French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Unia Euro­pejska to likwidacja Polski

Napisał Janusz A. Lewicki w dniu środa, 01 styczeń 2003.

Idea jednego państwa euro­pejskiego

Utworzenie jednego państwa europejskiego jest pomysłem, który próbowano zrealizować już kilka razy w historii, poczynając od czasów Juliu­sza Cezara. Jednak dopiero plany Iluminatów i masonerii dotyczące Nowego Porządku Świata stanowią właściwe korzenie „jednoczenia" się dzi­siejszej Europy. Masoneria chce zlikwidować pań­stwa, twierdząc, że stanowią one przyczynę wojen i nienawiści między narodami. Dlatego trzeba po­łączyć ludzi ponad narodami i religiami.

Projekt ten przewiduje utworzenie jednego pań­stwa światowego z jednym światowym rządem. A więc zakłada on likwidację państw narodowych i stworzenie jednego „społeczeństwa otwartego", posługującego się jednym językiem, opartego na jednej religii i kulturze. Fundamentami tego społe­czeństwa mają być tzw. prawa człowieka, toleran­cja i demokracja.  Droga do takiego państwa wie­dzie przez utworzenie najpierw kilku regionów światowych, które same będą superpaństwami. Według projektów Zbigniewa Brzezińskiego, pierwszego dyrektora i pomysłodawcy Komisji Trójstronnej założonej przez Davida Rockefellera w 1973 r., dziś mają być trzy takie wielkie państwa: Unia Europejska, Azja i Ameryka.

Najbardziej zaawansowane jest powstające na naszych oczach państwo europejskie. W 1847 r. na kongresie lóż masońskich w Strasburgu użyto po raz pierwszy określenia Stanów Zjednoczonych Europy. W 1923 r. hrabia Ryszard Coudenhove-Kalergi, mason, członek wiedeńskiej loży „Huma­nitas", wydaje książkę pt. „Paneuropa", gdzie przedstawia koncepcję podziału świata na pięć wielkich regionów: Panamerykański, Paneuropej­ski, Panazjatycki, Pansowiecki i Panbrytyjski. Re­giony te miałyby w przyszłości utworzyć jedno państwo światowe. Paneuropa stanowiłaby „jeden wspólny naród" używający jednego języka. Według Kalergiego władcami takiej Europy miał być „ży­dowski naród panów", a rządzonymi „ludy aryj­skiego obszaru językowego". Półtora roku później Adolf Hitler w swojej „Mein Kampf" zamienił tylko role. Panami mieli być Niemcy. Paneuropa Kaler­giego to laickie państwo totalitarnego ładu. Wkrótce założył on Unię Paneuropejską, popie­raną przez masonerię i finansjerę światową.

Niedługo potem, w 1932 r. w dokumentach loży masońskiej – Wielkiego Wschodu Francji – znajdujemy plany utworzenia Stanów Zjednoczo­nych Europy, a w „Planie z 9 lipca 1934 r." jest już mowa o Unii Europejskiej. Wśród twórców dzisiej­szej Unii Europejskiej znajdujemy wielu masonów: Winstona Churchilla, Henri Spaaka, Józefa Ret­tingera, Jeana Monneta (doradca Roberta Schu­manna, ministra spraw zagranicznych Francji) i także hrabiego Coudenhove-Kalergi.

Projekt Unii Europejskiej

Na naszych oczach powstaje jedno wielkie to­talitarne superpaństwo europejskie zjednoczone nie na fundamentach wspólnych korzeni chrześci­jańskich, ale oparte na jednej wspólnej ekonomii i gospodarce, centralnie zarządzanej i całkowicie kontrolowanej, i na wspólnym prawodawstwie. Wyrazem utraty niepodległości gospodarczej i ekonomicznej poszczególnych członków Unii Eu­ropejskiej jest wspólna waluta euro i Centralny Bank Europejski we Frankfurcie nad Menem. Tu znajduje się centrum kierowania ekonomią pań­stwa europejskiego. Już teraz wyraźnie mówi się o powstaniu europejskiej prokuratury, policji, służby granicznej, a także centrum rozwoju gospo­darczego i oczywiście wspólnego europejskiego prawa.

