Walka z Kościołem katolickim stanowi dzisiaj najistotniejszą treść wskazań masonerii, zasadniczy cel jej bytu. Droga do pełnej wolności, do zdobycia wszystkich praw, należących się jednostce, prowadzi – według masonerii – poprzez ruiny Kościoła. Ze wszystkich wskazań, instrukcji i enuncjacji masońskich zionie nienawiść do Kościoła. W liście wielkiego mistrza Angharra do „brata" Garibaldiego czytamy:
„Bracie… powtórz za nami naszą najwyższą przysięgę: Przysięgam, że nie będę miał innej ojczyzny nad ojczyznę powszechną; przysięgam, że będę zwalczał z całą zaciętością zawsze i wszędzie granice narodów, granice pól, domów, granice rodzinne; przysięgam wywrócić choćby z poświęceniem własnego życia granice, w których zabójcy ludzkości nakreślili krwią i błotem imię Boga; przysięgam całe życie poświęcić triumfowi nieskończonego postępu i jedności, i oznajmiam, że przeczę istnieniu Boga i duszy. A teraz, bracie niechaj naród, religia i rodzina znikną na zawsze dla ciebie wobec nieskończoności dzieła wolnomularstwa".
„Naszym celem" – mówił w roku 1880 wielki mistrz loży włoskiej w Genui – „jest zatknięcie sztandaru na wszystkich kościołach i na Watykanie. Przyjdzie czas, gdy Chrystus, Pan niebios, kłaniać się będzie Panu naszemu, Panu ziemi".
„Dwadzieścia wieków triumfował Galilejczyk z Nazaretu. Teraz wybiła już dla niego godzina śmierci… Oszukaństwo Galilejczyka już dosyć się napanowało. Kościół rzymski, zbudowany na baśniach Galilejczyka, szybkim krokiem zmierza ku ruinie, odkąd my bracia masoni pracować zaczęliśmy" (z przemówienia masona Delpech w r. 1903).
Biuletyn „Wielkiego Wschodu Francji" (wrzesień 1895, str. 168): „My, masoni, powinniśmy dążyć do definitywnego zniszczenia katolicyzmu".
Kongres regionalny Francji wschodniej (Belfort, 25 maja 1911 r.) wypowiedział się w następujący sposób: „Nie zapominajmy, że jesteśmy Przeciw-kościołem (Contre-Eglise). Wytężajmy siły, by zniszczyć wpływ religii, w jakiejkolwiek formie by się on przejawiał".
„Utrzymujmy energicznie wolność wierzeń dla każdego, ale nie wahajmy się dłużej wydać wojny wszystkim religiom. Pracujmy, zwinnymi rękami tkajmy całun, który pochowa kiedyś wszystkie religie" (Biuletyn Wielkiej Loży Francji, październik 1922, str. 198)
„Kościół katolicki jest jedynym Kościołem, którym musimy się zajmować. Jest on najlepiej zorganizowany i najkonsekwentniejszy i dlatego też jest najgorszy ze wszystkich" (Freethinker).
Masoneria pragnie być powszechną, pragnie utrwalić swe wpływy na całym świecie i dąży do tego przez propagandę federacyjnej republiki światowej. Jak Kościół, tak i masoneria pragnie urabiać i kształtować dusze ludzkie, zgoła jednak inne cele wskazuje Kościół, inne przyświecają masonerii. Kościół pragnie uzyskać „rząd dusz", aby spełnić swe posłannictwo, to jest doprowadzić dusze do Boga. Życie ludzkie – uczy Kościół – to tylko wędrówka do ojczyzny wiecznej, wędrówka, w czasie której zasłużyć sobie trzeba na szczęście pozagrobowe, wieczne i niezmienne. Kościół więc jest tym łącznikiem, zespalającym zaświaty z doczesnością.
Dla masonerii Bóg nie istnieje, życie jest – według jej doktryny – celem samo w sobie. Wszystkie wysiłki ludzkie skierować należy jedynie na zagadnienia bytu doczesnego. Walka z religią, z Kościołem, rozlała się szeroką falą, ustrój ludowładczy, republikański jest dzisiaj powszechny!
Kwestią wciąż aktualną, a niedostatecznie ujawnioną, jest stosunek masonerii do konspiracji żydowskiej o światowładczych aspiracjach.
Gen. Ludendorff („Vernichtung der Freimaurerei durch Enthüllung ihrer Geheimnisse") za tajemnicę masonerii uważa jej żydowskość. Masoneria jest dzisiaj organizacją żydów, dążących do zaprowadzenia wszechwładztwa żydów nad światem i do wciągnięcia w orbitę swych działań jak największej ilości nie-żydów. Obok masonerii, do której należą razem żydzi i chrześcijanie, istnieje masoneria czysto żydowska „B'nai Brith". Ona to jest żydowską władzą dla całego świata, ona czuwa nad polityką państw i działalnością politycznych partii poszczególnych narodów. Kierownictwo masonerii znajduje się w Nowym Jorku, tutaj również przebywa „300" członków tajnego żydowskiego rządu, których tajemnicę zdradził pierwszy Rathenau1.
