W dziejach Kościoła Bóg wzbudził uprzywilejowane dusze, którym powierzył misję specjalną: św. Małgorzacie Marii − nabożeństwo do Najświętszego Serca; św. Faustynie Kowalskiej − nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego; itp. Proces beatyfikacyjny jednej z tych uprzywilejowanych dusz rozpoczął się w Rzymie w 2005 roku: Służebnica Boża Luiza Piccarreta (1865-1947), która otrzymała od Boga misję, aby dać poznać i kochać Wolę Bożą, po to by prośba w modlitwie Ojcze Nasz mogła się spełnić: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi ", lub innymi słowy, czym jest Królestwo Boga na ziemi, jak Wola Boża dokonuje się na ziemi tak jak jest w Niebie i jak można żyć całkowicie zanurzonym w tej Woli Bożej.
Wiemy z Ewangelii że Jezus przyszedł na ziemię, aby wypełnić wolę Jego Ojca. I mamy wgląd w to, czym jest Wola Boża w kilku fragmentach listów św. Pawła: „Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie" (1 Tes 4, 3); „Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2, 4); Wola Boża znajduje się również w Jego Przykazaniach, z których najważniejsze jest: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie" (J 13, 34)
Luiza przez 64 lata była przykuta do łóżka, prawie bez jedzenia i wody, śpiąc bardzo mało. Miała tylko podstawowe wykształcenie. Jezus będzie przychodził do niej każdego dnia i uczył ją najbardziej wysublimowanych tajemnic dotyczących Boga i Jego Woli, nauk, które dokładnie zapisze. Te pisma, spisane w posłuszeństwie jej arcybiskupowi i kapłanom, którzy zostali jej przydzieleni jako spowiednicy, tworzą księgę w 36 tomach, pisaną przez 40 lat, której Jezus nadał tytuł „Księgi Nieba". Książka ta otrzymała Imprimatur, czyli pozwolenie do opublikowania w Kościele, ponieważ nie zawiera niczego sprzecznego z nauczaniem Kościoła.
W tej „Księdze Nieba" Jezus mówi o trzech rozporządzeniach, trzech „Fiat" (łac. słowo oznaczające „niech tak się stanie, niech się stanie"), pierwsze „Fiat" dotyczy stworzenia: Bóg stwarza świat prostym aktem Jego Woli: „Wtedy Bóg rzekł: « Niechaj się stanie światłość! » I stała się światłość". (po łacinie fiat lux) (Rdz 1, 3). Drugim „Fiat" jest Odkupienie: Słowo Boga stało się ciałem podążając za zgodą Najświętszej Maryi Panny: „Niech Mi się stanie według twego słowa!" (po łacinie fiat mihi secundum verbum tuum) ( Łk 1, 38). Dwa tysiące lat później Jezus powiedział, że się zbliżamy do spełnienia trzeciego „Fiat", uświęcenia.
Alain Pilote
Przedstawiamy fragmenty książki „Oto zwiastuję wam radość wielką!" o. Pablo Martina, który daje wybór fragmentów na temat Woli Bożej, zaczerpniętych z 36 tomów „Księgi Nieba" Luizy Piccarrety.
(tom 19, 27 sierpnia 1926)
Gdy się znajdowałam w swoim zwyczajowym stanie, mój zawsze uwielbiony Jezus ukazał mi wielebnego Ojca, który miał zadbać o druk pism o godnej uwielbienia Woli Bożej, i przybliżając się do niego, powiedział: „Synu mój, tytuł, który nadasz książce na temat mojej Woli i którą wydrukujesz, będzie następujący:
Popatrz, chcę, aby także i tytuł był zgodny z wielkim dziełem mojej Woli. Pragnę, aby stworzenie zrozumiało, że jego miejsce, wyznaczone mu przez Boga, jest w mojej Woli i tak długo, jak do Niej nie wejdzie, nie będzie miało miejsca, porządku ani celu. Będzie intruzem w Stworzeniu, bez żadnego prawa. Będzie się więc szwendać bez spokoju i bez dziedzictwa. A Ja, litując się nad nim, będę do niego wołał nieustannie: „Zajmij swoje miejsce, wróć do porządku, przyjdź i przyjmij swoje dziedzictwo, i zamieszkaj w swoim domu. Dlaczego chcesz żyć w obcym domu? Dlaczego chcesz zajmować teren, który do ciebie nie należy? A skoro do ciebie nie należy, jesteś nieszczęśliwy, jesteś sługą i pośmiewiskiem wszystkich rzeczy stworzonych. A ponieważ wszystkie rzeczy przeze Mnie stworzone znajdują się na swoim miejscu, zachowują porządek i doskonałą harmonię wraz z całą pełnią swych dóbr przydzielonych im przez Boga.
