Ten numer MICHAELA otwiera dziesiąty rok obecności naszego czasopisma na polskim rynku. Jest to w dużej mierze obecność „podziemna". Należymy do grupy czasopism niskonakładowych nie dlatego, że nie chcielibyśmy zwiększać nakładu i zdobywać nowych Czytelników. Przeciwnie! Mówimy o sprawach, dotyczących wszystkich ludzi. Jesteśmy pismem katolickim, ale poruszane przez nas kwestie społeczne są uniwersalne i dotykają wspólnot, wyznających różne religie i mieszkających we wszystkich zakątkach świata.
Zajmujemy się warunkami naszego życia doczesnego na Ziemi, jak też zbawieniem naszych dusz. Ten pierwszy temat związany jest głównie z ekonomią – dziedziną, która dotyka każdego, a z której zrobiono naukę bardzo specjalistyczną i skomplikowaną, niedostępną przeciętnemu człowiekowi. Czytelnicy MICHAELA wiedzą, że nasze pismo propaguje system Kredytu Społecznego, który stanowi propozycję zastosowania katolickiej nauki społecznej w praktyce. Jest to system, który, gdyby został wprowadzony w życie, zmieniłby obecną cywilizację. Zapewnia on bowiem bezpieczeństwo ekonomiczne każdemu człowiekowi, w każdym kraju i stanowi odpowiedź na zmiany, jakich dokonała rewolucja techniczna XX wieku. Głównie na problem zmniejszającej się ilości miejsc pracy.
Kredyt Społeczny mówi najpierw o przyczynach istnienia wadliwego systemu ekonomicznego, który opanował prawie cały świat. Następnie opisuje jego wady i przedstawia propozycje zmian, które doprowadzą do sprawiedliwego udziału każdego w dochodach, pochodzących z zasobów naturalnych, stworzonych przez Pana Boga dla wszystkich ludzi, żyjących na Ziemi.
MICHAEL propaguje te rozwiązania od 70 lat. W czasach komunizmu w Polsce nie można było mówić ani pisać na ten temat, bo nasze pismo było i jest antykomunistyczne i antysocjalistyczne. Teraz można to robić. W 1999 r. ukazał się pierwszy polski numer MICHAELA. Recepcja dotycząca informacji, jakie zawierały kolejne numery pisma powinna doczekać się osobnego opracowania. W ciągu tych lat wiele osób i organizacji zainteresowało się Kredytem Społecznym. Pisano na jego temat w różnych czasopismach, dobrze i źle. Wiele osób w Polsce poznało zasady Kredytu Społecznego, dzięki MICHAELOWI i książkom wydawanym w serii Wokół doktryny Kredytu Społecznego.
Pozostała sprawa wprowadzenia teorii w praktykę. Wiemy, że w dzisiejszych warunkach wprowadzenie rozwiązań Kredytu Społecznego w życie jest bardzo trudne, a być może niemożliwe. Jednak nie znaczy to, że nie powinniśmy nic robić. Przeciwnie, naszym zadaniem jest wykorzystywanie wszystkich sposobów. Pierwsza pozostaje informacja i jej przekazywanie. Robi to MICHAEL, robią to niektóre organizacje, jak np. Akcja Katolicka, robią to pojedyncze osoby. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że taki system trzeba by było wprowadzać w życie od góry, wykorzystując istniejące mechanizmy panującego systemu tzw. demokracji. Pisaliśmy na temat wprowadzenia Kredytu Społecznego w Kanadzie. Okazuje się jednak, że demokracja jest dziś tak opanowana przez światową finansjerę i jej służby, że nie dopuści ona do odebrania sobie kontroli nad swoimi głównymi narzędziami władzy, a zwłaszcza nad systemem kreacji pieniądza. Pozostają działania oddolne. Piszemy o nich w obecnym numerze MICHAELA. Są to kluby Kredytu Społecznego, kluby lokalnej wymiany dóbr i usług, przy pomocy lokalnej waluty.
Takie kluby będą jednymi ze środków obrony w czasach kryzysu ekonomicznego, jeżeli zostaną dobrze zorganizowane i będą dobrze funkcjonowały. Powinny być zakładane wszędzie, gdzie się da, gdzie są osoby, które chciałyby je prowadzić. Kiedy powstanie ich więcej, mogą zacząć współpracować ze sobą i tworzyć większe struktury.
Każdy, kto chce wprowadzić w życie zasady Kredytu Społecznego jest bardzo ważny. Jeden z naszych Czytelników, pan Kazimierz Styrna po zapoznaniu się z doktryną Clifforda H. Douglasa, twórcy Kredytu Społecznego, postanowił założyć organizację, której celem byłoby wprowadzenie w praktykę tej idei. Organizacja nosi nazwę „Pospolite ruszenie". Jej założyciel opracował wiele materiałów na temat nowej ekonomii, przedstawia projekt nowej konstytucji Polski, redaguje biuletyn internetowy „Husarz". Zdaje on sobie sprawę z tego, że jest to walka Dawida z Goliatem. Zdawało się, że zwycięstwo Dawida nad Goliatem jest utopią, tak jak utopią wydaje się droga, którą proponuje pan Kazimierz Styrna, a jednak niezbadane są wyroki Opatrzności Bożej.
Inicjatywa zjednoczenia 15 milionów Polaków w pospolite ruszenie jest dziś utopią w tak podzielonym przez tzw. demokrację społeczeństwie. Nad podziałem społeczeństwa pracują różne służby. Podziałowi temu służą wszystkie partie polityczne i media. A jednak uważamy, że każda inicjatywa oddolna w sprawie Kredytu Społecznego warta jest poparcia. Nawet jeśliby pan Kazimierz zgromadził nie 15 milionów, ale kilkadziesiąt osób, które mogłyby przekazywać dalej te informacje i tworzyć swoje grupy, to już będzie to sukces.
Takie grupy trzeba tworzyć bez specjalnego nagłaśniania w mediach, raczej na zasadzie kontaktów osobistych. Kiedy powstanie ich więcej, można wymieniać między sobą doświadczenia i potem się łączyć. Wtedy „zwycięstwo sił DOBRA byłoby całkiem realne".
Dla Czytelników, którzy byliby zainteresowani inicjatywą pana Kazimierza i jego materiałami, podajemy adresy internetowe: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. i Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. oraz adres pocztowy: os. Królickiego 5/13, 32-650 Kęty.
(JAL)