MICHAEL po raz pierwszy opisał objawienia Matki Bożej z Kibeho w Rwandzie w naszym wydaniu ze stycznia/lutego 1988 roku, a potem ponownie w październiku/grudniu 2014 r. Matka Słowa, jak ją nazywamy, po raz pierwszy ukazała się wizjonerom w listopadzie 1981 r., a objawienia trwały do 1989 r. Biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację na świecie i to, że ludobójstwo wciąż ma miejsce, odtwarzamy orędzia Matki Bożej.
Wizjonerzy zobaczyli „rzekę krwi, ludzi, którzy się wzajemnie mordowali, porzucone zwłoki, których nikt nie grzebał, drzewa w płomieniach i ciała bez głów”. To proroctwo początkowo wydawało się niewiarygodne, ale wiosną 1994 roku w Ruandzie wybuchła przerażająca wojna domowa, w której w ciągu zaledwie trzech miesięcy zginęło około miliona ludzi, wielu z głowami ściętymi maczetami, wrzuconych do rzeki Kagera.
Ostrzeżenia Najświętszej Maryi Panny dotyczyły nie tylko Afryki. „Kiedy ci to mówię, nie zwracam się ściśle do ciebie, dziecko, ale zwracam się z tym apelem do świata” − Maryja powiedziała do Marie-Clare Mukangango, która później zginęła w 1994 roku w masakrze. Powiedziała, że Dziewica opisała świat jako zbuntowany przeciwko Bogu, świat „jest na krawędzi katastrofy”.
- AMJ
Wandalizm szerzył się w kraju w 1980 i 1981 roku. Prawie wszystkie figury Matki Bożej, które znajdowały się przy wjeździe do wiosek zostały okaleczone, zniszczone lub skradzione. Były to smutne czasy, kiedy Maryja została prawie zapomniana i mało kto się do Niej zwracał w modlitwie. Nawet niektórzy księża nie odmawiali już Różańca. Świeccy katolicy i duchowni byli zniechęceni.
To właśnie w tym czasie zwątpienia Maryja postanowiła odwiedzić Rwandę. Od 1981 do 1989 r. kraj został ponownie obudzony przez Matkę Przenajświętszą.
Szkoła z internatem dla dziewcząt w Kibeho znajduje się na południu Rwandy w najbiedniejszym regionie kraju. Na początku nowego 1981 roku szkolnego było tam 120 uczennic podzielonych na trzy klasy. Szkołą kierowały trzy zakonnice. Wśród większości uczennic katolickich było też 17 protestantek i 2 muzułmanki. Moralność nie była wzorowa.
Alphonsine Mumreke miała 17 lat i była w pierwszej klasie liceum. Była bardzo pobożna, lubiła chodzić na Msze Święte i zawsze wyrażała wielką miłość do Najświętszej Maryi Panny. To ona pierwsza miała wizję Matki Bożej. Oto, co mówi wizjonerka :
„To było w sobotę 28 listopada 1981 r. o 12 :35. Byłam w szkolnej jadalni i obsługiwałam koleżanki z klasy. Nagle usłyszałam wołający mnie głos.
Matka Boża : − Moja córko.
Alphonsine : − Jestem.
Wyszłam na korytarz i zobaczyłem bardzo piękną kobietę. Uklękłam, przeżegnałam się i zapytałam : ‚Kim jesteś ?’ ”
Matka Boża : − Ndi Nyina Wa Jambo (w miejscowym języku : ‚Jestem Matką Słowa’). Co z niebiańskich rzeczy cię uszczęśliwia ?
Alphonsine : − Kocham Boga i Jego Matkę, która dała nam Jezusa, który nas odkupił.
Matka Boża : − Jeśli to prawda, że jesteś szczęśliwa, wiedz, że usłyszałam twoje modlitwy i jestem tutaj, aby cię pocieszyć. Pragnę, żeby twoje przyjaciółki miały twoją wiarę, ponieważ nie wierzą wystarczająco mocno.
Alphonsine : − Matko Zbawiciela, jeśli to naprawdę jesteś Ty i przyszłaś tutaj, aby dodać nam więcej wiary, to musisz nas naprawdę kochać ! Jestem szczęśliwa, że mi się ukazujesz”.