(tom 14, 11 września 1922)
Spełnieniem dzieła Stworzenia było to, aby człowiek we wszystkim pełnił Naszą Wolę. Miała być Ona życiem, pokarmem i koroną stworzeń. A ponieważ nie jest to jeszcze dokonane, dzieło Stworzenia nie jest jeszcze spełnione, i ani Ja nie mogę spocząć w stworzeniu, ani ono we Mnie. Ciągle daje Mi coś do zrobienia, a Ja gorąco pragnę tego spełnienia i odpoczynku. Dlatego gorąco pragnę i bardzo chcę, aby sposób życia w Mojej Woli został poznany...
Nie ma więc rzeczy, którą uczyniłem, a która nie miałaby za swój główny cel tego, żeby człowiek zdobył Moją Wolę, a Ja jego. W Stworzeniu było to Moim głównym celem. Tak samo i w Zbawieniu. Sakramenty ustanowione i wiele łask przekazanych Moim Świętym były nasieniem oraz środkiem, aby posiąść Moją Wolę.
Nie zaniedbuj więc niczego z tego, co chcę osiągnąć w Mojej Woli, zarówno pisemnie, jak i słowem lub czynem. Możesz poznać, że życie w Mojej Woli jest największą i najważniejszą rzeczą, tą, na której Mi najbardziej zależy, jedynie dzięki wielu przygotowaniom, które ją poprzedziły.
A chcesz wiedzieć, gdzie zostało zasiane to ziarno Mojej Woli? W Moim Człowieczeństwie. W Nim wykiełkowało, urodziło się i urosło. W Moich ranach i w Mojej Krwi widać więc to ziarno, które pragnie być przeszczepione w stworzeniu, aby stworzenie zdobyło Moją Wolę, a Ja jego, i aby Dzieło Stworzenia powróciło do początku, z którego wyszło, nie tylko za pośrednictwem Mojego Człowieczeństwa, lecz także za pośrednictwem samego stworzenia.
(tom 19, 9 września 1926)
W tych burzliwych i pędzących zawrotnie w kierunku zła czasach nie mógłbym udzielić większej łaski niż ukazanie, że pragnę przekazać wielki Dar Królestwa Najwyższego « Fiat ». I dla potwierdzenia tego przygotowuję je w tobie, przekazując ci wiele wiedzy i darów, tak aby niczego nie zabrakło do triumfu Mojej Woli. Uważaj więc na depozyt tego Królestwa, który w tobie gromadzę.
(tom 15, 18 marca 1923)
To, co najsilniej wiąże ze Mną duszę, to rozproszenie jej woli w Mojej. Jak więc mógłbym cię zostawić? A w dodatku, mówiąc ci tyle o Mojej Woli, tworzyłem między tobą a Mną wiele więzów nierozerwalnej jedności. Gdy do ciebie mówiłem, Moja Odwieczna Wola tylekroć związywała twoją małą wolę więzami Mojej Odwiecznej Woli, ile słów ci wypowiadałem. Poza tym musisz wiedzieć, że przy stworzeniu człowieka Naszą pierwszą Najwyższą Wolą było to, żeby człowiek żył w Naszej Woli. A mając w Niej żyć, miał brać to, co Nasze, aby żyć na Nasz koszt i odwzajemniać się Naszej Woli, dokonując tyle czynów boskich, ile czynów ludzkich dokonywał w Naszej Woli. To miało go wzbogacić wszelkimi dobrami, jakie Nasza Wola zawiera.
