Po przedstawieniu racjonalnego uzasadnienia do zarysu modelu ustawodawstwa reformy monetarnej, od czego go zacząć? Logiczny początek stanowi uważne studium fundamentów naszego systemu ekonomicznego i reform proponowanych przez uczonych.
Przedstawiony poniżej zarys ustawodawstwa powstał pod wpływem szeregu źródeł włączając teksty i deklaracje, dotyczące tego tematu, takich osób, jak: prezydent Abraham Lincoln, byli kongresmani: Charles A. Lindbergh, Louis T. McFadden, Robert H. Hemphill, Wright Patman, Francis H. Shoemaker, Jerry Voorhis, Henry Gonzales i były senator Elmer Thomas. Wszyscy oni odważnie wspierali reformę ustawodawstwa bankowego i monetarnego. Thomas A. Edison, Irving Fisher, Henry C. Simon i stara Chicagowska Szkoła Ekonomiczna, laureat Nagrody Nobla Frederick Soddy, Gertrude M. Coogan, Gilbert K. Chesterton i szkoła Dystrybucyjna, ks. Denis Fahey, CSSp, major Clifford H. Douglas i szkoła Kredytu Społecznego, W. Cleon Skousen; papieże: Leon XIII, Pius XI, Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł II; Pontyfikalna Komisja Sprawiedliwości i Pokoju, laureat Nagrody Nobla prof. Milton Friedman, Murray N. Rothbad, E. F. Schumacker, Peter Cook, Theodore R. Thoren, Richard F. Warner, Charles i Russell Norburn, George Tolley i wielu innych, a także doświadczenia historyczne pochodzące z reform ustawodawstwa w różnych krajach, włączając USA w czasie Wojny Cywilnej, Wielką Brytanię w czasie I wojny światowej, Szwecję we wczesnych latach 1930-ych, Portugalię od 1931 do 1974 r. (kiedy nie miała ona żadnego długu narodowego), Kanadę w połowie XX wieku, wyspę Guernsey i wiele innych.
Niektóre zasady reformy ekonomicznej wynikają z przestudiowania ich propozycji. Pierwsza i najważniejsza jest uderzająca z powodu tego, że istnieje poważne niebezpieczeństwo dla społeczeństwa na całym świecie, które musi być poinformowane o tym, że garstka ludzi sprawuje władzę życia i śmierci wobec ekonomii poszczególnych krajów, jak to bezwzględnie dzieje się obecnie. Jak podkreślił papież Pius XI w encyklice Quadragesimo Anno (1931 r.):
„…władza tworzenia pieniędzy i dowolnego zwiększania lub zmniejszania podaży pieniądza niesie z sobą zbyt wielką sposobność dominacji ekonomicznej [a zatem ostatecznie tyranii], żeby zostawić ją prywatnej kontroli bez szkody dla ogółu społeczeństwa."
Podobnie prof. Friedman:
„Władza ustalania ilości pieniędzy… jest zbyt ważna, zbyt dominująca, żeby była wykonywana przez kilku ludzi, jakkolwiek nie byliby oni nastawieni prospołecznie, jeżeli istnieje inna możliwa do przeprowadzenia alternatywa. Nie ma potrzeby dla takiej arbitralnej władzy… Każdy system, który daje tak wielką władzę i tak wielką dowolność kilku ludziom, którego błędy – wybaczalne lub nie – mogą mieć tak daleko sięgające skutki, jest złym systemem. Jest to zły system dla wierzących w wolność tylko dlatego, że daje on kilku ludziom taką władzę, którą mogą sprawować bez żadnej skutecznej kontroli jakiegokolwiek ciała politycznego – jest to zasadniczy argument polityczny przeciwko niezależnemu bankowi centralnemu."
Podobnie ks. Dennis Fahey, CSSp:
„Jeśli prywatna grupa sprawuje władzę tworzenia środka wymiany, a potem manipuluje jego ilością, grupa ta staje się władzą większą niż sam rząd. Staje się ona superrządem, paraliżującym wysiłki prawowitego rządu podejmowane dla dobra wspólnego."