Kolejnym krokiem w tworzeniu tego państwa będzie zjednoczenie polityczne. W grudniu 2003 r. zostanie uchwalona w Rzymie konstytucja nowego superpaństwa. Bę­dzie to państwo federacyjne zbudowane na mo­delu USA. Na początku federa­cja będzie utwo­rzona z państw wchodzących w skład Unii Euro­pejskiej. Zostanie utworzony urząd prezydenta Europy, a władzę ustawodawczą bę­dzie sprawo­wał parlament europejski. Wyłoniony zostanie rząd (dziś stanowi go Komisja Europejska z przewodni­czącym i dwudziestoma komisarzami). W Europie zamiast stanów będziemy mieli eurore­giony. Jednak całkowita likwidacja państw i przej­ście  do  struktury  takiej  jak  w  USA  będą się od­-

bywały stopniowo. Nagłe przejście do nowej struktury byłoby zbyt wielkim szokiem dla społe­czeństw przyzwyczajo­nych jeszcze do symboli i tradycji narodowych.

W jednym państwie europejskim zamiast par­lamentów, prezy­dentów i rządów po­szczególnych krajów będziemy mieli parla­menty, rządy i pre­mie­rów poszczególnych regionów. Zlikwidowane zo­staną stolice państw, powstaną stolice regio­nów. Premierzy i rządy regionów będą bezpo­średnio podlegać rzą­dowi i pre­zydentowi Unii Europej­skiej (nazwa nowego państwa euro­pejskiego nie jest jesz­cze usta­lona). W tym modelu Warszawa nie będzie już stolicą Pol­ski, przestanie istnieć Sejm, nie będzie rządu pol­skiego ani pol­skiego prezydenta.

Euroregiony zamiast państw narodo­wych

Istnieje wiele propo­zycji podziału nowego su­perpaństwa na re­giony. Przedstawiamy jedną z nich, gdzie Pol­ska została podzielona na siedem regionów (patrz mapka obok): Pomo­rze ze stolicą w Szczecinie, Kujawy-Ma­zury ze stolicą w Gdań­sku, Ma­zowsze ze sto­licą w Warszawie, Po­znań­skie ze stolicą w Poznaniu, Łysa Góra ze stolicą w Łodzi, Śląsk ze stolicą we Wrocławiu i Galicja ze stolicą w Kra­kowie. Mieszkańcy tych regionów będą wybierali swoje par­lamenty, które wyłonią rządy. Będą one bezpośrednio podlegały rządowi w Brukseli, sto­licy nowego państwa, którą niektó­rzy w Polsce nazwali już „naszą nową stolicą". W ten sposób zostanie wyeliminowany poziom wła­dzy dotych­czasowych państw, które zostaną defi­nitywnie wymazane z mapy Europy. Nie będzie tu już mowy o suwerenności państwo­wej, o jakiejkol­wiek nie­podległości. Jeszcze przez jakiś czas po­zostaną ludzie, pielęgnujący swoje tradycje, kultury i języki, ludzie mieszkający w eu­rore­gionach. Stworzenie społeczeństwa ujednoli­co­nego w takiej strukturze to tylko kwestia czasu. Przedstawiona tu propozy­cja podziału Europy na regiony o takich granicach jest jednym z wielu możliwych rozwią­zań.

Istnieje też już realizowana koncepcja tzw. eu­roregionów transgranicznych, utworzonych z po­wiatów przygranicznych należących obecnie do różnych państw. Na przykład powołany do życia w 1991 r. Euroregion Nysa, obejmujący swoim za­sięgiem tereny przygraniczne Polski, Czech i Nie­miec. Ta koncepcja pomieszania różnych narodów przyspiesza utworzenie jednolitego „narodu euro­pejskiego".

