William Guy Carr
część ósma
Mendelssohn w odpowiednim czasie przedstawił Mirabeau kobiecie znanej z piękności i powabu, ale pozbawionej skrupułów moralnych.
Ta olśniewająca Żydówka była żoną człowieka o nazwisku Herz, ale dla osoby pokroju Mirabeau fakt, że była ona mężatką, czynił ją tylko jeszcze bardziej pożądaną. Nie trzeba było wiele czekać, żeby spędzała ona więcej czasu z Mirabeau niż ze swoim mężem. Mocno zadłużony u Mendelssohna, mocno usidlony przez panią Herz, Mirabeau był całkowicie bezradny… Połknął ich przynętę, żyłkę i ciężarek, ale jak dobrzy rybacy – poruszali nim ostrożnie przez jakiś czas. Gdyby wywierali zbyt wielki nacisk linka mogłaby pęknąć, a ich ryba uciec.
Ich następnym ruchem było wprowadzenie go w iluminizm. Złożył przysięgę, że dotrzyma tajemnicy i będzie podlegał bezwzględnemu posłuszeństwu pod karą śmierci. Następnym krokiem było doprowadzenie go do kompromitujących sytuacji, które w sposób tajemniczy okazały się publiczne. Ta metoda niszczenia ludzkiego charakteru stała się znana jako praktyka infamii. Z powodu skandali i zorganizowanej krytyki Mirabeau został wykluczony z towarzystwa przez wiele równych mu towarzysko osób. Jego urazy spowodowały pragnienie odwetu i dlatego został zwolennikiem rewolucyjnej Sprawy.
Zadaniem Mirabeau było nakłonienie Księcia Orleańskiego do kierowania ruchem rewolucyjnym we Francji. Kiedy król zostałby zmuszony do abdykacji, Książę Orleański stałby się Demokratycznym Władcą Francji. Prawdziwi spiskowcy rewolucji francuskiej uważali, żeby ani Mirabeau, ani Książę Orleański nie dowiedzieli się, że planują oni zamordowanie króla i królowej oraz tysięcy arystokratów. Sprawili oni, że Mirabeau i Książę Orleański uwierzyli, iż celem rewolucji było uwolnienie polityków i religii od przesądów i despotyzmu. Innym czynnikiem, dla którego ludzie stanowiący Tajną Władzę ukrytą za ruchem rewolucyjnym zdecydowali, że Książę Orleański powinien być ich liderem był fakt, iż był on Wielkim Mistrzem masonerii francuskiej.
Adam Weishaupt otrzymał zadanie dostosowania rytuału i obrządku iluminizmu na użytek ceremonii wprowadzenia do masonerii Wielkiego Wschodu. On także mieszkał we Frankfurcie nad Menem. Mirabeau przedstawił Księcia Orleańskiego i jego przyjaciela Talleyranda Weishauptowi, który wprowadził ich w tajemnice masonerii Wielkiego Wschodu. Pod koniec roku 1773 Filip, Książę Orleański, przedstawił francuskiej masonerii rytuał Wielkiego Wschodu. W 1788 r. we Francji było już ponad dwa tysiące lóż wpisanych do masonerii Wielkiego Wschodu, a liczba indywidualnych adeptów przekraczała sto tysięcy. W ten sposób żydowscy Iluminaci pod kierunkiem Mosesa Mendelssohna zostali wprowadzeni do masonerii kontynentalnej przez Weishaupta pod przykrywką lóż Wielkiego Wschodu. Żydowscy Iluminaci organizowali następnie tajne komitety rewolucyjne wewnątrz lóż. Tak oto zostali ustanowieni dyrektorzy podziemia rewolucyjnego we Francji.
