Marie Anne Jacques
W badaniach wykonanych w 2006 r. statystyka wykazała, że 56% wszystkich psychiatrów decyduje o tym, które choroby umieścić w następnym Podręczniku diagnostyki i statystyki chorób psychicznych (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders)2. W badaniach tych udowodniono również, że istnieją powiązania finansowe między psychiatrami i korporacjami farmaceutycznymi (Big Pharma). Widzimy dzisiaj konsekwencje zalewu leków wprowadzonych na rynek, z których każdy ma być stosowany w wynalezionych „chorobach" z podręcznika DSM.
Czym jest DSM? Bardziej znany jako DSM-IV, podręcznik ten jest publikowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne i zawiera opis wszystkich chorób psychicznych dzieci i dorosłych. Książka ta uważana jest za „biblię" każdego profesjonalisty, wykonującego diagnozy psychiatryczne w Stanach Zjednoczonych i w wielu innych krajach3.
Według psychologów nie ma żadnych dowodów, że jakakolwiek z chorób wymienionych w podręczniku DSM w ogóle istnieje. Żadne określone metody czy narzędzia nie mogą wskazać psychiatrze, czy ktoś cierpi na chorobę psychiczną czy nie. Nie istnieją żadne badania tkanki, ciała czy materii, które można wykonać, żeby udowodnić jakiekolwiek twierdzenie, iż osoba jest chora psychicznie. Faktycznie kategorie są zmyślone; po prostu nie istnieją one w naturze.
Psychiatrzy usiłując uzasadnić wypisywanie leków swoim pacjentom, używają teraz skanowania mózgu, żeby pokazać „dowód" choroby. Dr Jay Lombard, który jest specjalistą osteopatii, potwierdza, że często przychodzą do niego ludzie, prosząc o wykonanie badania MRI (magnetic resonance image – rezonans magnetyczny), żeby sprawdzić, czy ich dziecko nie jest chore psychicznie. Wtedy dr Lombard musi wyjaśniać, że nie istnieją żadne badania, które mogą potwierdzić diagnozę choroby psychicznej.
Psychologowie także korzystają z zysków tej branży. Korporacje farmaceutyczne przeznaczają ogromne sumy pieniędzy na kształcenie stażystów psychiatrii i na wspieranie badań ich profesorów, tak że psychiatria stała się dzisiaj w Ameryce w dużej mierze kwestią tego, który lek użyć w związku z jaką chorobą czy niedomaganiem. Z każdą nową „chorobą" przedstawioną przez DSM pojawia się dużo więcej leków wprowadzanych na rynek i to dlatego kompanie farmaceutyczne tak dobrze prosperują.
Wiąże się z tym czynnik ilościowy. Ponad 450 milionów ludzi na świecie ma dzisiaj oficjalnie zdiagnozowaną chorobę psychiczną4. Jest to liczba wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Włoch, Niemiec, Australii i Rosji razem wziętych5. W wyniku tego wartość sprzedaży leków psychotropowych osiąga ponad 27 miliardów dolarów rocznie. Finansowanie przez światowe rządy, które mają interes w rozwoju psychiatrii (i w wynikających stąd zyskach finansowych) osiąga wielkość ponad 440 miliardów dolarów rocznie. Większość z tych funduszy pochodzi z diagnozowania i leczenia naszych najbardziej bezbronnych obywateli; naszych dzieci6.
Założyciele Światowej Federacji Zdrowia Psychicznego oświadczyli, że celem psychiatrii jest kontrola społeczna. W 1950 r. na przykład rząd amerykański zaproponował reorganizację całego systemu edukacyjnego. Plan polegał na użyciu systemu szkolnego jako olbrzymiego „klinicznego systemu zdrowia psychicznego", zamiast instytucji nauczania. W 1965 r. przyjęto Ustawę o Szkolnictwie Podstawowym i Średnim. Prawo to dało psychiatrom zielone światło, umożliwiając im wejście w system edukacyjny i badanie zaburzeń psychicznych u dzieci, używając technik manipulacyjnych, a następnie podawanie im leków psychotropowych7.
Jeden z przykładów pochodzących z amerykańskiej Ustawy o Szkolnictwie (U.S. Educational Act) wskazywał, że dziecko zostało zakwalifikowane jako posiadające zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD – Attention-Deficit Hyperactivity Disorder) albo zespół zaburzeń koncentracji uwagi (ADD – Attention-Deficit Disorder), kiedy nie może ono siedzieć nieruchomo przez więcej niż dziesięć minut, lekceważy nauczyciela lub ciągle rozmawia. W 1987 r. promocja tych dwóch dolegliwości przez przemysł farmaceutyczny trwała w najlepsze, tak że w ciągu roku u ponad 500 000 amerykańskich dzieci zdiagnozowano ADHD.
