznać świętość ludzkiej osobowo­ści, a zatem uznać prawo osoby do swobodnego wyboru drogi życia i przynależności do stowarzy­szeń, które może sam wybierać, uznając przy tym swoją od­powiedzialność przed Bogiem. I żaden człowiek nie może odmówić drugiemu tej relacji z Bogiem i swoimi bliźnimi bez popełnienia świętokradztwa.

Taki koncept, odzwierciedlający ideał chrze­ścijaństwa jako integrację Kościoła i społe­czeń­stwa, który był inspiracją cywilizacji europej­skiej przez wieki, wymaga zastosowania planu działania we wszystkich sferach życia społecz­nego: eko­nomicznej, politycznej i kulturalnej. Jest to plan działania, który Douglas nazwał'Kredytem Spo­łecznym.'

Patrząc na świat z taką klarowną przenikli­wo­ścią, wyjątkową jak na owe czasy, Douglas widział przyszłą cywilizację związaną z przeciwnym pla­nem działania, wywodzącym się ze sprzecznej filozofii, filozofii ubóstwienia czło­wieka, dążącej do podporządkowania mu świata."

W przemówieniu z 1933 r. zatytułowanym W pogoni za prawdą (The Pursuit of Truth) Douglas podkreślił, iż jego główną troską było to, żeby, z uczciwością we wszystkich dziedzinach, światem kierowało coś, co nazywa się „kanonem" i żeby „prawdziwy sukces towarzyszył jedynie stałym wysiłkom odkrywania i stosowania tego kanonu, niezależnie od dziedziny naszej działalności".

Pieniądz jest symbolem utworzonym przez człowieka

Podczas gdy prawdą jest, że ruch Kredytu Społecznego, który zaistniał na całym świecie, odgrywał główną rolę w nagłaśnianiu tego, jak tworzony i anulowany jest kredyt finansowy przez system bankowy, na długo przedtem zanim Douglas pojawił się na publicznej scenie, wiele autorytetów wyjaśniało wybranym słuchaczom, jak tworzone były pieniądze w formie kredytu finanso­wego albo bankowego.

Oczywiście, ci, którzy zarządzali systemem tworzenia kredytu poprzez wieki byli doskonale świadomi olbrzymiej władzy, jaką posiadali – tak długo, jak ludzie powszechnie uważali, że banki pożyczały tylko pieniądze najpierw w nich złożone i byli ogólnie nieświadomi realiów systemu mone­tarnego.

Niezależnie od formy, którą przyjmuje, pie­niądz jest tylko utworzonym przez człowieka symbolem bez wartości, chyba że oprócz tego wytworzone zostanie realne dobro. Dopóki znaczna liczba ludzi będzie mamiona, aby wie­rzyć, że ten symbol jest ważniejszy niż na przy­kład funt masła, dopóty owi ludzie będą na ła­sce tych, którzy tworzą i kontrolują te symbole. Cień jest ważniejszy niż rzecz!

Douglas wspomniał kiedyś, jak niedługo po opublikowaniu swego odkrycia, dotyczącego pod­stawowego błędu we współczesnym systemie ekonomiczno-finansowym, był zapytany przez przedstawiciela jednej z międzynarodowych grup finansowych na Wall Street, co proponuje zrobić, aby usunąć defekt. Jak stwierdził Douglas, wtedy nie w pełni zdawał sobie sprawę z faktu, że jego odkrycie i propozycje uderzają w sam rdzeń mo­nopolu, którego reprezentanci, dalecy od zrezy­gnowania z władzy, której już zakosztowali, byli zdecydowani chronić ją i wzmacniać.

Następnie dołożono wszelkich starań, aby zablokować, fałszywie przedstawić i wypa­czyć to, co Douglas proponował. Wroga reakcja nie­świętego przymierza międzynarodowych ban­kierów, marksistów i różnej maści innych grup, włączając tych, uszczęśliwiających innych na siłę, którzy poważnie utrzymują, że wiedzą, co jest najlepsze dla człowieka, jasno pokazała, że było to filozoficzne wyzwa­nie rzucone Kredy­towi Społecznemu, który był widziany jako wielkie zagrożenie dla wszyst­kich reprezentan­tów grup żądnych wła­dzy.