Relacja Alphonsiny : „Matka Boża nie była białą kobietą, jak jest zwykle przedstawiana na świętych obrazach. Nie mogłam określić koloru Jej skóry, ale była nieporównywalnie piękna. Była boso i miała białą suknię bez szwów, a na głowie biały welon. Ręce miała złożone na piersiach, a palce zwrócone ku niebu. Później powiedziano mi, że byłam w jadalni Pokój. Moje koleżanki z klasy powiedziały mi, że mówiłam w kilku językach : francuskim, angielskim, kinyarwanda, itd.
Kiedy Najświętsza Dziewica miała odejść, odmówiłam trzy ‚Zdrowaś Mario’ i modlitwę ‚Przyjdź Duchu Święty’. Kiedy odchodziła, widziałam Ją wstępującą, jak Jezus do nieba”.
Pod koniec objawienia Alphonsine pozostała bez ruchu przez kwadrans, jakby sparaliżowana, a wszelkie wysiłki, by wyprowadzić ją ze stanu ekstazy były nieskuteczne. Ani nauczycielki, ani zakonnice nie dały jednak wiary temu, co powiedziała Alphonsine ; uważano, że to była raczej choroba, a nie objawienie.
Widzenie powtórzyło się następnego dnia, 29 listopada. W grudniu objawienia miały miejsce prawie każdej soboty. Podekscytowane i ciekawe, nauczycielki i uczennice sprawdzały realność ekstaz. Parzyły Alphonsine zapałkami i kłuły szpilkami. Wizjonerka nie reagowała na te prowokacje.
Alphonsine cierpiała z tego powodu. Śmiano się z niej i znosiła pewne prześladowania. „Idzie wizjonerka !”. 8 maja 1982 r. Alphonsine poskarżyła się Matce Bożej : „Ludzie mają nas za wariatki”.
Niebo dało wiele znaków, aby uczennice i nauczycielki uwierzyły w autentyczność objawień.
Uczennice, które miały różańce, przyniosły je Alphonsine do pobłogosławienia przez Matkę Bożą. Niektóre różańce stały się tak ciężkie, że Alphonsine nie mogła ich utrzymać. Warto zauważyć, że ciężkie różańce należały do dziewcząt, które nie wierzyły w autentyczność objawień i krytykowały je.
W Rwandzie wiadomości szybko się rozchodzą. Ludzie przybywali w pośpiechu, aby uczestniczyć w objawieniach. Na życzenie biskupa wizjonerka zdała relację ze swoich wizji dyrektorowi szkoły. Następne spotkania z Matką Bożą odbywały się na podwórzu szkolnym, a niektóre nadal w internacie.
Maryja stopniowo dała się poznać uczennicom i pozyskała je. Radziła, zachęcała, i wskazywała dziewczętom właściwą drogę. W Swojej macierzyńskiej miłości uczyła Swoje dzieci. Matka Boża naprawdę stała się Królową szkoły. Słusznie powinna być Królową wszystkich szkół !
Ponieważ pierwsze objawienia przyjęto z silną opozycją niektóre nauczycielki i uczennice mówiły : „Uwierzymy, że Matka Boża przychodzi do naszej szkoły tylko wtedy, gdy ukaże się innym, prócz Alphonsine”. Wizjonerka odpowiedziała im : „W takim razie módlcie się o tę łaskę”.
12 stycznia 1982 roku Matka Boża odpowiedziała na modlitwy tych uczennic. Zaczęła ukazywać się młodej dziewczynie, Anathalie Mukamazimpaka i przychodziła do niej do 3 grudnia 1983 r.
2 marca 1982 r. Matka Boża ukazała się także Marie-Claire Mukangango. To było jak wybuch bomby, gdyż Marie-Claire była jedną z tych, które najbardziej nie wierzyły w objawienia. Jej życie chrześcijańskie nie było niczym szczególnym, a nawet dalekie było od przykładnego ! Nazywała Alphonsine „wariatką”. A teraz to ona doświadczyła tej tajemniczej potęgi. Od tego dnia Marie-Claire mówiła : „Trzeba medytować nad Męką Jezusa i cierpieniem Jego Matki. Trzeba odmawiać Różaniec każdego dnia, a także Różaniec do Siedmiu Boleści Matki Bożej, aby otrzymać łaskę skruchy”. Marie-Claire miała wizje Matki Bożej do 15 września 1982 r.
