Poniżej zamieszczamy artykuł Louisa Evena z 1963 r., w którym opisuje on doświadczenie z Alberty – jednej z prowincji Kanady, gdzie premier tej prowincji William Aberhart rozpoczął w latach 1937-1939 wprowadzanie zasad Kredytu Społecznego. II wojna światowa spowodowała przerwę w pracy nad sfinalizowaniem funkcjonowania systemu Kredytu Społecznego. Premier obiecał kontynuację wprowadzania zasad Kredytu Społecznego po wojnie, umarł jednak w 1943 r. Twórca Kredytu Społecznego Clifford H. Douglas w przytoczonych w artykule wypowiedziach radzi wprowadzenie Kredytu Społecznego w małych jednostkach administracyjnych kraju, w tym wypadku w prowincjach, a nie czekanie i oddanie sprawy w ręce władz federalnych.
Wprowadzenie Kredytu Społecznego według Douglasa ma największe szanse powodzenia, w poszczególnych prowincjach, stanach, regionach, czy w wypadku Polski – województwach. Zachęcamy do przeczytania tego niezwykle aktualnego jak na obecne potrzeby i czasy artykułu.
Louis Even
W miejscowości Alma, w kanadyjskiej prowincji Quebec, w lutym 1963 r. siedmiu tysiącom dzieci przydarzyły się niespodziewane wakacje, gdyż ich nauczyciele przystąpili do strajku.
Dlaczego nauczyciele strajkowali? Ponieważ nie otrzymali wynagrodzenia za ostatnie osiem tygodni. Większość z nich, żyła przez ten czas ze swoich oszczędności, które się skończyły, a wielu musiało się nawet zadłużyć u swoich sklepikarzy. Sklepikarze jednak również mieli swoje zobowiązania finansowe i nie mogli udzielać kredytu w nieskończoność swoim klientom, którzy nie spodziewali się zarobków w najbliższej przyszłości.
Ale dlaczego administracja szkolna miasteczka nie płaciła swoim nauczycielom? Po prostu jej sejfy były puste. Administracja miała $ 500000 deficytu, który mógł się nawet w obecnym roku zwiększyć do $ 750 000.
W związku z sytuacją finansową administracji szkolnej banki lokalne nie chciały udzielać dalszych pożyczek.
Wówczas administracja szkolna zwróciła się do rządu Quebeku po jakieś wsparcie, ale rząd odpowiedział:
„Otrzymaliście już wszystkie rodzaje pomocy, która się wam należy. Zbierzcie więcej pieniędzy od podatników!"
Administracja szkolna w końcu się zgodziła i bez pytania właścicieli domów o zgodę, podwyższyła podatek szkolny do 1,35 dolara od każdych 100 dolarów wyceny domu. Następnie rząd natychmiast zwrócił się do banku z oświadczeniem, że zagwarantuje pożyczki, których bank udzieli administracji szkolnej. Z otrzymanej pożyczki administracja mogła zapłacić nauczycielom. To zakończyło strajk i dzieci mogły wrócić do szkoły 22 lutego.
* * *
Przypadek Almy, przedstawiony tu jako przykład, nie jest wcale przypadkiem odosobnionym. Większość władz administracji szkolnych i miejskich doświadcza podobnych trudności finansowych, których doświadczają również rządy prowincjonalne i federalne. Rodziny także doświadczają trudności finansowych, chociaż ich problemy nie przyciągają tyle uwagi, ile problemy rządowe, mimo że ich cierpienia są odczuwane bardziej bezpośrednio.
Rząd Quebeku od dłuższego już czasu jest świadomy trudności finansowych władz miejskich i szkolnych. W 1960 r. wyznaczył komisję ministrów do zbadania problemu, a następnie komisję do prześledzenia podatków. Po co? W celu wynalezienia bardziej efektywnych sposobów opodatkowania – jeszcze większego okradania ludzi. Lecz problem istnieje po dziś dzień.
W czym tkwi problem? Czy jest to problem oparty na czymś rzeczywistym, czy oparty na czymś sztucznym, co przyjmuje się jako rzeczywistość?
Prześledźmy, co się wydarzyło w przypadku wyżej wspomnianej Almy.
Gdy tylko rząd oznajmił, że będzie gwarantem pożyczki udzielonej administracji szkolnej, nauczycielom wypłacono wynagrodzenia i mogli oni nabyć wszystkie dobra, których potrzebowali do zaopatrzenia swoich rodzin i to bez jakichkolwiek trudności.
To znaczy, że wszystkie produkty, których potrzebowali nauczyciele i ich rodziny, istniały w naszym kraju. Podwyżka podatku szkolnego nie zwiększyła ani o jedną sztukę stad bydła u farmerów, nie spowodowała pojawienia się dodatkowych owoców, nie powstał też żaden nowy kawałek materiału. Wszystko to już istniało i czekało na „kredyt" – cyfry wypisane w kolumnie kredytu ksiąg bankowych – żeby produkty mogły przedostać się z farm, magazynów i sklepów do domów nauczycieli.
Kilka minut czasu bankiera, kropla atramentu i pociągnięcie pióra dokonały tego cudu.
Wobec tego problem nie dotyczył rzeczywistych, fizycznych możliwości. Był to problem wykreowany sztucznie z powodu braku cyfr, cyfr, które pozwalają na przepływ dóbr i usług od producentów do konsumentów.
