French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Władcy pieniądza cz. 12

w dniu środa, 01 styczeń 2003.

Zdrowa reforma monetarna

Władza tworzenia pieniędzy

Po przedstawieniu racjonalnego uzasadnienia do zarysu modelu ustawodawstwa reformy mone­tarnej, od czego go zacząć? Logiczny początek stanowi uważne studium fundamentów naszego systemu ekonomicznego i reform proponowanych przez uczonych.

Przedstawiony poniżej zarys ustawodawstwa powstał pod wpływem szeregu źródeł włączając teksty i deklaracje, dotyczące tego tematu, takich osób, jak: prezydent Abraham Lincoln, byli kon­gresmani: Charles A. Lindbergh, Louis T. McFad­den, Robert H. Hemphill, Wright Patman, Francis H. Shoemaker, Jerry Voorhis, Henry Gonzales i były senator Elmer Thomas. Wszyscy oni odważ­nie wspierali reformę ustawodawstwa bankowego i monetarnego. Thomas A. Edison, Irving Fisher, Henry C. Simon i stara Chicagowska Szkoła Eko­nomiczna, laureat Nagrody Nobla Frederick Soddy, Gertrude M. Coogan, Gilbert K. Chesterton i szkoła Dystrybucyjna, ks. Denis Fahey, CSSp, major Clifford H. Douglas i szkoła Kredytu Spo­łecznego, W. Cleon Skousen; papieże: Leon XIII, Pius XI, Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł II; Pontyfi­kalna Komisja Sprawiedliwości i Pokoju, laureat Nagrody Nobla prof. Milton Friedman, Murray N. Rothbad, E. F. Schumacker, Peter Cook, The­odore R. Thoren, Richard F. Warner, Charles i Russell Norburn, George Tolley i wielu innych, a także doświadczenia historyczne pochodzące z reform ustawodawstwa w różnych krajach, włą­czając USA w czasie Wojny Cywilnej, Wielką Bry­tanię w czasie I wojny światowej, Szwecję we wczesnych latach 1930-ych, Portugalię od 1931 do 1974 r. (kiedy nie miała ona żadnego długu naro­dowego), Kanadę w połowie XX wieku, wyspę Guernsey i wiele innych.

Niektóre zasady reformy ekonomicznej wyni­kają z przestudiowania ich propozycji. Pierwsza i najważniejsza jest uderzająca z powodu tego, że istnieje poważne niebezpieczeństwo dla społe­czeństwa na całym świecie, które musi być poin­formowane o tym, że garstka ludzi sprawuje wła­dzę życia i śmierci wobec ekonomii poszczegól­nych krajów, jak to bezwzględnie dzieje się obec­nie. Jak podkreślił papież Pius XI w encyklice Qu­adrage­simo Anno (1931 r.):

„…władza tworzenia pieniędzy i dowolnego zwiększania lub zmniejszania podaży pieniądza niesie z sobą zbyt wielką sposobność domina­cji ekonomicznej [a zatem ostatecznie tyranii], żeby zostawić ją prywatnej kontroli bez szkody dla ogółu społeczeństwa."

Podobnie prof. Friedman:

„Władza ustalania ilości pieniędzy… jest zbyt ważna, zbyt dominująca, żeby była wyko­nywana przez kilku ludzi, jakkolwiek nie byliby oni nastawieni prospołecznie, jeżeli istnieje inna możliwa do przeprowadzenia alternatywa. Nie ma potrzeby dla takiej arbitralnej władzy… Każdy system, który daje tak wielką władzę i tak wielką dowolność kilku ludziom, którego błędy – wybaczalne lub nie – mogą mieć tak daleko sięgające skutki, jest złym systemem. Jest to zły system dla wierzących w wolność tylko dlatego, że daje on kilku ludziom taką władzę, którą mogą sprawować bez żadnej skutecznej kontroli jakiegokolwiek ciała poli­tycznego – jest to zasadniczy argument poli­tyczny przeciwko niezależnemu bankowi cen­tralnemu."

Podobnie ks. Dennis Fahey, CSSp:

„Jeśli prywatna grupa sprawuje władzę tworzenia środka wymiany, a potem manipuluje jego ilością, grupa ta staje się władzą większą niż sam rząd. Staje się ona superrządem, para­liżującym wysiłki prawowitego rządu podejmo­wane dla dobra wspólnego."

