Przedstawiamy drugą część fragmentów książki Erica Butlera „Odkrywanie rzeczywistości”, opatrzonej podtytułem „Kredyt Społeczny i Królestwo Boże”, która została opublikowana w 1979 roku dla uczczenia stulecia urodzin Clifforda Hugh Douglasa − szkockiego inżyniera, który przedstawił propozycje finansowe Kredytu Społecznego. Książka Butlera pokazuje, jak Kredyt Społeczny wnosi nowe znaczenia we wszystkich aspektach spraw ludzkich.
Jeden z najlepszych słownych wizerunków filozofii Douglasa i jego samego jako człowieka pochodzi od L. D. Byme’a:
„Pomimo niezwykłości takiej postawy umysłowej w każdym społeczeństwie, wybitną cechą Douglasa była głęboka pokora, przejawiająca się w jego pismach i w jego życiu... Kiedy inni widzieli świat w kontekście zmagań i osiągnięć ludzkości, a społeczeństwo jako produkt ludzkiego mózgu i ludzkich zachowań, Douglas, z realizmem inżyniera i dociekliwą duchowością średniowiecznego teologa postrzegał wszechświat jako integralną jedność ześrodkowaną na swym stworzeniu i na swym Stwórcy i poddaną Jego Prawu.
Podstawą filozofii Douglasa, na której opiera się Kredyt Społeczny, jest to, że przez osnowę i wątek wszechświata przepływa Prawo Sprawiedliwości – Prawo Boże – które nazywa on Kanonem. Człowiek musi aktywnie go szukać i w takim stopniu, w jakim go znajdzie i potwierdzi, osiągnie harmonię z wszechświatem i jego Stwórcą. Odwrotnie, w stopniu, w jakim lekceważy oddziaływanie Kanonu i szydzi z niego, sprowadza katastrofę na siebie”.
Nieodłączne w pisarstwie Douglasa jest to, że przedstawia on społeczeństwo jako coś, co ma swój udział w naturze organizmu, który może mieć ‘życie i życie w obfitości’ w stopniu, w jakim jest skierowany ku Bogu i posłuszny wobec Jego Kanonu... W nim (w tym organizmie) najwyższa władza ‘Boga Stwórcy wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych’ jest absolutna, więc musimy w pełni uznać świętość ludzkiej osobowości, a zatem uznać prawo osoby do swobodnego wyboru drogi życia i przynależności do stowarzyszeń, które może sam wybierać, uznając przy tym swoją odpowiedzialność przed Bogiem. I żaden człowiek nie może odmówić drugiemu tej relacji z Bogiem i swoimi bliźnimi bez popełnienia świętokradztwa.
Taki koncept, odzwierciedlający ideał chrześcijaństwa jako integrację Kościoła i społeczeństwa, który był inspiracją cywilizacji europejskiej przez wieki, wymaga zastosowania planu działania we wszystkich sferach życia społecznego: ekonomicznej, politycznej i kulturalnej. Jest to plan działania, który Douglas nazwał ‘Kredytem Społecznym’.
Patrząc na świat z taką klarowną przenikliwością, wyjątkową jak na owe czasy, Douglas widział przyszłą cywilizację związaną z przeciwnym planem działania, wywodzącym się ze sprzecznej filozofii, filozofii ubóstwienia człowieka, dążącej do podporządkowania mu świata.
W przemówieniu z 1933 r. zatytułowanym W pogoni za prawdą (The Pursuit of Truth) Douglas podkreślił, iż jego główną troską było to, żeby, z uczciwością we wszystkich dziedzinach, światem kierowało coś, co nazywa się „kanonem” i żeby „prawdziwy sukces towarzyszył jedynie stałym wysiłkom odkrywania i stosowania tego kanonu, niezależnie od dziedziny naszej działalności”.