Ten sztuczny problem wyjaśniano przez 80 lat – przez 60 lat w Kanadzie – jak również sposoby na zlikwidowanie tego niezdrowego, sztucznego problemu, sposoby usunięcia tej przeszkody, czysto finansowej, która przeszkadza fizycznym możliwościom produkcji.
Tym rozwiązaniem jest filozofia Kredytu Społecznego. Nie mamy tu na myśli partii politycznej, która nosi tę nazwę, a w rzeczywistości głosi wszystko, oprócz prawdziwego Kredytu Społecznego. To, o czym tu mówimy, to nauczanie szkockiego inżyniera Clifforda H. Douglasa założyciela szkoły Kredytu Społecznego.
Gdy w szkole Kredytu Społecznego jest mo-wa o kredycie, to następuje tu rozróżnienie między tym, co nazywa się „kredytem realnym" (rzeczy-wistym) a „kredytem finansowym" lub pieniędzmi.
„Kredyt realny" oznacza zdolność produkcyj-ną tego, co jest potrzebne jako odpowiedź na potrzeby człowieka: jest to zdolność produkowania dóbr i odzieży; jest to zdolność budowania domów dla rodzin, szkół na przyjęcie uczniów, kościołów w celu zgromadzenia wiernych, ulic, linii kolejowych do podróży i transportu itd. Jest to zdolność znalezienia nauczycieli do nauczania uczniów, zdolność do produkowania rzeczy, które ci nauczyciele skonsumują, ale których sami nie produkują.
To są realia; nikt nie może zaprzeczyć ich istnieniu. To są te realia, dzięki którym Kanadyjczycy wolą swój kraj bardziej niż pustynię, mając zaufanie, że w tym kraju mogą żyć przyzwoicie.
Realia te prawidłowo mogą być określane ja-ko „kredyt realny", gdyż słowo „kredyt" oznacza zaufanie, pewność. Ta możliwość produkowania, ta podstawa zaufania, ten realny kredyt istniał już wtedy, kiedy do Kanady przybyli pierwsi osadnicy. Mieli oni zaufanie, że znajdą w tym nowym kraju tyle wszystkiego, żeby się utrzymać – nie przyby-liby tutaj, gdyby myśleli inaczej. Ten rzeczywisty kredyt wzrastał od tego czasu nieustannie.
Z drugiej strony istnieje „kredyt finansowy", którego używa się w postaci pieniędzy. Ten kredyt finansowy zawiera w sobie zalegalizowane cyfry, które mogą być albo wygrawerowane na złotych monetach, (których już nie ma w obiegu) albo monetach ze srebra, niklu, miedzi itp. Te zalegalizowane cyfry mogą być także po prostu wydrukowane na kawałkach papieru, z umieszczonymi na nich wizerunkami różnych ważnych osobistości oraz kilkoma linijkami tekstu. Często po prostu, w większości przypadków ten kredyt finansowy składa się z cyfr wypisanych przez bankierów w ich księgach, kiedy udzielają pożyczek pożyczkobiorcom, którymi mogą być bądź osoby prywatne i kompanie, bądź różne ciała publiczne.
Cyfry te zwane „kredytem finansowym" nie są rzeczywistością ani produktami, lecz symbolami. Są one środkiem wyceny w cyfrach realiów, które już istnieją lub produktów, które można łatwo wytworzyć, kiedy użyje się tych cyfr w razie potrzeby do prowadzenia produkcji naszego kraju.
W przypadku Almy, jak również w większości podobnych przypadków „kredyt realny" nigdy nie przestawał istnieć. Czego brakowało, to sztucznej rzeczy – cyfr, które symbolizują i reprezentują „realny kredyt", pozwalając na użycie zdolności produkcyjnej, na nauczanie i utrzymanie nauczycieli.
Czy to nie straszne patrzeć na sytuację, która pozwala kontrolerom kredytu finansowego blokować realia – produkcję dóbr i usług, która odpowiada potrzebom ludności?
Zdolność produkcyjna Kanady jest to jej kredyt realny. A zdolność produkcyjna prowincji, to kredyt realny tej prowincji. Każda prowincja w Kanadzie może produkować dobra na potrzeby swoich mieszkańców, nawet wtedy, gdy wszystkie inne prowincje przestaną istnieć. Nasi przodkowie robili to przy pomocy o wiele bardziej ograniczonych środków niż nasze.
Na kanadyjską skalę kredyt realny jest kredytem narodowym. Na szczeblu prowincji jest to kredyt prowincjonalny. W obu przypadkach jest to w istocie kredyt społeczny, kredyt oparty na zrzeszeniu się ludzi w społeczeństwo.
Wobec tego, w rzeczywistości jest coś, co można nazwać „prowincjonalnym systemem kredytu finansowego": Kredyt Ontario, Kredyt Quebeku, Kredyt Nowego Brunszwiku, Kredyt Alberty itd.
Więc jeżeli istnieje prowincjonalny kredyt finansowy, musi być możliwość oszacowania go w prowincji, gdyż w każdej prowincji istnieje rząd, który dogląda porządku na szczeblu prowincjonalnym. Musi istnieć możliwość przedstawienia tego realnego kredytu w cyfrach finansowych, w cyfrach, które mają możliwość mobilizacji środków materialnych i siły roboczej prowincji w celu zaspokojenia potrzeb jej mieszkańców.