W 1994 r. liczba ta wzrosła zawrotnie do 4,4 miliona8. Ta widoczna epidemia choroby psychicznej u dzieci wywołała niepokój w społeczeństwie i spowodowała konferencję zainicjowaną w 1998 r. przez Narodowy Instytut Zdrowia (NIH – National Institute of Health), założony przez rząd USA, w której uczestniczyli wybitni psychiatrzy i lekarze z całych Stanów Zjednoczonych. Konferencja miała wyjaśnić rodzicom i nauczycielom, czym dokładnie jest ADHD.
Dr David Kupfer przewodniczący zespołu konsensusu konferencji prosił dra Marka Vonneguta, żeby wyjaśnił, co pociąga za sobą ADHD. Dr Vonnegut nie potrafił logicznie odpowiedzieć na to pytanie, mimo że był licencjonowanym i praktykującym psychiatrą! David Kupfer podsumował debatę, mówiąc: „Nie istnieje, jak dotychczas, ustalona diagnoza dla ADHD, dlatego zasadność choroby pozostaje ciągle problemem"9.
W ostatnich latach Stany Zjednoczone spadły na 28. miejsce w światowym rankingu nauczania. Otępianie naszych dzieci trwa. Jakie są przyczyny tego? Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedaż leków związanych z ADHD wzrosła 32-krotnie!
Przyznanie powyższych faktów nie powstrzymało psychiatrów szkolnych od diagnozowania tych zaburzeń u dzieci. W ciągu kilku ostatnich lat ich liczba drastycznie wzrosła do 6 milionów. Dzisiaj 20 milionom dzieci na świecie przypisuje się jakąś formę zaburzeń uczenia się; diagnoza stawiana jest często w ciągu kilku minut10. Stosowana metoda polega na przeprowadzaniu trwających około pięć minut manipulacyjnych testów u dzieci (takich jak TeenScreen), po których psychiatra stawia diagnozę i przepisuje leki. Wszystko to bez realnej wiedzy, czy rzeczywiście istnieje jakiś problem11.
Ritalin znajduje się wśród wielu leków psychotropowych, wymienianych przez Urząd do Walki z Narkotykami USA (U.S. Drug Enforcement Administration), jako mocno uzależniające substancje. Znajduje się on w tej samej kategorii, co kokaina, heroina i amfetamina. Prowadziło to do handlowania lekami na terenie szkoły, gdzie dzieci sprzedawały swoje własne lekarstwa (takie jak ritalin) swoim kolegom za pieniądze.
Objawy wynikające ze stosowania leków psychotropowych były przyczyną nieszczęść, zwłaszcza w systemie szkolnym. Przedstawimy tutaj kilka przypadków, w których leki psychotropowe odegrały kluczową rolę w życiu niewinnych ludzi. Oficjalne ostrzeżenia, udzielone przez kanadyjskie Ministerstwo Zdrowia (Health Canada) i Federalny Urząd Żywności i Leków USA (U.S. Food and Drug Administration), wskazują na przemoc i samobójstwo jako niebezpieczne ryzyko przyjmowania leków psychotropowych.
W 1998 r. w mieście Springfield w stanie Oregon, Kip Kinkel zamordował swoich rodziców, a następnie poszedł do szkoły i ranił 22 osoby, strzelając do nich i zabijając dwie z nich. W tym czasie był on w trakcie głodu narkotycznego, dotyczącego prozaku. Według świadectwa uzyskanego przez detektywa Ala Warthena, Kinkel skarżył się na to, że słyszy głosy w swojej głowie i ma zbrodnicze myśli, a nawet rozważa popełnienie samobójstwa. Interesującą okolicznością w tej sprawie było to, że efekty uboczne prozaku nie były nawet nigdy rozważane przez zajmujących się nim psychiatrów. Nawet po dłuższym czasie efekty uboczne silnie działających leków, takich jak prozac, pozostają wciąż wewnątrz organizmu.
