Duszpasterstwo Akademickie Uniwersytetu w Wiedniu-KHG
Ks. dr Tadeusz Bienasz
(część druga)
Jednym z niepokojących fenomenów dzisiejszej Europy jest gender ideologia, która wywiera wielki wpływ na system edukacyjny wielu państw Unii Europejskiej. Dlaczego tak się dzieje, że w tak krótkim czasie zachodzą tak wielkie zmiany w systemach edukacji? Radykalnie zmienia się obraz rodziny i świadomości macierzyństwa i ojcostwa.
Gabriele Kuby, współczesna myślicielka niemiecka, przedstawia kryzys kultury europejskiej – który wyraża się między innymi w gender ideologii – w trzech punktach1:
1. Odejście od racjonalnego uwarunkowania prawa naturalnego.
2. Oddzielenie metafizycznej myśli od antropologicznej koncepcji sensu istnienia.
3. Zatrata egzystencjalnych korzeni wiary.
Transgender ideologia głosi, że świadomość płciowa mężczyzny czy kobiety kształtuje się na podstawie uwarunkowań socjo-kulturowych i społecznych. Celem takich tendencji jest negacja naturalnego uwarunkowania świadomości mężczyzny jako mężczyzny i kobiety jako kobiety. Transgender ideologia proponuje nowy model antropologii warunkowany świadomością socjalną i społeczną2. Celem gender ideologii jest świadoma negacja heteroseksualnych relacji, które w sposób naturalny założone są w mężczyźnie czy kobiecie3. Negując heteroseksualne relacje podważa się całość obrazu macierzyństwa i ojcostwa, a tym samym całość porządku naturalnego stworzenia.
Kiedy mówimy o „nowym duchu Europy" winniśmy mieć na uwadze adekwatną antropologię, która wyrasta z całości tajemnicy stworzenia i odkupienia, o której dużo mówiliśmy powołując się na katechezy Jana Pawła II i jego antropologię. Brak właściwej antropologii prowadzi do niepokojących konsekwencji, które wyrażają się właśnie w gender ideologii współczesnej Europy i tzw. „cywilizowanego świata".
Siła gender ideologii w laickim świecie jest na tyle wielka, że systemy prawne i ustawodawcze ulegają w destruktywny sposób jej wpływom.
Również słownictwo środków informacji jest często całkowicie przystosowane do tych destruktywnych tendencji.
Mówiąc o Unii Europejskiej ciągle powinniśmy być świadomi kulturowych i duchowych korzeni Europy, które wyrastają z trwałego gruntu Ewangelii.
Kiedy mówimy o geograficznym i administratywnym wymiarze Unii Europejskiej nie mamy prawa zapominać o kulturowym i duchowym wymiarze integracji.
Integracja Europy nie powinna przebiegać wyłącznie na płaszczyźnie geopolitycznej, lecz również religijnej, filozoficzno-duchowej i kulturowej. W innym przypadku istnieje ryzyko pojawienia się nowych problemów na kontynencie europejskim. Jednym z nich jest chrystianofobia. Nie jest to problem zetknięcia się różnych religii, czy też kulturowo różnych grup etnicznych, ale konsekwencja dewaluacji podstawowej myśli antropologii chrześcijańskiej. Chrystianofobia wyrasta często na polu zapomnienia podstawowej prawdy o człowieku. Chrystianofobia rodzi się również na płaszczyźnie laicyzacji, co w przypadku Unii Europejskiej jest fenomenem bardzo ewidentnym.
Doudou Diene specjalny sprawozdawca ONZ ds. współczesnych form rasizmu w swym przemówieniu na posiedzeniu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) 08.06.2007 w Bukareszcie stwierdza:
„…trzeba bić na alarm…chrystianofobia zawsze istniała…jednak jej nasilenie jest paradoksalnie niedostrzegane w międzynarodowych dyskusjach".
Najgłębsze przejawy ideologiczne chrystianofobii występują na Zachodzie Europy", stwierdza przedstawiciel ONZ.4
Cały balans integralnego wymiaru Unii Europejskiej winien zawierać antropologiczny aspekt ontycznej prawdy o człowieku w duchu chrześcijańskiej kultury i tradycji. Integracyjne modele Unii Europejskiej dotyczące nowej tożsamości, nie mogą być wolne od głównych myśli chrześcijańskiej antropologii, ponieważ poszczególne państwa Unii wyrosły i wzrastają na tych antropologicznych założeniach prawdy o człowieku.