Więc jeżeli mówimy o systemie kredytu finansowego Ontario mamy na myśli organ prowincjonalny, który będzie zapewniał dostarczenie do dyspozycji mieszkańców tej prowincji kredytu finansowego, zapewniającego użycie jej rzeczywistego kredytu, jej zdolności produkcyjnej.
Gdyby rząd w Ottawie poprzez Bank Kanady (Bank of Canada) lub inny organ narodowy zadbał o udostępnienie całej ludności Kanady kredytu finansowego zgodnego z kredytem realnym całej Kanady, wtedy oczywiście nie trzeba byłoby żądać ustanowienia prowincjo-nalnego systemu kredytu finansowego w Onta-rio lub w żadnej innej prowincji. Narodowy kredyt społeczny pokryłby potrzeby wszystkich prowincji.
Ale ponieważ rząd federalny nie chce działać, musimy prosić rządy prowincji o wprowadzenie tego systemu na szczeblu prowincji.
Wszystkie te wyjaśnienia mogą zdziwić niektórych ludzi, którzy pośpiesznie odpowiedzą, że istnieje jedna wielka przeszkoda w tym wszystkim: konstytucja kanadyjska!
Więc porozmawiajmy o tej konstytucji, o tym, co uważa się za Konstytucję Kanady, a mianowicie o Akcie Brytyjskiej Ameryki Północnej (The British North America Act) z 1867 r., który faktycznie jest aktem prawnym Parlamentu Londyńskiego i nawet nie poddano go zatwierdzeniu przez prowincje lub kolonie, którym go narzucono.
Otóż, pomimo, że jest tak stara jak jest i pomimo wielu sposobów jej interpretacji przez niektórych polityków w celu usprawiedliwienia większego scentralizowania władzy, Konstytucja Kanadyjska uznaje jednak istnienie kredytu prowincjonalnego.
Konstytucja przewiduje, że prowincja ma prawo „wprowadzać pożyczki na podstawie własnego kredytu Prowincji", że może ona pożyczać na swój własny kredyt. Rząd federalny może to czynić na kredyt całej Kanady, lecz prowincja może to robić tylko na swój własny kredyt (lub zdolność produkcyjną). To znaczy, że prowincja posiada swój własny kredyt. Ontario ma swój własny kredyt realny i może pożyczać na ten kredyt, ale nie na kredyt innej prowincji. To samo rozumowanie dotyczy każdej innej prowincji.
Więc jeżeli każda prowincja posiada swój własny kredyt, który pozwala na pożyczanie i popadanie w dług, dlaczego nie może ona zrobić użytku z tego realnego kredytu, bez popadania w dług za użycie czegoś, co do niej należy?
Jeżeli posiadam konia, mogę oczywiście wziąć pożyczkę do wysokości jego wartości, lecz co przeszkodzi mi użyć mojego własnego konia tak, jak sobie życzę, bez popadania u kogoś w dług za jego używanie?
Czy nie jest to nadzwyczaj dziwne iść i żebrać o zagraniczne cyfry do USA, Anglii, Szwajcarii itd., żeby móc korzystać z siły roboczej i bogactw naturalnych Ontario, Quebeku, Nowego Brunszwiku itd.? Dlaczego mieszkańcy Ontario muszą popadać w długi u obcokrajowców za produkcję wykonywaną w Ontario, przez jego mieszkańców i z jego materiałów?
To prawda, że chociaż kwestia odnosząca się do bankowości i emisji monety leży całkowicie w gestii prawodawstwa federalnego, jednak prowincjonalnego systemu kredytu finansowego kwestia bankowości i emisji monety nie dotyczy. To jest tylko kwestia użycia możliwości produkcyjnych prowincji. Jeżeli akt prawny, zredagowany ponad 100 lat temu, rezerwuje dla rządu federalnego całe prawodawstwo odnoszące się do banków i jeżeli kredyt bankowy nie jest adekwatny w celu użycia całej prowincjonalnej zdolności produkcyjnej i nie daje ludziom do dyspozycji tych towarów, które są fizycznie możliwe i potrzebne, wówczas jakieś inne środki, różnorodne lub bezpłatne, trzeba znaleźć, aby przekazać bogactwo prowincji do dyspozycji jej mieszkańców. Nie można być niewolnikiem tekstu, lub jego interpretacji, jeżeli jest przeciwny logice i ludziom.
Nadal, według Konstytucji, bogactwa naturalne należą do prowincji a nie do Ottawy (stolicy), ani nie do banków, czy do jakiejkolwiek innej instytucji finansowej. Bogactwa naturalne Ontario należą do mieszkańców Ontario. Warunki pracy odnoszące się do eksploatacji tych bogactw odnoszą się do prowincji. Bogactwa, jeżeli chodzi i ludzi i rzeczy są usytuowane w prowincji: dlaczego klucz do ich użycia ma znajdować się w Ottawie?
Dlaczego to konieczne, żebyśmy czekali na pozwolenie od kogoś spoza granic prowincji, żeby używać tego bogactwa, które znajduje się wewnątrz i które należy do prowincji?
