Oto fragment tekstu o tym, jaką POTĘŻNĄ SIŁĘ POSIADAJĄ nasze modlitwy do Boga z niezwykłej książki archiprezbitera Ioanna Naumowicza, która nosi tytuł „Kto przebywa w pieczy Najwyższego".
I przypomniałem sobie: miałem zwyczaj czytania każdego wieczoru Psalmu 91 i czytając tę modlitwę obchodziłem cały swój dom i podwórze. Ludzie niejeden raz, widząc mnie tak chodzącego, różnie o mnie myśleli i potem opowiadali o mnie niestworzone rzeczy. Ja natomiast nie jakąś magią, a tym Słowem Bożym ogradzałem cały swój majątek, dzieła rąk moich. Oto ty też wkrótce będziesz gospodarował.
Radzę ci dlatego, aby zachować swój dom, swoje gospodarstwo, siebie samego i swoich bliskich od złych ludzi i złodziei – rób tak, jak ja robiłem co wieczór przed pójściem do łóżka: po modlitwie w domu razem z domownikami przed świętymi ikonami, wyjdź na dwór i obejdź całe gospodarstwo i dom swój, a obchodząc powtarzaj całym sercem słowa modlitwy „Kto przebywa w pieczy Najwyższego". A Pan Bóg zachowa twój dom i rodzinę!
„Kto przebywa w pieczy Najwyższego i w cieniu Wszechmocnego mieszka, mówi do Pana: Ucieczko moja i Twierdzo, mój Boże, któremu ufam". Oto, co to znaczy. Kto z ludzi na miłość i na pomoc Bożą mocno liczy, ten będzie żył tak, jakby pod Osłoną Samego Ojca Niebieskiego. Jak małe dziecko nie boi się niczego w swoim domu rodzinnym i żyje beztrosko, tak i każdy człowiek może z wiarą, ufnością i odważnie zwrócić się do Boga o pomoc i ochronę, a Pan Bóg z pewnością pomoże i ochroni go od wszelkiego nieszczęścia i złych ludzi.
Słuchaj dalej: „Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego i od zgubnego słowa". Jak rybak czai się na rybę lub myśliwy na ptaka, tak i ludzie na ludzi zarzucają sieci, aby łapać siebie nawzajem, albo jakąś sprawą, albo słowem. Byłeś synku w mieście i widziałeś tam sądy i ziemskie zebrania, słyszałeś nieraz mowy sądowych obrońców − adwokatów, prawników i wiesz, jak oni z białego dnia robią nieprzeniknioną noc, a z nocy − dzień; często prawdę zamieniają w nieprawdę, bo takie już jest ich rzemiosło.
Ale jeśli będziesz żył zgodnie z Prawami Boga, to nie będziesz miał z nikim żadnych sądów i nie złapią cię w sieci, nic nie będą mogli zrobić przeciwko tobie zgubnymi słowami, czyli złym, nikczemnym zamiarem, spiskiem. Przecież tak często się zdarza, że ludzie umówią się przeciwko komuś, wplączą go w jakąś „sprawę", przedstawią fałszywych świadków i zniszczą. A ty, jeżeli i trafisz niewinnie w jakąś sprawę, do sądu, to Pan Bóg tak wszystko zorganizuje, że wyjdziesz z niego uniewinniony i z honorem.
Ale czytajmy dalej: „Okryje cię swymi piórami i schronisz się pod Jego skrzydła". Te słowa oznaczają: ramionami Swoimi On cię otoczy i pod Jego skrzydłami będziesz spokojny i bezpieczny i nie będziesz dostępny żadnemu nieszczęściu!
„Bronią będzie Jego prawda. W nocy nie ulękniesz się strachu ani za dnia — lecącej strzały, ani zarazy, co idzie w mroku, ni moru, co niszczy w południe". Jego Prawda, oddająca każdemu według jego dzieł, będzie dla ciebie i bronią, i obroną: nie będziesz się obawiał jakichkolwiek potworów nocy, ani strzał latających i zabijających ludzi dniem, ani nieszczęścia, czyhającego i czającego się w ciemności, ani złych przygód i niebezpieczeństw, które zdarzają się w biały dzień.