Kiedy Mirabeau udało się doprowadzić do tego, że Książę Orleański połączył we Francji masonerię Niebieską czy Narodową z obrządkiem Wielkiego Wschodu, pociągnął w dół swego przyjaciela tą samą ścieżką w pogoni za przyjemnościami życia, która doprowadziła jego samego do społecznego ostracyzmu. Dokładnie w ciągu czterech lat Książę Orleański wpadł w tak wielkie długi, że został PRZEKONANY do zaangażowania się we wszelkie formy nielegalnego handlu i wymiany towarowej, żeby odzyskać swoje straty. Ale w jakiś tajemniczy sposób jego interesy zawsze szły w niewłaściwym kierunku i tracił on coraz więcej pieniędzy.
W 1780 r. był winny 800 000 liwrów. Jeszcze raz pojawili się lichwiarze i zaoferowali mu doradztwo w związku z jego transakcjami handlowymi oraz pomoc finansową. Tak nim dokładnie manipulowali, żeby doprowadzić go do przepisania im jako zabezpieczenie za ich pożyczki, jego pałacu, posiadłości, domu i Pałacu Królewskiego. Książę Orleański podpisał umowę, zgodnie z którą jego żydowscy finansiści zostali upoważnieni do kierowania jego posiadłościami i majątkiem, tak żeby zapewnić mu wystarczający dochód, odpowiadający jego zobowiązaniom finansowym i pozostawić mu poza tym stały i dostateczny dochód.
Książę Orleański nie był nigdy zbyt bystry, jeśli chodzi o sprawy finansowe. Umowa, którą podpisał z żydowskimi bankierami wydawała mu się uczciwą transakcją finansową. Zaoferowali oni kierowanie jego sprawami handlowymi i przekształcenie ich z ponurego fiaska w wielki sukces finansowy. Czegóż więcej mógł sobie życzyć? Wątpliwe, żeby Książę Orleański nawet podejrzewał, że tkwi w tym głęboko ukryta nieczysta sprawa. Wątpliwe, żeby nawet podejrzewał, że sprzedał swoje ciało i duszę Agentom Diabła… Ale właśnie to zrobił. Znalazł się całkowicie w ich rękach.1
Tajne Siły kierujące rewolucją francuską wyznaczyły Choderlosa de Laclos do zarządzania Pałacem Królewskim (Palais Royal) i posiadłościami Księcia Orleańskiego. Uważa się, że de Laclos był Żydem pochodzenia hiszpańskiego. Kiedy został powołany do zarządzania Pałacem Królewskim był uznanym autorem „Niebezpiecznych związków" i innych pornograficznych książek. Publicznie bronił swojej skrajnej niemoralności na podstawie tego, że studiował politykę miłości we wszystkich jej różnorodnych aspektach z powodu swojej miłości do polityki.
Jest mało ważne, kim był Choderlos de Laclos. Ważne jest to, co zrobił. Zamienił on Pałac Królewski w największy i cieszący się najbardziej złą sławą dom, jaki kiedykolwiek był znany światu. W Pałacu Królewskim wprowadził on wszelkie rodzaje lubieżnej rozrywki, rozpustne zachowanie, bezwstydne przedstawienia, galerie obscenicznych obrazów, biblioteki pornograficzne i inscenizowane publiczne pokazy najbardziej bestialskich form deprawacji seksualnej. Kobietom i mężczyznom, którzy chcieli ulegać każdej formie rozpusty umożliwiono specjalne ku temu okazje. Pałac Królewski stał się centrum, w którym zostały stworzone i zrealizowane detale kampanii systematycznej destrukcji francuskiej wiary religijnej i moralności publicznej. Zostało to oparte na kabalistycznej teorii, że najlepszym rewolucjonistą jest młodzież pozbawiona moralności.
Związanym z de Laclos był Żyd z Palermo o nazwisku Cagliostro, inaczej Józef Balsamo. Zamienił on jedną z posiadłości Księcia w drukarnię, gdzie wydawał rewolucyjne broszury. Balsamo zorganizował zespół rewolucyjnych propagandzistów. W dodatku do bibuły propagandowej organizowali oni koncerty, przedstawienia i debaty obliczone na odwoływanie się do najniższych instynktów ludzkiej natury oraz pomagali sprawie rewolucji. Balsamo organizował także grupy szpiegowskie, które umożliwiły ludziom tworzącym Tajną Władzę ukrytą za ruchem rewolucyjnym wprowadzenie ich planu infamii, która miała być używana dla systematycznego zniesławiania.