Tworzenie się jednego państwa europejskiego Polska odczuwa na własnej skórze od chwili pod­pisania traktatu stowarzyszeniowego w 1992 r. Dostosowanie polskiej gospodarki i ekonomii do Unii wiąże się z likwidacją wielu gałęzi przemysłu. Nastąpiła zapaść finansów publicznych, bankowo­ści i gospodarki. Decyzje dotyczące polskich finan­sów podporządkowane zostały Międzynarodo­wemu Funduszowi Walutowemu i strukturom po­nadnarodowym. Finansowanie deficytu budżeto­wego przez Narodowy Bank Polski jest konstytu­cyjnie zabronione (art. 220). Rząd polski musi zaciągać po­życzki w bankach prywatnych i płacić wysokie odsetki. Płacimy my wszyscy. Niszczony jest polski eksport, a wielka nadwyżka importu niszczy nasze rolnictwo i przemysł. Polska stała się kolonią Unii Europejskiej, a szczególnie kolonią jej największych państw.

Wejście Polski do Unii Europej­skiej oznacza:

1. utratę niepodległości Polski i likwidację pol­skiego państwa.

Po wejściu do Unii nie można z niej wyjść. W proponowanej konstytucji superpań­stwa europej­skiego mówi się, że kraj może wystą­pić z Unii, jeżeli jego mieszkańcy zażądają refe­rendum w tej sprawie i  zagłosują  za wystąpieniem, ale na to, żeby ten kraj wystąpił z Unii muszą po­tem zgodzić się wszystkie pozostałe kraje. Jest to praktycznie niemożliwe. W Unii istnieje nadrzęd­ność prawa unijnego nad państwowym. (W pań­stwie narodo­wym musi być odrzucona nadrzęd­ność prawa unijnego nad państwowym, musi ist­nieć suweren­ność prawodawcza i swoboda wyboru swojego ustroju wewnętrznego.) Docelowo wszystkie decy­zje ekonomiczne i polityczne doty­czące mieszkań­ców Polski zapadać będą w Bruk­seli i Frankfurcie nad Menem. W okresie przej­ściowym na początku pozostaną struktury po­szczególnych państw, ale będą one coraz bardziej ograniczane na rzecz struktur regionalnych, które z czasem przejmą wszystkie funkcje szczebla bez­pośrednio podle­gającego rządowi w Brukseli, jak to powyżej poka­zaliśmy na przykładzie podziału na regiony.  

2. likwidację chrześcijaństwa w Polsce, po­dobnie jak stało się to w krajach Unii Europej­skiej.

Unia jest superpaństwem neopogańskim, opar­tym na ideologii masońskiej, którego pod­stawowym celem jest zniszczenie chrześcijań­stwa i Kościoła katolickiego. Widać to na pod­stawie neopogań­skiego niemoralnego ustawodaw­stwa narzucanego Polsce, a obowiązującego w Unii Europejskiej, sprzecznego z Dekalogiem.

Europa śmierci

 3 lipca 2002 r. Parlament Europejski wezwał pań­stwa członkow­skie i kandydujące do Unii do stwo­rzenia „legal­nych, dostępnych i bezpiecznych wa­runków prze­rywania ciąży" i zapewnienia do­stępu do darmo­wych lub tanich środków antykon­cepcyj­nych. Re­zolucja odnosiła się do Irlandii i Polski, gdzie prawo do mordowania na życzenie dzieci poczę­tych jest zabronione. Mimo, że rezolu­cja nie powo­duje skutków prawnych, pokazuje jednak, jak bę­dzie wyglądało za jakiś czas prawo w Unii Euro­pejskiej. Po zakończeniu negocjacji akcesyj­nych przedstawiciele obozu rządzącego obecnie w Pol­sce wyraźnie zapowiedzieli wpro­wadzenie ustawy zezwalającej na mordowanie poczętych dzieci „na życzenie" po referendum na temat przystąpienia Pol­ski do Unii Europejskiej.

To samo dotyczy eutanazji, czyli prawa do zabi­jania na życzenie osób dorosłych, które już jest dozwolone przez prawo w Belgii i Holandii. W rze­czywistości chodzi o to by, eliminować ludzi sła­bych, schorowanych i starych, ale już istnieją pro­pozycje wprowadzenia prawa do eliminacji nowo­rodków z wadami, ludzi upośledzonych i nieule­czalnie chorych. Unia będzie wywierała naciski na wszystkie kraje członkowskie, żeby wprowadziły to prawo u siebie, bo ma być ono obowiązujące w całym superpaństwie. Podobnie Unia dąży do zrównania praw związków homoseksual­nych, łącznie z adopcją dzieci (co już obowią­zuje w Ho­landii), z prawami normalnych mał­żeństw. Jest to uderzenie w rodzinę.