Ale człowiek chciał żyć w swojej woli, na własny koszt i dlatego oddalił się od swojej Ojczyzny i stracił wszystkie te dobra. Moje dobra pozostały więc bez spadkobierców, były ogromne i nikt ich nie posiadał. Zatem Moje Człowieczeństwo przyszło, aby posiąść wszystkie te dobra. Żyjąc cały czas w Odwiecznej Woli, chciałem żyć zawsze na Jej koszt, urodzić się, wzrastać, cierpieć, działać i umierać w wiecznym pocałunku Najwyższej Woli. W ten sposób, gdy w Niej żyłem, Wola Boża przekazywała Mi na własność wiele niezajętych dóbr, które niewdzięczny człowiek puścił w zapomnienie.
Córko Moja, Moja nieskończona Mądrość powiedziała ci tak dużo na temat Mojej Woli nie tylko po to, aby przekazać ci prostą wiadomość, nie, nie! − lecz także po to, aby dać ci poznać, czym jest życie w Mojej Woli oraz jakie są dobra, które zawiera. A gdy się zagłębiasz w Moją Wolę, dobra te stają się twoją własnością.
Moje Człowieczeństwo uczyniło wszystko, wzięło w posiadanie wszystko, nie ze względu na Mnie, ale dlatego, żeby otworzyć drzwi dla innych Moich braci. Czekałem przez tak wiele stuleci, tak wiele pokoleń przeminęło. Poczekam jeszcze, ale człowiek musi do Mnie powrócić na skrzydłach Mojej Woli, tam skąd wyszedł. Dlatego też bądź pierwszą przyjętą i niech Moje słowa będą dla ciebie bodźcem, abyś mogła posiąść owe dobra. Niech będą dla ciebie łańcuchem, który zwiąże cię tak mocno, żebyś już nigdy nie wyszła z Mojej Woli.
(tom 15, 14 lipca 1923)
Córko Moja, świat jest wywrócony do góry nogami i wszyscy czekają na zmiany, na pokój, na nowe rzeczy. Oni sami gromadzą się razem, aby się naradzać i są zaskoczeni, że nie mogą nic wskórać ani podjąć poważnych decyzji. Prawdziwy pokój zatem nie nadchodzi i wszystko kończy się na słowach, a nie na faktach. Mają nadzieję, że inne konferencje mogą doprowadzić do poważnych decyzji, ale daremnie czekają. W międzyczasie, w tym oczekiwaniu, wszyscy są w strachu. Niektórzy przygotowują się do nowych wojen, a inni liczą na nowe podboje. A tym samym ludzie ubożeją i ogołacają się doszczętnie. I gdy tak czekają, zmęczeni smutną, burzliwą i krwawą obecną erą, która ich otacza, wypatrują i wyglądają nowej ery, ery pokoju i światła.
Świat jest dokładnie w tym samym punkcie, w jakim się znajdował, gdy Ja miałem przyjść na ziemię. Wtedy wszyscy oczekiwali wielkiego wydarzenia, nowej ery, która istotnie nastąpiła. Tak jest i teraz. A ponieważ ma nadejść wielkie wydarzenie, nowa era, w której Wola Boga ma być wypełniana na ziemi, tak jak jest wypełniana w Niebie, wszyscy jej oczekują, zmęczeni swoją obecną erą. Nie wiedzą jednak, czym ta nowość, czym ta zmiana jest, dokładnie tak jak nie wiedzieli tego, kiedy Ja przybyłem na ziemię.
Oczekiwanie to jest pewnym znakiem, że godzina jest blisko. Najpewniejszym jednak znakiem jest fakt, że Ja zaczynam objawiać to, czego pragnę dokonać, i zwracając się do duszy (dokładnie tak jak zwróciłem się do swojej Mamy, zstępując z Nieba na ziemię) opowiadam jej o Mojej Woli, o dobrach oraz efektach, znajdujących się w Niej, żeby przekazać je w darze dla całej ludzkości.
