Na Wielkanoc 2016 r. przypadła 1050 rocznica Chrztu Polski. Potrzeba nam przypomnienia i głębszego zrozumienia – na czym polegał ten wielki akt religijno-państwowy i co zdecydowało o dalszych, owocnych i twórczych jego następstwach.
To gorliwi apostołowie Jezusa Chrystusa, Króla Królów, posłani ku Słowiańszczyźnie, dotarli przed wiekami od południa do Państwa Wielkomorawskiego, do Czech, Rusi, Wiślan i Polan. Dzięki wielkiej łasce Bożej książę Polan Mieszko I, podejmując dzieło organizacji Państwa Polskiego, postanowił zbudować je na wieczystym, Bożym fundamencie. Jednak „nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię Moje” (J.15, 16). Mieszko I podjął to wezwanie i za żonę wybrał gorącą chrześcijankę i apostoła, czeską księżnę Dobrawę1. W roku 966 w wigilię Wielkanocy uroczyście wyznał wiarę, wyparł się szatana, poddał prawu Bożemu i przyjął sakrament chrztu św. Tak samo uczynili oddani mu ludzie władzy i dworu książęcego oraz drużyny rycerskiej.
Podobnie jak rodzice przy chrzcie swego nierozumnego dziecka dobrowolnie wyznają wiarę świętą i poddają jego w życiu Bożym przykazaniom, tak również Mieszko I z bardziej światłymi członkami swego dworu, rycerstwa i starszyzny ludowej, w obecności wysłannika Kościoła, poddał prawu Bożemu własne życie i władanie państwem oraz jeszcze nie oświecony lud swego państwa. Łączyło się to z uznaniem religii katolickiej za religię państwową i panującą oraz ze stanowieniem nowego prawa państwowego, zgodnego z Bożym prawem naturalnym i objawionym. Oczywiście, nie był to akt tylko religijny, a par excellence religijno-polityczny, poddający władzę ziemską w służbę władzy niebieskiej i nawracanego narodu, kreujący chrześcijańskie prawo, władzę, politykę i państwo. Rozpoczęła się praca chrystianizacyjna, a za tym następowało przyjmowanie i szerzenie obyczajów chrześcijańskich oraz rugowanie przejawów pogaństwa ; burzenie bożków, wycinanie „świętych” gajów itp.
Podziwiamy dojrzałość Mieszka I, który dokonał tego aktu, pomimo oporu pogaństwa i zaborczej presji niemieckiej. Chrzest Polski zmienił bieg naszych dziejów ; umożliwił organizację jednolitego państwa ponad strukturami plemiennymi, umocnił kraj nową organizacją kościelną, uratował Polskę przed zniewalającą agresją germańską i zobowiązującym zwierzchnictwem arcybiskupstwa niemieckiego. Otworzył nasz kraj na bardziej rozwiniętą, chrześcijańską cywilizację zachodnią.
Tak głęboki akt prawny, religijno-państwowy, o trwałym narodowym i kulturowym znaczeniu, sam w sobie nie był sakramentem w sensie teologicznym, ale był aktem wielkiej doniosłości, rozumianym jako akt zawarcia przymierza narodu i państwa z Bogiem, Panem świata i historii oraz zawierzenia Mu i poddania Jego prawu. Dlatego mówimy o nim jako o akcie Chrztu Polski2. Nadzwyczajnym dopełnieniem tego aktu było w 992 roku oddanie Polski pod protekcję Papieża (akt Dagome iudex). Mówiąc ogólnie o chrzcie trzeba wyraźnie odróżniać indywidualny chrzest poszczególnych osób, także książąt, nie zmieniający istotnie stosunków społecznych i politycznych, od chrztu narodu i państwa, który rozpoczynał wprowadzanie w kraju chrześcijaństwa i budowę Królestwa Bożego między ludźmi (jak w Polsce, a w 1387 r. na Litwie).