20 kwietnia 1999 r.: Columbien w stanie Kolorado. 18-letni Eric Harris przyjmował środek przeciwdepresyjny luvox, kiedy wraz ze swoim kolegą Dylanem Kleboldem zabił dwunastu kolegów z klasy i nauczyciela, zanim odebrał sobie życie w najkrwawszej masakrze szkolnej w historii. Koroner12 potwierdził, że raporty toksykologiczne wskazały na obecność środka przeciwdepresyjnego w jego organizmie, podczas gdy wyniki sekcji zwłok Dylana Klebolda nigdy nie zostały opublikowane.
7 marca 2000 r.: Williamsport w stanie Pensylwania. 14-letnia Elizabeth Bush pozostawała pod wpływem przeciwdepresyjnego prozaku, kiedy strzelała do swoich szkolnych kolegów w Williamsport, raniąc jednego z nich.
22 marca 2001 r.: El Cajon w stanie Kalifornia. 18-letni Jason Hoffman był pod wpływem dwóch środków antydepresyjnych, effexoru i celexy, kiedy otworzył ogień w swojej kalifornijskiej szkole średniej, raniąc pięć osób. Hoffman przeszedł także program „zarządzania gniewem".
W 2001 r. Christopher Pittman zabił swoich dziadków, kiedy przyjmował zoloft, inny środek antydepresyjny podobny do prozaku. Jego adwokaci zrzucili winę na lekarstwo, ale sędziowie przysięgli w Charleston w Południowej Karolinie, uznali go w lutym za winnego morderstwa. Oskarżyciele zajmujący się tą sprawą stwierdzili, że środki antydepresyjne prawdopodobnie nie były przyczyną zabójstwa dziadków, którego dokonał Christopher. Interesujące jest to, że Pfizer i GlaxoSmithKline (dwie największe kompanie farmaceutyczne na świecie) opłaciły prawnika, pracującego w tej sprawie.
Przy co najmniej 15 poprzednich okazjach, jak odkryli adwokaci, Pfizer dostarczył oskarżycielom „Instrukcję oskarżyciela" czy „Instrukcję sprawy sądowej", tak, by mogli oni zgnieść każdą obronę adwokata, który odważyłby się zastosować obronę „nieumyślnego odurzenia" (co oznacza, że pacjent stał się agresywny z powodu przepisanych środków antydepresyjnych)13.
21 marca 2005 r.: Rezerwat Indiański Red Lake w stanie Minnesota. 16-letni Indianin Jeff Weise, będący podobno pod wpływem środka antydepresyjnego prozac, zaczął strzelaninę w domu i w swojej szkole, zabijając dziewięć osób i raniąc pięć, zanim popełnił samobójstwo.
Lekarz, dr Thomas Moore z grupy badawczej bezpieczeństwa leków, prowadził badania dotyczące stosowania leków antydepresyjnych u dzieci, które pokazały, że w ciągu 4 lat od 1998-2001 r. użycie SSRI (selective serotonin reuptake inhibitor – selektywny inhibitor zwrotnego wychwytu serotoniny) u dzieci podwoiło się, a w 90% przypadków leki były przepisywane poza wskazaniami, do stosowania nie zatwierdzonego przez FDA (Federalny Urząd Żywności i Leków USA)14.
Według ostatnio opublikowanego artykułu New York Timesa, dr Frank Ochberg, były wicedyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego, oświadczył, że dawniej odrzucał związki między środkami antydepresyjnymi i samobójstwami czy morderstwami, ale ostatnie badania zmieniły jego zdanie. „Jeśli waszym zamiarem jest sterroryzowanie okolicy strzelaniną i śmierć, kiedy to zrobicie, możecie przygotować tę zachciankę", powiedział15.
Pułkownik J. R. Rees, który był przewodniczącym Narodowej Rady Higieny Psychicznej oświadczył: „Naszym celem musi być przeniknięcie nią [psychiatrią] każdej działalności edukacyjnej naszego życia narodowego. Życie publiczne, polityka i przemysł powinny znaleźć się w sferze naszych wpływów"16.