Kobiety i mężczyźni, którzy zostali zwabieni w sieć utworzoną przez de Laclos i Balsamo mogli być zmuszani szantażem do wykonywania ich rozkazów. W ten sposób posiadłości Księcia Orleańskiego zostały zamienione w Centrum Polityki Rewolucyjnej, gdzie pod płaszczykiem Sal Wykładowych, Teatrów, Galerii Sztuki i Klubów Sportowych, salony gier hazardowych, domy publiczne i sklepy z winem i narkotykami robiły świetny interes. W tym rewolucyjnym podziemiu pierwsi zostali usidleni potencjalni przywódcy. Ich sumienia były najpierw znieczulane przez złe związki, a potem zabijane przez oddawanie się złym praktykom. Posiadłości Księcia Orleańskiego zostały zamienione w fabryki, w których Tajna Władza ukryta za Światowym Ruchem Rewolucyjnym produkowała Figury, które zamierzała użyć w swojej grze w Międzynarodowe Szachy. Scudder, który napisał „Księcia krwi", tak mówi o Pałacu Królewskim: „Dawał on policji więcej roboty, niż wszystkie inne części miasta". Ale tak długo jak w grę wchodziło społeczeństwo, to niesławne miejsce należało do Księcia Orleańskiego, kuzyna króla. Jedynie niewiele mężczyzn i kobiet wiedziało, że lichwiarze kontrolowali Pałac i używali go do utworzenia organizacji rewolucyjnej, która miała być instrumentem ich odwetu i podręcznikiem działania w kontynuowaniu ich tajnych celów i ambicji.
Po tym jak dokumenty znalezione przy ciele kuriera zostały odczytane przez policję, zostały one przekazane rządowi bawarskiemu. Rząd bawarski rozkazał policji przeprowadzenie obławy w głównych kwaterach Iluminatów. Uzyskane zostały dalsze dowody, które ujawniły szerokie rozgałęzienia Światowego Ruchu Rewolucyjnego. Rządy Francji, Anglii, Polski, Niemiec, Austrii i Rosji zostały poinformowane o Międzynarodowej Naturze rewolucyjnego spisku, ale jak nieraz odtąd się to działo, rządy te nie podejmowały żadnej poważnej akcji, żeby zatrzymać diaboliczną konspirację. Dlaczego? Jedyna odpowiedź na to pytanie jest następująca: Władza ludzi stojących za światowym ruchem rewolucyjnym jest większa niż władza jakiegokolwiek wybranego rządu. Fakt ten będzie wielokrotnie udowodniony w dalszym ciągu wykładu.
Wrodzy ludzie, którzy spiskują i planują Światowy Ruch Rewolucyjny posiadają inną przewagę nad ludźmi przyzwoitymi. Przeciętny człowiek, który wierzy w Boga i znajduje przyjemność i upodobanie w pięknych rzeczach, jakimi Bóg nas pobłogosławił, nie może uwierzyć w to, że diaboliczny plan nienawiści i zemsty mógł zostać wymyślony przez ludzi. Chociaż wszyscy chrześcijanie najszczerzej wierzą, że Łaska Boża wstępuje w ich własne dusze w wyniku uczestnictwa w religijnych nabożeństwach poprzez otrzymywanie Sakramentów św. i odmawianie modlitw, nie mogą jednak uwierzyć, że poprzez ceremonie i obrzędy Iluminatów, zawarte w semickiej kabale czy w rodzaju aryjskiego pogańskiego Wielkiego Wschodu, diabeł zaszczepia swój zły wpływ i moc w serca i dusze kobiet i mężczyzn, którzy akceptują jako swoją religię satanizm czy ateizm i wprowadzają teorie swoich Wysokich Kapłanów w życie.