Szereg wielokrotnie już opublikowanych dokumentów, dotyczących kwestii żydowskiej, stwierdza istnienie konspiracyjnej organizacji żydowskiej o założeniach i celach, pokrywających się z wytycznymi masonerii. Przytaczamy jeden z tego rodzaju mniej znanych dokumentów. Jest to list Barucha Lewy do Karola Marksa, który po raz pierwszy opublikowała „Revue de Paris" z czerwca 1928 r.:
„Naród żydowski ujęty kolektywnie" – pisał Baruch Lewy – „będzie sam swoim Mesjaszem. Jego królestwo nad światem osiągnięte zostanie przez unifikację wszystkich innych ras ludzkich, przez zniesienie granic, które są szańcami partykularyzmu oraz przez stworzenie powszechnej republiki, która udzieli wszędzie Żydom praw obywatelskich.
W tej nowej organizacji ludzkości, synowie Izraela, już teraz rozrzuceni po całej przestrzeni globu, wszyscy jednej rasy i jednego ukształtowania, choć nie tworzący oddzielnej narodowości, staną się z łatwością wszędzie elementem kierowniczym, zwłaszcza, jeżeli uda im się narzucić masom robotniczym trwałe kierownictwo niektórych spośród nas. Rządy narodów, które stworzą powszechną republikę, wszystkie bez trudu dostaną się w ręce Izraelitów dzięki zwycięstwu proletariatu. Wtedy własność prywatna będzie mogła być zniesiona przez rządzących z rasy izraelickiej, którzy wszędzie będą zarządzali majątkiem publicznym. W ten sposób urzeczywistni się obietnica Talmudu, że gdy czasy Mesjasza nadejdą, Żydzi będą trzymali pod swymi kluczami dobra wszystkich ludów świata".
„Duch masonerii" – pisał periodyk „Vérité Israélite" z roku 1861 – to „duch żydostwa w jego wierzeniach podstawowych, to są jego idee, to jest jego język, to jest prawie jego organizacja. Nadzieja, co podtrzymuje i umacnia masonerię, to ta sama nadzieja, co oświeca i umacnia Izraela na bolesnej jego drodze, pokazują mu na przyszłość triumf niezawodny. Nadejście czasów masońskich, czyż znaczy co innego, jak ustanowienie uroczyste i obwieszczenie ostateczne zasad wieczystych braterstwa i miłości, zjednoczenia wszystkich serc i wysiłków w interesie każdego i wszystkich, ukoronowanie wreszcie tego cudownego domu modlitwy wszech narodów, którego ośrodkiem i symbolem triumfującym stanie się Jerozolima".
Lenin, który bynajmniej nie praktykował cnoty skromności i zaparcia się siebie, powtarzał często, że był jedynie wykonawcą otrzymywanych od kogoś rozkazów, narzędziem tajemnej woli. Nie ulega wątpliwości, że Lenin nie mówił o „burżuazyjnych" lożach europejskich. Kogóż więc miał na myśli ponury dyktator Rosji?
Na tle rozbieżności interesów narodowych, politycznych, społecznych, szarpiących masonerię, jedynie element żydowski stanowi potęgę zwartą, jednolitą, świadomą swych celów. Nie bezpodstawnym przeto zdaje się być przypuszczenie, że ponad lożami wszelkich odcieni, ponad odmętami przewrotów – czuwa głęboko zakonspirowana wola Sanhedrynu, kierująca biegiem wypadków, usiłująca zakuć świat w pęta niewoli u stóp tronu „narodu wybranego".
Rysy zasadnicze masonerii są identyczne z głównymi cechami międzynarodowej akcji żydostwa. Masoneria jako mniejszość o charakterze międzynarodowym i jako zacięty wróg chrystianizmu jest organizacją, która z natury rzeczy musiała zostać opanowana przez Żydów.
Według głośnego wolnomularza szwajcarskiego Quartier-la-Tante, wolnomularstwo zmierza do przebudowania społeczeństwa ludzkiego. Celem tej przebudowy jest:
1. zburzenie cywilizacji zachodniej, zbudowanej na zasadach chrześcijańskich,
2. zniesienie wszelkich różnic narodowych i religijnych.
Celem ostatecznym rewolucji światowej, którą przygotowuje masoneria, nie jest socjalizm, ani nawet komunizm, ani zmiana w obecnym systemie ekonomicznym, ani wreszcie zniszczenie cywilizacji w znaczeniu materialnym. Rewolucja, którą chcą przygotować wodzowie masońscy, ma charakter moralny i duchowy. Chodzi o wywołanie anarchii umysłowej, która podważyłaby podstawy cywilizacji, istniejącej od dziewiętnastu wieków, o zdeptanie wszystkich dotąd czczonych tradycji, a przede wszystkim o wykorzenienie idei chrześcijańskiej.
dr Mieczysław Skrudlik
1.) Walter Rathenau (1867-1922) – niemiecki przemysłowiec, pisarz, polityk. Pochodził z rodziny żydowskiej. W latach republiki weimarskiej był ministrem odbudowy (1921) i ministrem spraw zagranicznych (1922). Zginął w wyniku zamachu. (wikipedia.org)