Nie można stosować wykrętów na temat załamania w funkcjonowaniu systemu monetarnego. Jest to fakt. Jest to poważne ostrzeżenie, ale mamy wystarczająco wiele dowodów na to, że jest ono dobrze uzasadnione. Dowody są oczywiste nie tylko w świetle rejestrów tego, co się wydarzyło; są one jaskrawo widoczne w naszym codziennym doświadczeniu.
Niepowodzenie systemu monetarnego odczuwają wszyscy, nawet małe dzieci, chociaż nie rozumieją one, dlaczego cierpią. A dzieje się tak dlatego, że temat współczesnych pieniędzy jest wyciszany w mediach i dlatego, że uwaga społeczeństwa jest odwracana od przyczyny braku pieniędzy. Fakty te są widoczne w przypadku blisko połowy banków w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich dziesięciu lat [tj. 1924 – 1934, red.], co pociągnęło za sobą straty w wykorzystaniu i ostatecznie częściową utratę depozytów sięgającą sumy 4 miliardów 885 milionów dolarów.
Jeśli to nie jest dostatecznym dowodem upadku naszego systemu monetarnego, to dobrze pamiętamy krach roku 1929 i nagły upadek wartości finansów, kiedy nasz dochód narodowy skurczył się z 81 miliardów w 1929 r. do 48 miliardów w 1932 r. Możemy też przypomnieć „święto banku" – co za szczęśliwa nazwa! – w marcu 1933 r. z jego zamrożeniem depozytów i idącym za tym wycofaniem z obiegu całego złota, na którym powinny opierać się nasze pieniądze; międzynarodowy upadek standardu złota; konieczność bieżącego gwarantowanego rządowego planu ubezpieczenia depozytów, wprowadzonego po prostu po to, żeby pobudzić zaufanie do systemu bankowego; spadek sprzedaży obligacji i hipotek [nieruchomości – red.]; upadki towarzystw ubezpieczeniowych i firm inwestycyjnych; długa lista upadków personalnych, których wynikiem był nieznany dotąd wzrost samobójstw. Znamy ze swojego doświadczenia ciśnienie obecnego braku pieniędzy i kredytu zarówno dla biznesu jak i konsumentów, jak też przeważające ubóstwo naszego obciążonego hipotekami i długiem społeczeństwa.
Obudzony przez cierpienie interes publiczny zaczął się w końcu skupiać na braku siły nabywczej. Niepowodzenie systemu monetarnego uniemożliwiającego osiągnięcie płynnego przejścia dóbr od producenta do konsumenta nie może być dłużej ukrywane. Spójrzmy na fakty. Co spowodowało upadek naszej struktury finansowej?
Z nadejściem Siły, Pieniądze zgubiły człowieka. Dopóki produkcja była trudna, a dobra były stosunkowo ograniczone nasz przestarzały system monetarny mógł działać wystarczająco dobrze, żeby umożliwić kontynuację biznesu. Nowe rynki były stale otwarte, żeby wchłaniać nadmiar naszej produkcji. Ale dzisiaj, kiedy jesteśmy zdolni, dzięki użyciu maszyn, produkować na niespotykaną dotąd w historii skalę, system monetarny nie został dostosowany do tych nowych warunków. Nauka i wynalazki przerosły nasze stare pojęcie pieniądza.
Najpierw musimy poznać, jak funkcjonuje system monetarny w praktycznym działaniu, żeby zrozumieć, dlaczego tak się stało i żeby jasno dostrzec zasadniczą przyczynę naszego chronicznego braku siły nabywczej. Ponieważ działanie systemu monetarnego zakończyło się upadkiem, musimy odkryć fakty, które stoją za tym upadkiem. Widzimy, że brak siły nabywczej jest odpowiedzialny za obniżenie konsumpcji. Ustalmy teraz, co jest powodem chronicznego braku pieniędzy.
W każdej dyskusji na temat systemu finansowego odnajdujemy trzy często powtarzane słowa. Te trzy słowa są w wielkiej mierze nadużywane. Jeżeli chcemy jasno zrozumieć, dlaczego działanie systemu monetarnego powoduje chroniczny i wzrastający brak siły nabywczej, musimy najpierw dokładnie zrozumieć te trzy słowa. Wszystkie one są ze sobą w istotny sposób związane, ale ich znaczenie zostało wymieszane.
Pierwszym z tych słów jest Bogactwo. Bogactwo jest zdefiniowane przez słownik Webstera, jako „duże posiadłości, względna obfitość rzeczy pożądanych, szczególnie majątku materialnego". Z tej definicji widzimy wyraźnie, że bogactwo składa się głównie z dóbr. „Wszystkie rzeczy posiadają atrybut bogactwa, jeżeli mogą one być użyte bezpośrednio lub pośrednio do zaspokojenia ludzkich pragnień". Termin bogactwo jest zatem słowem używanym do określenia wszystkich dóbr, które mogą zaspokoić ludzkie pragnienia, jak również środków do produkcji tych dóbr.
