Komercyjne ule pszczele zapylają przeszło jedną trzecią upraw Ameryki Północnej, a zapylanie obejmuje wszystko poczynając od owoców jak brzoskwinie, jabłka, czereśnie i truskawki, aż do 90% orzechów. Uprawy pszenicy, kukurydzy i wiele przypraw są częścią tego wspaniałego procesu zapylania. Bez zapylania wiele gatunków roślin po prostu przestałoby istnieć.
Zjawisko tzw. masowego ginięcia pszczół, które w języku angielskim nazwano CCD (Colony Collapse Disorder), jest tajemniczym zmniejszaniem się populacji pszczół miodnych na całym świecie począwszy od roku 2006. Odtąd każdej zimy wymiera bądź znika jedna trzecia populacji pszczół miodnych Stanów Zjednoczonych (więcej niż dwa razy tyle, co normalnie). Choć wydaje się, że CCD ma wiele współdziałających przyczyn, w tym patogenów, zakres dowodów wskazuje na to, że ważnym czynnikiem jest używanie śmiercionośnych pestycydów.
Neonikotynoidy są szczególnie podejrzaną klasą środków owadobójczych, zwłaszcza w połączeniu z dziesiątkami innych pestycydów wykrywanych w ulach pszczelich. Główne objawy CCD włączają: 1) niewytłumaczalne znikanie pszczół robotnic z uli, 2) obecność królowej-matki i brak najeźdźców, 3) obecność zapasów żywności i ograniczenie potomstwa.
Kryzys CCD w populacji pszczół jest coraz bardziej powszechnym zjawiskiem znikania pszczół lub porzucania przez nie swoich uli. Producent jednego z zawartych pestycydów, imidakloprydu i klotianidyny, Bayer CropScience neguje jakiekolwiek powiązania pomiędzy pestycydami a CCD. Jednak kraje, w tym Francja, Niemcy i Włochy, podjęły kroki zmierzające do ograniczenia stosowania ich wraz z innymi pestycydami, jak fipronil. Krajowy Związek Pszczelarzy Francuskich (UNAF) przedstawił problem na forum krajowym, zmuszając rząd do ograniczenia stosowania tych pestycydów. Stany Zjednoczone pozostają daleko w tyle za Europą, protestującą i publicznie oburzoną przeciwko ich używaniu.
Pszczoły podtrzymują nasze środowisko, zapylając połowę ekosystemu roślin kwiatowych i jedną trzecią roślin hodowlanych. Zniknięcie pszczół ostrzega nas przed fundamentalnym i systemowym błędem w naszym podejściu do stosowania toksycznych substancji chemicznych i podkreśla pytanie, czy nasze podejście bez znaczącej zmiany kursu do regulacji prawnych ustalanych za pomocą oceny ryzyka będzie powoli, ale systematycznie powodowało nasz upadek.
Pszczelarze i ekolodzy cytują przeciek informacji Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska EPA (US Environmental Protection Agency), który ujawnia krytyczną nierzetelność badań naukowych. Notatka z 2 listopada 2010 r. identyfikuje źródło badań, zalecające rejestrację środka owadobójczego klotianidyny, jako niesolidne, po tym, jak EPA po cichu oceniła ponownie ten środek właśnie, kiedy była gotowa, żeby zezwolić na dalsze rozszerzenie jego stosowania. Ziarno wielu głównych upraw było poddane działaniu klotianidyny (nazwa handlowa „Poncho"), jako środka jego zaprawiania przez osiem sezonów, z zastrzeżeniem „warunkowej rejestracji", podczas gdy EPA czekała na wyniki badań prowadzonych przez Bayer CropScience, wytwórcę pestycydu, oceniających jego zagrożenie dla zdrowia kolonii pszczół.
Od badań Bayera uzależniono przyznanie w 2003 r. warunkowej rejestracji klotianidyny. Zainteresowane grupy domagają się natychmiastowego zaprzestania stosowania pestycydu do czasu otrzymania wyników badań naukowych przy współpracy z praktykującymi pszczelarzami. Grupy te twierdzą, że wytyczne początkowych badań polowych, których badania Bayera nie spełniły, były niewystarczająco rygorystyczne, żeby sprawdzić czy klotianidyna ma wpływ na CCD w realnym środowisku, czy go nie ma. Testy polowe oceniały nie te uprawy, które powinny być oceniane, czas oceny był niewystarczający, a kontrola była nieodpowiednia.
Pszczelarz Jeff Anderson, który składał świadectwo przed EPA, powiedział: „Badania Bayera były źle przeprowadzone. Były to badania na otwartym polu, na działkach kontrolnej i testowej, każda o wielkości dwóch akrów, podczas gdy pszczoły zazwyczaj szukają pożywienia w promieniu co najmniej dwóch mil od ula. Wskutek tego ich kontakt z uprawami poddanymi działaniu pestycydów był minimalny. Co więcej, to kukurydza, a nie rzepak jest podstawową rośliną, z której pyłku pszczoły robią zapasy na zimę. I to jest punkt krytyczny, ponieważ najwięcej pszczół ginie po zimie, więc istnieje coś, co się dzieje w tych cyklach zimowych. Stąd wniosek, że badania Bayera były zaprojektowane tak, by uniknąć stwierdzenia związku między stosowaniem klotianidyny a zdrowiem ula".