 Widać to też w zalewie demoralizacji, dotykają­cej szczególnie młodzieży i w programach szkol­nych. Wychowuje się nowe pokolenie bez wiary w Boga.

3. przejęcie przez Niemców polskich Ziem Za­chodnich i Północnych i wykupienie przez nich polskiej ziemi i zakładów pracy na tych tere­nach.

 Do dziś Polska nie ma z Niemcami traktatu poko­jowego. Mamy traktat o dobrosąsiedzkich grani­cach, wynegocjowany przez rząd Tadeusza Ma­zowieckiego. Traktat ten pomija sprawy prywat­nej własności na tych terenach. Według traktatu pocz­damskiego z 1945 r. ziemie te znajdują się pod zarządem Polski, a więc nie są własnością Polski. Po wstąpieniu do Unii będą zatem obowią­zywały hipoteki z roku 1937. To znaczy, że wszel­kie akty własności nadane przez władze polskie po 1945 r. stracą ważność. Niemcy - byli właściciele nieru­chomości na Ziemiach Zachodnich, mogą żądać zwrotu swojej własności albo wysokich od­szkodo­wań. Żaden z polskich rządów nie uregulo­wał z Niemcami tych spraw. W ciągu ostatnich lat prowadzi się systematyczną wyprzedaż polskiej ziemi. Okazuje się, że już połowa polskich ziem odzyskanych znajduje się we władaniu cudzo­ziemców.  

4. likwidację polskiego rolnictwa, pod pretek­stem rzekomo przestarzałej jego struktury.

Pro­dukcja i przetwórstwo rolnicze mają być przejęte przez wielkie koncerny. Rezultatem ich działalno­ści jest niezdrowa żywność produkowana przemy­słowo i schemizowana. Dlatego polskie gospodar­stwa rodzinne są przyszłością rolnictwa. Tu może być produkowana najzdrowsza żywność, bez sto­sowania środków chemicznych. Tymcza­sem według dyktatu Unii Europejskiej dwa do trzech milionów pol­skich rolników (z rodzinami 8-10 milionów lu­dzi) zostanie zmuszonych do likwidacji swoich gospodarstw, podobnie jak stało się to na Zacho­dzie, czy w USA. Ludzie ci zostaną pozbawieni pracy. Ci, którzy pozostaną będą podlegali restryk­cyjnym przepisom dotyczą­cym prowadzenia go­spodarstw, a całemu rolnic­twu zostaną narzucone tzw. kwoty produkcyjne, czyli nie będzie można produkować więcej niż wynosi ustalony limit dla danego gospodarstwa. Chodzi tu o pozbawienie Polski samowystarczal­ności żyw­nościowej.  

5. likwidację polskiej własności zakładów pracy, przedsiębiorstw i banków.

 W okresie przystoso­wania Polski do Unii sprzedano za bezcen (za mniej niż 5% jego real­nej wartości) 65% polskiego majątku narodowego, w tym najlepsze przedsię­biorstwa, media i 75% ban­ków. Przeprowadzono likwidację pol­skiego przemysłu i gospodarki, w tym przemysłu elektro­nicznego, stoczniowego, górnictwa, hut­nictwa, przemysłu lekkiego – część sprzedanych przed­siębiorstw została kupiona po to, żeby je zlikwido­wać (pod pretekstem ich ni­skiego poziomu i za­cofania), gdyż stanowiły kon­kurencję dla przed­siębiorstw zachodnich. W ten sposób w Pol­sce o 1,5 miliona wzrosło bezrobo­cie.

6. upadek polskiego handlu

7. zniszczenie polskiej kultury i tożsamości naro­dowej (w perspek­tywie likwidacja języków narodowych).

Co nas czeka w Unii Europejskiej w naj­bliższej przyszłości?