Nie ma zupełnie sensu mówienie o demokracji i republice, kiedy suwerenna władza jest sprawowana de facto przez małą grupę międzynarodowych bankierów nie zaangażowanych w długoterminowy rozwój kraju, która manipuluje opinią publiczną i politykami, pomimo przeprowadzanych przez nich kontroli pieniędzy i mediów. Najgorsi z nich roszczą sobie prawo do sprawowania władzy absolutnej. „Czym są narody bez sprawiedliwości, jak nie bandami rabusi?" – św. Augustyn
„Pamiętajcie, gdzie władza jest skoncentrowana w niewielu rękach, zbyt często ludzie o mentalności gangsterów przejmują kontrolę. Dowodzi tego historia. Wszelka władza korumpuje; władza absolutna korumpuje absolutnie." – Lord Acton
Kongresman Lindbergh zauważył to siedemdziesiąt lat temu. Handlarze pieniędzmi, mówił, „stali się zuchwali, agresywni, mściwi i bezlitośni i nakazują, by ludzie ich popierali."
Dlatego pierwszą zasadę reformy monetarnej, jaką należy podjąć, jest odebranie kontroli nad systemem monetarnym z rąk osób prywatnych, które przywłaszczyły sobie władzę państwa przez podstęp, przekupstwo i intrygi dla swoich własnych lub ideologicznych celów i odzyskanie tej kontroli przez państwo. Z tego wynika, że tworzenie pieniędzy przez osoby prywatne musi być zabronione, jak też musi zostać zabroniona frakcyjna (częściowa) rezerwa bankowa, a pełna rezerwa bankowa musi zostać nakazana przez prawo.
Rozwiązanie tego niebezpieczeństwa w dłuższym okresie wymaga, żeby system monetarny został tak ustalony, aby ułatwić produkcję, dystrybucję i wymianę dóbr materialnych i usług z uwagi na wspieranie prawego życia wszystkich członków społeczeństwa. Wymaga to ustabilizowanego (tzn. nie manipulowanego) poziomu cen, przy jednoczesnym unikaniu odwrotnej skrajności – problemu rządowej protekcji w udzielaniu pożyczek. Można to podsumować następująco:
Zdrowa reforma monetarna wymaga emisji wszystkich pieniędzy (legalnego środka płatniczego) wyłącznie przez państwo; w ilości obliczonej do stabilizacji ogólnego poziomu cen; bez zobowiązań długu wobec osób prywatnych; ze wszystkimi pożyczkami udzielanymi wyłącznie przez prywatne osoby prawne; przy zabezpieczeniu szeroko rozpowszechnionej własności prywatnej.
Przedstawmy te zasady wyliczając je w kolejności:
1. Wymaganie emisji wszystkich pieniędzy (legalnego środka płatniczego) wyłącznie przez państwo;
Wnioski
a. wynika z tego zakaz wszelkiego prywatnego tworzenia pieniędzy,
b. wynika z tego zakaz frakcyjnej rezerwy bankowej,
c. oznacza to wymaganie pełnej rezerwy bankowej,
d. wymaga to wycofania z banków międzynarodowych władzy tworzenia przez nie kredytu/rezerwy (takiego jak SDR-y Międzynarodowego Funduszu Walutowego),
2. w ilości obliczonej do stabilizacji ogólnego poziomu cen;
Wnioski
a. oznacza to uniknięcie inflacji i deflacji, warunek stałego i zdrowego wzrostu ekonomicznego, jako polityki rządowej,
b. wynika z tego odrzucenie standardu pojedynczego artykułu (np. złota) o tyle, że żaden artykuł nie jest dostępny w tym samym czasie jak zazwyczaj wszystkie towary (poza problemem zapasów, manipulacji poprzez eksport, itd.),
c. oznacza to stałą relację lub normę pomiędzy ilością pieniędzy i towarów,
d. może tu zaistnieć wyjątek w czasie wojny dla zasady nr 3, poniżej,