Jeśli będziesz żył według Praw Bożych, to nie będziesz miał żadnego zagrożenia, nie będziesz się obawiał żadnej ludzkiej złości i ataków, ani magii.
„Choć tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy: ciebie to nie spotka". Jeśli nawet zdarzy ci się być na wojnie, w ciężkiej, śmiertelnej walce: niech upadnie wokół ciebie tysiąc ludzi z jednej strony i dziesięć tysięcy po drugiej, ale ty będziesz cały i nieuszkodzony, ani kula, ani bagnet ciebie nie dotkną, włos z głowy twojej nie spadnie.
„Ty ujrzysz na własne oczy: będziesz widział odpłatę daną grzesznikom". Oznacza to, że będziesz ocalony, będziesz żył i zobaczysz na własne oczy, jaką odpłatę otrzymają grzesznicy: włamywacze i złodzieje, mordercy i gwałciciele, pijacy, lenie, rozpustnicy, którzy swoim dzieciom dają zły przykład.
Widziałem wielu grzeszników, ale wszyscy oni jakoś zniknęli i śladu po nich nie zostało. A byli głośni, hałasowali, żyli, jakby nie było Boga, ani Strasznego Sądu, ani drugiego życia Wiecznego w przyszłym świecie! Sam pewnie słyszałeś, jakie bardzo bogate budynki były kiedyś w osadzie Stiepanowej? Stały tam w stajniach dziesiątkami konie i po dwanaście wołów, a krów i owiec – nie policzysz! Było tam czterech gospodarzy Stiepanczuków, wszyscy czterej tacy bogaci, że tylko szukać. Żyli tylko nieuczciwie, ludzi oszukiwali i obrażali, wiele grzeszyli. A teraz na miejscu, gdzie stały ich domy, stajnie, obory – jest zaorane pole, nie ma nic! Wszystko zginęło, czy to od ognia spłonęło, czy od złych ludzi, czy z powodu chorób, a teraz z całego rodu Stiepanczuków zostało tylko dwoje i na moje podwórko przychodzą oni też prosić o jałmużnę: Nikita ubogi i Włas siwy.
Oto co znaczy: „będziesz widział odpłatę daną grzesznikom!". Za każdy grzech – będzie i kara, prędzej czy później, jeśli nie tutaj, to po śmierci, w innym świecie.
„Albowiem Pan jest twoją ucieczką, jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego. Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać".
Słyszysz, Mikołaju: będziesz polegał na Bogu i przestrzegał Jego Prawo święte – żadne zło cię nie spotka; będziesz zdrów, ponieważ nasze choroby, choć nie wszystkie, ale w większości pochodzą z grzechu, rozpusty, obżarstwa. Jeśli będziesz ufał Bogu, to wyjdziesz cały z najbardziej niebezpiecznych przygód.
Nieraz i mi trafiało się być w takich sprawach, że naprawdę tylko Łaska Boża i Święty Anioł Stróż ratowali mnie od śmierci i nieszczęść, dokładnie tak, jak powiedziane jest w Psalmie, że Pan Bóg rozkaże Swoim Aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach i one wezmą cię na ręce, abyś nie potknął się nogą o kamień. Po tym dobrze zrozumiałem słowa Psalmu: „Bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach".
No, a jak tam dalej jest powiedziane? „Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię. Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu, wyzwolę go i sławą obdarzę. Nasycę go długim życiem i ukażę mu moje zbawienie".
W potrzebie, w nieszczęściu, zawsze i wszędzie Bóg będzie z tobą. Bóg wyprowadzi cię z każdego niebezpieczeństwa, a nawet jeszcze i wysławi cię.
Ioann Naumowicz
Opracował i tłumaczył Andrzej Leszczyński