Gdyby Polacy zgodzili się w referendum na wejście do Unii Europejskiej czekają nas nie­wyobrażalne podwyżki cen żywności, przy po­zostawieniu tych samych zarobków. Czekają pod­wyżki czynszów za mieszkania, opłat za energię elek­tryczną, gaz i telefony. Czeka nas podatek katastralny (podatek od nieruchomości i grun­tów), który pozbawi rolników ziemi. W Unii istnieją też plany stworzenia ustawy uznającej wystą­pienia przeciwko Unii Europejskiej za prze­stępstwa kryminalne. Inwigilacja policyjna i środki śledcze zastosowane zostałyby wtedy wo­bec przeciwników Unii z krajów członkowskich. Celem jest totalna kontrola naszej działalności i prywatności. Środkami mają być mikroczipy, wspólna waluta i likwidacja gotówki – wchodzimy w nowy system totalitarny. O niemoralnym ustawo­dawstwie (por­nografia, aborcja, eutanazja, „mał­żeństwa homo­seksualne") już mówiliśmy powyżej. W programie UE i masonerii jest też zmniejszenie populacji ludności Polski do 15 milionów pod koniec XXI wieku.

Papież wobec Unii Europejskiej – koncep­cja Europy ojczyzn

Papież przeciwstawia koncepcji superpaństwa europejskiego koncepcję Europy ojczyzn, w której zachowana zostaje niepodległość wszystkich na­rodów. Oto porównanie dwóch koncepcji Unii Eu­ropejskiej.

Pierwsza to europejskie państwo federa­cyjne. Jego charakterystyka jest następująca: utworzenie na wzór USA „Stanów Zjednoczonych Europy", zniesienie granic między państwami, zniszczenie państw narodowych przez ich rozbicie na konkurujące ze sobą regiony, zwalczanie cywi­lizacji chrześcijańskiej, zastąpienie chrześcijań­skich religii Europy synkretyzmem (mieszanką religii) przy współpracy z sektami i ruchem New Age, wprowadzenie wspólnej waluty i likwidacja walut narodowych, przejęcie władzy ekonomicznej od państw narodowych i przekazanie jej Europej­skiemu Bankowi Centralnemu, zwalczanie tradycji w każdym państwie, zamazywanie historii Europy i państw narodowych, stworzenie związku politycz­nego i ekonomicznego, w którym władzę będą miały tylko organy unijne. Państwa narodowe tracą suwerenność i po pewnym czasie znikają z mapy Europy.

A oto koncepcja Europy ojczyzn, czyli suwe­rennych państw: zachowanie granic między pań­stwami i ich terytoriów, zachowanie państw naro­dowych, oparcie się na cywilizacji zachodniej, chrześcijańskiej (głównie łacińskiej), oparcie się na chrześcijańskich religiach Europy, szanowanie tradycji i historii  każdego kraju, stworzenie wspól­nej waluty, przy jednoczesnym istnieniu walut na­rodowych, zachowanie suwerenności władzy eko­nomicznej i politycznej przez każde państwo, uznanie jednakowych praw dla wszystkich państw członkowskich.

Jeśli nie Unia Europejska, to co?

Nie ma tu więc w ogóle mowy o żadnej wspól­nej konstytucji. Papież wielokrotnie mówił o tym, że Unia Europejska nie może istnieć bez fundamen­tów chrześcijańskich, a jego poparcie dla jedno­czenia Europy to poparcie dla cywilizacji życia, a nie cywilizacji śmierci, jaką reprezentuje Unia Eu­ropejska. Polska może istnieć bez wchodzenia do Unii Europejskiej, tak jak istnieją Norwegia i Szwajcaria. Co więcej, może się doskonale rozwi­jać. Nasi stali Czytelnicy znają zasady Kredytu Społecznego. W systemie tym nie istnieje problem braku pieniądza, ponieważ wszystko, co jest moż­liwe do wykonania fizycznie jest w nim możliwe również i finansowo. Polska powinna zachować swoją suwerenność, religię, kulturę i swoje rolnic­two (ziemię), a poprzez odpowiednie mechanizmy ekonomiczne uruchomić popyt na nasze towary. Dlatego należy jak najszybciej zrezygnować z przystąpienia do UE i przystosowywania się do jej wymogów. Polacy, w referendum głosujmy NIE dla wejścia Polski do Unii Europejskiej!

Janusz A. Lewicki

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com