Mówiąc o założeniu Banku Anglii zauważyliśmy, że międzynarodowa finansjera wie, jak wyciągać zyski z wojen, żeby zaokrąglić swoją fortunę i umocnić swoją władzę.
Historia Rothschildów pokazuje, że przynajmniej więcej niż raz finansiści ci nie stracili okazji, jakie przynosiły im konflikty międzynarodowe.
Chociaż ich przodek Meyer Amschel Rothschild żył w Niemczech, Dom Rothschildów nie był ani niemiecki, ani angielski czy francuski, tylko międzynarodowy – żydowski. Ich obecni potomkowie opuszczają Austrię, Francję i nie żałują tego, dopóki mogą zabrać ze sobą swoje złoto. Poza tym synowie Amschela założyli swoje siedziby w pięciu różnych krajach Europy.
Amschel osiedlił się we Frankfurcie nad Menem, mimo że to miasto było wrogie Żydom. Frankfurt był wtedy po Hanowerze największym centrum biznesowym w Niemczech.
Meyer Amschel Rothschild służył jako bankier landgrafowi Hesji. Landgraf był najbogatszym księciem w całej Europie. Wzbogacił się różnymi sposobami, między innymi na tym, co dziś moglibyśmy nazwać handlem mięsem armatnim.
Mieszkańcy Hesji byli silnymi ludźmi i wielu z nich zarabiało na życie w zawodzie żołnierskim. Nie z powodu patriotyzmu, ale dla pieniędzy. Ich książę, landgraf, zatrudniał ich i sprzedawał ich usługi innym książętom lub królom, którzy tego potrzebowali. Oczywiście landgraf czerpał zyski z tych transakcji i powierzał te zyski Rothschildowi, który je inwestował, pomnażając dochody landgrafa, a sobie samemu zostawiając mały profit.
Na przykład, gdy amerykańskie kolonie powstały przeciwko Anglii, jej król, Jerzy III, poprosił landgrafa o pułk wojska heskiego. Landgraf dostarczył mu 16800 ludzi, co kosztowało Jerzego III sumę odpowiadającą dzisiejszym (1940 r.) 20 milionom dolarów.
Landgraf powierzył te 20 milionów Rothschildowi, który szybko wyczuwał interes. Ponieważ w Ameryce trwała wojna, a kraje toczące wojny poszukują zawsze funduszy, za które płacą wysoką cenę, będąc w potrzebie, Rothschild nie znalazł niczego bardziej pociągającego, niż użycie tych pieniędzy w Ameryce.
Żyd z Frankfurtu pożyczył więc pieniądze swemu rodakowi w Ameryce, Żydowi Haymowi Solamonowi. Solamon płacił odsetki Rothschildowi. Ale sam Solamon bez żadnego problemu pożyczył pieniądze na wyższy procent Morrisowi, bankierowi George'a Washingtona, na prowadzenie wojny o niepodległość.
Stąd mieszkańcy Hesji walczyli po stronie Jerzego III przeciwko Amerykanom, a Amerykanie byli opłacani pieniędzmi, za które Jerzy III kupił wojsko heskie.
Amerykanie, Anglicy i Hesowie zabijali się nawzajem na polach bitew, podczas gdy dwóch bankierów żydowskich, Solamon po tej stronie oceanu i Rothschild po drugiej, gromadziło zyski i władzę, jaką dają pieniądze.
Rothschild miał pięciu synów i uczył ich tego dochodowego zajęcia. „Pięciu Panów z Frankfurtu", oddzielonych ciałem, ale nie umysłem i interesami. Najzdolniejszy z nich, Natan, wybrał Londyn, który miał się stać finansowym centrum świata. Jakub osiedlił się w Paryżu, Salomon w Wiedniu (Austria), Karol w Neapolu (Wlochy), podczas gdy najstarszy Amschel, jak jego ojciec, pozostał we Frankfurcie. Ojciec zmarł w 1813 r.
W tym czasie Europa stała się ofiarą wojen napoleońskich. Dwóch Rothschildów, Natan i Jakub, jeden w Anglii, drugi we Francji, wiedziało jak wykorzystać wszystkie szanse. Pożyczki dla rządu i kontrabanda na szeroką skalę, za cichym przyzwoleniem dwóch wrogich rządów, wzbogacały Rothschildów kiedy ginęli żołnierze, kiedy płakały matki i żony, kiedy nienawiść stawała się coraz ostrzejsza i kiedy wszystko było pełne patriotycznych przemówień.
Żałoba, która objęła Europę, niezbyt zubożyła tych ekspertów pieniądza. Sam Natan osiągnął na giełdzie londyńskiej sześć milionów dolarów zysku jednego dnia, następnego dnia po bitwie pod Waterloo. Kiedy Orzeł [Napoleon Bonaparte] miał umrzeć na Wyspie Świętej Heleny, Rotschildowie gromadzili swoją fortunę.
Ten sam Natan interweniował później w Hiszpanii w 1835 r., gdzie, żeby zemścić się na rządzie, który nie chciał ustąpić wobec jego żądań pomimo łapówek, jakie płacił hiszpańskiemu ministrowi finansów, przeznaczył, w porozumieniu ze swoim bratem z Paryża, dziewięć milionów dolarów, by zniszczyć hiszpańską giełdę i akcje. Skończyło się to światową depresją, która zrujnowała tysiące akcjonariuszy, gdy Rothschildowie w tym czasie wzbogacili się na tych ruinach.
W tej samej sprawie inny brat, Salomon z Wiednia, ośmielił się napisać do swego zaufanego: „Powiedz księciu Metternichowi, że Dom Rothschildów działał tam z zemsty".
Tenże Salomon pomagał Metternichowi finansować Święte Przymierze (Austria, Rosja i Prusy) bez uciekania się do Anglii. W zamian bracia Rothschildowie zostali obsypani zaszczytami i otrzymali tytuły baronów, przyznane przez Sąd Cesarski w Wiedniu.
Pomimo najwyższej powściągliwości i tajemnicy, jakimi dzisiejsi międzynarodowi bankierzy się zasłaniają, by ukrywać swoje machinacje, technika pozostaje ta sama.
Kiedy Austria została podzielona po I wojnie światowej, tamtejszy Dom Rothschildów znalazł się w żałosnym stanie finansowym. Nie na długo jednak. Gdy osiem lat później premier Poincaré przygotował w Paryżu w porozumieniu z Bankiem Francji prawo stabilizujące franka, Rothschild z Paryża, dyrektor Banku Francji, wiedział jak szybko poinformować o tym swojego kuzyna w Wiedniu. Ten spieszył się, żeby kupić franki, które wtedy traciły wartość, by sprzedać je, gdy ich wartość wzrosła po uchwaleniu ustaw przez francuski parlament.
W niecały tydzień, bez przelewania krwi i potu, Żyd z Wiednia odbudował z powrotem swoją fortunę... na grzbiecie francuskich inwestorów. I są jeszcze tacy, którzy nie rozumieją Pétaina!
Louis Even