Bez wzniecania jakichkolwiek niepokojów rząd Ontario mógłby powołać do życia System Kredytu Finansowego Ontario. Mogłaby to być komisja, podlegająca jurysdykcji Ministra Finansów prowincji, której obowiązkiem byłoby dostarczanie wymaganego kredytu finansowego tak, żeby uruchomiona została zdolność produkcyjna prowincji, zgodna z potrzebami konsumentów, którzy muszą się cieszyć owocami tej produkcji.
Ten kredyt finansowy zawierałby cyfry możliwe do przenoszenia z jednego konta na drugie, w celu zapłaty za pracę, materiały, towary i usługi. Tak, jak prąd elektryczny przechodzi poprzez kabel elektryczny i wychodzi przez ten kabel, kiedy skończy swoją pracę, tak kredyt finansowy wypływałby z prowincjonalnego systemu kredytu finansowego i wracał do niego po zakończeniu swojej pracy.
Uznając, że nie byłoby trudne ustanowienie takiego systemu, wprowadzającego obieg kredytu w granicach prowincji, czy nie uniemożliwiałoby to nabywanie przez ludzi produktów z zewnątrz prowincji? Absolutnie nie! Oto jak na przykład prowincja Ontario mogłaby zrealizować swoją propozycję:
„Wprowadzone zostałyby akty prawne ustanawiające komisję kredytową nazwaną Ontario Kredyt.
Dla pełnego wykorzystania tej instytucji, mieszkańcy prowincji byliby zachęceni do korzystania z Ontario Kredyt we wszystkich płatnościach dokonywanych w granicach prowincji. Odbywałoby się to poprzez konta kredytowe w księgach oddziałów należących do Komisji Kredytowej Ontario.
Wszystko, co byłoby potrzebne, żeby uczestniczyć w Ontario Kredyt to złożenie depozytu w oddziale Ontario Kredyt, sumy pieniędzy wyemitowanych przez system bankowy. Taka suma byłaby wpisana jako kredyt deponenta tak, jak to się dzieje w zwykłych bankach.
Zdeponowany w ten sposób kredyt bankowy, byłby wykorzystywany do czynienia płatności poza prowincją.
Na wszystkie płatności, czy to wewnątrz, czy poza prowincją osoba posiadająca konto w Ontario Kredyt podpisywałaby po prostu « transfer kredytu », wskazując wysokość przekazu tak, jak to się dzieje w zwykłych bankach. Oddział Ontario Kredyt w którym dokonuje się takiego transferu, sfinalizuje transakcje według żądania. Jeśli płatności wysyłane byłyby poza prowincję Ontario Kredyt dokonywałby płatności w postaci pieniędzy bankowych odjętych od całkowitej sumy depozytów zgromadzonych przez deponentów pieniędzy; w konsekwencji całkowita suma kredytu prowincjonalnego w księgach Ontario Kredyt byłaby pomniejszona o sumę transferu.
Łatwo zrozumieć, że jeżeli ludzie korzystaliby z możliwie jak najmniejszej ilości pieniędzy bankowych, które uzyskają z takiego, czy innego źródła, dokonywanie płatności poza prowincją nie byłoby problemem, tak długo dopóki ludzie nie nabywaliby większości swoich produktów spoza granic prowincji, korzystając w małym zakresie z produktów dostarczanych w granicach prowincji.
W taki sposób odbywa się handel między krajami. Japończycy wysyłający swoje produkty do Kanady otrzymują swoje płatności we własnej walucie, a nie w kanadyjskiej i na odwrót. Cały biznes finansowania takiego handlu prowadzi się bez żadnych trudności w biurach finansistów. W wypadku Ontario te zewnętrzne płatności regulowałoby się automatycznie w biurach Ontario Kredyt.
Zaletą takiej instytucji byłby brak bariery finansowej, przeszkadzający mieszkańcom prowincji w wykorzystywaniu swojej siły roboczej i bogactw naturalnych w celu produkcji wszystkich dóbr, które są niezbędne do zaspokojenia ich potrzeb i pragnień. Wszystko, co jest fizycznie możliwe w prowincji do zaspokojenia potrzeb, zarówno publicznych jak i indywidualnych, stałoby się także możliwe finansowo, poprzez usługi księgowe Ontario Kredyt."
W Kanadzie istnieje prowincja, która ustanowiła taki system: Alberta, z rządem Kredytu Społecznego premiera Williama Aberharta w latach 30-tych. Był to „Treasury Branch System" (System Departamentu Skarbu) utworzony przez ustawę „Alberta Credit House Act".
W obliczu argumentu, że pieniądze i bankowość podlegają jurysdykcji federalnej, Douglas wyjaśniał Aberhartowi, że Alberta może przezwyciężyć trudności poprzez wykorzystanie swojego własnego kredytu, ustanawiając prowincjonalny systemu kredytu finansowego, ponieważ konstytucja zapewnia prowincjom prawo „wprowadzania pożyczek na podstawie własnego kredytu Prowincji."
Od 1937 do 1939 r. rząd Aberharta przegłosował wiele ustaw w celu wprowadzenia Kredytu Społecznego na szczeblu prowincji, zastępując innymi ustawami, te które zostały zawetowane przez rząd w Ottawie lub przez sądy. Jedna ustawa, której nigdy nie uchylono to Ustawa o Izbie Kredytowej Alberty (Alberta Credit House Act) – Akt, który zaopatrywał Mieszkańców Alberty w Dodatkowy Kredyt, tworząc system podobny do Systemu Kredytu Ontario, który objaśniono wyżej. Mieszkańcy Alberty jednak nie wykorzystali w pełni tej nowej usługi, jako że powierzyli jedynie niewielki procent transakcji temu oddziałowi, wierząc bardziej bankom i ich systemowi zadłużającego pieniądza. Brakowało edukacji w odniesieniu do tego nowego systemu.