W styczniu i lutym 1982 roku internat stał się miejscem diabelskich zjawisk. Żeby unieszkodliwić złe moce, zakonnice używały wody święconej z Lourdes. To miało kojący efekt, ale wkrótce woda święcona się wyczerpała. Anathalie została poproszona, by Dziewica Maryja pobłogosławiła trochę wody podczas objawień. Było to 2 marca 1982 roku. Tak zaczął się zwyczaj błogosławienia wody przez Matkę Bożą przed każdym widzeniem.
Wkrótce tłumy stały się bardzo duże, zwłaszcza w maju 1982 r., miesiącu poświęconym Maryi. Zainstalowano podium, aby umożliwić dziennikarzom, członkom służby medycznej i teologom swobodne poruszanie się. Wstawiono również duże głośniki, żeby wszyscy mogli słuchać orędzi Matki Bożej. 15 sierpnia 1982 r. było tam 20 000 osób.
Pod koniec objawienia Najświętsza Matka prosiła wizjonerki, aby pobłogosławiły zebranych. Wizjonerki były w ekstazie i widziały tylko ogród kwiatów, niektórych świeżych, a innych zwiędłych. Matka Boża poleciła wizjonerkom podlać kwiaty, i wyjaśniła im, że świeże kwiaty reprezentowały ludzi, których serca były zwrócone do Boga, podczas gdy zwiędłe kwiaty reprezentowały tych, których serca zwróciły się ku rzeczom ziemskim, zwłaszcza pieniądzom.
Były też mistyczne podróże. Alphonsine doświadczyła tego zjawiska 20 i 21 marca 1982 r. Uprzedziła o tym siostrę dyrektor i koleżanki : „Będę wyglądać jak martwa, ale nie bójcie się i nie pochowajcie mnie !”. Podróż trwała osiemnaście godzin. Księża, pielęgniarki, zakonnice i asystent medyczny Czerwonego Krzyża widzieli Alphonsine pogrążoną w głębokim śnie. Jej ciało było wyprostowane i bardzo ciężkie. Nie mogli jej podnieść ani rozdzielić jej złożonych dłoni. Podczas tej podróży Matka Boża pokazała jej Niebo, Czyściec i Piekło.
Innym fenomenem w Kibeho były posty i cisza, co było życzeniem Jezusa i Maryi. Zostało to również zweryfikowane przez komisję. Te posty mogły trwać do czternastu dni bez jakiejkolwiek szkody dla zdrowia wizjonerek.
Podczas jednego objawienia Alphonsine została uleczona z ciężkiej anginy, która spowodowała utratę głosu, a także z choroby oczu. W czasie objawienia 2 października upadła siedem razy, ale nawet leżąc na ziemi, nadal się modliła i śpiewała. Prosiła o łaskę znienawidzenia grzechu i siłę w przezwyciężaniu pragnień cielesnych. Śpiewała : „Królowo Nieba i Ziemi”. Następnie powtarzała jako inwokację : „Pomóżmy Mu uratować świat...”. W swoich modlitwach Alphonsine często prosiła o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Pamiętała też o młodych. Modliła się o pokój, ponieważ, mówiła, „na całym świecie są tarcia, kłopoty i nienawiść”. Na koniec modliła się za biskupów Rwandy, za rządzących państwami i za cały świat.
5 sierpnia 1982 r. Matka Boża powiedziała do Anathalie :
„Mówię do ciebie, ale mnie nie słyszysz. Chcę cię podnieść, ale pozostajesz na dole. Wołam cię, ale ty mnie nie słuchasz. Kiedy zrobisz to, o co cię proszę ? Pozostajesz obojętna na wszystkie moje prośby. Kiedy zaczniesz rozumieć ? Kiedy zainteresujesz się tym, co ci chcę powiedzieć ? Daję ci znaki, ale ty tkwisz w niewierze. Jak długo będziesz głucha na moje wołanie ?”.
Po tej długiej skardze Matka Boża wyraziła życzenie, żeby wybudowano dwa sanktuaria w miejscu objawień. Anathalie powiedziała to władzom, ale nic nie zostało zrobione. Jednak miejscowy biskup i proboszcz parafii, przekonani o autentyczności objawień, podjęli niezbędne dochodzenie.