Według dra Jamesa Fraziera, profesora entomologii w Penn State's College of Agricultural Sciences (Wydział Nauk Rolniczych uniwersytetu stanu Pensylwania): „Wśród neonikotynoidów1, klotianidyna jest jednym z najbardziej toksycznych dla pszczół, a to w połączeniu z jej systemowym ruchem w roślinach tworzyło kłopotliwą mieszaninę wyników naukowych wskazujących na jej potencjalne ryzyko dla pszczół poprzez obecnie stosowane praktyki rolnicze. Nasze badania wskazują, że systemowe pestycydy znajdują się w pyłkach i nektarze w znacznie większej ilości niż przypuszczano i że wzajemne oddziaływanie na siebie pestycydów zdarza się często i powinno budzić niepokój". Dr Frazier powiedział, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie używania pestycydów i przeprowadzenie nowych badań nad ich wadami.
Klotianidyna jest stosowana od 2003 roku. Przy pozostawaniu w glebach ciężkich do 19 lat, a przeszło rok w glebach najlżejszych, pszczelarze obawiają się, że nawet natychmiastowe zaprzestanie stosowania klotianidyny nie przyczyni się do uratowania kolonii pszczelich.
„Każdej zimy ginie ponad jedna trzecia naszych kolonii. Ale pszczelarze to uparte i pracowite grono. Dzielimy roje pszczół, a każdego lata je odnawiamy, ile tylko możemy, a potem znosimy to po męsku – połykamy nasze straty. Więc nawet te ogromne straty pomniejszają problem", mówi 50-letni pszczelarz, David Hackenberg. „Ludzie muszą zrozumieć, że przemysł pszczelarski, który jest odpowiedzialny za jedną trzecią żywności, jaką wszyscy zjadamy, znajduje się na progu kryzysu ze względów ekonomicznych i z powodów związanych z dynamiką pszczelej populacji. Nasze pszczoły żyją 30 dni zamiast 42, a pszczoły karmicielki muszą zbierać pożywienie, ponieważ nie ma wystarczającej liczy robotnic pszczelich i w pewnym momencie kolonia nie ma siły, aby przetrwać. Pszczoły są w tej samej sytuacji, co my. Kiedy nie pracujemy, tracimy środki do życia. Potrzebna jest kolejna zima do dalszych badań, więc Bayer będzie wciąż produkował swoją truciznę, a EPA nie będzie zmuszona do podejmowania trudnych decyzji. To jest nie do przyjęcia".
Mówiąc o bliskim ekonomicznym i środowiskowym niebezpieczeństwie spowodowanym ciągłym stosowaniem klotianidyny, Krajowa Rada ds. Pszczół Miodnych (National Honey Bee Advisory Board), Federacja Pszczelarzy (Beekeeping Federation), Poza Pestycydami (Beyond Pesticides), Akcja Pestycydy (Pesticide Action Network), Ameryka Północna i Centrum Biologicznej Różnorodności (North America and Center for Biological Diversity) domagają się, aby Lisa Jackson, dyrektor EPA, skorzystała z nadzwyczajnych uprawnień Agencji i wycofała z rynku pestycydy.
„Środowisko stało się polem doświadczalnym, a my wszyscy, nie tylko pszczoły i pszczelarze, staliśmy się przedmiotem doświadczeń", powiedział Tom Theobald, 35-letni pszczelarz. „Gorączkowy pośpiech towarzyszący dostarczeniu towaru na rynek sprawia, że chemikalia z reguły dostają'warunkową'rejestrację. Z 94 aktywnych składników pestycydów dopuszczonych do sprzedaży od 1997 r., 70% otrzymało warunkową rejestrację, pomimo kwestii o nieznanej wadze, na które brak odpowiedzi. W przypadku klotianidyny kwestie te były ogromne. Podstawowym obowiązkiem EPA jest'ochrona człowieka i środowiska naturalnego przed nieuzasadnionym ryzykiem', a te praktyki ledwie spełniają ten obowiązek. Musimy działać, bo jest zbyt wiele do stracenia".
EPA obecnie reewaluuje bezpieczeństwo neonikotynoidów. Najwcześniej nowy werdykt w sprawie imidakloprydu zostanie wydany w 2016, a dla klotianidyny i tiametoksamu w 2017 r.
W marcu 2013 r. Agencja Ochrony Środowiska (US EPA) została pozwana przez koalicję pszczelarzy oraz adwokatów ruchu ochrony przyrody i zrównoważonego rolnictwa, którzy oskarżyli agencję o wydawanie niewłaściwych ocen toksyczności i pozwalanie na rejestrację pestycydów na podstawie niewystarczających badań naukowych.
Dokumentacja publikowana za zgodą:
beyondpesticides.org
1.) Neonikotynoidy to substancje podobne do nikotyny. Zaklejają receptory w mózgu, paraliżując i zabijając owady. Spryskuje się nimi nasiona, dzięki czemu cała roślina jest dla owadów trująca.