Brytyjski biolog Robert G. Edwards, którego wkład w technologię zapłodnienia in-vitro uczynił rodzicami ponad 4 miliony par (uśmiercając przy tym 80 milionów embrionów), został nagrodzony nagrodą Nobla w 2010 r. w dziedzinie fizjologii i medycyny.
Niedawno temu Henry Morgentaler otrzymał Order Kanady, jeden z największych zaszczytów, jaki może być udziałem Kanadyjczyka. Na znak protestu kilku uhonorowanych tym tytułem katolików zwróciło swe ordery. Zaczynamy się zastanawiać, jakie są kryteria dla tych honorowych nominacji, zwłaszcza, kiedy laureatami są tacy mordercy, jak ci powyżej.
Biskup Ignacio Carrasco de Paula, głowa Papieskiej Akademii Życia, który jest wyrazicielem poglądów Watykanu w sprawach etyki medycznej, powiedział agencji prasowej: „Bez Edwardsa nie byłoby rynku, na którym sprzedano miliony komórek jajowych... i nie byłoby na świecie wielkiej ilości zamrażalników wypełnionych embrionami. W najlepszym przypadku są one przeszczepione do macicy, lecz najczęściej są one porzucone lub uśmiercone, a odpowiedzialność za nie ciąży na laureacie nagrody Nobla". (Komórki embrionalne są używane m. in. do produkcji wielu leków, kosmetyków, itp.)
Henry Morgentaler otworzył swoją pierwszą klinikę aborcyjną w 1969 r. i przeprowadził tysiące zabiegów, które w tym czasie były nielegalne. Co więcej, kontynuował swą morderczą praktykę zabijając tysiące dzieci i nigdy nie odpowiedział przed sądem za popełnione morderstwa, orędując za prawem „wyboru" dla kobiet.
Z zapisu przesłuchań Nadzwyczajnej Komisji Senatu Australijskiego w sprawie ustawy dotyczącej eksperymentów na zarodkach ludzkich z 1985 r. przedstawionych przez czasopismo „The Tablet", 22 listopada 1986 roku.
Zapłodnienie in-vitro (dosłownie „na szkle") jest poczęciem nowego życia poza organizmem matki. Metoda ta jest oferowana parom, które są uznane za niepłodne, czyli takie, które nie są zdolne do poczęcia w okresie jednego roku.
Pierwszym krokiem w tej procedurze jest otrzymanie zdrowej komórki jajowej od kobiety, która chce zajść w ciążę. Lekarz wykonuje to podczas laparoskopii, pod całkowitym znieczuleniem. W tym celu po niewielkim nacięciu powłok brzusznych w okolicy pępka wprowadza on laparoskop (instrument chirurgiczny z umieszczoną na końcu miniaturową kamerą i źródłem światła), selekcjonuje dojrzałą komórkę jajową uwolnioną z jajowodu i za pomocą aspiratora wyjmuje ją. Lekarze stosujący bardziej zaawansowane techniki używają ultradźwięków i wykonują nacięcie w znieczuleniu miejscowym. Następnie umieszcza się komórkę jajową na płytce Petriego, wypełnionej roztworem z substancjami odżywczymi dodając kilka kropli spermy. Po kilku godzinach jajo powinno być zapłodnione. Potem lekarz monitoruje właściwy wzrost embrionu. 3-4 dni po zapłodnieniu lekarz umieszcza embrion w macicy przy pomocy cewnika lub tuby, którą wprowadza przez szyjkę macicy1.
Pierwsze dziecko poczęte na płytce Petriego – Louise Brown – urodziło się 25 lipca 1978 r. Od tego czasu urodziły się dziesiątki tysięcy dzieci z próbówki, a około jedna trzecia z nich w Stanach Zjednoczonych.
Lekarze Robert Edwards i Patrick Steptoe, „twórcy" Louise Brown, w ciągu 12 lat praktykowania zabiegu wyrzucili 99,5% zapłodnionych w ich laboratorium komórek jajowych. To znaczy, że pierwszych 200 prób wszczepienia embrionów do macicy nie powiodło się2.
Dr Steptoe sfinansował swoje badania nad IVF (In-vitro fertilisation), lukratywną praktyką aborcyjną3. Zobowiązał rodziców Louisy Brown do zgody na aborcję płodu w przypadku najmniejszych nieprawidłowości w rozwoju, zapewniając tym ochronę reputacji nowej „nauki".