e. oznacza to rządową politykę stabilizacji nadmiernych wahań kursów wymiany,
3. bez zobowiązań długu wobec osób prywatnych;
Wnioski
a. wymaga to spłacenia długów narodowych (niekoniecznie długów wewnątrz rządowych),
b. oznacza to wymaganie pełnej rezerwy bankowej,
c. oznacza to emisję wszystkich pieniędzy (prawnych środków płatniczych) przez państwo,
4. ze wszystkimi pożyczkami udzielanymi wyłącznie przez prywatne osoby prawne;
Wnioski
a. wynika z tego zakaz wszelkich pożyczek rządowych (np. przeciwnie do ustawodawstwa komunistycznego i narodowo socjalistycznego),
b. oznacza to zakaz lichwiarskich stóp procentowych, co udaremnia lub zapobiega uzyskiwaniu korzyści z udzielania pożyczek i zapobiega tworzeniu przeszkód dla bezpiecznego posiadania własności,
c. pkt. 1 jako nadrzędny oznacza, że pkt. 4 będzie ograniczony przez sumę środków, którą pożyczkodawca posiadał lub otrzymuje do pożyczenia,
5. przy zabezpieczeniu szeroko rozpowszechnionej własności prywatnej;
Wnioski
a. oznacza to zarówno bezpieczne ( z czego wynika stałe) i rozsądne posiadanie prywatnej własności przez wszystkie klasy ludzi,
b. oznacza to wykluczenie domu rodzinnego z podatku od nieruchomości i z procedury bankructwa,
c. wynika z tego, że władza tworzenia pieniędzy nie zostanie przekazana przez państwo osobom prywatnym dla ich indywidualnej korzyści, ponieważ spowoduje to ogromną koncentrację własności,
d. oznacza to, że prawo do własności prywatnej jest podporządkowane prawu powszechnego użytku, gdzie niebezpieczeństwo ekonomicznego opanowania społeczeństwa jest zbyt wielkie, żeby pozostawić je w prywatnych rękach,
e. oznacza to likwidację lichwy, zdefiniowanej jako pobieranie odsetek od pożyczki, co jest nieproduktywne. Ta zasadnicza, fundamentalna reforma ekonomiczna czy finansowa wychodzi poza ramy reformy monetarnej omawianej tutaj.
Zasady te zgadzają się z i są wymagane przez nabierające coraz większego znaczenia zasady pomocniczości, solidarności, sprawiedliwości (prawnej, dystrybucyjnej i społecznej) i równości.
Pomocniczość jest zasadą, która mówi, że nie można odbierać jednostkom i powierzać społeczności (ani przekazywać z niższego szczebla wspólnoty do wyższego) tego, co mogą osiągnąć przy pomocy swojej własnej przedsiębiorczości i pracowitości. Ujmując to przez zaprzeczenie, zasada ta stwierdza, że jest niesprawiedliwością, poważnym złem i naruszeniem właściwego porządku przez większą, wyższą organizację lub jurysdykcję rościć sobie prawo do funkcji (lub własności), które mogą być skutecznie wykonywane przez mniejsze i niższe ciała lokalne. Myśl o racjonalnej decentralizacji i szkoła Dystrybucyjna pochodzą z tej zasady.
Pomocniczość jest zatem zasadą, która dyktuje zdrowemu rozsądkowi, że każdy człowiek wybiera swoje własne jedzenie, dom, pracę i małżonka i nie może mu tego narzucać jakiś biurokrata z parlamentu czy ze stolicy. Wyraża to naturę człowieka i jego niepowtarzalną osobowość, która wymaga, żeby ludzie nie podlegali całkowicie woli innych, ale zachowali swoją niezależność i wolność od ucisku, ekonomicznego imperializmu, biurokratycznej kontroli i centralizacji, które likwidują źródła inicjatywy i twórczości.