W 1939 r., kiedy wybuchła II wojna światowa Aberhart zadecydował, że będzie lepiej zawiesić walkę o wprowadzenie Kredytu Społecznego, żeby połączyć się w wysiłku wojennym z resztą Kanady. Dał też jasno do zrozumienia, że ma zamiar na nowo podjąć walkę, jak tylko wojna się skończy, ale na nieszczęście umarł w 1943 r. Jego następca Ernest Manning pod wpływem presji członka Zgromadzenia Ustawodawczego Kredytu Społecznego, który powiedział, że wojna się już dawno skończyła, przedstawił w 1946 r. Kartę Praw ("Bill of Rights"), która nie była prawdziwym Kredytem Społecznym, lecz którą British Privy Council (Tajna Rada Brytyjska) ogłosiła jako skrajnie niebezpieczną.
W końcu, w 1947 r. premier Manning całkowicie skapitulował oświadczając, że jego rząd nic już nie będzie czynił w sprawie wprowadzenia w prowincji Kredytu Społecznego. Sloganem jego partii stało się powiedzenie: „Do Ottawy". Stał na stanowisku: „Jeżeli chcecie Kredytu Społecznego, to może to być zrobione tylko na skalę ogólnonarodową. Musicie więc wybrać członków Kredytu Społecznego do Parlamentu w Ottawie." (Notabena, po odejściu od polityki Ernest Manning został dyrektorem banku).
Sprowadzało się to do tego, żeby powiedzieć, że Aberthart – wojownik, nie miał racji, że Douglas – twórca propozycji Kredytu Społecznego się mylił i że Ottawa, broniąca „ustanowionego porządku" i ekonomii „ortodoksyjnej" miała rację. Partia, która tak łatwo kapituluje w obliczu Ottawy, skapituluje jeszcze szybciej w obliczu sił finansowych, które dominują Ottawę tak samo, jak dominują Waszyngton, Londyn i każdy tak zwany „suwerenny" rząd na świecie.
Partia Kredytu Społecznego w Albercie pozostała przy władzy do 1971 r., ale od 1947 r. zupełnie nie miała nic wspólnego z prawdziwym Kredytem Społecznym. Podobnie inna tak zwana Partia Kredytu Społecznego dostała się do władzy w prowincji British Columbia w 1952 r. i pozostała u władzy przez około 40 lat. Premier British Columbii W.A.C. Bennett, lider Partii Kredytu Społecz-nego tego samego dnia, kiedy został wybrany, powiedział, że jego partia nie będzie robiła absolutnie niczego, żeby wprowadzić zasady Kredytu Społecznego. Ale to właśnie on i jego grupa ubiegali się o władzę nie na szczeblu federalnym, a w prowincji, pod sztandarem „Kredytu Społecznego". Tych polityków w rzeczywistości wcale nie obchodził Kredyt Społeczny. Używali go tylko jako znaku firmowego i szybko porzucili jakąkolwiek możliwość walki z siłami finansowymi, mówiąc: „Do Ottawy". Woleli skierować swoją energię na inną walkę: o dojście do władzy lub utrzymanie się przy niej. W rzeczywistości, korzystanie przez niech z szyldu „Kredytu Społecznego", kiedy nie mieli oni najmniejszych intencji wprowadzenia niczego bliskiego Kredytowi Społecznemu, było przekrętem w celu wprowadzenia ludzi w błąd i dezorientację.
A jaka była opinia Clifforda H. Douglasa, twórcy Kredytu Społecznego, na temat sloganu „Do Ottawy"? Odpowiedział on na to pytanie przed Komisją Farmerską Zgromadzenia Ustawodawczego Alberty 6 kwietnia 1934 r. (W obliczu rosnącej popularności idei Kredytu Społecznego wśród ludności Alberty partia rządząca, Zjednoczeni Farmerzy, poprosiła Douglasa o wypowiedź wobec Zgromadzenia Ustawodawczego). Trzej członkowie Zgromadzenia, panowie Ross, Gibbs i MacLachlan zapytali Douglasa o opinię w sprawie sloganu „Do Ottawy". Dwóm pierwszym Douglas odpowiedział:
„Powiększenie zakresu problemu, to część wielkiego planu doradców systemu finansowego. Robią to, żeby zmusić do pozyskania większej ilości ludzi, w celu rozwiązania tego problemu.
Wkrótce uczynią to światową sprawą, która może być rozwiązana tylko przez zwoływanie światowych konferencji. Każdy wie, jaki jest rezultat tych konferencji.
Jest tylko jedna skuteczna metoda: ograniczać coraz bardziej i bardziej problem i ograniczać jego zasięg tak daleko, jak to tylko możliwe, żeby w końcu gdzieś go wprowadzić."
Więc zamiast czekać na zwycięstwo idei w skali całej Kanady, kiedy przekona się prowincję do tej idei, można zacząć ją wprowadzać w prowincji – w najmniejszej jednostce rządowej, która posiada władzę legislacyjną – zamiast powiększać problem.
