W styczniu z okazji Marszu dla Życia w Waszyngtonie nasz naród był świadkiem tego, co może być początkiem odsłaniania obietnic złożonych przez Matkę Bożą Ameryki Siostrze Mary Ephrem (Mildred Neuzil), zakonnicy z Fostorii, z klasztoru w Ohio, w latach 1950. Jej obietnicą było to, że Stany Zjednoczone „poprowadzą świat do pokoju”. Prorocze słowa Matki Bożej wskazują bardzo konkretną misję : „Ameryka, a w szczególności Stany Zjednoczone, otrzymują ogromną, ale uprzywilejowaną, okazję, by przeprowadzić odnowę duchową wszystkich narodów nigdy wcześniej tak konieczną, ważną, tak decydującą”.
S. Mary Ephrem kontynuowała w swoim dzienniku : „Bałam się, że ciężar przywództwa byłby zbyt wielki dla Stanów Zjednoczonych bez pewnej szczególnej pomocy z nieba. Matka Boża zapewniła mnie, że św. Michał i cała armia Błogosławionych Duchów udzieli swojej pomocy w każdym momencie. Jako Królowa Aniołów ma Ona kochającą władzę nad nimi, a oni osiągają wszystko, co zechce. To sprawiło, że poczułam się lepiej, a obawy, które miałam, opuściły mnie… To oczywiste, że siły zła otaczają świat. Ich nienawiść jest jednak teraz szczególnie skupiona na Stanach Zjednoczonych, ponieważ został im udzielony Boski Mandat prowadzenia świata do pokoju”.
W kolejnych objawieniach Siostrze Neuzil, przesłania Matki Bożej są ponure i naglące. „Przychodzę do was, dzieci Ameryki, jako ostatni dla was ratunek… ”. A mówiąc stanowczo o przyszłości Stanów Zjednoczonych stwierdza : „Moje dzieci w Ameryce… o ile nie zaczniecie czynić pokuty przez umartwienie i samowyrzeczenie i nie naprawicie [waszego] życia, Bóg ześle na [was] kary, jakich dotychczas nie znaliście”.
Dzisiaj Stany Zjednoczone pod kierownictwem prezydenta Trumpa przewodzą światu w przeciwstawianiu się złu nie tylko aborcji, ale całemu anty-Bożemu, globalnemu programowi Nowego Porządku Świata.
W tym roku po raz pierwszy w historii Marszu dla Życia przywódca kraju stanął ze zgromadzonymi w Waszyngtonie, aby pokazać swoje poparcie dla najbardziej fundamentalnego i zasadniczego, ale jednocześnie najbardziej zagrożonego prawa ludzkości : PRAWA DO ŻYCIA. Największymi zwolennikami tego danego nam przez Boga prawa jest MŁODZIEŻ Ameryki, która przyszła na Marsz, aby bronić życia niewinnych ludzi w łonie ich matek, którzy są ofiarami strasznych grzechów szerzących się w naszym kraju : nieczystości, niesprawiedliwości i egoizmu. Prezydent powiedział do ‚dziesiątków tysięcy uczniów liceów i studentów’, że „to wasze pokolenie czyni Amerykę narodem prorodzinnym, pro-life !”.
Punktem kulminacyjnym dnia był sam Marsz. Kiedy tłum zaczął powoli przesuwać się Constitution Avenue w Waszyngtonie, wielu modliło się na głos, niektórzy w milczeniu, inni intonowali lub śpiewali pieśni religijne. Grupy odmawiały Różaniec lub koronkę do Miłosierdzia Bożego, niosąc transparenty głoszące, że ŻYCIE jest darem Wszechmogącego Boga. To było jak jedna OGROMNA procesja Wiary tego narodu zorganizowana, by dać świadectwo Boga wobec świata. Rozbrzmiewało głębokie przesłanie prezydenta Trumpa : „Każda ludzka dusza jest boska i każde ludzkie życie, narodzone i nienarodzone, jest stworzone na święty obraz Boga Wszechmogącego”.
Siostra Neuzil pisała : „Matka Boża dała mi do zrozumienia, że… to oni [młodzież] mają być liderami ruchu odnowy oblicza tej ziemi. Ich szeregi powiększy młodzież innych narodów, którą Matka Boża wzywa również do pomocy w osiągnięciu tej wielkiej odnowy. To właśnie młodzieży Ameryki oferuje Ona to wyzwanie”.
Módlcie się za naszego Prezydenta. „Nieustannie się módlcie !… taka jest bowiem wola Boża” (1 Tes 5, 17-18), żeby został pobłogosławiony i kontynuował z odwagą doprowadzenie Ameryki z powrotem do jej chrześcijańskich korzeni. W historii ludzkości, kiedykolwiek lider stanął po stronie dobra − kiedy stoi ze swoim ludem po stronie prawdy − kiedy staje w pokorze przed swoim Stwórcą − Bóg błogosławi go i dzieją się cuda, które zmieniają bieg historii. Jak widzieliśmy w nawróceniu Konstantyna dzięki modlitwom jego matki, św. Heleny, Kościół został uznany, a katolicyzm rozkwitł. Innym przykładem był król Chlodwig (466-511), który nawrócił się poprzez modlitwy jego dobrej żony, św. Klotyldy. Został pierwszym katolickim królem Francji, uchwalając prawa chroniące rodzinę w oparciu o Dziesięć Przykazań. Prawa te pozostały nienaruszone przez stulecia w całej Europie, a nawet wpłynęły na nasze prawa w Ameryce.
