Ks. Henri Boulad uczestniczył w naszym Tygodniu Naukowym w Rougemont w Kanadzie we wrześniu 2019 r. (zob. też jego kazanie na stronie 8 tego numeru MICHAELA). Oto niektóre jego wprowadzające uwagi przedstawione pierwszego dnia sesji studyjnej 22 września, a następnie jego komentarze na zakończenie sesji 27 września
Ks. Henri Boulad, SJ
Najpierw chcę bardzo podziękować za zaproszenie [na tę sesję naukową]. Jestem egipskim kapłanem jezuickim zaangażowanym w prace Caritasu od 50 lat. Mam marzenie; ideał; cel; misję: zmienić świat. Tylko to!
Rozwój i sprawiedliwość społeczna są bardzo dobre, ale za tymi ideałami stoi problem globalnych finansów, którym zajmują się Pielgrzymi św. Michała. Dwie rzeczy charakteryzują waszą grupę: stwierdziliście, że sprawiedliwość społeczna jest nie tylko sprawą doczesną, ale także duchową.
Dzisiaj w Kościele katolickim panuje tendencja, która sprawia, że ludzie zaangażowani w sprawiedliwość społeczną stają się pracownikami socjalnymi i animatorami społecznymi; wymiar duchowy może zostać zapomniany. Jednak, jeśli nie zmienimy serca człowieka, nie zrobiliśmy nic! Jestem jezuickim kapłanem zaangażowanym w sferę społeczną, nie tylko jako orędownik rozwoju ekonomicznego i społecznego, ale po to, żeby zmienić serca.
Dość tego świata dwóch prędkości, dosyć tej eksploatacji! Dowiedziałem się, że Rockefeller, jeden z najbogatszych ludzi w historii miał dzienny dochód w wysokości 3,6 miliarda dolarów1. Codziennie! Gdyby dał mi z tego tylko jeden procent, byłbym szczęśliwy!
Musimy pracować, aby naprawić tę sytuację. Kiedy niedawno dowiedziałem się o wybrykach masonerii oraz jej związkach z pieniędzmi dzięki zmarłemu ks. Jean-Paul Regimbalowi2, którego niektórzy z was musieli znać, byłem zbulwersowany. Wiedziałem, że masoneria zinfiltrowała finanse, ale nie w takim stopniu jak to opisał ks. Regimbal. Namalował tak ponury obraz sytuacji, że pewien dziennikarz zapytał go: „Czy mimo wszystko ksiądz nadal ma nadzieję?". Odpowiedź brzmiała: „Oczywiście! Chrystus zwyciężył; pokonał smoka, On będzie miał ostatnie słowo ".
Oto fragmenty końcowych przemyśleń Ojca Boulada wypowiedzianych na zakończenie naszej sesji studyjnej 27 września 2019 r.
Pańska książka Demokracja ekonomiczna3 jest wspaniała! Wspaniała, ponieważ kiedy rewolucja francuska ogłosiła demokrację polityczną z hasłem „Wolność, równość, braterstwo!"4, istniało ono na papierze, ale nie w rzeczywistości. Co jest zadziwiające w tym studium to to, jak Pan przetłumaczył demokrację polityczną na konkrety. Weźmy na przykład słowo „wolność" lub „niezależność": czy mogę mieć wolność lub niezależność, jeśli nie mam nic do jedzenia?
Bóg stworzył ziemię przepełnioną zasobami naturalnymi i ludzkimi. Jest ona bogata i obficie zaopatrzona. W samym zamiarze stworzenia widzimy obfitość i pełnię. Spójrzcie na lasy i oceany, zobaczcie energię słoneczną, która wylewa się ze słońca na ziemię - miliardy miliardów kilowatów w każdej chwili. Wszystkich tych zasobów jest więcej niż możemy użyć. To nie znaczy, że nie możemy mieć żadnych obaw, ale Ziemia jest zdolna do wyżywienia nie tylko 7 miliardów ludzi, ale 70 miliardów. Mam dowody i dane na to, że to jest prawda.