Ta eugeniczna4 polityka jest kontynuowana we wszystkich klinikach in-vitro. Przykładem jest Noel Keane, dyrektor największego na świecie ośrodka zastępczego macierzyństwa (New York's Infertility Center), który wymaga od kandydatek na zastępczą matkę podpisania kontraktu stwierdzającego, że dzieci będą poddawane testom genetycznym i w przypadku wykrycia jakichkolwiek wad, ciąża będzie przerwana5.
Pierwszym dzieckiem poczętym w probówce, następnie zamrożonym, odmrożonym, wszczepionym i urodzonym jest Zoe Leyland z Melbourne w Australii. Zoe urodziła się 28 marca 1984 r. Jej matka była „przejajeczkowana" wydając 11 komórek jajowych, z których wszystkie zostały zapłodnione. 10 z nich było umyślnie zniszczonych w wyniku aborcji selektywnej, bądź zmarło śmiercią naturalną6.
Ze względu na fakt, że IVF jest metodą dopuszczającą umyślne zabijanie ludzkich embrionów, Kościół katolicki potępia ją jako poważny akt zła sam w sobie. Aktywiści pro-life zdecydowanie sprzeciwiają się jej stosowaniu. Według europejskich badań w 1984 r. tylko 4% z 14585 ludzkich embrionów przetrwało do pomyślnego rozwiązania – narodzin dziecka. Według badań w Norfolk, w stanie Wirginia, w roku 1987 tylko 5% z 4500 embrionów przeżyło do urodzenia7.
Centrum Kontroli Chorób (Centers for Disease Control – CDCs) przedstawiło swój pierwszy roczny raport o wynikach z 281 klinik IVF w grudniu 1997 r. i w grudniu 2001r.: w 1995 r. prawie 60 tysięcy wspomaganych zabiegów reprodukcyjnych zakończyło się urodzeniem 11315 dzieci, co stanowi 19%. W 1999 r. wskaźnik zabiegów zakończonych sukcesem wzrósł do 25%, z ilością 16588 urodzin.
Jednym z wielu etycznych problemów wynikających ze stosowania leków wzmagających płodność oraz zapłodnienia in-vitro jest konieczność dokonywania aborcji nadwyżki embrionów. Lekarze oznajmiają kobiecie, że nosi za dużo nienarodzonych dzieci i aborcjonista selektywnie zabija jedno lub więcej z nich. Mark Evans, specjalista medycyny macierzyńskiej i embrionalnej w szpitalu Hutzel w Detroit, jest „twórcą" aborcji „redukcji ciąży". Powiedział on, że dokonuje 100 zabiegów rocznie i szacuje, że w Stanach Zjednoczonych dokonuje się ich od 800 do 1000 rocznie. Ta „redukcja ciąży" jest wyborem matek czworaczków w 90%, a w przypadku trojaczków – w 70%8.
Powyżsi lekarze opisali procedurę „redukcji ciąży" w New England Journal of Medicine. Używając ultradźwięków, by zlokalizować każdy zarodek, lekarze wkłuwają igłę bezpośrednio do serca dziecka, wstrzykując chlorek potasu i obserwując na ekranie ultrasondy akcję serca aż do ostatniego uderzenia. Nawet w 9 tygodniu, w 3 z 12 płodów wyselekcjonowanych do eliminacji, serce zaczęło samoistnie pracować, zmuszając lekarza do powtórzenia zabiegu9.
Komisja ds. Małej Przedsiębiorczości Kongresu USA wykazała, że w wielu klinikach in-vitro, aby zwiększyć szansę utrzymania ciąży, celowo wszczepia się zbyt wiele embrionów, a potem je zabija. Tę metodę eksterminacji embrionów zwaną „redukcją ciąży" dr Seymour Romney nazwał „morderczą ruletką"10.
Marie Anne Jacques
1- Albert S. Moraczewski, O.P., wydanie listopadowe z 1979 r. „Linacre Quarterly”.
2- Eugene Diamond, M.D., „Linacre Quarterly”, listopad 1979.
3- Time Magazine, 31 lipca 1978.
4- Eugenika – pogląd głoszący możliwość doskonalenia człowieka pod względem fizycznym i umysłowym na podstawie założeń genetyka.
5- Claudia Wallis, Time Magazine, 10 września 1984.
6- Jo Wiles, Star World, 24 kwietnia 1986.
7- Komisja ds. Małej Przedsiębiorczości Kongresu USA [Washington, D.C.: U.S. Government Printing Office, 1988]
8- Kim Painter, USA Today, 10 listopada 1997.
9- New England Journal of Medicine, 21 kwietnia 1988.
10- Debra Evans, Without Moral Limits: Women, Reproduction, and the New Medical Technology (Bez granic moralnych. Kobiety, reprodukcja i nowa technologia medyczna), Westchester, Illinois: Crossway Books, 1989.