„Dla osiągnięcia rządu światowego konieczne jest usunięcie z umysłów ludzi ich indywidualizmu, wierności wobec tradycji rodzinnych, narodowego patriotyzmu i dogmatów religijnych", zalecał G. Brock Chisholm, który był współzałożycielem Światowej Federacji Zdrowia Psychicznego.
haldol, prolixin, mellaril, stelazine, vesprin, clorazil, navane, trilfon, tindal, taractan i compazine
tofranil, elavil, adapin, surmontil, norpramin, pamelor, aventyl, vivactil i anafranil
asendin, ludiomil, desyrel i wellbutrin
marplan, nardil, parnate, eldepryl i eutonyl, lit, prozac, xanax
xanax, valium, librium, BuSpar, ativan, halcion, tranksene, paxipam, centrax, klonopin, dalmane (flurazepam), serax, restoril, miltown, equanil, atarax i vistaril
(psychostymulatory – „amfa") ritalin (mocno uzależniający), deksedryna i cylert
Efekty uboczne włączają (ale nie są ograniczone do nich): zawroty głowy, zasłabnięcia, szybkie bicie serca, kłujący ból klatki piersiowej, wysokie lub niskie ciśnienie krwi, niespokojne ruchy mięśni gałki ocznej, języka, szczęki czy szyi, ślinienie, dreszcze (niekontrolowane drżenie), konwulsje, nerwowość lub potrzebę nieustannego ruchu, powłóczenie nogami, ruchy drgawkowe lub podobne do tików, drżenie lub wstrząsy rąk i palców, ruchy skrętne ciała, osłabienie rąk i nóg, krótki oddech, kaszel z żółtym albo zielonym śluzem, trudności w mówieniu i połykaniu, wyjątkową bladość skóry, obniżenie ilości białych komórek ciała, wymioty, podwyższenie wagi, niezwykłe zmęczenie i osłabienie, sztywność mięśni, bóle brzuszne i bóle żołądkowe, bóle mięśni i stawów, dezorientację, gorączkę i dreszcze, gorącą, suchą skórę lub brak potu, osłabienie mięśni, nudności lub biegunkę, niezwykłe krwawienia lub stłuczenia, zaburzenia czynności seksualnych, kłopoty z koncentracją, niepokój, halucynacje, złe sny, manię, ataki paniki, agresję, wrogość, strach, zachowania lub myśli samobójcze. Wiele z tych leków jest uzależniających. Powodują one ciężkie symptomy głodu narkotycznego, kiedy zostają odebrane pacjentom.
Większość środków antydepresyjnych zawiera następujące ostrzeżenie: „Należy natychmiast zgłosić się do lekarza, kiedy zauważymy pogorszenie depresji/innych stanów psychicznych, niezwykłe zmiany zachowania (włączając myśli/próby samobójcze) lub inne zmiany psychiczne/nastroju (włączając nowy/pogarszający się niepokój, ataki paniki, kłopoty ze snem, irytację, uczucia wrogości/gniewu, porywcze działania, silną nerwowość, bardzo szybką mowę). Zwróćmy szczególną uwagę na te symptomy, kiedy rozpoczynamy przyjmowanie nowego środka antydepresyjnego lub kiedy została zmieniona jego dawka"17.
Pierwszy środek antydepresyjny, jaki znalazł się na rynku, nazywał się torazyna. Choć torazyna została wprowadzona w latach 1950-tych, społeczeństwo nie wiedziało nic o jej skutkach ubocznych do lat 1970-tych. Smith Kline $ French, jedna z pierwszych kompanii farmaceutycznych, osiągnęła 3000% zwrotu z inwestycji w torazynę, ze sprzedażą o wartości 6,6 miliarda dolarów. To było w 1967 r.! Był to początek bardzo dochodowego rynku dla kompanii farmaceutycznych i oczywiście psychiatrzy szybko skorzystali z tego lukratywnego biznesu.
„Lekarze nie idą wystarczająco daleko, a ludzie potrzebują czegoś więcej, niż tylko tabletki", mówi psychiatra z Newburyport Dan Carlat. W swojej książce Stuknięci (Unhinged) Carlat przekonuje, że większość lekarzy w jego specjalności zarzuciła terapię rozmowy na rzecz bardziej lukratywnej terapii lekowej. „Jesteśmy dilerami narkotykowymi", powiedział Carlat. „Firmy ubezpieczeniowe zwracają nam więcej za wizyty psychofarmakologiczne niż za wizyty terapeutyczne. Jeśli więc mogę przyjąć 3 lub 4 pacjentów w ciągu godziny z wizytą psychofarmakologiczną czy medyczną, zarobię dwa razy więcej niż, gdybym przyjmował ich z powodu terapii". Na swoim kontrowersyjnym blogu Carlat długo krytykował wpływ, jaki mają wielkie firmy farmaceutyczne na to, co przepisują psychiatrzy.