(tom 12, 9 lutego 1921)
O niegodziwy świecie, czynisz wszystko, co możesz, aby Mnie wygnać z oblicza ziemi, aby Mnie wygnać ze społeczeństwa, ze szkół, z rozmów, ze wszystkiego. Spiskujesz, jak zburzyć świątynie i ołtarze, jak zniszczyć Mój Kościół i zabić Moich kapłanów, podczas gdy Ja przygotowuję dla ciebie Erę Miłości, Erę mojego trzeciego « FIAT ». Ty będziesz podążał swoją drogą, żeby Mnie przepędzić, a Ja ogłuszę cię Miłością. Będę śledził cię od tyłu i wyjdę ci naprzeciw, aby cię ogłuszyć Miłością. Tam gdzie Mnie wygnałeś, tam też wzniosę Swój tron i będę panować w większym stopniu niż wcześniej – i to w bardziej zaskakujący sposób, tak że ty sam upadniesz do stóp Mojego tronu jakby skrępowany potęgą Mojej Miłości.
Ach, córko Moja, stworzenie coraz bardziej pędzi szaleńczo w stronę zła! Ileż szkodliwych spisków knują! Osiągną oni punkt wyczerpania samego zła. Ale gdy będą zajęci postępowaniem swoją własną drogą, Ja zadbam o to, aby « FIAT VOLUNTAS TUA » została zrealizowana i spełniona, aby Moja Wola zapanowała na ziemi, ale w całkowicie nowy sposób. Zajmę się przygotowaniem Ery trzeciego « FIAT », w której Moja Miłość ukaże się w cudowny i nadzwyczajny sposób.
Ach tak, chcę całkowicie ogłuszyć człowieka Miłością! Bądź więc czujna. Chcę, żebyś była ze Mną w przygotowaniu owej Niebiańskiej i Boskiej Ery Miłości. Pomożemy sobie nawzajem i będziemy wspólnie działać.
(tom 16, 20 lutego 1924)
Ach, ty nie wiesz, co to znaczy żyć w Mojej Woli! Oznacza przywrócić Mi czystą radość celu Stworzenia − moich niewinnych przyjemności, dla jakich stworzyłem człowieka − powrotu do Mnie. Oznacza usunąć całą gorycz, którą zadała Mi przewrotna wola ludzka prawie przy narodzinach Stworzenia. Oznacza ciągłą wymianę woli ludzkiej i Bożej. Dusza, obawiając się siebie, żyje Moją, a Moja Wola napełnia ją radością, miłością i nieskończonymi dobrami.
Och, jak bardzo czuję się szczęśliwy, kiedy mogę dać owej duszy to, czego pragnę, ponieważ Moja Wola jest tak rozległa, że może przyjąć wszystko! Toteż między Mną a duszą nie ma już więcej podziałów, ale stabilna jedność w działaniu, w myśleniu i w miłowaniu, ponieważ Moja Wola zastępuje ją we wszystkim. Żyjemy więc w doskonałej zgodzie i we wspólnocie dóbr. To było celem stworzenia człowieka – pozwolić mu żyć jak Nasze własne dziecko i dzielić z nim Nasze wszystkie dobra, żeby on był w pełni szczęśliwy, a My żebyśmy się cieszyli jego szczęściem.
Życie w mojej Woli jest dokładnie tym – jest przywróceniem Nam celu, radości i święta Stworzenia. Ty zaś mówisz, że miałem ukryć w Moim Kościele to życie w Mojej Woli i nie pozwolić na jego objawienie się? Przewróciłbym Niebo i ziemię do góry nogami, obezwładniłbym dusze nieodpartą siłą, aby dać im poznać, czym będzie spełnienie dzieła Stworzenia. Czyż nie widzisz, jak bardzo zależy Mi na tym życiu w Mojej Woli, które przykłada pieczęć na wszystkich Moich dziełach, tak aby wszystkie stały się ukończone? Może tobie wydaje się to niczym, albo że istnieją podobne rzeczy w Moim Kościele. Nie, nie − dla Mnie jednak to jest Wszystko z Moich dzieł, a ty powinnaś je uznać jako takie i być bardziej uważna w pełnieniu misji, której od ciebie oczekuję.
(tom 17, 18 września 1924)
Żyć w Mojej Woli to królować, czynić Moją Wolę to spełniać Moje polecenia. Pierwsze oznacza posiadać, drugie otrzymywać polecania i je wykonywać. Żyć w Mojej Woli to uczynić z Mojej Woli swoją własną, dysponować Nią. Czynić Moją Wolę to brać Ją pod uwagę jako Wolę Bożą, nie swoją własną i nie móc Nią swobodnie dysponować.