Podczas gdy prawdą jest, że ruch Kredytu Społecznego, który zaistniał na całym świecie, odgrywał główną rolę w nagłaśnianiu tego, jak tworzony i anulowany jest kredyt finansowy przez system bankowy, na długo przedtem zanim Douglas pojawił się na publicznej scenie, wiele autorytetów wyjaśniało wybranym słuchaczom, jak tworzone były pieniądze w formie kredytu finansowego albo bankowego.
Oczywiście, ci, którzy zarządzali systemem tworzenia kredytu poprzez wieki byli doskonale świadomi olbrzymiej władzy, jaką posiadali – tak długo, jak ludzie powszechnie uważali, że banki pożyczały tylko pieniądze najpierw w nich złożone i byli ogólnie nieświadomi realiów systemu monetarnego.
Niezależnie od formy, którą przyjmuje, pieniądz jest tylko utworzonym przez człowieka symbolem bez wartości, chyba że oprócz tego wytworzone zostanie realne dobro. Dopóki znaczna liczba ludzi będzie mamiona, aby wierzyć, że ten symbol jest ważniejszy niż na przykład funt masła, dopóty owi ludzie będą na łasce tych, którzy tworzą i kontrolują te symbole. Cień jest ważniejszy niż rzecz!
Douglas wspomniał kiedyś, jak niedługo po opublikowaniu swego odkrycia, dotyczącego podstawowego błędu we współczesnym systemie ekonomiczno-finansowym, był zapytany przez przedstawiciela jednej z międzynarodowych grup finansowych na Wall Street, co proponuje zrobić, aby usunąć defekt. Jak stwierdził Douglas, wtedy nie w pełni zdawał sobie sprawę z faktu, że jego odkrycie i propozycje uderzają w sam rdzeń monopolu, którego reprezentanci, dalecy od zrezygnowania z władzy, której już zakosztowali, byli zdecydowani chronić ją i wzmacniać.
Następnie dołożono wszelkich starań, aby zablokować, fałszywie przedstawić i wypaczyć to, co Douglas proponował. Wroga reakcja nieświętego przymierza międzynarodowych bankierów, marksistów i różnej maści innych grup, włączając tych, uszczęśliwiających innych na siłę, którzy poważnie utrzymują, że wiedzą, co jest najlepsze dla człowieka, jasno pokazała, że było to filozoficzne wyzwanie rzucone Kredytowi Społecznemu, który był widziany jako wielkie zagrożenie dla wszystkich reprezentantów grup żądnych władzy.
Douglas zmarł w 1952 r., ale prawdy, które odkrył, należą teraz do wieczności. Są one zasadnicze dla odrodzenia cywilizacji, niezależnie od tego, ile czasu zabierze takie odrodzenie. Ci, którzy poznali te prawdy są odpowiedzialni za przekazanie tej wiedzy następnym pokoleniom.
Zasięg, w jakim zachodnia cywilizacja wciąż istnieje jest możliwy tylko dlatego, że duchowy i moralny kapitał przeszłości nie został jeszcze całkowicie wyczerpany. Ale trzeba tylko wziąć pod uwagę trudną sytuację zdezorientowanej młodzieży, ofiar szalonej polityki „pełnego zatrudnienia” w czasach, kiedy komputer stał się nawet większym bodźcem dla rewolucji przemysłowej niż wprowadzenie energii słonecznej przez silnik parowy, żeby zdać sobie sprawę z tego, jaka musi być przyszłość.
Nic dziwnego, że odcięta od swojego własnego dziedzictwa, wielka ilość młodych ludzi z krajów zachodnich jest werbowana do politycznej przemocy albo zwrócona w stronę narkotyków i innych form eskapizmu. Upadek Rzymu także spotkał się z problemem buntu młodzieży.
Douglas zauważył, że prawidłowo postawiony problem jest już w połowie rozwiązany. Punktem wyjścia przy rozwiązywaniu problemów człowieka powinno być postawienie pytania: „Jaki jest cel istnienia samego człowieka i jego działalności?”. Podstawowy problem jest więc natury filozoficznej.