Bez adekwatnej antropologii, bez podstawowych praw człowieka zawartych w chrześcijańskiej kulturze i tradycji nie sposób będzie mówić o integracji Unii Europejskiej, a w szczególności o duchowej tożsamości człowieka współczesnej Europy.
Wydaje się być iluzją próba zbudowania dobrze funkcjonującej konfederacji, czy też „unii laickiej". Historia ostatnich wieków pokazuje, że integracyjne modele państwowe potrzebują solidnej antropologicznej myśli, gdyż integracja jest pojęciem bardzo obszernym, obejmującym wszystkie aspekty życia społeczno-gospodarczego, duchowego i kulturalnego. Jeżeli pojęcie integracji zostanie ograniczone do pewnych aspektów życia gospodarczego, do pewnych politycznych i ideologicznie uwarunkowanych koncepcji, to cel Unii Europejskiej będzie odbiegał od rzeczywistości, jaką widzieli jej założyciele.
Większość konferencji i dyskusji dotyczących integracji Unii Europejskiej w dziedzinie społeczno-kulturowej i religijnej kończy się stwierdzeniem braku adekwatnej antropologii zbudowanej na ostatecznej prawdzie o człowieku. Właśnie na takiej antropologii kształtował się obraz Europejczyka na przestrzeni wieków. Takiej antropologii potrzebuje współczesna Europa i zapewne cały świat, aby można było prowadzić konstruktywny dialog w świecie multikulturowych procesów migracji i emigracji, wywołanych powszechną dynamiką globalizacji.
Brak antropologicznego imperatywu w integracyjnych konceptach i modelach Unii Europejskiej sprzyja rozwojowi ideologii takich jak 'gender', hedonizm, utylitaryzm, naukowy technokratyzm, scjentyzm, itd.
Europa dzisiaj i Europa jutra to ta sama Europa w swej integralnej jedności i kulturowo-etnicznej różnorodności. To właśnie stanowi część bogactwa kontynentu europejskiego. Ta część bogactwa Unii Europejskiej powinna być bardziej dostrzegana i eksponowana.
Powstanie Unii Europejskiej inspirowane było wartościami ducha chrześcijańskiego i duch chrześcijański powinien pozostać w antropologii integracji Unii Europejskiej.
Prekursorzy Unii, do których należą: Alcide de Gaspari (1881-1954), Robert Schuman (1886-1963), Konrad Adenauer (1876-1967), Jean Monnet (1888-1979), Charles de Gaulle (1890-1970), Jacques Delors (ur. 1925) byli aktywnymi działaczami demokracji chrześcijańskiej, a więc myśl chrześcijańska nie była im obca5. W tym kontekście rodzi się pytanie: Co wpłynęło na dewaluację podstawowych wartości duchowych Unii Europejskiej? Gdzie należy doszukiwać się mechanizmów tego co zwykło się definiować pojęciem „laicyzacji"? Co uczyniła Europa z Sakramentem Chrztu świętego?
Idea Unii Europejskiej polegająca na zjednoczeniu struktur polityczno-gospodarczych miała wysoki cel: aby zapobiec tragediom wojny i stwarzać nowe warunki budowania „bonum comune" – dobra wspólnego krajów Europy. Rzeczywiście wielki cel i godny wszelkich starań, gdyż zawiera w sobie podstawowy wymiar socjalnego nauczania Kościoła Powszechnego i stwarza warunki konieczne dla godnego życia osoby ludzkiej.
Unia Europejska mimo swych tendencji polityczno-ekonomicznych i społecznych odziedziczyła spuściznę pewnego dualizmu filozoficznego, który wyraża się w humanizmie o korzeniach chrześcijańskich i humanizmie laickim. U podstaw humanizmu „laickiego" znajduje się filozofia oświecenia, angielski empiryzm, francuski pozytywizm i materializm. Nie sposób pominąć tu szczególnego doświadczenia krajów wschodniej Europy, które przeżyły próby ideologicznego socjalizmu i ateizmu. Właśnie doświadczenie Europy wschodniej i Związku Radzieckiego winno służyć żywym przykładem, jak niebezpiecznie jest budować systemy społeczno-gospodarcze i kulturowe wyłącznie na ideologicznej bazie.