Nie ma zupełnie sensu mówienie o demokracji i republice, kiedy suwerenna władza jest sprawo­wana de facto przez małą grupę międzynarodo­wych bankierów nie zaangażowanych w długoter­minowy rozwój kraju, która manipuluje opinią pu­bliczną i politykami, pomimo przeprowadzanych przez nich kontroli pieniędzy i mediów. Najgorsi z nich roszczą sobie prawo do sprawowania władzy absolutnej. „Czym są na­rody bez sprawiedliwości, jak nie bandami ra­busi?" – św. Augustyn

„Pamiętajcie, gdzie władza jest skoncen­trowana w niewielu rękach, zbyt często ludzie o mentalności gangsterów przejmują kontrolę. Dowodzi tego historia. Wszelka władza korum­puje; władza absolutna korumpuje absolutnie." – Lord Acton

Kongresman Lindbergh zauważył to siedem­dziesiąt lat temu. Handlarze pieniędzmi, mówił, „stali się zuchwali, agresywni, mściwi i bezlitośni i nakazują, by ludzie ich popierali."

Dlatego pierwszą zasadę reformy monetarnej, jaką należy podjąć, jest odebranie kontroli nad systemem monetarnym z rąk osób prywatnych, które przywłaszczyły sobie władzę państwa przez podstęp, przekupstwo i intrygi dla swoich własnych lub ideologicznych celów i odzyskanie tej kontroli przez państwo. Z tego wynika, że tworzenie pie­niędzy przez osoby prywatne musi być zabronione, jak też musi zostać zabroniona frakcyjna (częściowa) rezerwa ban­kowa, a pełna rezerwa bankowa musi zostać na­kazana przez prawo.

Zdrowa reforma monetarna

Rozwiązanie tego niebezpieczeństwa w dłuż­szym okresie wymaga, żeby system monetarny został tak ustalony, aby ułatwić produkcję, dystry­bucję i wymianę dóbr materialnych i usług z uwagi na wspieranie prawego życia wszystkich członków społeczeństwa. Wymaga to ustabilizowanego (tzn. nie manipulowanego) poziomu cen, przy jedno­czesnym unikaniu odwrotnej skrajności – problemu rządowej protekcji w udzielaniu pożyczek. Można to podsumować następująco:

Zdrowa reforma monetarna wymaga emisji wszystkich pieniędzy (legalnego środka płat­niczego) wyłącznie przez państwo; w ilości obliczonej do stabilizacji ogólnego poziomu cen; bez zobowiązań długu wobec osób pry­watnych; ze wszystkimi pożyczkami udziela­nymi wyłącznie przez prywatne osoby prawne; przy zabezpieczeniu szeroko rozpowszech­nionej własności prywatnej.

Przedstawmy te zasady wyliczając je w kolej­ności:

    1. Wymaganie emisji wszystkich pienię­dzy (legalnego środka płatniczego) wyłącznie przez państwo;

Wnioski

      a. wynika z tego zakaz wszelkiego prywatnego tworzenia pieniędzy,

      b. wynika z tego zakaz frakcyjnej rezerwy ban­kowej,

      c. oznacza to wymaganie pełnej rezerwy ban­kowej,

      d. wymaga to wycofania z banków międzyna­rodowych władzy tworzenia przez nie kre­dytu/rezerwy (takiego jak SDR-y Międzynarodo­wego Funduszu Walutowego),

    2. w ilości obliczonej do stabilizacji ogól­nego  poziomu cen;

Wnioski

a. oznacza to uniknięcie inflacji i deflacji, wa­runek stałego i zdrowego wzrostu ekonomicznego, jako polityki rządowej,

b. wynika z tego odrzucenie standardu poje­dynczego artykułu (np. złota) o tyle, że żaden arty­kuł nie jest dostępny w tym samym czasie jak za­zwyczaj wszystkie towary (poza problemem zapa­sów, manipulacji poprzez eksport, itd.),

c. oznacza to stałą relację lub normę pomiędzy ilością pieniędzy i towarów,

d. może tu zaistnieć wyjątek w czasie wojny dla zasady nr 3, poniżej,

e. oznacza to rządową politykę stabilizacji nadmiernych wahań kursów wymiany,

      3.   bez zobowiązań długu wobec osób prywatnych;