Następnym aktem związania Polski z Kościołem i prawem Bożym oraz umocnienia i wyniesienia Królestwa Polskiego wśród innych państw, była koronacja królewska Bolesława Chrobrego w 1025 r. Akt ten ponawiało w historii wielu władców polskich. W liturgicznym akcie koronacji monarcha, wprowadzany przez biskupów do katedry, klęcząc i kładąc ręce na Ewangelii, składał podwójną przysięgę wobec arcybiskupa, a w następnych wiekach wobec prymasa, na wierność Kościołowi i prawu Bożemu oraz na wierność Polsce i jej ustawom. Następnie arcybiskup (prymas) namaszczał dłonie i barki monarchy olejem świętym oraz wręczał mu goły miecz, którym on kreślił w powietrzu znak krzyża. Klęczącemu królowi przypasowywano miecz, a arcybiskup (prymas) nakładał koronę na głowę i błogosławił, po czym monarsze wręczano buławę i jabłko królewskie3. Na rynku magnateria i rycerstwo oddawało hołd namaszczonemu władcy.
Koronacja była więc aktem szczególnie uroczystym i zobowiązującym. Z jednej strony nadawała szczególną godność namaszczonemu i koronowanemu władcy, a z drugiej podkreślała jego poddanie i zobowiązującą służbę Królowi królów, Chrystusowi Królowi. Warto zauważyć, że akt ten charakteryzował się następującymi, pięcioma istotnymi cechami :
1. Wspólnym i zgodnym uczestnictwem najwyższych władz kościelnych i państwowych oraz poddanych.
2. Uznaniem przez władzę państwową nadrzędności prawa Bożego ; naturalnego, kościelnego i Ewangelii oraz zobowiązaniem do podporządkowania mu prawa stanowionego.
3. Zobowiązaniem władcy (władz państwowych) do przestrzegania ładu moralnego i prawnego oraz umacniania, szerzenia i obrony wartości chrześcijańskich.
4. Podjęciem współpracy władz państwowych i kościelnych w realizacji dobra wspólnego narodu i państwa oraz budowania przez wszystkich obywateli Królestwa Bożego.
5. Zaufaniem Panu i poddaniem kraju opiece i miłosierdziu Bożemu.
W istocie Chrzest Polski był aktem równorzędnym postulowanej i oczekiwanej dziś intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski. Z tego względu można nawet uważać, że pierwsza intronizacja Jezusa Chrystusa Króla Polski została dokonana już tysiąc lat temu. Naturalnie, cechą najważniejszą tego aktu była zasadnicza prawość i uczciwość głównych realizatorów tego aktu oraz ich szczere pragnienie dopełnienia zobowiązań. Zrealizowana zgodność słów i czynów oraz piękne owoce wynikające z tego aktu dobrze świadczą o jego uczestnikach, chociaż nie musieli być oni świętymi.
Przez szereg stuleci trwał w Polsce sojusz tronu i ołtarza, który też przekładał się na pozytywny system praw i obyczajów oraz właściwe relacje rozumu i wiary. Taki układ stosunków spowodował najbardziej niezwykły w historii rozwój kultury okresu średniowiecza i renesansu. Ich wyrazem są katedry gotyckie, pierwsze uniwersytety, czy kolumna króla Zygmunta III Wazy z szablą w jednym ręku i dużym krzyżem w drugim, stojąca na Placu Zamkowym w Warszawie. Warto też przypomnieć, że w okresie bezkrólewia zwierzchnią władzę w Polsce sprawował prymas – Interrex.
Zgodnie z misją Bożego przymierza, Polska i nasi władcy angażowali się w ciągu wieków w pokojowe szerzenie chrześcijaństwa, poczynając od misji św. Wojciecha, na Pomorzu, Rusi i Litwie. Występowali też zbrojnie w obronie chrześcijaństwa atakowanego przez Tatarów i Turków, jak Henryk II Pobożny, Władysław Warneńczyk i Jan III Sobieski. Chlubnie zapisali Polskę w historii jako „przedmurze chrześcijaństwa” i Europy. Duże znaczenie miały też nasze unie religijne i akty tolerancyjne, bez wojen religijnych w Polsce.