Warsztaty filozoficzne stają się już pewną tradycją, celem których jest zanurzenie się w filozoficzno-kulturowych i duchowych, jak też polityczno-społecznych aspektach przeszłości i teraźniejszości Europy, aby otworzyć horyzonty człowiekowi współczesnemu, człowiekowi zagubionemu niekiedy w fali narastających problemów i niebezpieczeństw.
Jednym z największych zagrożeń i wyzwań współczesności jest praktyczne odejście od Boga, laicyzacja społeczeństwa europejskiego, manipulowanie człowiekiem i jego życiem na różnych etapach, stwierdza watykański sekretarz stanu kard. Tarcisio Bertone.6
W specjalnym wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI, 14.06. 2007, Warszawa), kard. Bertone ostrzega: Europa zmierza nie ku rozwojowi, ale ku samozagładzie.
Sekularyzacja i laicyzacja, która zdominowała szczególnie ducha Europy zachodniej i Skandynawii jest drogą negatywną przyszłej Europy, przyszłej integracji europejskiej.
Czy możemy zmienić istniejący stan rzeczy? Czy możemy zapobiec temu, co kryje w sobie słowo „samozagłada"?
Jaką Europę budujemy i jaką Europę pragniemy przekazać następnym pokoleniom? Jaki model Europejczyka kształtuje się w warunkach istniejącego ducha Unii Europejskiej?
Jednym z głównych pytań VII Zjazdu w Gnieźnie w czerwcu 2007, było pytanie o człowieka: Kim jest człowiek? Na ile człowiek stanowi fundament cywilizacji?
W jakich sferach człowieczeństwo – najgłębiej rozumiane – jest wciąż zagrożone?
Pytania te i podobne sugerują konieczność poszukiwania adekwatnej antropologii, która by potrafiła odbudować wizję człowieka w całości stwórczego i zbawczego planu Boga.
Współczesna Europa odczuwa brak adekwatnej antropologii, która by zawierała podstawową prawdę o człowieku „wszechczasów" i taką antropologią w mojej opinii jest właśnie „teologia ciała" Jana Pawła II, o której mówiliśmy już wcześniej i do której powinniśmy ciągle powracać.
Na rozpoczęcie II Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów poświęconego Europie (1999), w przeddzień trzeciego tysiąclecia, Jan Paweł II przytoczył słowa Apostoła Piotra:
„Nie obawiajcie się […] i nie dajcie się zaniepokoić!
Pana zaś Jezusa Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest" 1P 3, 14-15.
Tematem II Specjalnego Synodu poświęconego Europie były słowa:
„Jezus Chrystus żyjący w swoim Kościele źródłem nadziei dla Europy"7
Głównym celem Synodu było: …przeanalizowa-nie sytuacji Kościoła w Europie i opracowanie wskazań nowego głoszenia Ewangelii. Zwołanie II synodu poświęconego Europie zapowiedział Jan Paweł II w dniu 23 czerwca 1996 roku, na zakończenie Eucharystii sprawowanej na stadionie olimpijskim w Berlinie8. Bardzo znamienne słowa wypowiedziane w znamiennym miejscu.9
II Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów było kontynuacją I Zgromadzenia Synodu, który odbył się w roku 1991, tematem którego były słowa: „Abyśmy byli świadkami Chrystusa, który nas wyzwolił".10
Nie sposób pominąć faktu, że oba Zgromadzenia są skoncentrowane na osobie Jezusa Chrystusa. Chrystocentryczny charakter Synodów Biskupów Europy ukazuje drogę przyszłej Europy, drogę integracji i odrodzenia.
Jan Paweł II podkreślił spójność obu synodów. Spójność, która polega na ciągłym odkrywaniu Osoby Jezusa Chrystusa i Jego Orędzia.
To I Specjalne Zgromadzenie dostrzegło pilną konieczność „nowej ewangelizacji" ze świadomością, że Europa nie powinna dzisiaj tylko odwoływać się do swej chrześcijańskiej przeszłości. Musi także nauczyć się znów kształtować swoją przyszłość w spotkaniu z Osobą i orędziem Jezusa Chrystusa.11
Powracając do syntezy Ojców II Synodu Biskupów Europy Jan Paweł II podkreślił zależność współczesnego oblicza naszego kontynentu od nieprzemijających wartości chrześcijańskich12. Współczesna sytuacja napawa jednak lękiem utraty duchowego dziedzictwa Europy.