Wnioski

a. wymaga to spłacenia długów narodowych (niekoniecznie długów wewnątrz rządowych),

b. oznacza to wymaganie pełnej rezerwy ban­kowej,

c. oznacza to emisję wszystkich pieniędzy (prawnych środków płatniczych) przez państwo,

    4. ze wszystkimi pożyczkami udzielanymi wyłącznie przez prywatne osoby prawne;

Wnioski

a. wynika z tego zakaz wszelkich pożyczek rządowych (np. przeciwnie do ustawodawstwa komunistycznego i narodowo socjalistycznego),

b. oznacza to zakaz lichwiarskich stóp pro­centowych, co udaremnia lub zapobiega uzyski­waniu korzyści z udzielania pożyczek i zapobiega tworzeniu przeszkód dla bezpiecznego posiadania własności,

c. pkt. 1 jako nadrzędny oznacza, że pkt. 4 bę­dzie ograniczony przez sumę środków, którą po­życzkodawca posiadał lub otrzymuje do pożycze­nia,

    5. przy zabezpieczeniu szeroko rozpowszechnionej własności prywatnej;

Wnioski

a. oznacza to zarówno bezpieczne ( z czego wynika stałe) i rozsądne posiadanie prywatnej własności przez wszystkie klasy ludzi,

b. oznacza to wykluczenie domu rodzinnego z podatku od nieruchomości i z procedury bankruc­twa,

c. wynika z tego, że władza tworzenia pienię­dzy nie zostanie przekazana przez państwo oso­bom prywatnym dla ich indywidualnej korzyści, ponieważ spowoduje to ogromną koncentrację własności,

d. oznacza to, że prawo do własności prywat­nej jest podporządkowane prawu powszechnego użytku, gdzie niebezpieczeństwo ekonomicznego opanowania społeczeństwa jest zbyt wielkie, żeby pozostawić je w prywatnych rękach,

e. oznacza to likwi­dację lichwy, zdefinio­wanej jako pobieranie odsetek od pożyczki, co jest nie­produktywne. Ta zasadnicza, fundamen­talna re­forma ekono­miczna czy finansowa wychodzi poza ramy reformy monetarnej omawianej tutaj.

Zasady te zgadzają się z i są wymagane przez nabierające coraz większego znaczenia zasady pomocniczości, solidarności, sprawiedliwości (prawnej, dystrybu­cyjnej i społecznej) i równości.

Zasada pomocniczości

Pomocniczość jest zasadą, która mówi, że nie można odbierać jednostkom i powierzać spo­łeczności (ani przekazywać z niższego szczebla wspólnoty do wyższego) tego, co mogą osiągnąć przy pomocy swojej własnej przedsiębiorczości i pracowitości. Ujmując to przez zaprzeczenie, za­sada ta stwierdza, że jest niesprawiedliwością, poważnym złem i naruszeniem właściwego po­rządku przez większą, wyższą organizację lub jurysdykcję rościć sobie prawo do funkcji (lub wła­sności), które mogą być skutecznie wykonywane przez mniejsze i niższe ciała lokalne. Myśl o racjo­nalnej decentralizacji i szkoła Dystrybucyjna po­chodzą z tej zasady.

Pomocniczość jest zatem zasadą, która dyk­tuje zdrowemu rozsądkowi, że każdy człowiek wybiera swoje własne jedzenie, dom, pracę i mał­żonka i nie może mu tego narzucać jakiś biuro­krata z parlamentu czy ze stolicy. Wyraża to naturę człowieka i jego niepowtarzalną osobowość, która wymaga, żeby ludzie nie podlegali całkowicie woli innych, ale zachowali swoją niezależność i wol­ność od ucisku, ekonomicznego imperializmu, biurokratycznej kontroli i centralizacji, które likwi­dują źródła inicjatywy i twórczości.