Żyć w Mojej Woli to żyć tylko jedną Wolą, którą jest Wola Boga. A ponieważ jest Ona w pełni święta, w pełni czysta i pełna pokoju i jest jedyną Wolą, która panuje, więc nie ma sporów, wszędzie panuje pokój. Ludzkie namiętności drżą przed tą Najwyższą Wolą i chciałyby przed Nią umknąć. Nie mają odwagi się poruszyć ani się sprzeciwić, widząc, jak przed tą Świętą Wolą drży Niebo i ziemia. Pierwszego więc kroku życia w Woli Bożej, który wprowadza porządek Boży, Wola Boża dokonuje w głębi duszy, opróżniając ją z tego, co ludzkie, ze skłonności, namiętności, upodobań itp.
Natomiast czynić Moją Wolę to żyć z dwiema wolami i kiedy wydaję polecenia wykonania Mojej Woli, stworzenie odczuwa ciężar swojej własnej woli, która stawia opór. I mimo, że wiernie wykonuje polecenia Mojej Woli, odczuwa ciężar buntowniczej natury, odczuwa namiętności i skłonności. Jak wielu jest świętych, którzy mimo że osiągnęli najwyższy stopień doskonałości, to jednak odczuwają swoją własną wolę, która prowadzi z nimi wojnę, która ich gnębi, tak że zmuszeni są krzyczeć:'Któż mnie uwolni od tego śmiertelnego ciała?'− to znaczy'od tej mojej woli, pragnącej zadać śmierć dobru, które pragnę uczynić?'.
Żyć w Mojej Woli to żyć jako syn, a spełniać Moją Wolę to żyć jak sługa. W pierwszym przypadku to, co jest Ojca, jest i Syna. I wiele razy słudzy czynią większe poświęcenia niż synowie: to do nich należy wykonanie bardziej męczących i bardziej przyziemnych posług, w chłodzie, w upale, to oni podróżują pieszo itp.
Czegóż w istocie nie uczynili Moi święci, by wypełnić polecenia Mojej Woli? Syn natomiast przebywa ze swoim ojcem, troszczy się o niego, rozwesela swoimi pocałunkami i pieszczotami, zarządza sługami, tak jakby to czynił ojciec. Jeśli wychodzi, nie idzie pieszo, lecz podróżuje karetą.
A jeśli syn posiada wszystko, co jest Ojca, słudzy otrzymują tylko wynagrodzenie za posługę, którą wykonali, i mogą swobodnie decydować, czy służyć swojemu Panu, czy też nie. A jeśli nie służą, nie mają więcej prawa do otrzymania żadnego innego wynagrodzenia. Natomiast między ojcem a synem nikt nie może odebrać uprawnień, dzięki którym syn posiada dobra ojca. Żadne prawo, niebieskie czy ziemskie, nie może odebrać tych przywilejów ani wymazać synostwa między ojcem a synem.
Córko Moja, życie w Mojej Woli jest życiem najbardziej zbliżonym do życia błogosławionych w Niebie i jest tak odległe od życia tych, którzy czynią Moją Wolę i wiernie wypełniają Moje rozkazy, jak odległe jest Niebo od ziemi, syn od sługi, król od poddanych.
A oto Dar, który chcę przekazać w tych smutnych czasach – niech nie tylko wypełniają Moją Wolę, lecz także Ją posiadają. Czyż nie jestem Panem, który daje to, co chce, kiedy chce i komu chce? Czyż gospodarz nie jest Panem, który może powiedzieć swojemu słudze: „Zamieszkaj w moim domu, jedz, bierz, zarządzaj, tak jak drugi Ja sam"? I aby nikt nie mógł mu przeszkodzić w przekazaniu na własność jego dóbr, czyni tego sługę prawowitym synem i daje mu prawo posiadania. Jeśli bogacz może tak uczynić, to tym bardziej Ja sam.
Owo życie w Mojej Woli jest największym darem, jaki chcę przekazać stworzeniom. Dobroć Moja pragnie się wyrażać w coraz to większej miłości ku stworzeniom. A ponieważ oddałem im wszystko, pragnę im przekazać dar Mojej Woli, aby posiadając Ją, mogli docenić i pokochać wielkie dobro, które posiadają.