Douglas z pewnością akceptował filozofię chrześcijańską, skoro pisał: „Grupa istnieje dla dobra jednostki, podobnie jak pole istnieje dla kwiatu, albo drzewo dla owoców... Znana replika Chrystusa dana faryzeuszom, że to ‘szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu’, najwyraźniej ujawnia przekonanie Chrystusa o najwyższej wartości jednostki ludzkiej. Nauka Chrystusa utorowała drogę do wyzwolenia jednostki spod panowania grupy lub systemu”.
Badając tę kwestię bardziej dokładnie w The Realistic Position of The Church of England (Realistyczne stanowisko Kościoła w Anglii), Douglas podkreślił, że prawdziwie chrześcijańskim jest takie społeczeństwo, w którym władza, skutecznie sprawowana, jest w rękach poszczególnych członków tego społeczeństwa, którzy mogą dokonywać swobodnego wyboru, uznając oczywiście osobistą odpowiedzialność za dokonany wybór. Celem Antychrysta, ostrzegał Douglas, jest zmuszanie człowieka do tworzenia coraz większych i coraz bardziej scentralizowanych grup, w których najbardziej boska cecha, twórcza inicjatywa człowieka, zostaje zniszczona.
Jednym z najbardziej olśniewających stwierdzeń Douglasa, które ujawnia jego prawdziwą pokorę w poszukiwaniu prawdy jest to, że prawa wszechświata przekraczają ludzkie myślenie, i że jeśli człowiek chce żyć w harmonijnym świecie, powinien dokładać wszelkich starań, aby odkrywać te prawa, a następnie być im posłuszny. Douglas nie mówi, jak rzeczy powinny działać. „Próbujemy odkrywać rzeczywistość” stwierdza, „aby rzeczy mogły działać zgodnie z ich własną naturą”. Douglas ostrzega, że stałe naruszanie praw, aby spowodować działanie systemów wbrew naturze, może tylko skomplikować defekty tkwiące w tych systemach.
Było to całkiem naturalne, że ci, którzy uważali Kredyt Społeczny tylko za pewien typ systemu ekspansji kredytu dla przezwyciężenia okoliczności Wielkiego Kryzysu, będą sądzili, że wszystko, co trzeba było zrobić, to nacjonalizacja banków przez rządy, a więc przełamanie „monopolu prywatnego kredytu”.
Douglas nie był zainteresowany wyłącznie prywatnym monopolem tworzenia kredytu, ale fenomenem samego monopolu. Upaństwowienie banków zmienia zaledwie nazwę nad drzwiami, bez zmiany metod działania. A państwowy monopol może być jeszcze gorszy od prywatnego, ukrywając się za fasadą „demokratycznego wyboru”.
Kredyt społeczeństwa należy do poszczególnych członków tego społeczeństwa, a rządy powinny zwracać się do jednostek w społeczeństwie w sprawach potrzebnych kredytów tak samo, jak kompania (firma) jest zależna od swych udziałowców poprzez ich kapitał udziałowy. Państwowy monopol tworzenia i rozdziału kredytu jest jednym z dziesięciu kroków Karola Marksa dla skomunizowania państwa. Te metody są wyrazem filozofii diametralnie różnej od filozofii Kredytu Społecznego.
Douglas powiedział, że właściwą rolą państwa jest rozdzielanie dywidendy obywatelom. Każdy z nich musi mieć swobodę decydowania o tym, w jaki sposób najlepiej wykorzystać swój własny kredyt.