„Akwizytorzy leków przyjdą do ciebie i dadzą ci twoją ulubioną kawę z mlekiem. Dadzą pracownikom kanapki. Nie przekupują oni nas w taki sposób, żebyśmy przepisywali ten akurat lek. Chodzi tylko o to, żeby ta właśnie marka była dla nas najważniejsza", mówił Carlat. Stwierdził on, że większość psychiatrów nie wie prawie nic o lekach, które przepisują.
„Nie wiemy faktycznie, jak działają te leki", mówi Carlat. „Mówimy często na temat neuroprzekaźników takich, jak serotonina i noroefaryna. Ale kończy się to naprawdę neuro-paplaniną. Brzmi to przekonująco dla pacjentów i myślą oni, że wiemy, co robimy, kiedy przepisujemy te leki. Ale my naprawdę nie wiemy, jak działają te leki".
Ponad 8% populacji świata przyjmuje leki psychotropowe, co przynosi dochód brutto ponad 27 miliardów dolarów rocznie. Cały zysk idzie do kieszeni Big Pharmy.
Ponieważ psychiatrzy czerpią korzyści z przepisywania tych leków (będąc sponsorowanymi lub wynagradzanymi finansowo), robią oczywiście wszystko, żeby zachęcić swoich pacjentów do ich przyjmowania.
Dr Andrew McCulloch, dyrektor Fundacji Zdrowia Psychicznego, stwierdził: „Jesteśmy dobrze poinformowani o wpływie diety na nasze zdrowie fizyczne. Ale zaczynamy dopiero rozumieć, jaki wpływ na mózg, jako organ, posiadają składniki pokarmowe, które czerpie on z żywności, jaką zjadamy i jak dieta wpływa na nasze zdrowie psychiczne".
Naukowcy przeprowadzili badania na temat rozprzestrzeniania się przemysłowego rolnictwa, praktyki, która wprowadziła pestycydy i zmieniła strukturę tłuszczu organizmów zwierzęcych, poprzez sposób ich odżywiania. Pokarm podawany kurczakom zmienił w mięsie równowagę podstawowych kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6, których potrzebuje mózg, żeby właściwie zapewnić jego funkcje.
Kwasy nasycone, których spożycie wzrosło wraz z dynamicznym rozwojem rynku gotowych posiłków, spowalniają proces pracy mózgu. Badania wskazywały, że ludzie jedli o 34% mniej warzyw i o dwie trzecie mniej ryb – głównego źródła kwasów tłuszczowych omega 3 – niż 50 lat temu. Takie zmiany, jak mówiły badania, mogą być powiązane z depresją, schizofrenią, zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) i chorobą Alzheimera.
Nowe badania wiążą także choroby psychiczne, takie jak ADHD, ze zwykłymi pestycydami, zwłaszcza fosforanami organicznymi – toksynami wytworzonymi przez człowieka, które początkowo przeznaczono jako broń w wojnie chemicznej, a teraz używane są powszechnie w rolnictwie. Naukowcy piszą w czasopiśmie Environmental Health Perspectives (Perspektywy stanu zdrowotnego środowiska), że dzieci narażone na działanie tego związku chemicznego, pozostające w łonie matki, mają większe szanse na rozwój problemów koncentracji uwagi poniżej piątego roku życia. Dzieci w badaniach były mieszkańcami silnie rolniczego rejonu Salinas Valley w Kalifornii, ale ostatnie raporty w czasopiśmie Pediatrics (Pediatria) pokazywały związek z ADHD nawet w rejonach, gdzie poziom pestycydów w środowisku nie był szczególnie wysoki. Todd Edler, ekonomista z Uniwersytetu Stanowego Michigan, pisał w czasopiśmie Journal of Health Economics' (Ekonomia zdrowia), że blisko milion dzieci może być błędnie zdiagnozowanych.
Badania, w których wzięło udział ponad 4700 osób, prowadzone przez dra Petera P. Zandi, wyraźnie wskazują, że połączenie witamin C i E obniża ryzyko rozwoju choroby Alzheimera. Według analizy zespołu, opublikowanej w The Archives of Neurology (Archiwa neurologii), stosowanie suplementów witaminy E i C w połączeniu, obniżało ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera na początku badań o około 78 procent, a szanse rozwoju choroby o około 64 procent w dalszym okresie. Genetycznie modyfikowaną żywność wiązano także z niepokojem i depresją, chociaż FDA nigdy nie przeprowadził badań, sprawdzających możliwość wywoływania chorób psychicznych przez tę żywność.
