4 marca 2024 roku Francja jako pierwszy kraj na świecie wyraźnie zapisała w swojej konstytucji prawo do aborcji – innymi słowy prawo do zabicia bezbronnego człowieka – po głosowaniu 780 parlamentarzystów (posłów i senatorów) za i 72 przeciw. Przy tej okazji prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył: „Francja stała się dziś jedynym krajem na świecie, którego konstytucja wyraźnie chroni aborcję (lub ‚prawo do dobrowolnego przerwania ciąży', jak mówią we Francji) w każdych okolicznościach, a my nie spoczniemy, dopóki ta obietnica nie spełni się na całym świecie".
Dziś aborcję trywializuje się, jakby była prostą, łagodną operacją chirurgiczną. A jednak... w oczach Boga uznawanie wolności zabicia własnego dziecka za prawo jest z pewnością zbrodnią wołającą o pomstę do Nieba i pociągającą za sobą ogromne kary dla krajów, które na to pozwalają.
Dla tych, którzy nadal mają wątpliwości co do przemocy i straszliwej zbrodni, jaką jest aborcja, oto świadectwo Abby Johnson, byłej dyrektor kliniki Planned Parenthood w Teksasie przez osiem lat, która odeszła z pracy w 2009 roku i została działaczką pro-life po zobaczeniu, jak przeprowadzono aborcję. Jej wspomnienia pt. Nieplanowane doczekały się w 2019 roku adaptacji filmowej:
26 września 2009 roku lekarz poprosił Abby o udział w aborcji pod kontrolą USG. Zabieg wykonano u kobiety będącej w 13 tygodniu ciąży. Abby obserwowała ekran, jak dziecko walczyło o życie i próbowało odsunąć się od narzędzi, którymi posługiwał się lekarz. W tym momencie wiedziała, że nie może już udawać, że to nie jest ludzkie życie.
„Kiedy lekarz wszedł, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu powiedział mi, że będzie bezpieczniej, jeśli będzie mógł zobaczyć, co robi podczas operacji. Powiedział, że pokaże mi, jak wygląda aborcja pod kontrolą USG. Moim zadaniem byłoby trzymanie sondy nad brzuchem kobiety, tak aby lekarz mógł, jak mówi,'wizualizować swój cel'.
Lekarz rozpoczął zabieg. Włożył rurkę ssącą, która nie była jeszcze włączona. Kiedy dotknął dziecka, ono sapnęło; zaczęło się poruszać i gestykulować rękami i nogami, próbując odsunąć się od ssania. Stałam tam, oszołomiona i niedowierzająca. Widziałam to dziecko poćwiartowane w łonie matki. Nigdy nie zapomnę, co powiedział następnie lekarz:'Uśmierć mnie, Scotty'. Ostatnią rzeczą, jaką widziałam, był kręgosłup wirujący w łonie matki, zanim uległ sile ssania.
Ekran zgasł i wiedziałam, że aborcja się skończyła. Właśnie byłam świadkiem śmierci. Właśnie byłam świadkiem ludzkiej reakcji, tego odruchu przetrwania, który istnieje w każdym z nas. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że Planned Parenthood mnie okłamało (pozwalając mi uwierzyć, że nienarodzone dziecko nie jest człowiekiem, ale zbiorem komórek, a zatem aborcja nie jest morderstwem niewinnego dziecka)".
Oto słowa Świętej Teresy z Kalkuty w Oslo w Norwegii 10 grudnia 1979 roku, kiedy odbierała Pokojową Nagrodę Nobla:
„Największym burzycielem pokoju jest dzisiaj krzyk niewinnego, nienarodzonego dziecka. Bo jeśli matka może zamordować własne dziecko w swoim łonie, to co stoi na przeszkodzie, abym ja zabiła ciebie, a ty mnie? Nic. Nawet w Piśmie Świętym jest napisane:'A nawet, gdyby matka zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach'. (Iz 49,15-16)
Ale dzisiaj zabija się miliony nienarodzonych dzieci. I nic nie mówimy. W gazetach czytacie o zabiciu takiego czy innego człowieka, o takim zniszczonym, ale nikt nie mówi o milionach dzieci, które zostały poczęte do tego samego życia co ty i ja, do życia Bożego, i nie mówimy nic; pozwalamy na to…
I dlatego dzisiaj podejmijmy tutaj zdecydowane postanowienie: uratujemy każde małe dziecko, każde nienarodzone dziecko, damy im szansę na narodziny. I to, co robimy, to walczymy z aborcją przez adopcję, a dobry Bóg tak pięknie pobłogosławił tę pracę, że uratowaliśmy tysiące dzieci, a tysiące dzieci znalazły dom, w którym są kochane, chciane, są pod opieką… Dziś proszę Jego Królewskie Mości tutaj przed wami, wszystkich, którzy pochodzą z różnych krajów, módlmy się wszyscy, abyśmy mieli odwagę stanąć przy nienarodzonym dziecku i dać mu szansę kochania i bycia kochanym, a myślę, że dzięki łasce Bożej będziemy w stanie zaprowadzić pokój na świecie".