W okresie Wielkiego Kryzysu lat 30-tych XX w., kiedy marksizm stał się ogromnie atrakcyjny dla wielkiej liczby zdesperowanych ludzi, współpracownik Stalina, Mołotow, powiedział w rozmowie z „czerwonym” dziekanem Canterbury, doktorem Hewlettem Johnsonem, że przywódcy sowieccy wiedzą wszystko na temat Kredytu Społecznego i że był to jedyny ruch, którego się obawiali. Opisując wiele mówiące spotkanie, jakie odbył z marksistowskim liderem fabianistą Sidney’em Webbem, Douglas powiedział, że po tym, jak skutecznie rozprawił się ze wszystkimi argumentami skierowanymi przeciwko możliwości wprowadzenia w życie jego propozycji, stanął wobec rzeczywistego zarzutu postawionego w stosunku do tych propozycji. Webb powiedział, że nie lubi on celu propozycji Douglasa, którym ma być uwolnienie jednostki spod panowania tych, którzy sprawują władzę nad ludźmi.
Jednym z dokonań Douglasa było wprowadzenie nowej strategii i taktyki dla starego problemu zmagań jednostki, aby obronić się przed wszelkimi przejawami żądzy władzy. Z precyzją doświadczonego inżyniera, analizował podstawowe defekty systemu finansowo-ekonomicznego.
Niektóre z jego najbłyskotliwszych komentarzy dotyczą prawdziwego celu człowieka i zagrożeń wobec tego celu ze strony adwokatów scentralizowanej władzy, używającej finansowych, ekonomicznych i politycznych instytucji do zniewalania rządzonych. Jednym z najważniejszych jego odkryć jest stwierdzenie, że faktycznym celem produkcji jest konsumpcja, a zasada „pełnego zatrudnienia” pozostaje w sprzeczności z zasadą wprowadzania tak pożądanego postępu technicznego w przemyśle, pozwalającego na stopniowe zmniejszanie udziału pracy ludzkiej.
Najbardziej zajadły sprzeciw wywołały stwierdzenia Douglasa, że głównym czynnikiem w nowoczesnej produkcji, tak dalekim od pracy, tworzącej wszelkie bogactwo, było zastosowanie, w różnych formach, energii słonecznej do napędzania automatycznych i półautomatycznych maszyn oraz to, że każdy człowiek, jako spadkobierca kulturalnego dziedzictwa, miał moralny tytuł do pewnego rodzaju dywidendy. Takie stanowisko było przeciwne skrupulatnie popieranemu poglądowi, że nie można ufać człowiekowi, reprezentującemu rodzaj wolności, który Douglas przedstawiał jako zarówno praktyczny jak i pożądany. Sprzeciw wobec zasady dywidendy opartej na prawie do dziedziczenia ujawnił filozofię żądzy władzy oponentów.
Królestwo Boże może przyjść na ziemię jedynie wtedy, gdy ludzie będą chcieli poznać Boga, służyć Mu i rozprzestrzeniać Jego zamiary wobec człowieka. Chrystus nakazywał: „Bądźcie doskonali”. Dążenie do doskonałości jest możliwe tylko wtedy, kiedy człowiek posiada wolność, umożliwiającą działanie w tym kierunku. Cel doskonałości oznacza, że Chrystus przyszedł, żeby przywrócić i umożliwić pokutę z Bogiem. Pokuta oznacza razem-z-kimś i Chrystus powiedział, że człowiek może dojść do poznania Ojca, do całkowitego z nim kontaktu, jedynie przez Niego – Chrystusa.
Daleki od ignorowania materialnego świata, Chrystus powiedział, że przezwyciężył go. Człowiek nie samym chlebem żył, ale odpowiednia ilość chleba była podstawą. „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj.” Bóg Ojciec dostarczył obfitości rzeczy materialnych potrzebnych do „bardziej obfitego życia”, o czym mówił Chrystus.
„Pełne zatrudnienie” przeszkadza wejściu do Królestwa
Ignorująca wszystkie inne zasada, która pozbawia człowieka bezpieczeństwa i swobód, praw przynależnych każdemu od urodzenia, nazywa się zasadą „pełnego zatrudnienia”. Chociaż zasada ta rażąco koliduje z jakimkolwiek postępem technologii, jest promowana uparcie, jako najważniejszy cel, do którego człowiek może zmierzać.