Podamy kilka przykładów, żeby pokazać jak jednostki i rządy pozostawały tak samo głupie i naiwne, jeśli chodzi o ostrzeżenia dotyczące mechanizmu zła, którego działanie obserwujemy u prawdziwych przywódców Światowego Ruchu Rewolucyjnego.
Po tym jak różne rządy zaniechały działania w związku z informacją rozpowszechnioną przez policję bawarską w 1785 r., siostra Marii Antoniny pisała do niej listy ostrzegające ją przed spiskiem rewolucyjnym, powiązaniami Międzynarodowych Bankierów, rolą przeznaczoną do odegrania przez masonerię i przed grożącymi jej samej niebezpieczeństwami. Maria Antonina (1755-1793) była córką cesarza Austrii Franciszka I. Poślubiła ona króla Francji Ludwika XVI. Nie mogła jednak uwierzyć, że te straszne rzeczy, o których mówiła jej siostra, były uknute przez Iluminatów. Na powtarzane ostrzeżenia wysyłane przez jej siostrę, Maria Antonina odpisywała długie listy. Odnosząc się do twierdzenia siostry, że uzyskano dowody, iż Iluminaci działający pod pozorem filantropijnej masonerii planowali zniszczenie zarówno Kościoła jak i państwa we Francji, Maria Antonina odpowiadała: „Uważam, że o ile bierzemy pod uwagę Francję, to za bardzo niepokoisz się masonerią. Tutaj nie ma ona takiego znaczenia, jakie może mieć gdzie indziej w Europie".
Jak bardzo się myliła, pokazuje historia. Ponieważ konsekwentnie odmawiała zwracania uwagi na powtarzane ostrzeżenia swojej siostry, ona i jej mąż zginęli ścięci przez gilotynę.
Rząd brytyjski w latach 1917-1919 otrzymał dokładne dane dotyczące międzynarodowych bankierów, którzy stanowili w tym czasie Tajną Władzę ukrytą za Światowym Ruchem Rewolucyjnym. Informacje zostały oficjalnie przedstawione przez brytyjskich i amerykańskich oficerów wywiadu i potwierdzone przez pana Oudendyke i sir M. Findlaya. Oudendyke był w tym czasie przedstawicielem rządu holenderskiego w Sankt Petersburgu. Dbał on o interesy brytyjskie po tym, jak Tłum zniszczył ambasadę brytyjską i zabił komandora E. N. Cromie'ego. Ten aspekt Światowego Ruchu Rewolucyjnego będzie szczegółowo poruszony w następnych rozdziałach poświęconych Rosji.
Większość studentów historii uważa, że Maria Antonina była kobietą, która w pełni wpisała się w ducha dworu francuskiego i w nastrój biesiady tam panujący. Jest ogólnie przyjęte jako fakt, że była ona zaangażowana w wiele afer miłosnych z bliskimi przyjaciółmi swojego męża i oddawała się lekkomyślnym ekstrawagancjom. Jest to obraz, który przedstawiał Balsamo i jego propagandziści. Fakt, że ich infamia przylgnęła do niej, umożliwił im zdobycie tłumu żądającego jej śmierci. Lecz ich wersja zachowania się Marii Antoniny jest stekiem kłamstw, jak udowodnili to historycy. Hart ducha, z jakim znosiła ona cierpienia zadawane jej przez wrogów, godność, z jaką przyjmowała swoje przeznaczenie oraz pogodzenie się z losem i odwaga, z jaką oddawała swoje życie na szafocie, są nie do pogodzenia z charakterystyką rozpustnej kobiety.