Pomocniczość jest także zasadą, która zabra­nia udzielania pożyczek przez rząd, ponieważ może to być – odwrotnie niż tworzenie pieniędzy – skutecznie dokonywane prywatnie na poziomie lokalnym bez niebezpieczeństwa dla dobra wspól­nego. Potrzeby są lepiej rozumiane i zaspokajane przez ludzi, którzy są najbliżej nich, którzy są także zdolni do dostrzegania głębszych przyczyn i po­trzeb dzięki ich większym kontaktom osobistym.

To nieświadomy hołd dla zasady pomocniczo­ści był powodem, że francuski filozof Monteskiusz, porównując przewagi małego państwa nad więk­szym, pisze, iż w mniejszej jednostce: „…dobro publiczne jest łatwiej dostrzegane, lepiej rozu­miane i w większym zasięgu każdego obywa­tela."

Odwrotnie niż pomocniczość, która wymaga pewnej koniecznej tutaj definicji, solidarność, sprawiedliwość i równość są co najmniej po­wszechnie rozumiane, nawet jeśli w niesprecyzo­wanym sensie, i nie znajdują się na tym samym poziomie, co nasze rozważania tutaj, które są ograniczone do rozpatrywania ustawodawstwa dotyczącego praktycznej reformy monetarnej.

Interesujące, że 1 stycznia 1998 r. papież Jan Paweł II w swoim rozważaniu na Anioł Pański po­wiedział:

„Proces globalizacji, jaki ma teraz miejsce na świecie powinien być zwrócony w kierunku równości i solidarności… nie można nikogo zwolnić ze starań o sprawiedliwość…"

Politycy a nie bankierzy

    Śledząc te podstawowe zasady zdrowej re­formy monetarnej, które są dostępne zdrowemu rozsądkowi rozjaśnionemu przez powściągliwą refleksję w tej dziedzinie, ludzie nie będący eks­pertami są w stanie doskonale ocenić propozycje reformy. Faktycznie centralni bankierzy i ich eko­nomiści przez użycie specyficznej, ezoterycznej gwary i czystego żargonu odstraszyli społeczeń­stwo od rozważania tej sztucznie tajemniczej dzie­dziny, zostawiając pole swoim płatnym „eksper­tom".

Czy taka reforma czyniłaby politykę monetarną tematem dla polityków, kończąc niezależność centralnych bankierów? Tak, i tak właśnie powinno być! Zacytujmy znowu prof. Friedmana: „Jest to argument za, a nie przeciw eliminacji niezależ­ności banku centralnego." Właściwy porządek ekonomiczny podlega porządkowi politycznemu, a nie odwrot­nie, jak to jest obecnie.

Krajem powinni rządzić wybrani, odpowie­dzialni politycznie urzędnicy, a nie bankierzy pra­cowicie zdradzający autonomię i suwerenność swojego kraju. Następnie, kapitał jest tylko instru­mentem, środkiem produkcji w służbie człowieka i jego pracy, a nie na odwrót. Kapitał powinien być podporządkowany człowiekowi, a nie na odwrót. Wyraża to po prostu oczywisty prymat człowieka nad rzeczami.

Kwestie sporne

Jesteśmy szczególnie wdzięczni za uwagi, jakie otrzymaliśmy od prof. Miltona Friedmana. Zasady zawarte tutaj można zastosować w pro­jektach ustawodawstwa reformy monetarnej innych krajów, mimo że szczegóły mogą się wyraźnie różnić.

Punkty sporne dotyczące szczegółów będą niewątpliwie włączały następujące kwestie:

1. Czy zlikwidować, czy też zasadniczo zre­formować istniejący system Rezerwy Federalnej?

2. Czy wymagać od banków, żeby utrzymy­wały swoje rezerwy w formie gotówki, rządowych papierów wartościowych, czy depozytów skarbo­wych?

3. Czy państwo lub osoby prywatne powinny płacić zobowiązania bankowe, które banki muszą spłacić, żeby przejść do pełnej rezerwy bankowej?

4. Czy przyszły wzrost monetarny powinien być częściowo dowolny (ale oparty na znanych zasadach), z jakąś krajową władzą monetarną, czy nie dowolny i oparty na stałym wskaźniku wzrostu, a jeśli to drugie, to jaki ma być ten stały wskaźnik (lecz posiadanie jakiejkolwiek sprecyzowanej i niedwuznacznej zasady jest ważniejsze niż to, jaka zasada jest ustanowiona)?

