Jak zwykle nasz Międzynarodowy Kongres w Rougemont w 2014 r. został poprzedzony konferencją naukową (19-28 sierpnia) na temat Kredytu Społecznego, widzianego w świetle katolickiej nauki społecznej. Tematy wykładów skupione były wokół książki Alaina Pilote'a pt. „Kredyt Społeczny w dziesięciu lekcjach".
W konferencji wzięło udział ponad 50 księży i wiernych z Afryki i innych krajów. Wśród nich był biskup Mathieu Madega Lebouakehan, biskup Mouila i Przewodniczący Konferencji Biskupów Gabonu. Brał on po raz trzeci udział w sesji naukowej w Rougemont. (Następna sesja naukowa na temat Kredytu Społecznego odbędzie się w Rougemont w dniach 20 kwietnia-2maja 2015 r. i będzie ona poprzedzała nasz tydzień adoracji przed Najświętszym Sakramentem [Jerycho Różańcowe] 3-10 maja).
Biskup Madega stał się gorącym propagatorem Kredytu Społecznego, mówiąc o nim wszędzie, nawet w czasie swoich wizyt w Rzymie (osobiście przekazał papieżowi Franciszkowi naszą książkę o Kredycie Społecznym w 10 lekcjach). Mówi o tym biskupom, z którymi spotyka się na synodach w Rzymie, włączając ostatni synod o rodzinie. Oto, co biskup Madega powiedział nam po zakończeniu naszej sesji w Rougemont, w dniu 28 sierpnia 2014 r.
„Rzekł Pan Panu memu: ‚Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich!". (Ps 110 (109), 1)
Przybyliśmy, żeby wziąć udział w tej konferencji i dziękujemy Panu Bogu. I spróbować zastanowić się nad tym „skarbem, który uczyniłem swoim własnym". Jezus mówi nam: „Ja przyszedłem, żeby życie miały, i obficiej miały" (Jan 10,10). Dlatego też:
1. Musimy żyć.
2. Aby żyć, musimy zaspokoić nasze podstawowe potrzeby, a nawet nasze drugorzędne potrzeby.
3. W tym celu, musimy pracować.
4. Ale pracując, nie możemy uzyskać wszystkiego, czego potrzebujemy.
5. W związku z tym musimy wymieniać z innymi to, co mamy.
6. Co zatem jest środkiem wymiany?
Powiedzmy, że będziemy wymieniać jakąś ilość produktu A z pewną ilością produktu B. W tej wymianie pieniądze są tylko jednostką pomiaru wartości tych produktów. Tą jednostką mogą być liście klonowe, kamienie, pióra... lub pieniądze. Pieniądze są zatem umownie akceptowane jako środek płatniczy w wymianie między producentami a konsumentami. Zauważmy, dziś nie ci, którzy kupują produkty, towary i usługi, tworzą pieniądze, ale inni. Te środki płatności są kontrolowane przez innych ludzi, dla ich własnej korzyści.
Kwestia jest następująca: chcemy wymieniać produkty i usługi między sobą, aby żyć. Dlaczego więc pozwalamy innym ingerować w nasze transakcje, na naszą niekorzyść – i zawsze na naszą niekorzyść?
Gdyby ci ludzie interweniowali, aby ułatwić naszą wymianę i pozwolić nam żyć w pokoju, nikt by nie narzekał; jak więc możemy wyjaśnić, że w ramach naszych wymian, pozwalamy komuś innemu coraz bardziej komplikować nasze życie?
Usiądźmy razem i podejmijmy decyzję: wyeliminujmy wśród nas grzech główny lenistwa. Dlaczego mówię, że to grzech lenistwa? Ponieważ, nawet jeśli ci inni ludzie, którzy kontrolują pieniądze, robią to w sposób, który nas krzywdzi, to my pozwalamy im myśleć w naszym imieniu i pozwalamy im decydować o naszym losie. Musimy temu powiedzieć: „Nie, nie i nie!". Co więc powinniśmy zrobić?
Zacznijmy od „myślenia" w oficjalnym świetle o nauczaniu Kościoła katolickiego, wraz z Douglasem, Louisem Evenem i Pielgrzymami św. Michała. Potem zacznijmy działać i żyć tak szczęśliwie i tak zamożnie, jak Opatrzność Boża pozwoli, żyjąc, oczywiście, zgodnie z Wolą Boga Ojca. Żyjmy w pokoju z Bogiem, z innymi i ze sobą.