Leżąca u podstaw tej zasady filozofia jest materialistyczna, traktując istotę ludzką jak, nie przymierzając, surowiec wprowadzany do systemu masowej produkcji, i antychrześcijańska, gdyż zaprzecza temu, że najważniejszym czynnikiem nowoczesnej produkcji jest dziedzictwo.
Gdy Douglas pierwszy wysunął zasadę dywidendy narodowej dla każdego, jako prawo odzwierciedlające fakt dziedzictwa, zostało to zjadliwie potępione jako formuła „coś za nic”.
Jednak życie samo jest darem, tak jak i najważniejsze czynniki podtrzymujące życie – woda, powietrze i niewyczerpana energia słoneczna. Brak uznania z właściwym szacunkiem Bożych darów jest przejawem fałszywej ludzkiej pychy, jest odmową przyjęcia prawdy, że człowiek nie jest samowystarczalny, że zależy on od Boga i Jego pełnego obfitości wszechświata, zasobnego w surowce i prawa, które, jeśli odkryte i wykorzystane, zapewniają bezpieczeństwo i wolność.
Tendencja do czczenia nauki jako jakiegoś rodzaju bóstwa jest tylko następnym dowodem ludzkiej pychy. Nauka nie jest w stanie stworzyć niczego. Jest to zaledwie uporządkowana metoda odkrywania i wykorzystywania tego, co już istnieje. Wzory są tylko wymyślonym przez człowieka instrumentem, pozwalającym mu wygodnie rejestrować związki, które zachodzą w naturze.
Każde nowe pokolenie dziedziczy wiedzę zgromadzoną przez pokolenia poprzednie. Nawet pomysły są dziedziczone, jak to zauważył wielki uczony Izaak Newton: „Jeśli ja widzę dalej niż inni ludzie, to dlatego, że stanąłem na ramionach gigantów”.
Jak stwierdził Douglas, każde ludzkie pokolenie otrzymuje wkład pracy z dwóch źródeł, a mianowicie, jest to wysiłek współczesnych temu pokoleniu ludzi przy obsłudze narzędzi, które zostały wynalezione przez poprzednie pokolenia. Douglas podsumował: „Mamy tu połączenie teraźniejszości i przeszłości dające wzrost, który powstaje teraz; i porównując oba składniki, musimy przyznać, że przeszłość jest znacznie bardziej skutecznym elementem tego połączenia”.
Jednym z najbardziej miałkich stwierdzeń tych, którzy aprobują zasadę „pełnego zatrudnienia”, jest to, że „solidna (ciężka) praca jeszcze nikomu nie zaszkodziła”. Jak na razie, prawdę mówiąc, to ciężka praca miała brutalizujący wpływ na człowieka. A działalność człowieka, która może być widziana jako niepotrzebna, za wyjątkiem tego, że przynosi dochód, niszczy duszę. Ludzka harówka nie skłania człowieka do szukania Królestwa Bożego. Wielki wkład do cywilizacji został wniesiony przez tych, którzy doświadczali względnego bezpieczeństwa i wolności. Ale jakby zaprzeczając faktom, wielu chrześcijan popiera zasadę „pełnego zatrudnienia”, opierając się na autorytecie św. Pawła i jego stwierdzeniu, że jeśli ktoś nie pracuje, to nie powinien jeść. (2 Tes 3,10) To twierdzenie było w zasadzie prawdziwe w tym czasie, kiedy św. Paweł je wypowiedział. Były to czasy, gdy energia ludzka była jedynym środkiem produkcji. Ale św. Paweł nigdy nie widział sterowanego komputerowo systemu zautomatyzowanej produkcji.
(Nota Redakcji: komentując tę myśl św. Pawła, papież Pius XI pisał w swej encyklice „Quadragesimo anno”: „Lecz Apostoł w żadnej mierze nie uczy, że praca jest jedynym tytułem do życia lub dochodu”.)