Żeby zniesławić Marię Antoninę, Weishaupt i Mendelssohn wpadli na pomysł Diamentowego Naszyjnika. W owym czasie zasoby finansowe Francji znajdowały się w stanie największego upadku, a rząd francuski żebrał u Międzynarodowych Baronów Pieniądza o przyznanie mu dalszych kredytów. Tajny agent arcykonspiratorów zamówił wykonanie fantastycznego diamentowego naszyjnika przez dworskich jubilerów. Zamówienie tego naszyjnika, którego wartość wyceniono na ćwierć miliona liwrów, zostało dokonane w imieniu królowej. Kiedy dworscy jubilerzy przynieśli diamentowy naszyjnik do królowej, żeby go zaakceptowała, ona nie chciała mieć z tym niczego wspólnego. Wyparła się jakiejkolwiek wiedzy na temat tej transakcji. Ale wiadomość o fantastycznym naszyjniku przedostała się do publicznej wiadomości, czego życzyli sobie spiskowcy. Balsamo wprowadził w działanie swoją machinę propagandową. Maria Antonina została zalana falą krytyki; jej reputacja została splamiona i obrzucona błotem przez szeptaną propagandę zniesławiania. I jak zwykle nikt nie potrafił nawet wskazać osoby czy osób, które rozpoczęły te oszczerstwa. Po tym, jak rzecz się rozwinęła, Balsamo wykonał swój własny specjalny majstersztyk. Jego drukarnia wypuściła dziesiątki tysięcy ulotek, w których stwierdzano, że sekretny kochanek królowej wysłał naszyjnik w dowód uznania za jej przychylność.
Lecz ci, którzy kierowali infamią, wymyślili nawet bardziej diaboliczne oszczerstwa dotyczące królowej i wprowadzili je w obieg. Napisali list do kardynała księcia de Rohana, w którym sfałszowali podpis królowej. W liście królowa prosiła go o spotkanie z nią w Pałacu Królewskim około północy, żeby przedyskutować sprawę diamentowego naszyjnika. Zaangażowano prostytutkę z Pałacu Królewskiego, żeby przebrała się za królową i zbliżyła się do kardynała. Incydent ten został wykorzystany w gazetach i ulotkach. Zaczęły krążyć najpodlejsze insynuacje dotyczące dwóch najwyższych osobistości zarówno Kościoła jak i państwa.
Historia odnotowuje, że po tym, jak diamentowy naszyjnik spełnił swój haniebny cel, został on przewieziony do Anglii i rozebrany na części. Mówiono, że Żyd o nazwisku Eliason, zatrzymał większość wartościowych diamentów użytych w oryginalnej kompozycji naszyjnika.
Inny dowód, który łączy angielskich żydowskich lichwiarzy ze spiskiem mającym doprowadzić do rewolucji francuskiej, został odkryty przez lady Queensborough, autorkę „Teokracji okultystycznej". Kiedy prowadziła ona pewne prace badawcze, przeczytała książkę pt. „Antysemityzm" napisaną przez Żyda, Bernarda Lazare i opublikowaną w roku 1849. Dzięki wskazówkom zawartym w tej książce lady Queensborough twierdzi, że Benjamin Goldsmid, jego brat Abraham, ich partner Moses Mecatta i jego kuzyn sir Moses Montifiore byli żydowskimi finansistami w Anglii, którzy z pewnością brali udział wraz ze swoimi kontynentalnymi żydowskimi braćmi w spisku mającym doprowadzić do rewolucji we Francji. Znaleziono dalsze dowody, wiążące Daniela Itsiga z Berlina, jego zięcia Davida Friedlandera i Herza Gergbeera z Alzacji, z Rotszyldami i spiskiem. W ten sposób zostali ujawnieni ludzie, którzy w tamtym czasie stanowili Tajną Władzę ukrytą za Światowym Ruchem Rewolucyjnym.
Wiedza na temat metod, jakich ludzie ci używali do manewrowania francuskim rządem tak, żeby wprowadzić go w trudności finansowe jest ważna, ponieważ wyznacza ona wzór, jaki będą oni stosowali w Ameryce, Rosji, Hiszpanii, a potem w innych krajach.
(cdn)
William Guy Carr