MacLachlanowi Douglas odpowiedział w ten sam sposób, lecz obszerniej:
„Powiedzenie « Do Ottawy » sprowadza się do powiedzenia w praktyce, jeżeli nie w słowach:'Musimy iść do Londynu, ponieważ mamy do czynienia z Międzynarodowymi Finansami; nie możemy rozwiązać problemu w Ottawie, musimy iść do Londynu.'A kiedy będziecie w Londynie, powiedzą wam:'Bardzo dobrze, ale musicie działać w kooperacji z Wall Street (nowojorskie centrum finansowe).'A kiedy znajdziecie się w Nowym Jorku usłyszycie, że musicie działać zgodnie z decyzjami Banku Rozrachunków Międzynarodowych (Bank for International Settlements) w Bazylei (Szwajcaria).
Kiedy porzucicie wolne działanie na własną rękę, wtedy nie będzie końca. Jest to dokładnie strategia obecnych sił finansowych, aby uczynić kwestię finansów zagadnieniem globalnym, tak by żadna część świata nie była dostatecznie silna, żeby ją rozwiązać.
Jeżeli chcecie uzyskać jakieś rezultaty, najlepszym sposobem jest zacząć w domu, w waszej własnej prowincji i sprawdzić, czy możecie odnieść sukces na skalę prowincji. Jeżeli rozważycie problem w tym duchu, to jesteście w stanie go rozwiązać. Ale jeżeli przekażecie problem do Ottawy, to oczywiste, że nie będziecie go w stanie rozwiązać, ponieważ właśnie odsunęliście się od niego.
Jeżeli pozwolicie wyższym ciałom ustawodawczym przeszkodzić sobie w zrobieniu tego, co chcecie, to oczywiste, że nie osiągniecie w ogóle żadnej reformy.
W rzeczywistości to do was należy decyzja, czy będziecie w stanie powiedzieć:'Nie interesuje nas Akt Brytyjskiej Ameryki Północnej (British North America Act), jeżeli on nas niepokoi i nęka, ZMODYFIKUJEMY go lub POMINIEMY, ale z pewnością osiągniemy to, czego pragniemy."
To były mocne słowa, ale Douglas wiedział, że reforma, której bronił była sprawą najwyższej wagi. Więc także podkreślił w kilku słowach całe zło, które obecny system finansowy wyrządza ludziom, poprzez jego arbitralną kontrolę krwioobiegu życia ekonomicznego narodów:
„Obecnie, faktycznie 90% przestępstw w świecie jest bezpośrednim następstwem systemu finansowego.
Doskonale zrozumiały jest pęd ekonomiczny, żeby uczynić wojny sprawą pierwszoplanowych działań obecnego systemu finansowego, co nieuchronnie prowadzi do wyścigu o zagraniczne rynki, aby przez to uzyskać jakąś siłę nabywczą.
Cała obecna bieda, wszystkie troski ludzi biznesu, coraz wyższa ilość samobójstw, klasa wyrzutków żyjących w slumsach lub innych nieludzkich miejscach – wszystko to wynika bezpośrednio z obecnego systemu finansowego."
Po nakreśleniu obrazu sytuacji, Douglas miał rację pytając, czy pozostaje usprawiedliwione związanie Konstytucją, która jest ustanowiona przeciwko woli całej prowincji, chcącej się uwolnić od takiego systemu finansowego:
„Czy można po rozważeniu tego wszystkiego nadal twierdzić:'Och, nie! Nie wolno nam ruszać Aktu Brytyjskiej Ameryki Północnej!'Mówiąc to akceptujemy logiczne konsekwencje obecnego systemu finansowego," powiedział Douglas.
„Pozostaje tylko jedno pytanie, które powinniście sobie zadać:'Co możemy zrobić, żeby zmienić ten system finansowy?'
Jeżeli istnieje pisane prawo, które przeszkadza wam w zmianie tego systemu i jeżeli nie chcecie gwałcić prawa (to znaczy, jeżeli chcecie działać konstytucjonalnie), to pozostaje wam tylko jedna rzecz, którą możecie zrobić: zmienić prawo. To w mojej opinii może być zrobione tylko poprzez zgodną presję wszystkich ludzi.
Wszyscy, oprócz finansistów, cierpią wskutek strasznej plagi tego destrukcyjnego, ustawionego do góry nogami systemu finansowego. Mówię to bez żadnego uprzedzenia. Osobiście nie jestem wcale poważną ofiarą. Ja po prostu obserwuję tę rzecz z punktu widzenia inżyniera."
Jak widać, punkt widzenia Douglasa, który stworzył zasady Kredytu Społecznego jest zupełnie przeciwny do punktu widzenia tych, którzy promowali Partię Kredytu Społecznego na scenie federalnej, z jej sloganem: „Do Ottawy". Udając, że się rozwiązuje problem przez powiększanie jego skali jest rzeczywiście niedorzecznością. Sprowadza się to do porzucenia walki argumentując, że pole bity jest gdzieś indziej.