Znacznie większy autorytet niż św. Paweł, Chrystus, powiedział coś bardziej zasadniczego i o nieprzemijającej wartości:
„Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?... A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą... Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?” (Mt 6,26-30).
Chrystus powiedział, że przyszedł, aby człowiek mógł cieszyć się bardziej obfitym życiem. Nie mówił On, jak powiedział to były prezes Banku Anglii sir Montagu Norman, że ubóstwo było dobre dla ludzi.
Wielki chrześcijański filozof, św. Tomasz z Akwinu powiedział, że „duchowe zagrożenie pochodzi z biedy, jeśli ta nie jest dobrowolna... żaden człowiek nie powinien żyć niewłaściwie”.
Uwalnianie od przymusowej działalności ekonomicznej wcale nie oznacza powodowania wzrostu bezczynności. Taka wolność dałaby człowiekowi możliwość wykonywania atrakcyjnych dla niego zajęć. Nastąpiłby rozkwit twórczej aktywności ludzi samozatrudniających się. Można przewidzieć z dużą pewnością, że wzmacnianie zasady „pełnego zatrudnienia” może tylko przyspieszyć rosnącą dezintegrację tego, co pozostało z chrześcijańskiej cywilizacji. Odrodzenie zależy od tej cywilizacji i powiązanych z nią zasad, którym się zaprzecza i je odrzuca.
Działania Kredytu Społecznego muszą odrzucić starą grę o władzę, stwarzających podziały partyjnych polityków. Muszą one poszukiwać jedności i uzdrowienia, zgodnie z chrześcijańskim prawem miłości. Ponieważ Królestwo Boże jest wewnątrz każdego człowieka, dostęp do Królestwa jest osiągalny TERAZ.
Odrodzenie cywilizacji musi się zacząć od odrodzenia człowieka. Rozwój Królestwa Bożego może się rozpocząć teraz, jeśli poszczególne osoby będą przejawiać inicjatywę, we współpracy z innymi, którzy także są „praktycznymi chrześcijanami”, aby, gdzie to tylko możliwe, sprzeciwiać się zasadom zła. Odmowa działania oznacza rezygnację z prób wejścia do Królestwa.
Douglas powiedział, że „chrześcijaństwo, demokracja i Kredyt Społeczny mają co najmniej trzy rzeczy wspólne: twierdzi się, że nie spełniły swego zadania; żadne z nich nie mieści się w naturze Planu i każdy wysiłek pewnych najmocniej zorganizowanych sił na świecie jest skierowany w celu nie tylko tego, żeby nie zostały one nigdy zaakceptowane, ale, żeby możliwie jak najmniej osób kiedykolwiek zrozumiało ich naturę”.
Douglas poświęcił wiele uwagi, aby podkreślić, że prawdziwe chrześcijaństwo, demokracja i Kredyt Społeczny są zatroskane tym, by każdy człowiek skutecznie kontrolował swoje własne życie i uznają osobistą odpowiedzialność za to, w jaki sposób używają władzy. Rzekome niepowodzenie chrześcijaństwa dotyczy osób, którym nie udało się uchwycić orędzia prawdziwej wolności, jakie przyniósł Chrystus i pójść za Jego radą.
Geniusz Douglasa pozwolił mu przedstawić prawdziwą naturę demokracji i chrześcijaństwa. Douglas dostarczył klucza do drzwi, które trzeba otworzyć, aby umożliwić wejście człowieka do Królestwa. Ale ten klucz powinien być przekręcony przez samego człowieka, który ma posiadać wiedzę i wolę, potrzebne do uczynienia tego. Przyszłość chrześcijaństwa zależy teraz od tych, którzy pojęli Prawdę – wgląd w rzeczywistość, odkrytą i zaprezentowaną przez Douglasa.
Eric Butler
Pełen tekst innych książek Erica Butlera i C. H. Douglasa jest dostępny w Internecie pod adresem: http://alor.org/navigation/Library1.htm