Nie dziw się, że nie rozumieją, gdyż aby zrozumieć powinni być zdolni do największego poświęcenia, to znaczy wyrzeczenia się własnej woli, nawet w rzeczach świętych. Wówczas by poczuli, że posiadają Moją Wolę i osobiście by się przekonali, co oznacza w Niej żyć.
Ty jednak bądź czujna i się nie zrażaj trudnościami, które stwarzają. Ja krok po kroku utoruję Sobie drogę, aby dać do zrozumienia, czym jest życie w Mojej Woli.
(tom 23, 5 lutego 1928)
Córko moja, kiedy Adam zgrzeszył, Bóg dał mu obietnicę przyszłego Odkupiciela. Upłynęły wieki, ale obietnica nie zawiodła i pokolenia otrzymały dobro Odkupienia.
Otóż kiedy zstąpiłem z Nieba i utworzyłem Królestwo Odkupienia, przed wstąpieniem do Nieba, dałem kolejną, bardziej solenną obietnicę – obietnicę Królestwa Mojej Woli. Dałem ją w modlitwie « Ojcze Nasz ». I aby nadać jej większą wartość i szybciej uzyskać to Królestwo, złożyłem tę formalną obietnicę w Mojej oficjalnej i najbardziej podniosłej modlitwie, modląc się do Ojca, aby pozwolił na nadejście Swojego Królestwa oraz Woli Bożej jako w Niebie, tak i na ziemi.
Ja sam stanąłem na czele tej modlitwy, wiedząc, że taka była Jego Wola i że skoro to Ja się do Niego modliłem, nie odmówiłby Mi niczego. A co więcej, modliłem się do Niego Jego własną Wolą i prosiłem o to, czego pragnął także Mój Ojciec. I po tym, jak sformułowałem tę modlitwę przed Moim Ojcem Niebieskim, będąc pewnym, że dane Mi będzie Królestwo Mojej Bożej Woli na ziemi, nauczyłem ją Moich Apostołów, tak aby przekazali ją całemu światu, ażeby jedno było wołanie wszystkich: « Bądź Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi ».
Nie mógłbym dać pewniejszej i bardziej uroczystej obietnicy. Wieki dla Nas są jakby jednym tylko punktem, a Nasze słowa są czynami i faktami dokonanymi.
Moja własna modlitwa do Ojca Niebieskiego: « Przyjdź Królestwo Twoje, bądź Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi » oznaczała, że wraz z Moim przyjściem na ziemię, Królestwo Mojej Woli nie zostało jeszcze ustanowione pośród stworzeń, w przeciwnym razie powiedziałbym: « Ojcze Mój, niech będzie zatwierdzone Nasze Królestwo, które już ustanowiłem na ziemi oraz niech panuje i króluje Nasza Wola ». Natomiast powiedziałem:« przyjdź ».
Oznaczało to, że ma jeszcze nadejść i że stworzenia mają go oczekiwać z taką pewnością, z jaką oczekiwali przyszłego Odkupiciela, ponieważ w tych słowach modlitwy « Ojcze Nasz » związana i zaangażowana jest Moja Boża Wola. A kiedy Ona się wiąże, to bardziej niż pewne jest to, co obiecuje. Co więcej, wszystko zostało przeze Mnie przygotowane, potrzebne było jedynie objawienie Mojego Królestwa, co teraz czynię. Czy sądzisz, że wiele prawd, które ci ukazuję o Moim Fiat, służą tylko przekazaniu ci prostej wiadomości? Nie, nie, to dlatego, że chcę, aby wszyscy wiedzieli, że Królestwo mojego Fiat jest bliskie, żeby poznali Jego piękne zalety i tym samym mogli pokochać i zapragnąć wejścia i życia w Królestwie tak świętym, pełnym szczęścia i wszelkich dóbr. A więc to, co tobie wydaje się trudne, dla mocy Naszego Fiat jest łatwe, ponieważ wie On, jak poruszyć wszelkie trudności i podbić wszystko, tak jak chce i kiedy chce.