2 kwietnia 1982 r. miał miejsce dialog między Marie-Claire i Matką Bożą :
Maryja : − Żałuj ! Żałuj ! Żałuj !
Marie-Claire : − Żałuję !
Maryja : − Kiedy ci to mówię, nie mówię tylko do ciebie, ale też do wszystkich innych. Dzisiejszy człowiek pozbawił każdą rzecz jej prawdziwego znaczenia : ten, kto popełnia błąd, nie widzi, że zrobił coś złego.
Marie-Claire : − Jesteśmy słabi, brak nam siły. Daj nam siłę, abyśmy uznali nasze błędy i prosili o przebaczenie.
Matka Boża poleciła nam odmawianie Różańca do Siedmiu Boleści, aby otrzymać łaskę żalu za grzechy.
31 maja 1982 roku Matka Boża powiedziała Marie-Claire :
„Proszę cię, żebyś żałowała za grzechy. Kiedy odmawiasz ten Różaniec, medytując nad nim, będziesz miała siłę żalu za grzechy. Dzisiaj ludzie nie wiedzą już, jak prosić o przebaczenie. Przybijają na nowo Syna Bożego do Krzyża. To dlatego przychodzę i przypominam wam, szczególnie tutaj, w Rwandzie, gdzie wciąż znajduję pokornych ludzi nie przywiązanych do bogactw ani pieniędzy”.
Matka Boża prosiła nas, abyśmy codziennie odmawiali ten Różaniec, jeśli to możliwe, ale szczególnie w następujące dni : w piątek, dzień, który przypomina ukrzyżowanie Jezusa ; we wtorek, ku pamięci pierwszego objawienia się Matki Bożej Marie-Claire ; 14 września w Święto Krzyża Świętego i 15 września, w Święto Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny.
Oto fragmenty przesłania Matki Bożej dla Alphonsine z ostatniego objawienia 28 listopada 1989 roku :
„Mówię do was, którzy macie władzę i reprezentujecie naród : ratujcie ludzi zamiast być ich oprawcami. Nie okradajcie ludzi ; dzielcie się z innymi. Uważajcie, aby nie prześladować, i nie uciszać tych, którzy demaskują wasze błędy. Mówię wam i powtarzam że, cokolwiek zrobicie, nawet gdy zrobicie wszystko, żeby skrzywdzić kogoś, bo kocha bliźniego, broni praw człowieka, walczy o poszanowanie życia innych, o prawdę i wszelkie dobro, a nawet dlatego, że walczy o zachowanie szacunku i miłości do Boga, cokolwiek zrobicie, nie możecie zrobić niczego przeciwko niemu”.
Matka Boża powiedziała też do Alphonsine : „Bardzo cię kocham. Jeśli przychodziłam, to dlatego, że tego potrzebowałaś”.
Pielgrzymi w Kibeho byli świadkami niezwykłych zjawisk : słońce tańczące przez dziesięć minut w lewo i w prawo, w górę i w dół ; zniknięcia słońca zastąpionego zielonkawym księżycem ; tańczące gwiazdy i świetliste krzyże na niebie. Największym cudem w Kibeho była jednak fala nawróceń i modlitw, jaka nastąpiła po objawieniach.
Objawienia zostały oficjalnie uznane przez Kościół w lipcu 2001 r. Lokalny biskup Augustin Misago z Gikongoro, powiedział : „Matka Boża ukazała się w Kibeho 28 listopada 1981 r. i w następnych miesiącach. Jest więcej powodów, żeby zaaprobować objawienia, niż zaprzeczać im...”. Objawienia z Kibeho są teraz oficjalnie uznane... Sanktuarium Maryjne w Kibeho nazwano „Świątynią Matki Bożej Bolesnej”. „Kibeho stało się miejscem pielgrzymek i spotkań wszystkich, którzy szukają Chrystusa i przybywają tam, aby się modlić, centrum nawróceń, wynagrodzenia za grzechy świata i pojednania, miejscem spotkań dla rozproszonych i dla tych, którzy dążą do wartości współczucia i braterstwa bez granic, fundamentalnym centrum przypominającym Ewangelię Krzyża”.
Wszystkie zdjęcia - www.kibeho-sanctuary.com