Jak powiedział Louis Even, jest to kwestia dystrybucji, a nie braku zasobów lub produkcji. Kiedy w XVIII wieku Thomas Malthus przewidział powszechny głód na świecie, korzystając z obliczeń dotyczących demografii planety, nie przewidział jednego prostego czynnika: że wzrost technologiczny po zastosowaniu techniki naukowej jest 50 razy większy niż wzrost populacji! 50 razy większy! Mówienie o wzroście populacji bez uwzględnienia innych czynników, to niepotrzebne wpadanie w panikę. Kiedy teraz mówimy o potrzebie ograniczenia wzrostu, narodzin itp., ignorujemy rzeczywistość, w której wszędzie są ogromne nadwyżki.
Problem zidentyfikowany przez Louisa Evena jest więc dość istotny: nie chodzi o produkcję ani zasoby, jest to problem dystrybucji. Ludzkość próbowała rozstrzygnąć tę debatę organizując system kradzieży: garstka multimiliarderów rządzi światem i ma ogromne dochody bez robienia czegokolwiek; w ogóle nic nie produkując.
Ogromną zaletą chrześcijaństwa jest to, że osoba ludzka znajduje się w centrum systemu. Zaden inny system, reżim polityczny, szkoła filozoficzna czy religia, z wyjątkiem Kościoła katolickiego, nie ma w swoim centrum wyjątkowej rzeczywistości, w której człowiek posiada nieodłączny szacunek bez względu na siłę fizyczną lub psychiczną, status społeczny itp. Niech toczą się wojny; wojny są wywoływane, żeby sprzedawać broń, a giną w nich setki, tysiące, miliony ludzi. Żaden problem dla wielkiej finansjery światowej! Pieniądze wyparły osobę. Człowiek nie ma dziś żadnej wartości. Jeśli chrześcijaństwo ma znaczenie, trzeba nalegać na centralne miejsce i godność osoby ludzkiej.
Musimy myśleć i tworzyć nowe rozwiązania. Oddaję honor Louisowi Evenowi: podjął działania zamiast załamywać ręce i lamentować, że istnieje ubóstwo i to jest tragiczne!". Kredyt Społeczny jest wspaniały. Powtarzam słowa Alaina Pilote'a [prowadzącego sesję naukową], że dotyczy to „tworzenia struktur prawnych, społecznych i politycznych, zapewniających wszystkim minimum niezbędne do godnego życia". Jesteśmy wezwani do stworzenia nowego porządku, a nie rozwijania Nowego Porządku Świata, będącego tylko walką pomiędzy drapieżnymi ptakami, których celem jest drenowanie światowego bogactwa w stronę pewnych banków i osób, które są władcami świata. Ale jak możemy przyjąć zasadę równości, że wszyscy powinni mieć dostęp do dóbr Ziemi i przełożyć tę prawdę na rzeczywistość za pomocą praw i przepisów?
Demokracja ekonomiczna polega na wdrożeniu mechanizmów, które pozwolą na prawdziwą Wolność, prawdziwą Równość i prawdziwe Braterstwo. Musi ona zaspokajać potrzeby ludzi, pod warunkiem, że potrzeby te są realne, a nie sztuczne. Tymczasem Nowy Porządek Świata, który zdobywa planetę, nie ma na celu dobra człowieka, ale jest raczej motywowany przez zysk i stwo-
rzył fikcyjne i iluzoryczne potrzeby.
Chcemy je zaspokoić, podczas gdy nie ma ich w punkcie początkowym. Tworzymy te „potrzeby", aby zabucji, a nie braku zasobów lub produkcji. Kiedy rządzac gospodarką i czerpac zyski.
Wreszcie, po tym Nowym Porządku Świata jest do wymyślenia reforma – do wymyślenia, ponieważ znowu nas tam nie ma - a raczej do przeprowadzenia rewolucja moralna ludzkości. Moralna i duchowa. Bez bazy duchowej świat popadnie w dekadencję, ponieważ to duchowość jest podstawą wszystkiego.
W ruchu Pielgrzymów podziwiam to, że Bóg jest w centrum, z Dziewicą Maryją, Która jest istotą uprzywilejowaną i bez Której nic nie można zrobić. Związek między Kredytem Społecznym a Fatimą (1917) jest znaczący. Fakt, że wasze stowarzyszenie polega nie tylko na rozmowach i dyskusjach, ale że wasze życie jest regulowane przez modlitwę przez cały dzień, jest dla mnie znaczący. Waszym celem jest tworzenie nie tylko porządku społeczno-polityczno-gospodarczego, ale także zakorzenionego w wymiarze duchowym. Taki model odpowiada na fundamentalne pytania: Dlaczego żyję? Dlaczego istnieję? Dokąd idę? Co jest poza śmiercią? Bez tej podstawy teologicznej człowiek jest tylko rodzajem eksperymentu.