Oczywiście na kontynencie europejskim nie brak cennych symboli chrześcijańskiej obecności, ale wraz z powolnym, stopniowo wkraczającym zeświecczeniem powstaje niebezpieczeństwo, że staną się one jedynie pamiątkami przeszłości.
Wielu ludzi nie potrafi już łączyć ewangelicznego przesłania z codziennym doświadczeniem; wzrasta trudność przeżywania osobistej wiary w Jezusa w takim kontekście społecznym i kulturowym, w którym chrześcijańska koncepcja życia jest stale wystawiona na próbę i zagrożenie; w wielu sferach publicznych łatwiej jest deklarować się jako agnostycy niż jako wierzący; odnosi się wrażenie, że niewiara jest czymś naturalnym, podczas gdy wiara wymaga uwierzytelnienia społecznego, które nie jest ani oczywiste ani przewidywalne.13
Podmiana wartości chrześcijańskich wartościami ducha pozytywizmu i laicyzmu wpływa nie tylko na kształtowanie się nowej niezależnej świadomości społecznej, ale również relatywistycznej myśli, rozmytej w immanentnym hedonizmie.
Obraz jutra w tak kształtującej się Europie trzeciego tysiąclecia jest często bezbarwny i niepewny. Bardziej się boimy przyszłości niż jej pragniemy.14
Utrata chrześcijańskiego ducha, utrata osobistego doświadczenia spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym prowadzi do laicyzacji a tym samym do kształtowania się światopoglądu laickiego, lub deistycznego15. Antropologiczny wymiar poglądu laickiego i deistycznego w konsekwencji prowadzi do zdeterminowanych koncepcji życia, hedonizmu, duchowej rezygnacji, indywidualizmu, skrajnego humanizmu; gdzie człowiek staje się miarą wszechrzeczy itd.
Jesteśmy świadkami rozpowszechnionej fragmentaryzacji egzystencji; …mnożą się podziały i kontrasty. …zauważa się niebezpieczne zjawisko kryzysów rodzinnych i słabości samej koncepcji rodziny, …narastanie powszechnej obojętności etycznej, …trwająca obecnie globalizacja, zamiast prowadzić ku większej jedności rodzaju ludzkiego, pójdzie za logiką, która spycha najsłabszych na margines i zwiększa liczbę ubogich na ziemi.16
Jednym z najbardziej ewidentnych fenomenów współczesnej Europy i technicznie rozwiniętych państw świata jest antropologiczny konflikt, który rodzi się na bazie scjentyzmu i cybernetyki. To są nowe tendencje myśli współczesnego człowieka, które powstają na gruncie często zbyt pochopnego zafascynowania się rozwojem nauki i techniki.