Walka prowadzona przez administrację Aberharta o prawo Alberty do bezpośredniego korzystania ze swojego realnego kredytu trwała od 1937 do 1939 r.. Pokazała ona jednak, jaki rodzaj władzy dominuje nad rządami centralnymi. Jak powiedział Douglas, gdyby Kredyt Społeczny był absurdem i gdyby był bezwartościowy jako efektywna odpowiedź na Wielką Depresję tego okresu, najlepszym sposobem wykazania tego byłoby pozwolenie rządowi Alberty na kontynuację polityki Kredytu Społecznego. Siły finansowe bały się jednak, że nawet częściowe wprowadzenie Kredytu Społecznego udowodniłoby jego sukces, tak że zastosowano wszystkie metody, żeby temu zapobiec.
Z drugiej strony kampania „Do Ottawy" prowadzona w 1947 r. wykazała tylko bezcelowość wprowadzania reformy tak ważnej jak Kredyt Społeczny poprzez wybory, szczególnie wówczas, kiedy kandydaci „adoptują" prawdziwy Kredyt Społeczny według swojego gustu.
Major Douglas radził zatem wybór jednej z trzech metod:
Pierwsza: zlekceważyć konstytucję, która broni systemu, występującego przeciw dobru ogólnemu i która rodzi poważne i niezliczone zło. Ale, żeby to uczynić trzeba ludzi gotowych pójść za swoim rządem. W roku 1944 zadałem następujące pytanie panu Solonowi Low, który był wówczas Prowincjonalnym Ministrem Skarbu rządu Alberty: „Dlaczego wasz rząd nie zlekceważy po prostu sprzeciwów Ottawy lub innych źródeł i nie powie:'Jest to przeważająca wola mieszkańców Alberty!'?" Low odpowiedział: „Ludzie za tym nie pójdą." „Dlaczego nie – powiedziałem – skoro przeważająca większość z nich głosowała za Kredytem Społecznym?" „Ach!" – to było wszystko, co pan Low miał do powiedzenia.
Jest prawdą, że głosowania wiele nie znaczą – i wiemy to dzisiaj nawet lepiej. Ich rezultaty zależą znacznie bardziej od mas ludzi zahipnotyzowanych kilkoma sloganami, niż od zdeterminowanej woli wyrażanej przez oświeconą część społeczeństwa. (Mieszkańcy Alberty udowodnili to, kiedy wykazali więcej zaufania w stosunku do systemu bankowego, który właśnie potępili, niż do prowincjonalnego Credit House / Izby Kredytowej założonej przez rząd, na który właśnie głosowali.)
Druga metoda zasugerowana przez Douglasa, to pominięcie warunków prawa, które występowało przeciwko wolności prowincji, żeby uwolnić się na szczeblu prowincjonalnym od czysto finansowych przeszkód.
Ta metoda pominięcia konstytucji mogłaby być zrealizowana przez ustanowienie prowincjonalnego systemu księgowania dla transakcji prowincjonalnych w odniesieniu do produkcji i dystrybucji. (Tak jak wyjaśniono to wyżej na przykładzie Systemu Kredytowego Ontario.) Byłoby to coś takiego jak oddziały Departamentu Skarbu założone w Albercie w 1938 r. poprzez Alberta Credit House Act (Akt Izby Kredytowej Alberty). Ale tak, jak objaśniono, wymaga to ludności dobrze poinformowanej i gotowej na poparcie rządu tak dalece, jak tylko nowy system na to pozwala.
Trzecia metoda to zmodyfikowanie konstytucji. Ale znowu wymaga to, żeby ludność chciała całą swoją siłą stanąć za rządem w celu uzyskania tej modyfikacji. Douglas powiedział, że mogłoby to być zrobione „tylko poprzez zgodną presję ludności".
Zgodna presja ludności nigdy nie może być owocem społeczeństwa podzielonego przez partie polityczne. (Szczególnie przez tzw. partie „Kredytu Społecznego", które w rzeczywistości bronią polityki przeciwnej prawdziwym zasadom Kredytu Społecznego zalecanym przez C.H. Douglasa.)
My Kredytowcy Społeczni pisma Michael rozumiemy to. To nie nowa partia, ani federalna, ani prowincjonalna, przyniesie nowy system ekonomiczny, taki jak zasady Kredytu Społecznego stworzone przez Douglasa, ale „nowa" społeczność – obywatele, którzy są poinformowani i którzy poczuwają się do indywidualnej odpowiedzialności.
W swoich sugestiach wprowadzenia Kredytu Społecznego na szczeblu prowincji Douglas nigdy nie sugerował oderwania się od federacji kanadyjskiej. Jedynie mówił, że prowincje powinny bronić swojej autonomii (korzystania ze swojej władzy, która według konstytucji do nich należy), poprzez wykorzystywanie swojego własnego kredytu. Nikt nie kwestionuje autonomii prowincji, co do bogactw naturalnych i siły roboczej, więc dlaczego prowincja ma się wahać, by domagać się swojej autonomii, poprzez pracę swoich ludzi eksploatujących jej bogactwa materialne? Celem połączenia się prowincji w konfederację, nie była na pewno redukcja ich możliwości rozwoju, lecz przeciwnie, szybszy rozwój poprzez korzystanie każdej z nich z postępu całego związku. Jeżeli ktoś staje się częścią związku to w tym celu, żeby było mu lepiej, niż gdyby był poza nim.