Lekarze i naturopaci udowodnili, że metody alternatywne mogą być skuteczne w terapii, a co najważniejsze w wyleczeniu chorób psychicznych. Zwłaszcza leczenie ortomolekularne przebadane i zastosowane przez dra Abrama Hoffera, które zasługuje na staranne dociekanie. Jego prace były lekceważone przez ortodoksyjnych psychiatrów, choć wyleczył on wielu ludzi z najbardziej chronicznej choroby psychicznej ze wszystkich – schizofrenii.
Oto słowa przysięgi Hipokratesa, wypowiadane przez każdego adepta zawodu lekarskiego:
Przysięgam dochowywać, wedle mej najlepszej zdolności i sądu, tej przysięgi i tego zobowiązania. Będę szanował z trudem wywalczone zdobycze naukowe tych lekarzy, w których ślady wstępuję i z ochotą będę się dzielił tą wiedzą, którą nabyłem, z tymi, którzy wstąpią do zawodu lekarskiego.
Będę stosował ku pożytkowi chorych wszystkie wymagane środki, unikając dwóch pułapek: nadmiernie intensywnego leczenia oraz terapeutycznego nihilizmu… Szczególnie ostrożnie muszę postępować w sprawach życia i śmierci. Jeśli będzie mi dane uratować życie ludzkie, dzięki za to. Ale w mojej mocy może być także odebranie życia; ta wyjątkowo trudna odpowiedzialność musi stanąć wobec wielkiej pokory i świadomości mojej własnej słabości. Nade wszystko, nie wolno mi odgrywać roli Boga.
Będę pamiętał, że nie leczę wykresu temperatury, wzrostu raka, ale chorego człowieka, którego choroba może dotykać jego rodziny i jego stabilności ekonomicznej. Moja odpowiedzialność włącza te związane problemy, jeśli mam troszczyć się należycie o chorego. Będę zapobiegał chorobie kiedykolwiek jest to możliwe, ponieważ zapobieganie jest lepsze niż leczenie. Będę pamiętał, że pozostaję członkiem społeczeństwa, który ma szczególne obowiązki wobec swoich bliźnich, tych zdrowych na ciele i umyśle, jak i tych chorych… Zawsze niech będę działał tak, aby zachowywać najlepsze tradycje mojego powołania i długo doświadczać radości uzdrowienia tych, którzy szukają mojej pomocy.
Pamiętajmy, że to Big Pharma korzysta z naszego strachu, naiwności i samozadowolenia, kiedy zezwalamy, by ich wpływy kierowały systemem opieki zdrowia. Poszukajmy sami i znajdźmy mądrych ludzi, którzy dążą do tego, żeby zawód lekarski powrócił do służby człowiekowi, którego przysięgali oni leczyć, i którzy wracają do etycznej praktyki, na straży której przysięgali stać, kiedy wypowiadali słowa przysięgi Hipokratesa.
Marie Anne Jacques
1- DSM – Diagnostic and Statistical Manual (Podręcznik diagnostyki i statystyki [chorób psychicznych])
2- http://www.tufts.edu/~skrimsky/PDF/DSM%20COI.PDF
3- The Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders
4- http://www.neurology-asia.org/articles/20043_063.pdf
5- Biuletyn Światowej Organizacji Zdrowia, 2001, 79 (11).
6- Nadużywanie leków psychotropowych w rodzinach zastępczych kosztuje rząd miliardy, 22 czerwca 2010 r.
7- Ministerstwo Edukacji USA
8- http://www.ritalindeath.com/ADHD.htm
9- Raport konsensusu NIH z Etyki Nauk Humanistycznych i Usług (Ethical Human Sciences and Services), vol. 1, nr 1, 1999
10http://www.autism99.orgarticlesAutism_ADD_ADHD_Vaccine_Related.htm
11- http://www.teenscreentruth.com/
12- Koroner (ang. coroner) – oznacza lekarza medycyny sądowej, a także biegłego sądowego, który zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności i przyczyn śmierci oraz ustalaniem czasu śmierci osób, co do których zaistniało podejrzenie, że zmarły śmiercią nienaturalną. (przyp. tłum.)
13- http://www.christopherpittman.org/
14- http://www.naturalnews.com/026895_suicide_drugs_suicides.html
15http://www.operationmorningstar.orgpsychotropic_connection_to_suici.htm
16- J. R. Rees, M.D., „Zadania psychiatrii” („The Tasks of Psychiatry”), 12 października 1948 r.
17- www.medicinenet.com