To są źródła nowych problemów człowieka współczesnego. I chociaż nie brakuje mu koniecznej bazy materialnej do ponad stan sięgającego życia społecznego, współczesny człowiek czuje się niejako osamotniony, zdany na samego siebie, mimo że otoczony jest kręgiem bliskich mu ludzi. Ludzie Europy, jak też technicznie rozwiniętych państw czują się bardziej osamotnieni, pozostawieni samym sobie, pozbawieni uczuciowego oparcia.17
Fenomen osamotnienia związany jest nie tylko z utratą podstawowych wartości duchowych, ale właśnie z narastającym fenomenem scjentyzmu i rozwoju wysokich technologii, które przedstawiają obraz człowieka wyłącznie w jego sferze immanentnej, w sferze technicznego futuryzmu. Narastająca świadomość scjentyzmu i niespotykany jak dotąd rozwój genetyki i wysokich technologii promują obraz człowieka, który niejako jest produktem ludzkiej inteligencji, a nie „obrazem i podobieństwem Boga-Stwórcy.18" Antropologia scjentyzmu i cybernetyki, dążenie do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa, jest jedną z podstawowych przyczyn gaśnięcia nadziei, osamotnienia, zatraty sensu życia.19
Antropologia scjentyzmu, stawia człowieka w centrum nie tylko obiektu badań, ale też czyni go centrum badawczym. Determinizm naukowy bazujący na materialistycznej filozofii empiryzmu i pozytywizmu doprowadził do ukształtowania się cyber-antropologii, każąc mu [człowiekowi] w ten sposób zająć miejsce Boga [Stwórcy]. Zapomnienie o Bogu doprowadziło do porzucenia człowieka i dlatego …otworzyła się rozległa przestrzeń dla swobodnego rozwoju nihilizmu na polu filozofii, relatywizmu na polu teorii poznania i moralności, pragmatyzmu i nawet cynicznego hedonizmu w strukturze życia codziennego. Europejska kultura sprawia wrażenie "milczącej apostazji" człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał.20
Takie są konsekwencje nadmiernego scjentyzmu, który rodzi się na bazie niewłaściwej oceny nauki, na bazie niewłaściwego zrozumienia nauki. Scjentyzm często zapomina o metodologicznym wymiarze nauki, który czyni ją ostoją racjonalnej myśli. Ostoją wiedzy o sektorze mikro- i makrokosmosu. Ściśle określona metodologia nauk szczegółowych jest podstawą racjonalno-empirycznej teorii poznania. Nauka w ścisłym tego słowa znaczeniu jest bardzo ważnym źródłem poznania, gdyż dostarcza nam racjonalnych danych o strukturze świata i Wszechświata. O taką właśnie naukę winniśmy zabiegać w kształtującej się Europie i świecie. Taką naukę, wolną od ideologii i technologicznych przesłanek, winniśmy promować. Przypisywanie nauce ideologicznych i futurystycznych właściwości przynosi wielką szkodę samej nauce.
Scjentyzm i futurystyczna cybernetyka nie odzwierciedlają właściwych nauce stwierdzeń o tym; jak zbudowany jest mikro- i makrokosmos, natomiast uwodzą ją poza granicę jej metodologicznej odpowiedzialności.
Laicka postawa współczesnej Europy penetruje podstawowe formy życia codziennego. Gender ideologia, współczesna sztuka i kultura, słownictwo i niektóre ustawy Unii Europejskiej, to tylko przykłady współczesnej Europy dotkniętej duchem życia jakby Bóg nie istniał.21
Jesteśmy więc świadkami narodzin nowej kultury, kształtującej się pod wpływem środków masowego przekazu, której cechy charakterystyczne i treści często sprzeczne są z Ewangelią i godnością osoby ludzkiej. Do kultury tej należy też coraz bardziej rozpowszechniony agnostycyzm religijny, związany z pogłębiającym się relatywizmem moralnym i prawnym, który jest następstwem zagubienia prawdy o człowieku jako fundamencie niezbywalnych praw każdego. Oznaką gaśnięcia nadziei bywają niepokojące formy tego, co można nazwać „kulturą śmierci".22
Przykładem takiej kultury może posłużyć narastający kryzys demograficzny.
Nie tylko Europa, nie tylko państwa wysoko rozwinięte technicznie, ale całość globu ziemskiego ma do dyspozycji ogromne bogactwa mineralne. W epoce globalizacji bardzo łatwo można pomóc państwom borykającym się z problemami życia codziennego. Dlaczego tak się nie dzieje? Ogrom zasobów mineralnych pozwala wszystkim ludziom planety żyć w dostatku. Istnieje wystarczająca ilość najbardziej koniecznych środków do życia. Również techniczny potencjał know how pozwala na budowanie podstawowej bazy infrastruktury koniecznej do rozwoju państw borykających się z ogromem konfliktów socjalnych i społecznych. Potrzeba ponownie odnajdywać ten integrujący wymiar osoby ludzkiej, który by pomógł odkryć ten istniejący potencjał. Człowiek współczesny powinien na nowo odkrywać właściwy sens istnienia. Powinien szukać wartości integrującej człowieka w sobie i w relacji do otaczającego świata. Współczesny człowiek powinien na nowo odnaleźć ten integrujący wymiar, który całość stworzenia napełnia swą stwórczą Mądrością i Miłością. W tajemnicy stworzenia i odkupienia człowieka objawia się całość antropologicznej prawdy, której współczesny świat i współczesna Europa potrzebuje, aby obudzić się z letargu laicyzacji.