5. Czy rezerwy bankowe powinny zarabiać od­setki, czy nie, a jeśli tak, to jak wysokie?

6. Czy poprzednie zyski bankowe powinny być zwrócone, a jeśli tak, czy poprzez nacjonalizację i reprywatyzację banków, czy przez konfiskatę lub dopłatę podatkową?

Lichwa

Konieczna fundamentalna, zasadnicza reforma ekonomiczna – likwidacja i rekryminalizacja lichwy jest blisko związana z naszym tematem, ale poza jego ściśle określonym zakresem. Pozwólmy ogra­niczyć się tutaj do stwierdzenia, że to lichwa, zde­finiowana jako: „pobieranie odsetek od po­życzki, które nie jest produktywne", jest główną przyczyną zła frakcyjnej rezerwy bankowej i finan­sowego systemu długu, które są po prostu jej (li­chwy) „udoskonaleniem", tak jak są nim odsetki składane i, zazwyczaj, manipulacja pieniężna. Li­chwa nie jest tylko pobieraniem nadmiernych czy bezprawnych stóp procentowych. O ile nie skiero­wana inaczej, lichwa nieuchronnie prowadzi do tych innych złych rzeczy, na których się tutaj sku­piamy i do upadku sprawiedliwości i cywilizacji.

Standard złota

Co do standardu złota: nie ma jednomyślności, jaki typ standardu złota brać pod uwagę. Jakkol­wiek, poza standardem prawdziwego złota, w któ­rym albo złote monety albo certyfikaty depozytu złota krążą jako pieniądze, inne są łatwo manipu­lowane. Ale nawet prawdziwy standard złota może być manipulowany na różne sposoby, jak pokazuje to historia i ma tylko tę siłę, że byłby z pewnością lepszy niż obecny stan spraw przez to, iż jest o jeden poziom trudniej manipulować jego ilością niż ilością zwykłego pieniądza papierowego.

W każdym razie bez jednoczesnej likwidacji frakcyjnej rezerwy bankowej (i usunięcia długu narodowego) przyjęcie prawdziwego standardu złota zmieniłoby po prostu formę pieniądza o wy­sokiej sile nabywczej z banknotów Rezerwy Fede­ralnej na złoto, co byłoby zmianą bez większego znaczenia. Podczas gdy wraz z przyjęciem pełnej rezerwy frakcyjnej, włączając stały wskaźnik wzro­stu monetarnego, każdy standard produktu (np. złota) staje się problematyczny i stanowi prze­szkodę dla autentycznej reformy. Z tego powodu polityczne poparcie dla takiego standardu jest bardzo małe i nie wydaje się, by uległo to zmianie.

Prawa moralne oparte na Bogu

Podstawowe przyczyny światowego kryzysu zadłużenia nie są to przyczyny ekonomiczne, ale filozoficzne, teologiczne i moralne. Nie możemy oczekiwać sprawiedliwości ekonomicznej w społe­czeństwie, które morduje niewinne dzieci w łonach matek i czci pieniądze. Tak więc autentyczna re­forma nie może być zredukowana do problemów technicznych czy projektowych. Niczego poważ­nego czy głębokiego nie osiąga się wyłącznie przez zmianę techniki, prawa czy rządów.

„Jest oczywiste, że żadna zmiana systemu czy mechanizmu nie może odsunąć tych przy­czyn złego społecznego samopoczucia, które polegają na egoizmie, chciwości czy kłótliwo­ści ludzkiej natury. Co może ona uczynić, to stworzyć środowisko, w którym nie są to cechy popierane. Nie może ona zapewnić, żeby ludzie żyli stosownie do ich zasad. Co może ona uczynić, to ustanowić porządek społeczny oparty na zasadach, stosownie do których lu­dzie mogą żyć lub nie, jeśli chcą. Nie może ona kontrolować ich działań. Może zaproponować im cel, który naprawi ich umysły i taka, jakie są ich umysły, będzie, na dłuższą metę i z wyjąt­kami, ich praktyczna działalność." – R. H. Taw­ney