Powinniśmy myśleć tak: pieniądze to nic innego jak liczby, cyfry, numery, symbol. To nie „numer" jest prawdziwym bogactwem. Tutaj mam kawałek papieru, na którym napiszę słowa: „dziewięć krzeseł". Jest oczywiście różnica między tym papierem a dziewięcioma krzesłami ustawionymi w rogu tej sali. Jeśli zgniotę ten papier i wyrzucę, już go nie ma. Ale dziewięć krzeseł nie zniknęło. Faktem jest, że cyfry na papierze są tylko tym – cyframi. Cyfry te są akceptowane jako środek płatności, ponieważ pozwalają nam żyć, kupować towary i usługi.
Akceptacja tego – tak jak to robimy dzisiaj – że musimy umierać z głodu z powodu braku cyfr, nie jest godna nikogo, kto „myśli"! Bez papieru, na którym napisałem słowa „dziewięć krzeseł", dziewięć krzeseł rzeczywiście istnieje, materialnie rzecz biorąc. Liczby nie są krzesłami; są po prostu symbolem krzeseł, a symbol nie jest realną rzeczą. Pieniądze są biletem, symbolem, który jest odpowiednikiem tego, co jest realne (np. produkty). Myślę, że rozumiemy teraz, iż to nie pieniądze są prawdziwym bogactwem...
W książce Alaina Pilote'a Kredyt Społeczny w 10 lekcjach czytamy: „...uwolnienie się jednego kraju spod tej dyktatury i emitowanie własnego, krajowego pieniądza bez procentu i pogłębiającego się zadłużenia byłoby przykładem dla innych krajów, jak mógłby wyglądać uczciwy system finansowy. Mogłoby to spowodować ogólnoświatowe załamanie obecnego lichwiarskiego, pogłębiającego zadłużenie systemu finansowego".
Chciałbym dodać do tego jedno słowo: skutecznie. „...uwolnienie się skutecznie jednego kraju spod tej dyktatury...". Nie przez dawanie systemowi nowej fasady, na której zmieniamy kolor, kładąc świeżą warstwę farby. Nie, to trzeba zrobić z narodową świadomością, żeby każdy zobaczył, że jest to droga do prawdziwej wolności. Ktoś zwrócił uwagę, że natura nie pożycza nikomu. Co Bóg kiedykolwiek pożyczył komuś z was? On dał wam wszystko! A jeśli Bóg daje nam wszystko, dlaczego kradniemy to, co dał nam Bóg, żeby pożyczać to innym? Czy uważacie, że to normalne? Ale jaki jest problem? Problemem jest to, że ten, kto ukrywa zbrodnię, jest największym kłamcą.
Żeby pójść nieco dalej, można powiedzieć, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, naszego Ojca, Stworzyciela Nieba i Ziemi. A jeśli Bóg, który daje nam wszystkie dobra Ziemi, zacząłby pobierać od nas odsetki, robiąc ze Swoich dzieci niewolników – czy uważalibyście to za normalne? Zbyt często odwracamy się od Boga – Który jest Światłością świata – i wpadamy w ciemność.
Aby zmierzyć się ze światem akademickim, musimy odkryć prawdę faktów. Ale to nie jest tylko racjonalność, potrzebujemy także żywej wiary. W wierze kochamy nawet „złych" bankierów. Z miłością możemy pokonać zło.
Co więcej mogę wam powiedzieć, moi przyjaciele?! Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy, próbowaliście mnie przekonać... i drugi raz, znowu... teraz jest to mój trzeci raz tutaj i jestem przekonany. Aby mnie przekonać, konieczne były dwie rzeczy:
1. Mówić dobrze o moim Bogu i moim Kościele. Jeśli nie mówicie dobrze o moim Bogu i moim Kościele, ja będę słuchać z miłością i zapytam, czy możemy iść razem, ale nie mówić źle o moim Bogu lub o Świętej Matce, Kościele.
2. Temat musi być racjonalny i logiczny. Jeśli to nie jest racjonalne lub logiczne, nie mogę iść z wami.
Chcę, abyście pamiętali, że Kredyt Społeczny jest zastosowanym chrześcijaństwem. Tylko jedna osoba może nas poruszyć; to jest Chrystus Zmartwychwstały. Pozostańmy zjednoczeni w wierze, nadziei i miłości.
+ Biskup Mathieu Madega Lebouakehan