Nowe procesy, które dokonują się we współczesnej Europie jeszcze bardziej motywują do szukania właściwej tożsamości kształtującej się Unii. Unia Europejska musi wypracować nowy wzorzec jedności w różnorodności, [wzorzec] wspólnoty narodów pojednanych, [wspólnoty] otwartej na inne kontynenty i włączonej w aktualny proces globalizacji.23
Ponadto nowa Europa powinna uznać i odzyskać z twórczą wiernością podstawową prawdę o człowieku w głoszeniu transcendentalnej godności osoby ludzkiej, wartości rozumu, wolności….24
Wartości chrześcijańskiej antropologii nie powinny ulegać procesom dewaluacji, ale stawać się wykładnią tożsamości nowej Europy.
Ks. dr Tadeusz Bienasz
1- Kuby Gabriele, Die Gender Revolution, Relativismus in Aktion, Kisslegg 2006, s. 40-44.
2- Lee Mundy David, Die Auflösung von Geschlecht und die Dekonstruktion von Weiblichkeit und Mänlichkeit, in: Bulletin des Deutschen Instituts für Jugend und Geselschaft, No. 4, Herbst 2002.
3- Kuby Gabriele, Die Gender Revolution, Relativismus in Aktion, s. 41-44.
4- Doudou Diene, Posiedzenie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), 08.06.2007 Bukareszt.
5- Wymienieni przez autora „prekursorzy Unii“, z wyjątkiem Jeana Monneta, byli wyłącznie realizatorami planu, który otrzymali do wykonania. Twórcami tego planu zjednoczenia Europy byli masoni: Richard Coudenhove-Kalergi i właśnie Jean Monnet. To on był autorem tzw. planu Schumana, powołującego Europejską Wspólnotę Węgla i Stali w 1951 r. Unia Europejska nie miała więc chrześcijańskich początków, tylko masońskie. Masoni posłużyli się jedynie chrześcijańską demokracją do przeprowadzenia swoich antykatolickich planów. Ich celem było utworzenie ponadnarodowego państwa europejskiego, a nie realizacja chrześcijańskiej wizji luźnego związku państw narodowych. Polecamy, dostępne w naszej redakcji, świetnie udokumentowane eseje dotyczące tego tematu autorstwa Jerzego Chodorowskiego pt. „Kto kogo prowadzi? Szkice o zjednoczeniu Europy i globalizmie”, wydane przez wydawnictwo WERS z Poznania w 2003 r. (przyp. redakcji)
6- Tarcisio kard. Bertone, VII Zjazd w Gnieźnie, 14.06.2007.
7- II Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów poświęcone Europie, Orędzie końcowe, 1; “L’Osservatore Romano” (wyd. pol.) 1999, nr.12, s. 50.
8- Przemówienie na Anioł Pański (23 czerwca 1996), 2; “L’Osservatore Romano” (wyd. pol.) 1996, nr.9, s. 26; Ecclesia in Europa, 2.
9- Według statystyki w obecnym Berlinie około 70 % mieszkańców żyje bez sakramentu Chrztu św. Statystyka nie rozwiązuje problemu, tylko wskazuje na jego obecność. Oczywiście Berlin nie jest wyjątkiem. Proces laicyzacji w Europie ogarnia wiele państw.
10- Ecclesia in Europa, 2.
11- Ecclesia in Europa, 2; Również: I Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów poświecone Europie, Deklaracja końcowa (13 grudnia 1991), 2; “L’Osservatore Romano” (wyd. pol.) 1992, nr.1, s. 47.
12- II Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów poświęcone Europie, Instrumentum laboris, 12-12, 16-19.
13- Ecclesia in Europa, 7.
14- Ecclesia in Europa, 8.
15- Pogląd deistyczny nie neguje Boga Stwórcy. Natomiast nie przyznaje udziału Boga w istniejącym życiu świata i Kosmosu.
16- Ecclesia in Europa, 8.
17- Tamże.
18- Rdz 1, 26-28.
19- Ecclesia in Europa, 9.
20- Tamże.
21- Ecclesia in Europa, 90.
22- Ecclesia in Europa, 9;II Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów poświęcone Europie, Propositio, 5a.
23- Ecclesia in Europa,109.
24- Tamże