„Jestem Matką Bożą Ameryki, pragnę, aby moje dzieci czciły mnie, szczególnie przez czystość swojego życia… Chciałabym, aby był to kraj poświęcony mojej czystości… Poprzez moje dzieci Ameryki pragnę popierać sprawę wiary i czystości pośród ludów i narodów… Pragnę, aby cała Ameryka została moim sanktuarium przez to, że wszystkie serca staną się dostępne dla miłości mojego Syna”.
Dzisiaj zagrożenie rozprzestrzeniania się koronawirusa (COVID-19) „zamknęło” ludzi na całym świecie w ich domach. Zachowują oni wymagany „dystans społeczny” i zdajemy sobie sprawę, że stoimy w obliczu nowego wroga, choć niewidocznego. Gospodarka naszego narodu, jak gospodarki krajów na całym świecie, zatrzymała się ze zgrzytem. Nawet nasze kościoły są zamknięte, a kult publiczny uważany jest za nieistotny. Większość diecezji nie zezwala na przyjmowanie Sakramentów, w tym spowiedzi i/lub namaszczenia chorych. Możemy zadać sobie pytanie : „Czym jest ta wielka ciemność, która ogarnęła naszą ziemię ?”.
27 marca 2020 r. Ojciec Święty, papież Franciszek, udzielił całemu światu błogosławieństwa apostolskiego Urbi et Orbi, stwierdzając w swojej homilii :
„Burza [Covid-19] odsłania naszą słabość i obnaża fałszywe i zbędne pewniki, wokół których tworzyliśmy nasze plany, projekty, zwyczaje i priorytety… Kiedy przyszła burza, opadła zasłona stereotypów…, odkrywając… naszą przynależność jako bracia i siostry… naszą wspólną ludzkość… szliśmy naprzód pełną parą, ignorując wojny, niesprawiedliwość i krzyki ubogich… Szliśmy naprzód niewzruszeni, myśląc, że będziemy zawsze zdrowi w chorym świecie…
Teraz, kiedy znaleźliśmy się na wzburzonym morzu, błagamy Cię : « Obudź się, Panie ! ». − Panie, kierujesz do nas wezwanie, wezwanie do wiary. Polega ona nie tyle na tym, by wierzyć, że Ty istniejesz, ale na tym, by przyjść do Ciebie i Ci zaufać... Rozbrzmiewa Twój naglący apel : « Nawróćcie się ! », « nawróćcie się do Mnie całym swym sercem”(Jl 2, 12). Wzywasz nas, byśmy przyjęli ten czas próby jako czas wyboru. Nie jest to czas Twojego osądu, ale naszego osądu − czas, by wybrać, co się liczy, a co przemija, by oddzielić to, co konieczne, od tego, co takie nie jest. To czas, by ustawić na nowo kurs życia ku Tobie, Panie, i ku innym”.
„Bądźcie moją armią nieskalanych żołnierzy” − powiedziała Matka Boża Siostrze Mildred − „gotowych walczyć do śmierci o zachowanie czystości swoich dusz… To Stany Zjednoczone mają prowadzić świat do pokoju, pokoju Chrystusa, pokoju, który przyniósł ze Sobą z Nieba w dniu Swoich narodzin jako człowiek w małym mieście Betlejem…”.
Jest to bardzo interesujące i to nie przypadek, że słowo corona po łacinie oznacza „koronę” i że w wielu krajach łacińskich słowo corona jest używane, gdy mówi się o Różańcu. Nasza Matka Boża powiedziała do ludu Stanów Zjednoczonych przez Siostrę Mildred : „Uczyńcie Różaniec modlitwą rodzinną... Ci, którzy przebywają w kręgu mojego Różańca, nigdy nie zginą”.
Módlmy się, aby ten czas kwarantanny nie był zmarnowany (chociaż nie może on być całkowicie ochotniczy) ; że jest to czas, aby „ustawić na nowo kurs życia ku Panu i ku innym” ; żeby rodziny odkryły absolutną więź, która pochodzi ze wspólnej modlitwy. Obyśmy wszyscy mogli doświadczyć prawdziwej radości, która wynika ze szczerych chrześcijańskich relacji z naszymi bliźnimi, już nie „ignorując wojen, niesprawiedliwości i krzyków ubogich”. Matka Boża powiedziała do s. Neuzil : „Pozwólcie Ameryce kontynuować i wzrastać w jej miłości do Mnie, a Ja w zamian… obiecuję czynić jej cuda”.
Przesłania Matki Bożej Ameryki dla s. Mildred Neuzil otrzymały aprobatę arcybiskupa Cincinnati, Paula Leibolda, który był kierownikiem duchowym Siostry Neuzil. Zobacz artykuł „Matka Boża Ameryki”, MICHAEL nr 46, marzec-kwiecień 2008.