Pomocniczość jest także zasadą, która zabrania udzielania pożyczek przez rząd, ponieważ może to być – odwrotnie niż tworzenie pieniędzy – skutecznie dokonywane prywatnie na poziomie lokalnym bez niebezpieczeństwa dla dobra wspólnego. Potrzeby są lepiej rozumiane i zaspokajane przez ludzi, którzy są najbliżej nich, którzy są także zdolni do dostrzegania głębszych przyczyn i potrzeb dzięki ich większym kontaktom osobistym.
To nieświadomy hołd dla zasady pomocniczości był powodem, że francuski filozof Monteskiusz, porównując przewagi małego państwa nad większym, pisze, iż w mniejszej jednostce: „…dobro publiczne jest łatwiej dostrzegane, lepiej rozumiane i w większym zasięgu każdego obywatela."
Odwrotnie niż pomocniczość, która wymaga pewnej koniecznej tutaj definicji, solidarność, sprawiedliwość i równość są co najmniej powszechnie rozumiane, nawet jeśli w niesprecyzowanym sensie, i nie znajdują się na tym samym poziomie, co nasze rozważania tutaj, które są ograniczone do rozpatrywania ustawodawstwa dotyczącego praktycznej reformy monetarnej.
Interesujące, że 1 stycznia 1998 r. papież Jan Paweł II w swoim rozważaniu na Anioł Pański powiedział:
„Proces globalizacji, jaki ma teraz miejsce na świecie powinien być zwrócony w kierunku równości i solidarności… nie można nikogo zwolnić ze starań o sprawiedliwość…"
Śledząc te podstawowe zasady zdrowej reformy monetarnej, które są dostępne zdrowemu rozsądkowi rozjaśnionemu przez powściągliwą refleksję w tej dziedzinie, ludzie nie będący ekspertami są w stanie doskonale ocenić propozycje reformy. Faktycznie centralni bankierzy i ich ekonomiści przez użycie specyficznej, ezoterycznej gwary i czystego żargonu odstraszyli społeczeństwo od rozważania tej sztucznie tajemniczej dziedziny, zostawiając pole swoim płatnym „ekspertom".
Czy taka reforma czyniłaby politykę monetarną tematem dla polityków, kończąc niezależność centralnych bankierów? Tak, i tak właśnie powinno być! Zacytujmy znowu prof. Friedmana: „Jest to argument za, a nie przeciw eliminacji niezależności banku centralnego." Właściwy porządek ekonomiczny podlega porządkowi politycznemu, a nie odwrotnie, jak to jest obecnie.
Krajem powinni rządzić wybrani, odpowiedzialni politycznie urzędnicy, a nie bankierzy pracowicie zdradzający autonomię i suwerenność swojego kraju. Następnie, kapitał jest tylko instrumentem, środkiem produkcji w służbie człowieka i jego pracy, a nie na odwrót. Kapitał powinien być podporządkowany człowiekowi, a nie na odwrót. Wyraża to po prostu oczywisty prymat człowieka nad rzeczami.
Jesteśmy szczególnie wdzięczni za uwagi, jakie otrzymaliśmy od prof. Miltona Friedmana. Zasady zawarte tutaj można zastosować w projektach ustawodawstwa reformy monetarnej innych krajów, mimo że szczegóły mogą się wyraźnie różnić.
Punkty sporne dotyczące szczegółów będą niewątpliwie włączały następujące kwestie:
1. Czy zlikwidować, czy też zasadniczo zreformować istniejący system Rezerwy Federalnej?
2. Czy wymagać od banków, żeby utrzymywały swoje rezerwy w formie gotówki, rządowych papierów wartościowych, czy depozytów skarbowych?
3. Czy państwo lub osoby prywatne powinny płacić zobowiązania bankowe, które banki muszą spłacić, żeby przejść do pełnej rezerwy bankowej?
4. Czy przyszły wzrost monetarny powinien być częściowo dowolny (ale oparty na znanych zasadach), z jakąś krajową władzą monetarną, czy nie dowolny i oparty na stałym wskaźniku wzrostu, a jeśli to drugie, to jaki ma być ten stały wskaźnik (lecz posiadanie jakiejkolwiek sprecyzowanej i niedwuznacznej zasady jest ważniejsze niż to, jaka zasada jest ustanowiona)?
