French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Nie chcemy Stanów Zjednoczonych Europy

w dniu środa, 01 marzec 2017.

Przecież wszystko, co zostało stworzone przez człowieka można zmienić. Węgry można zmienić, Europę można zmienić i można zmienić także Stany Zjednoczone. Jedynym typem człowieka zdolnego do zmiany całego kraju jest ktoś, kto nie będzie chciał podporządkować się wymaganiom, kto mówi wprost, szczerze i mądrze.

Uważam, że wygodny, cieplutki świat socjalistyczno-liberalny, w którym wszyscy „beczą w tej samej owczej zagrodzie” dobiega końca i zamiast zdań wypowiadanych w pierwszej osobie liczby mnogiej, powinniśmy częściej słyszeć zdania w pierwszej osobie liczby pojedynczej : to ja myślę, ja się czegoś nauczyłem, moim doświadczeniem jest to i ja to zrobiłem.

Pod koniec lat 1980. wytworzył się pewien zwyczaj, o którym ludzie myśleli, że jest niepodważalny. Opierał się na rzekomo nienaruszalnych fundamentach, takich jak : demokracja musi być liberalna ; Rosja musi być wrogiem ; organizacje międzynarodowe, a nie narody zawsze mają rację ; nie poszczególne państwa, a wolny rynek zawsze ma rację ; politycy mają słuchać ideologii, a nie swojego społeczeństwa. Te fundamenty choć wydawały się niezniszczalne, zaczynają się kruszyć i już ledwo utrzymują swą konstrukcję.

W Brukseli najważniejsze pozycje są w rękach liberalnych globalistów chcących utrzymać status quo. Oni się wzajemnie wszyscy znają, wiedzą dużo o sobie, mówią jednym głosem i myślą w ten sam sposób. Bruksela jest zdominowana przez tego typu siatkę interpersonalnych zależności. Ludziom naszej opcji, czyli chrześcijańskim i narodowym Europejczykom, nie rozdaje się tam żadnych kart. Cele liberalnych globalistów są sprzeczne z interesem Węgier. Ich celem są Stany Zjednoczone Europy zorganizowane i rządzone przez nich. My tego nie chcemy. Stąd silni gracze w Brukseli – ci oficjalni i nieoficjalni – zazwyczaj są z nami w konflikcie i są naszymi rywalami, czasami wręcz przeciwnikami, choć nie rozgrywa się to na szczeblu osobistym, lecz strukturalnym. Podam przykład. Bruksela chce interweniować w przypadku cen energii i pragnie zakazać nam obniżek opłat za energię poszczególnych gospodarstw domowych. Nie możemy im na to pozwolić. Świat rozwija się w innym kierunku i Bruksela nie może narzucać swoich warunków państwom narodowym. W Brukseli dalej siedzą na koniu tyłem i przez to nie widzą, że po kolei rozpadają się te rządy, które sprzeciwiają się woli swojego narodu. Europejczycy domagają się narodów oraz ich niezależności.

Zwolennicy Stanów Zjednoczonych Europy ukradkiem znoszą suwerenność poszczególnych narodów, jak na przykład w przypadku kryzysu imigracyjnego. Przesuwają swoją władzę i kompetencje w inne miejsce działając tym samym na szkodę własnych państw narodowych. Narody buntują się przeciwko temu. Toczy się autentyczna walka o suwerenność. A wszystko to splata się z intelektualnym buntem przeciwko poprawności politycznej, wymuszonej izolacji oraz stygmatyzacji. Ten bunt zaczął się już w 2016 r., ale przybierze na sile w tym roku, stąd twierdzę, że rok 2017 będzie rokiem buntu.

Viktor Orbán

Fragmenty rozmowy z premierem Węgier przeprowadzonej przez redakcję portalu 888.hu

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com