Douglas, fizyczny człowiek, zmarł w 1952 r., ale prawdy, które odkrył, należą teraz do wieczno­ści. Są one zasadnicze dla odrodzenia cywilizacji, niezależnie od tego, ile czasu zabierze takie odro­dzenie. Ci, którzy poznali te prawdy są odpowie­dzialni za przekazanie tej wiedzy następnym po­koleniom.

Zasięg, w jakim zachodnia cywilizacja wciąż istnieje jest możliwy tylko dlatego, że duchowy i moralny kapitał przeszłości nie został jeszcze całkowicie wyczerpany. Ale trzeba tylko wziąć pod uwagę trudną sytuację zdezorientowanej młodzieży, ofiar szalonej polityki „pełnego za­trudnienia" w czasach, kiedy komputer stał się nawet większym bodźcem dla rewolucji prze­mysłowej niż wprowadzenie energii słonecznej przez silnik parowy, żeby zdać sobie sprawę z tego, jaka musi być przyszłość.

Nic dziwnego, że odcięta od swojego własnego dziedzictwa, wielka ilość młodych ludzi z krajów zachodnich jest werbowana do politycznej prze­mocy albo zwrócona w stronę narkotyków i innych form eskapizmu. Upadek Rzymu także spotkał się z problemem buntu młodzieży.

Metody działania i filozofie

Douglas zauważył, że prawidłowo posta­wiony problem jest już w połowie rozwią­zany. Punktem wyjścia przy rozwiązywaniu proble­mów człowieka powinno być posta­wienie pyta­nia: „Jaki jest cel istnienia samego czło­wieka i jego działalności?" Podstawowy pro­blem jest więc natury filozoficznej.

Douglas z pewnością akceptował filozo­fię chrześcijańską, skoro pisał: „Grupa istnieje dla dobra jednostki, podobnie jak pole istnieje dla kwiatu, albo drzewo dla owoców... Znana re­plika Chrystusa dana faryze­uszom, że to'sza­bat jest dla człowieka, a nie człowiek dla sza­batu', najwyraźniej ujawnia przekonanie Chry­stusa o najwyższej wartości jednostki ludzkiej. Nauka Chrystusa utorowała drogę do wyzwole­nia jednostki spod panowa­nia grupy lub sys­temu.

Badając tę kwestię bardziej dokładnie w The Realistic Position of The Church of England (Re­alistyczne stanowisko Kościoła w Anglii), Douglas podkreślił, że prawdziwie chrześcijańskim jest takie społeczeństwo, w którym władza, sku­tecznie sprawowana, jest w rękach poszczegól­nych człon­ków tego społeczeństwa, którzy mogą dokonywać swobodnego wyboru, uznając oczywi­ście osobistą odpowiedzialność za dokonany wy­bór. Celem An­tychrysta, ostrzegał Douglas, jest zmuszanie czło­wieka do tworzenia coraz więk­szych i coraz bar­dziej scentralizowanych grup, w których najbardziej Boska cecha, twórcza inicja­tywa człowieka, zostaje zniszczona.

Jednym z najbardziej olśniewających stwier­dzeń podanych przez Douglasa, które ujaw­nia jego prawdziwą pokorę w poszukiwaniu prawdy jest to, że prawa Wszechświata przekraczają ludz­kie my­ślenie, i że jeśli człowiek chce żyć w harmo­nii ze światem, powinien dokładać wszelkich sta­rań, aby odkrywać te prawa, a następnie być im posłuszny. Douglas nie mówi, jak rzeczy mają pracować; pró­bujemy „odkrywać rzeczywistość" stwierdza, aby rzeczy mogły pracować zgodnie z ich własną na­turą. Douglas ostrzega, że stałe na­ruszanie praw, aby spowodować działanie syste­mów wbrew natu­rze, może tylko skomplikować defekty tkwiące w tych systemach.

(dokończenie w następnym numerze)

Eric Butler

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com