Po wielu latach wszystko zaczęło się zmieniać. W 1721 i 1730 r. powstała, wroga Kościołowi i chrześcijaństwu, pierwsza loża masońska w Warszawie i masonami zostali polscy królowie : August II Mocny i Stanisław August Poniatowski4. Papiestwo, chociaż znacznie osłabione tymi ruchami, potępiło wyraźnie wolnomularstwo już w 1738 r. Pomimo to w 1767 r. została założona Wielka Loża Polski, której przewodził książę Ignacy Potocki, zdrajca, wielki działacz Targowicy i związku z Rosją. Na Zachodzie i w Polsce mnożyły się usiłowania niektórych arcypasterzy i wielmożów zerwania łączności Kościoła w kraju z Papiestwem, ale katolicka szlachta do tego w Polsce nie dopuściła. Na dworze królewskim i wśród magnatów było wielu masonów, szczególnie obcego i żydowskiego pochodzenia, wśród których popularyzowała się kabała i bezbożnictwo. Pod koniec XVIII wieku zaczęła się w Europie i na ziemiach polskich kasata wielu klasztorów i zakonów oraz zabór dóbr kościelnych. Również całe następne stulecie upłynęło w kraju pod rosnącą presją ateizmu i ograniczania działalności Kościoła, pomimo odradzającego się patriotyzmu.
Duże ożywienie religijne przyniósł straszny czas pierwszej wojny światowej i krótki, międzywojenny okres niepodległości. Masoneria utrzymała jednak nadal swoje wielkie wpływy, czego znakiem było pozbawienie polskiego symbolu-orła − korony z krzyżem oraz dodanie mu dwu gwiazdek kabalistycznych. W ten sposób zaznaczono początek budowy laickiego państwa masońskiego, a może Judeopolonii5, niechętnego i wrogiego Kościołowi i prawu Bożemu. Wprawdzie Kościół zachował swoje prawa, ale większość polskich premierów okresu międzywojennego związana była z masonerią i reprezentowała jej postawę6.
Powojenny okres okupacji sowieckiej w Polsce oraz Polski Ludowej zaznaczył się już jawną walką z Kościołem i formalną detronizacją Jezusa Chrystusa, naszego Króla. Podobnie, choć mniej jawnie zachowywały się władze państwowe po 1990 roku. Wkrótce odbudowały się, z obcą pomocą, i rozwinęły w Polsce loże masońskie rytu szkockiego i francuskiego, Wielka Loża Polski, czołowa loża żydowska B !nai B !rith oraz związane z masonerią Kluby Lwów i popularne Rotary Club. Z jednej strony trwa nasz zagubiony naród wybrany przez Boga i pragnący królowania Chrystusa Króla oraz umacnia się nowa władza państwowa, a z drugiej wrogie, bezbożne „układy” krajowe i międzynarodowe, walczące z Kościołem.
Goście zagraniczni podziwiają pełne polskie kościoły, tłumy na pielgrzymkach i masy ludowe na Jasnej Górze. Zaangażowani nasi duszpasterze myślą z troską, że : ”żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. Ale młodzi patrzą na to obojętnie, a czasem niechętnie i wrogo. Większość ludzi w Polsce uważa się za katolików, ale czy praktykujących ? Większość katolickich domów i rodzin wstydzi się krzyża i świętych obrazów, dzieci po Komunii św. i bierzmowaniu wstydzą się złożyć ręce i nosić na szyi medalik, lub krzyżyk, a kapłani krępują się noszenia sutanny i krzyża (za które poprzednicy ponosili śmierć).