Inną myślą, którą doceniłem w tym tygodniu, jest to, że to, co jest legalne, niekoniecznie jest właściwe; to, co jest prawnie dozwolone, niekoniecznie musi być moralne. Ludzie mylą wszystko: aborcja jest legalna, więc jest dozwolona. Zgodna z prawem, tak, ale moralnie nie! Mówię, że tutaj potrzebujemy refleksji, aby zobaczyć, jak nasi politycy, ekonomiści i inni wszystko pomieszali. Klarowność jest dziś niezbędna. Codziennie skupiam się na wiadomościach politycznych, gospodarczych i naukowych, aby zastanowić się i rozważać, dokąd idzie świat. Gdzie my idziemy? Gdzie chcemy iść? Upadek dyktatora, wybory, Unia Europejska, Brexit ... co oznaczają te wszystkie wydarzenia?
Podobnie myślę, że pilnie musimy wiedzieć, co się dzieje i to nie tylko z wieczornych wiadomości w telewizji. Media zniekształcają i wypaczają rzeczywistość oraz tworzą dezinformację. Nabierają ludzi i opowiadają im kłamstwa. Weźmy Gretę Thunberg5, 16-letnią Szwedkę, która prowadzi kampanię na rzecz ochrony środowiska. To było wzruszające, jak ta młoda dziewczyna płacze i to sprawiło, że i my płakaliśmy. Mówiliśmy: „Ona musi mieć rację, ponieważ płacze". W tym tygodniu przemawiała nawet w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ale kto ją popchnął do ONZ, jeśli nie globaliści, którzy mają ONZ i wszystkie organy międzynarodowe w swojej kieszeni? Trzeba pomyśleć o tym, co kryje się za bieżącymi wydarzeniami. Dziś musimy myśleć razem, a nie w izolacji. Na przykład, możemy utworzyć koła naukowe, wybrać temat i zbadać go głębiej poza powierzchownymi informacjami, poszukując wiadomości - tak jak stało się to w tym tygodniu w Rougemont - które nie wychodzą na wierzch.
W nic się nie gra, nic nie wygrywa i nic nie jest stracone. Oznacza to, że to, co robimy, jest kroplą wody w oceanie, małą akcją. Niebezpiecznie jest myśleć, że stoimy przed górą, którą trzeba podnieść. Tak, to góra, którą trzeba podnieść. W tym świecie, który jest budowany wokół nas, w międzynarodowym systemie walutowym, w międzynarodowym systemie politycznym czujemy się tacy mali, tacy wątli i słabi, że mówimy: „Nic nie mogę zrobić".
A jednak tam, skąd pochodzi świadomość naszej kruchości, naszej słabości i bezradności, możemy zacząć budować. Nie na naszych możliwościach, naszej sile intelektualnej czy materialnej, ale w Duchu Bożym, który unosił się u początków, który unosił się nad Wieczernikiem w dzień Pięćdziesiątnicy, i który wciąż unosi się nad Kościołem, nad dzisiejszym światem... nade mną, nad nami. Duch jest nam dany. „A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym"(Jr 1, 18). Ten, który ma Ducha, jest jak żelbet i bomba atomowa. I Duch czerpie z tego bezpośredniego kontaktu z Bogiem, który bierze najsłabszego z najsłabszych, by powiedzieć mu: „Idź, posyłam cię". To słowo jest skierowane do każdego z nas.
Dla mnie nowa ewangelizacja będzie dawać światu nadzieję. Wszyscy ludzie kształtujący historię byli uważani za utopistów. W obliczu pozornie beznadziejnych sytuacji, podejmowali wyzwanie. Oto tutaj jesteśmy garstką ludzi, naiwnych, ale wystarczająco zuchwałych, by uwierzyć, że możemy zmienić świat. Tak, możemy zmienić świat. Zaczęło się od zaledwie dwunastu [Apostołów], potem siedemdziesięciu dwóch itd. Kiedy widzimy, jak chrześcijaństwo zmieniło strukturę historii, możemy powiedzieć: „Wróćmy do Chrystusa i tej rewolucyjnej siły nazywanej chrześcijaństwem".