Dobrobyt rodzin, bezpieczeństwo narodu, szczęście ludzkości – można to sobie wyobrazić tylko w kategoriach uporządkowanego używania przez osoby indywidualne danych im przez Boga cnót i celów, do których się one odnoszą. Nie ma takiej rzeczy jak grzeszny (czy „święty") naród czy system; są tylko narody i systemy złożone z osób albo buntujących się przeciw naturze, zdrowemu rozsądkowi, sprawiedliwości i dobru, albo z tych, którzy z powodu swoich osobistych cnót są w zgo­dzie i jedności z naturą, zdrowym rozsądkiem, sprawiedliwością i Bogiem, promieniując swoimi osobistymi cnotami na narodowe lub systemowe życie.

Zatem reforma społeczeństwa i systemów musi zaczynać się od reformy indywidualnej mo­ralności osób, z których składa się społeczeństwo. Mamy nadzieję, że rozpocznie się ona zanim na­sze pozostałe wolności, które są związane po­średnio z naszą niezależnością ekonomiczną (włą­czając naszą narodową niepodległość i suweren­ność ekonomiczną), zostaną tak dalece utracone, że będą nie do odzyskania, a niesprawiedliwość przerodzi się w konflikty nie do naprawienia.

„Żaden przywódca w ekonomii publicznej, żadna siła organizacji nie będą zdolne dopro­wadzić warunków społecznych do pokojowego rozwiązania, o ile najpierw nie zatriumfują prawa moralne oparte na Bogu i sumieniu." – papież Leon XIII

Zabójcze długi

Spójrzmy na naszą przyszłość oczami Brazy­lijczyków, opisujących swoją teraźniejszość:

„Trzecia wojna światowa już się rozpoczęła. Jest to wojna milcząca. Ale z tego powodu, ani trochę mniej groźna. Ta wojna rani Brazylię, Amerykę Łacińską i praktycznie cały Trzeci Świat. Zamiast umierających żołnierzy, umie­rają dzieci. Jest to wojna o dług Trzeciego Świata. Główną bronią tego długu są odsetki, bronią bardziej śmiertelną niż bomba atomowa, bardziej niszczącą niż promień lasera."

Pomimo wspaniałego bogactwa narodowego swojego kraju, 40% Brazylijczyków głoduje, pod­czas gdy siedem milionów dzieci pracuje jako nie­wolnicy albo prostytutki.

Bezlitosna działalność i nieustanna agitacja przeciwko sprawiedliwości i właściwemu porząd­kowi, finansowana przez handlarzy pieniędzmi, nie mogą nas zbytnio zniechęcać. Niesprawiedliwość ostatecznie tworzy wewnętrzny konflikt w jednost­kach (i grupach) tak działających, a także w ich wspólnych wysiłkach, kiedy próbują stłumić te części swojej własnej świadomości i swoich wła­snych grup, które potępiają ich niesprawiedliwość.

Odwrotnie, sumienie w pokoju, naturalnie zmierza ku spokojnemu, opanowanemu podejściu do życia, a na dodatek jest to znak mocy i prawo­ści, a nie słabości. Oczywiście, trzeba unikać od­wrotnej skrajności – samozadowolenia. Dlatego trzeba pracować jednocześnie dla przemiany serc i dla reformy systemu, z naciskiem na to pierwsze. Papież Jan Paweł II tak to ujmuje:

„Jesteśmy wszyscy wezwani i rzeczywiście zobowiązani, stanąć wobec ogromnego wy­zwania… ponieważ obecne niebezpieczeństwo zagraża każdemu: światowy kryzys ekono­miczny, wojna bez granic… każdy człowiek jest wezwany do odegrania swojej roli w tej poko­jowej kampanii, kampanii prowadzonej środ­kami pokojowymi, żeby zapewnić rozwój w pokoju."

Informacje tu przedstawione zaczerpnięte zostały z ka­sety video zaty­tułowanej „Władcy pieniądza" (The Mo­ney Ma­sters). Za zezwole­niem autorskim zamieszczamy fragmenty ko­lejnej części komentarza do tego filmu.

Melvin Sickler

Na tym kończymy druk „Władców pieniądza".

W następnym numerze rozpoczynamy druk książki Williama Guy Carra – „Pionki w grze".

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com