5. Czy rezerwy bankowe powinny zarabiać odsetki, czy nie, a jeśli tak, to jak wysokie?
6. Czy poprzednie zyski bankowe powinny być zwrócone, a jeśli tak, czy poprzez nacjonalizację i reprywatyzację banków, czy przez konfiskatę lub dopłatę podatkową?
Konieczna fundamentalna, zasadnicza reforma ekonomiczna – likwidacja i rekryminalizacja lichwy jest blisko związana z naszym tematem, ale poza jego ściśle określonym zakresem. Pozwólmy ograniczyć się tutaj do stwierdzenia, że to lichwa, zdefiniowana jako: „pobieranie odsetek od pożyczki, które nie jest produktywne", jest główną przyczyną zła frakcyjnej rezerwy bankowej i finansowego systemu długu, które są po prostu jej (lichwy) „udoskonaleniem", tak jak są nim odsetki składane i, zazwyczaj, manipulacja pieniężna. Lichwa nie jest tylko pobieraniem nadmiernych czy bezprawnych stóp procentowych. O ile nie skierowana inaczej, lichwa nieuchronnie prowadzi do tych innych złych rzeczy, na których się tutaj skupiamy i do upadku sprawiedliwości i cywilizacji.
Co do standardu złota: nie ma jednomyślności, jaki typ standardu złota brać pod uwagę. Jakkolwiek, poza standardem prawdziwego złota, w którym albo złote monety albo certyfikaty depozytu złota krążą jako pieniądze, inne są łatwo manipulowane. Ale nawet prawdziwy standard złota może być manipulowany na różne sposoby, jak pokazuje to historia i ma tylko tę siłę, że byłby z pewnością lepszy niż obecny stan spraw przez to, iż jest o jeden poziom trudniej manipulować jego ilością niż ilością zwykłego pieniądza papierowego.
W każdym razie bez jednoczesnej likwidacji frakcyjnej rezerwy bankowej (i usunięcia długu narodowego) przyjęcie prawdziwego standardu złota zmieniłoby po prostu formę pieniądza o wysokiej sile nabywczej z banknotów Rezerwy Federalnej na złoto, co byłoby zmianą bez większego znaczenia. Podczas gdy wraz z przyjęciem pełnej rezerwy frakcyjnej, włączając stały wskaźnik wzrostu monetarnego, każdy standard produktu (np. złota) staje się problematyczny i stanowi przeszkodę dla autentycznej reformy. Z tego powodu polityczne poparcie dla takiego standardu jest bardzo małe i nie wydaje się, by uległo to zmianie.
Podstawowe przyczyny światowego kryzysu zadłużenia nie są to przyczyny ekonomiczne, ale filozoficzne, teologiczne i moralne. Nie możemy oczekiwać sprawiedliwości ekonomicznej w społeczeństwie, które morduje niewinne dzieci w łonach matek i czci pieniądze. Tak więc autentyczna reforma nie może być zredukowana do problemów technicznych czy projektowych. Niczego poważnego czy głębokiego nie osiąga się wyłącznie przez zmianę techniki, prawa czy rządów.
„Jest oczywiste, że żadna zmiana systemu czy mechanizmu nie może odsunąć tych przyczyn złego społecznego samopoczucia, które polegają na egoizmie, chciwości czy kłótliwości ludzkiej natury. Co może ona uczynić, to stworzyć środowisko, w którym nie są to cechy popierane. Nie może ona zapewnić, żeby ludzie żyli stosownie do ich zasad. Co może ona uczynić, to ustanowić porządek społeczny oparty na zasadach, stosownie do których ludzie mogą żyć lub nie, jeśli chcą. Nie może ona kontrolować ich działań. Może zaproponować im cel, który naprawi ich umysły i taka, jakie są ich umysły, będzie, na dłuższą metę i z wyjątkami, ich praktyczna działalność." – R. H. Tawney
Dobrobyt rodzin, bezpieczeństwo narodu, szczęście ludzkości – można to sobie wyobrazić tylko w kategoriach uporządkowanego używania przez osoby indywidualne danych im przez Boga cnót i celów, do których się one odnoszą. Nie ma takiej rzeczy jak grzeszny (czy „święty") naród czy system; są tylko narody i systemy złożone z osób albo buntujących się przeciw naturze, zdrowemu rozsądkowi, sprawiedliwości i dobru, albo z tych, którzy z powodu swoich osobistych cnót są w zgodzie i jedności z naturą, zdrowym rozsądkiem, sprawiedliwością i Bogiem, promieniując swoimi osobistymi cnotami na narodowe lub systemowe życie.