Księga Objawienia (Apokalipsa św. Jana) mówi nam o smoku i bestii. Pod te dwa słowa: smok i bestia, można podstawić nazizm, komunizm, islamizm i całą resztę; nazwy się zmieniają, rzeczywistość pozostaje. Siły zła działają w historii. Jak powiedział św. Paweł: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności"(Ef 6, 12), którzy działają na świecie. Oni są wszędzie. Ale gdy smok zostanie zmiażdżony i pokonany, bestia będzie wrzucona do jeziora ognia (rozdział 20 Apokalipsy) i to koniec.
Kiedy budzę się o 6-tej rano tutaj w Rougemont, dzięki temu, kto mówi do mnie przez mikrofon:,,Ave Maria, wstawaj do walki!", podoba mi się to zawołanie, to sympatyczne, ale mówi ono też coś innego: tak, prowadzimy walkę gigantów, Dawida przeciw Goliatowi. „Nie lękajcie się" – mówi Biblia. To są słowa, które powracają, zdaje się, 365 razy w Biblii. Więc mamy „nie lękajcie się" każdego dnia. „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?"(Rz 8, 31). Wiara musi stać się żywym źródłem w nas i aktywną siłą w społeczeństwie. Wiara jest nerwem historii. Ci, którzy działali w historii, wierzyli w ideały. Musimy wierzyć, że inny świat jest możliwy i że Jezus nie przyszedł na ziemię bez powodu. Pamiętajmy, że wygrał! Nie panikujmy, ponieważ bierzemy udział w bitwie, która już jest wygrana.
Dziewica Maryja, która objawiła się w Fatimie w 1917 roku, dawała straszne ostrzeżenia, ale także dawała nam nadzieję: „Na końcu moje Niepokalane Serce zatriumfuje", powiedziała nam. Prośmy ją o siłę wiary i światło nadziei, by prowadziła nas w tym ruchu; w tym, co każdy z nas próbuje osiągnąć w naszym małym zakątku planety. --.
Ks. Henri Boulad, SJ
1.) Roczny dochód Rockefellera wynosiłby wtedy 1 bilion 314 miliardów dolarów. Porównajmy to zmajątkiem „najbogatszego człowieka na świecie" według magazynu Forbes, Jeffa Bezosa, założyciela Amazona, który wynosi 131 miliardów dolarów, czyli nieco więcej niż miesięczny dochód Rockefellera (przyp. thum.).
2.) Jean-Paul Regimbal (1931-1988) – ksiądz katolicki, urodzony w Onatrio w Kanadzie, związany z ojcami Trynitarzami. Działał w prowincji Quebec, był kaznodzieją, pisał książki i występował przeciwko masonerii i Iluminatom. Sprzeciwiał się muzyce rockowej z powodu zawartych w niej przekazów podprogowych, o czym napisał książkę pt. Rock'n'roll. Gwałt za pośrednictwem przekazów podprogowych (przyp. tłum.).
3.) Chodzi o książkę Alaina Pilote'a „Kredyt Społeczny w 10 lekcjach", która ukazała się w wydawnictwie MICHAEL w 2011 r. Obecne wznowienie francuskie i angielskie nosi tytuł
„Demokracja ekonomiczna” (przyp. tłum.).
4.) Pełne hasło rewolucji francuskiej brzmiało: „Wolność, równość, braterstwo albo śmierć!” (przyp. tłum.)
5.) Greta Thunberg (ur. 3 stycznia 2003 w Sztokholmie) – szwedzka aktywistka klimatyczna. W 2018 roku rozpoczęła protest pod budynkiem szwedzkiego parlamentu, który prowadzi przeciwko zmianom klimatu wynikającym z działalności człowieka. Inicjatorka Młodzieżowego Strajku
Klimatycznego, laureatka Right Livelihood Award 2019, zwanej alternatywną Nagrodą Nobla. Zdiagnozowano u niej zespół Aspergera, ADHD, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, mutyzm wybiórczy.(wikipedia.org)