Więc żeby rozwiązać swoje problemy ekonomiczne, prowincje kanadyjskie nie muszą się odłączać od Kanady, nie potrzebują żadnej partii separatystycznej (jak np. Parti Quebecois w Quebeku. A przy okazji nawet premier Quebeku i jego rząd, gdyby naprawdę chcieli dobra mieszkańców Quebeku, mogliby natychmiast ustanowić System Kredytu Quebeku, bez odłączania się od Kanady. Mają upodobanie w oskarżaniu rządu w Ottawie o wszystko i obwinianie go za mówienie zawsze „nie" Quebekowi, lecz jeżeli nie wprowadzą własnego prowincjonalnego systemu kredytu finansowego w celu rozwiązania problemów ekonomicznych swojej prowincji, mogą wtedy obwiniać tylko siebie.)
Prawdziwi Kredytowcy Społeczni pisma MICHAEL, którzy nie wierzą w tzw. partie „Kredytu Społecznego", ale raczej uznają zasa-dy Clifforda H. Douglasa, są zbyt dobrze poin-formowani i są patriotami, więc nie opowiadają się za separatyzmem Quebeku, ani żadnej innej prowincji od reszty Kanady. W przeciwieństwie do tego, co mówią separatyści w Quebeku, An-glicy nie są wrogami Francuzów: witamy ludzi każdego pochodzenia, wszyscy możemy razem mieszkać w naszym pięknym kraju. Nie, praw-dziwym wrogiem pełnego rozwoju każdego Kanadyjczyka jest klika, która kontroluje pieniądze i kredyt. Ten wróg, jeżeli się go nie pokona, zamieni się wkrótce w dyktaturę totalitarnego i komunistycznego państwa policyjnego.
A przy okazji, przodkowie Kanadyjczyków pochodzenia francuskiego pierwsi przybyli z Europy, w celu osiedlenia się w Kanadzie i osiedlili się nie tylko w Quebeku, lecz także w innych prowincjach, włącznie z zachodnią Kanadą. Kanada należy tak samo do nich, jak należy do ludzi innego pochodzenia, którzy żyją w tym rozległym kraju. Widzimy w przeszłości, poprzez historię ludzkości, ludzi którzy walczyli, aby powiększyć swoje terytorium, ale trzeba być separatystą Quebeku, żeby walczyć o redukcję swojego terytorium! (Wyrzekając się Kanady dla Quebeku.)
Prawdziwe rozwiązanie, to nie separatyzm, ale prowincjonalny system kredytu finansowego dla każdej prowincji Kanady.
Louis Even
Zakładając instytucję prowincjonalnego systemu kredytu finansowego, każda prowincja mogłaby wprowadzić propozycje finansowe szkockiego inżyniera Clifforda H. Douglasa, których celem jest umieszczenie systemu finansowego w służbie człowieka. Propozycje te znane są jako „Kredyt Społeczny".
Prowincjonalne prawo Kredytu Społecznego musi mieć jako swój cel:
Ustanowienie w prowincji techniki kredytu, która wiernie odzwierciedla w każdym czasie realia ekonomiczne oraz zaopatruje konsumentów w środki do zamawiania dóbr pochodzących ze zdolności produkcyjnej prowincji i służących zaspokojeniu potrzeb konsumentów.
W tym celu trzeba stworzyć prowincjonalne biuro kredytowe, którego funkcje byłyby następujące:
1. Prowadzenie księgowości dotyczącej wielkości produkcji i konsumpcji w prowincji.
2. Dostarczanie nowego kredytu do sfinansowania całej nowej produkcji odpowiadającej potrzebom publicznym i prywatnym.
3. Wypłacanie każdemu obywatelowi okresowej dywidendy jako jego wkładu w tworzenie owoców postępu oraz innych korzyści, które są rezultatem życia w społeczeństwie.
4. Kalkulowanie oraz publikowanie na każdy okres księgowy, współczynnika ceny, który zastosowany w stosunku do wszystkich cen detalicznych, bez niczyjej krzywdy, pozwala na sprzedaż całej produkcji, odpowiadającej potrzebom oraz wycofuje kredyt z obiegu wraz z szybkością konsumpcji tej produkcji.
Louis Even
* w niedługim czasie na łamach Michaela - edycji polskiej szczegółowa analiza amerykańskiego dolara, tego tworzonego przez Johna F. Kennediego ze zdjęciami banknotu Stanów Zjednoczonych" i banknotu Rezerwy Federalnej.
Rzeczywistym kredytem danej prowincji jest jej zdolność produkcyjna. Każda prowincja w Kanadzie mogłaby nadal produkować dobra, których potrzebują jej mieszkańcy, nawet wówczas, gdyby wszystkie inne prowincje przestały istnieć. Nasi przodkowie robili to przy pomocy środków o wiele bardziej ograniczonych niż nasze.
W rzeczywistości jest więc coś takiego, co można by nazwać kredytem prowincjonalnym: Kredytem Ontario, Kredytem Quebeku, Kredytem New Brunswick, Kredytem Alberty, itd.
Więc jeżeli istnieje kredyt prowincjonalny, musi też być możliwa na szczeblu prowincji jego cena, gdyż w każdej prowincji jest rząd, który utrzymuje porządek w skali tej prowincji. Musi być możliwa reprezentacja tego realnego kredytu w cyfrach finansowych, w cyfrach, które mogą mobilizować bogactwa materialne i siłę roboczą prowincji w celu zaspokojenia potrzeb jej mieszkańców.