Biorąc pod uwagę nasze Bogactwo narodowe musimy tu włączyć, jako bardzo ważną jego część, wielkie dziedzictwo kulturowe, które zostało przekazane nam przez naszych przodków. Bogate zasoby naturalne, farmy i fabryki, które czynią Amerykę bogatą byłyby niewiele przydatne i mogłyby się nigdy nie rozwinąć, gdyby nie zorganizowana wiedza naukowa przekazana nam przez poprzednie pokolenia. Ta część naszego bogactwa jest majątkiem należącym do całego narodu.
„Współczesny system produkcji ekonomicznej nie jest systemem produkcji indywidualnej i wymianą produkcji między jednostkami. Jest on coraz bardziej złożony, w centralnym miejscu, z bogactwa zawierającego dobra i usługi, które w przeważającej mierze powstają w wyniku użycia energii, współczesnych procesów naukowych i wszelkiego rodzaju organizacji."1
Prawdziwe bogactwo każdej osoby lub każdego kraju może być mierzone jej lub jego zdolnością dostarczenia potrzebnych dóbr i usług.
Nie zawsze jest łatwo zmierzyć bogactwo, ponieważ wartość każdego artykułu bogactwa zależy bezpośrednio od pragnienia, jakie ludzie mają na ten artykuł. Ale ponieważ wszyscy musimy mieć do czynienia w bogactwie z zaspokojeniem naszych pragnień, niezbędne jest posiadanie środków do mierzenia jego wartości w stosunku do naszego zapotrzebowania na dobra, które tworzą bogactwo.
Potrzeba zajmowania się bogactwem prowadzi bezpośrednio do drugiego słowa, które musimy zdefiniować, żeby zrozumieć system monetarny. Tym słowem jest Kredyt.
„Kredyt jest niezbędnym powietrzem dla współczesnego handlu."2
Słowo kredyt pochodzi od łacińskiego „credere", co znaczy „wierzyć".
„Kredyt... jest czymś zbudowanym na wierze."3 Wszyscy używamy słowa „kredyt", a kiedy mówimy, że czyjś kredyt jest dobry myślimy po prostu, że mamy zaufanie do jego zdolności „dostarczenia dóbr", zgodnie z przyrzeczeniem.
Zazwyczaj jednak nie uświadamiamy sobie, że istnieją dwa różne i oddzielne rodzaje kredytu, znane odpowiednio jako Kredyt RZECZYWISTY i Kredyt FINANSOWY. „Kredyt Rzeczywisty może być zdefiniowany jako wielkość, w jakiej dobra i usługi mogą być dostarczone, kiedy, gdzie i jak są potrzebne. Podobnie Kredyt Finansowy może być zdefiniowany jako wielkość, w jakiej mogą być dostarczone pieniądze... Użycie w obu definicjach słowa wielkość jest, oczywiście, ważne."4
Tak więc Kredyt Rzeczywisty zależy od zdolności dostarczenia dóbr lub usług. Kredyt Finansowy zależy od zdolności dostarczenia pieniędzy, kiedy są potrzebne. To rozróżnienie jest bardzo ważne i musimy je wyraźnie rozumieć, kiedy rozważamy system monetarny. Zapamiętajmy to dobrze, ponieważ później będziemy do tego wracać.
Trzecim słowem, które musimy jasno rozumieć są Pieniądze. Pieniądze są prawem do życia we współczesnym społeczeństwie. Nie ma też prawdopodobnie żadnego innego słowa w naszym języku, z którym wiąże się tak wiele zamieszania i zagmatwania. Nie będzie przesadą, kiedy powiemy, że większość zniszczeń w naszej zablokowanej maszynie ekonomicznej jest spowodowana niezrozumieniem prawdziwej natury i funkcji Pieniędzy. Dlatego zrozumienie Pieniądza jest sprawą decydującą, nawet jeżeli ma to wymagać pewnej rewizji naszych poprzednich pojęć.
Pieniądze są definiowane jako „środek wymiany, środek wyrazu rzeczywistego popytu na dobra". W tych dniach ekonomicznej histerii ta prosta definicja usunie wiele zamieszania, które okrywa pieniądze tajemnicą.5
Czytamy i słyszymy wiele na temat „Zdrowych Pieniędzy". Czym są te „Zdrowe Pieniądze", o których mówią eksperci? Oczywiście rozsądnie jest powiedzieć, że zdrowy system monetarny jest systemem, który działa – systemem, który czyni skutecznym istniejący popyt na dobra.
(cdn)
1- Clifford H. Douglas, Oslo, Norwegia, luty 1935 r.
2- Daniel Webster
3- C. M. Hattersley, Ten wiek obfitości (This Age of Plenty), s. 170
4- Clifford H. Douglas, Monopol Kredytu (The Monopoly of Credit), s. 21
5- Definicja profesora Walkersa jest zwięzła, jak inne: „Pieniądzem jest każdy środek, który osiągnął taki stopień akceptacji, że nie ma znaczenia z czego jest zrobiony, albo dlaczego ludzie go chcą, nikt go nie odmówi w zamian za swój produkt.” Pieniądze stanowią zatem prawo do dóbr i usług.