Zatem reforma społeczeństwa i systemów musi zaczynać się od reformy indywidualnej moralności osób, z których składa się społeczeństwo. Mamy nadzieję, że rozpocznie się ona zanim nasze pozostałe wolności, które są związane pośrednio z naszą niezależnością ekonomiczną (włączając naszą narodową niepodległość i suwerenność ekonomiczną), zostaną tak dalece utracone, że będą nie do odzyskania, a niesprawiedliwość przerodzi się w konflikty nie do naprawienia.
„Żaden przywódca w ekonomii publicznej, żadna siła organizacji nie będą zdolne doprowadzić warunków społecznych do pokojowego rozwiązania, o ile najpierw nie zatriumfują prawa moralne oparte na Bogu i sumieniu." – papież Leon XIII
Spójrzmy na naszą przyszłość oczami Brazylijczyków, opisujących swoją teraźniejszość:
„Trzecia wojna światowa już się rozpoczęła. Jest to wojna milcząca. Ale z tego powodu, ani trochę mniej groźna. Ta wojna rani Brazylię, Amerykę Łacińską i praktycznie cały Trzeci Świat. Zamiast umierających żołnierzy, umierają dzieci. Jest to wojna o dług Trzeciego Świata. Główną bronią tego długu są odsetki, bronią bardziej śmiertelną niż bomba atomowa, bardziej niszczącą niż promień lasera."
Pomimo wspaniałego bogactwa narodowego swojego kraju, 40% Brazylijczyków głoduje, podczas gdy siedem milionów dzieci pracuje jako niewolnicy albo prostytutki.
Bezlitosna działalność i nieustanna agitacja przeciwko sprawiedliwości i właściwemu porządkowi, finansowana przez handlarzy pieniędzmi, nie mogą nas zbytnio zniechęcać. Niesprawiedliwość ostatecznie tworzy wewnętrzny konflikt w jednostkach (i grupach) tak działających, a także w ich wspólnych wysiłkach, kiedy próbują stłumić te części swojej własnej świadomości i swoich własnych grup, które potępiają ich niesprawiedliwość.
Odwrotnie, sumienie w pokoju, naturalnie zmierza ku spokojnemu, opanowanemu podejściu do życia, a na dodatek jest to znak mocy i prawości, a nie słabości. Oczywiście, trzeba unikać odwrotnej skrajności – samozadowolenia. Dlatego trzeba pracować jednocześnie dla przemiany serc i dla reformy systemu, z naciskiem na to pierwsze. Papież Jan Paweł II tak to ujmuje:
„Jesteśmy wszyscy wezwani i rzeczywiście zobowiązani, stanąć wobec ogromnego wyzwania… ponieważ obecne niebezpieczeństwo zagraża każdemu: światowy kryzys ekonomiczny, wojna bez granic… każdy człowiek jest wezwany do odegrania swojej roli w tej pokojowej kampanii, kampanii prowadzonej środkami pokojowymi, żeby zapewnić rozwój w pokoju."
Informacje tu przedstawione zaczerpnięte zostały z kasety video zatytułowanej „Władcy pieniądza" (The Money Masters). Za zezwoleniem autorskim zamieszczamy fragmenty kolejnej części komentarza do tego filmu.
Melvin Sickler
Na tym kończymy druk „Władców pieniądza".
W następnym numerze rozpoczynamy druk książki Williama Guy Carra – „Pionki w grze".