Zachodnia laicka presja ideologiczna, potęgowana nowoczesnymi środkami informatyczno-kulturowymi, powoduje znaczne zmiany kulturowe, coraz głębsze w kolejnych młodych rocznikach. Została w dużym stopniu zerwana więź międzypokoleniowa. Obecnie w Polsce mniej niż 30 % katolików uczęszcza na niedzielną Mszę św. Co trzecie zawierane małżeństwo rozpada się w ciągu niewielu lat, a znaczna część młodych żyje bez ślubu. Rocznie dokonuje się około 10 000 aborcji. Maleje procent dzieci/młodzieży przyjmujących sakrament bierzmowania. Co roku mniej ludzi przychodzi do kościoła oraz mniej angażuje się społecznie i patriotycznie. Rodzi się mniej dzieci, młodsi emigrują, starsi wymierają i wyludniają się całe regiony i województwa w kraju.
Kościół w Polsce kontynuuje z wysiłkiem tradycyjną pracę duszpasterską, ale to nie powstrzymuje wskazanych procesów destrukcyjnych. Parokrotne wezwania papieskie do „nowej ewangelizacji” nie zostały realnie podjęte. Wiara i moralność katolicka, zaszczepiana jeszcze powszechnie dzieciom w rodzinach i poprzez katechezy, zostaje szybko zatarta i wydarta w środowisku młodzieżowym i medialnym, w ateistycznych programach szkolnych oraz w ogólnej atmosferze zdziczałych stosunków gospodarczych i politycznych. Tak więc lekceważenie i porzucanie praktyk religijnych, szerząca się demoralizacja i bezbożnictwo w Polsce mają jeszcze chrześcijańskie korzenie i wyraźne znamiona zlekceważenia i odrzucenia Boga oraz pójścia za głosem szatana. Jest to straszny grzech odstępstwa i zdrady Boga. Tak też akt ten powinien być wyraźnie traktowany i napiętnowany publicznie w Kościele i społeczeństwie. Odstępstwo jest szczególnie bolesne Bogu i realizowane świadomie zasługuje na najsroższą karę, zarówno dla pojedynczych grzeszników jak też dla całych, trwających w bezbożnictwie narodów.
prof. Włodzimierz Bojarski
część II w następnym numerze
1.) Gall Anonim: „Ona odmówiła poślubienia go, jeśli nie zarzuci swego zdrożnego obyczaju i nie przyrzeknie zostać chrześcijaninem. Gdy zaś przystał (...) pani owa przybyła do Polski (...), ale nie pierwej podzieliła z nim łoże małżeńskie, aż powoli a pilnie zaznajamiając się z obyczajem chrześcijańskim i prawem kościelnym, wyrzekł się błędów pogaństwa i przeszedł na łono matki-Kościoła”
2.) Szkoda, że w literaturze teologicznej trudno trafić na analizę i bliższe objaśnienie tego aktu.
3.) Grabowski A.: Starożytności historyczne polskie; T.I, s.59.
4.) Michel A. G. : Państwo w okowach masonerii ; Wyd. Katolickie, Katowice 1937,
Morawski K. M., Moszczyński W. : Co to jest masoneria ; Wyd. WERS, Poznań 1997,
Papież Leon XIII : encyklika Humanum genus, Watykan 1884,
Poradowski M. : Talmud czy biblia ; Wyd. Fulmen, Warszawa 1993,
Rodriquez J. M. C. : Wolnomularstwo i jego tajemnice ; Chile 1926,
Suchecki Z. : Kościół a masoneria ; Wyd. M, Kraków 2001.
5.) Szcześniak A.L. : Judeopolonia. Żydowskie państwo w Państwie Polskim ; Wyd. Polwen, Radom 2001,
Szcześniak A.L. : Judeopolonia II. Anatomia zniewolenia Polski ; Wyd. Polwen, Radom 2002,
6.) Chajn L. : Polskie wolnomularstwo 1920-1938, Wyd. Czytelnik, Warszawa 1975 i 1984.
Hass L. : Masoneria Polska XX wieku. Losy, loże, ludzie : Wyd. Polczek, Warszawa 1993.
Kiersztyn T. : Zatrute źródło masonerii ; Kraków 2010.
Krajski S. : Masoneria polska i okolice ; Wyd. Św. Tomasza, Warszawa 1997.