Jan Paweł II
część druga
Jednakże ten wszechogarniający powrót synów do Ojca jest na przestrzeni całych dziejów człowieka na ziemi związany ze szczególnym dramatem. Liturgia dzisiejsza uwydatnia ten dramat słowami Pawłowego Listu do Koryntian: „Przez człowieka [przyszła] śmierć, (…) w Adamie wszyscy umierają" (1 Kor 15,21-22). Ta śmierć ma wymiar głębszy niż tylko biologiczny.
Jest to śmierć, która godzi w ducha, pozbawiając go życia, jakie otrzymuje od samego Boga. Powoduje ją grzech, czyli bunt przeciw Bogu ze strony stworzenia rozumnego i wolnego.
Dramat sięga początku, kiedy to człowiek kuszony przez Złego zapragnął osiągnąć swój cel w sposób autonomiczny. „Będziecie jako Bóg znający dobro i zło" – taki był podszept węża (por. Rdz 3,5), będziecie więc zdolni sami stanowić o tym, co jest dobre, a co złe, niezależnie od źródła prawdy i dobra, jakim jest Bóg. Ten właśnie dramat – dramat pierworodny – znajduje swój symboliczny wyraz w apokaliptycznym znaku dzisiejszej liturgii. Naprzeciw Niewiasty obleczonej w słońce, która symbolizuje kosmos przemieniony w królestwo Boga żywego, staje inny symbol, w którym wyraża się „Zły" pierworodnego dramatu. W Piśmie Świętym ma on różne nazwy, tu przedstawiony jest jako smok, który chce pożreć dziecko zrodzone przez Niewiastę: Jej Syna, który jest Pasterzem „wszystkich narodów" (por. Ap 12,4-5).
Ostatnia księga Nowego Testamentu potwierdza księgę pierwszą, Księgę Rodzaju: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo jej" (Rdz 3,5). Dzieje człowieka na ziemi stają się długim pasmem zmagań i walk pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy Ojcem Przedwiecznym, który miłuje świat aż do oddania swego Syna Jednorodzonego, a „ojcem kłamstwa", który jest „od początku zabójcą" (por. J 8,44). (…)
Pozwólcie, by „Duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy, pobożności i bojaźni Pańskiej" (por. Iz 11,2) przenikał wasze serca i wasze życie i by za waszym pośrednictwem przekształcał oblicze ziemi.
Podobnie jak w dniu bierzmowania mówił do was biskup, i ja powtarzam wam, młodym, którzy przybyliście tu ze wszystkich kontynentów: Przyjmijcie Ducha Świętego! Przeniknięci mocą, która od Niego pochodzi, stawajcie się budowniczymi nowego świata: świata innego, opartego na prawdzie, na sprawiedliwości, na solidarności, na miłości. (…)
Na ciebie, droga młodzieży europejskiego Wschodu i Zachodu, stawia stary kontynent w budowaniu owego „wspólnego domu", od którego oczekujemy przyszłości zbudowanej na solidarności i pokoju. (…) Dla dobra przyszłych pokoleń konieczne jest, by nowa Europa oparła się na fundamencie tych wartości duchowych, które stanowią sam wewnętrzny rdzeń jej tradycji kulturalnej. (…)
Drodzy przyjaciele, wiecie z doświadczenia, że upadek ideologii w krajach Europy Środkowej i Wschodniej pozostawił w wielu waszych kolegach i koleżankach uczucie głębokiej pustki, wrażenie, że zostali oszukani, a także zniechęcenie i lęk przed przyszłością.
Również w krajach Europy Zachodniej wielu młodych ludzi zatraciło motywy, dla których warto żyć. Objawieniem tego głębokiego zagubienia jest zjawisko uciekania się do narkotyków. Brak zainteresowania polityką zdradza u wielu poczucie bezsilności w walce o dobro. (…)
Tych wszystkich, którzy są zawiedzeni ziemskimi zadaniami cywilizacji, zapraszajcie do współpracy w budowie „cywilizacji miłości". Wielkim programem tej cywilizacji jest nauka społeczna Kościoła, którą przypomniałem i potwierdziłem niedawno w encyklice Centesimus Annus.
Pracować wielkodusznie nad budową społeczeństwa odznaczającego się stałym poszukiwaniem sprawiedliwości, zgody, solidarności i pokoju, oto ideał, który odsłania każdemu bogactwa daru z samego siebie oraz służby. Ideał, jaki każdy w sobie nosi.
We współpracy nad budowaniem braterstwa między ludźmi pośród narodów, w wielkodusznym niesieniu pomocy najuboższym, człowiek może odkryć piękno życia.
Jesteście odpowiedzialni, drodzy przyjaciele, za to orędzie ewangeliczne, które prowadzi do życia wiecznego, a zarazem wskazuje bardziej godne człowieka bytowanie na ziemi.
Wiele z tego, co będzie jutro, zależy od zaangażowania się dziś dzisiejszego pokolenia chrześcijan. (…) Waszym posłannictwem jest zabezpieczenie w jutrzejszym świecie obecności takich wartości, jak pełna wolność religijna, poszanowanie osobowego wymiaru rozwoju, ochrona prawa człowieka do życia począwszy od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, troska o rozwój i umocnienie rodziny, dowartościowanie kulturowych odrębności dla wzajemnego ubogacenia się wszystkich ludzi, ochrona równowagi naturalnego środowiska, które coraz bardziej bywa zagrożone.
Są to, moi drodzy, zadania ogromne. Wymagają serc nieustraszonych, zdolnych uwierzyć nadziei, tej nadziei (por. Rz 4,18).
Msza święta na zakończenie VI Światowego Dnia Młodzieży, Częstochowa, 15 sierpnia 1991 r.
Nosimy w sobie wielkie pragnienia. Chcemy żyć dla Chrystusa. Zwracamy się do Ciebie, najpewniejsza Przewodniczko na ludzkich drogach… Pomóż nam pokonać wszelką beznadziejność. Pozwól nam być silniejszymi niż wszystko, co zdaje się nas osaczać. (…) Pomóż nam być sobą.
Powierzając Tobie to, co w nas najlepsze i zdrowe, powierzamy Ci się także w tym, co w nas zagrożone od wewnątrz i od zewnątrz: lecz nas z grzechów i niemocy, wydobywaj z klęski i błędu, chroń przed lekceważeniem życia i tym wszystkim, co zdrowiu i życiu zagraża.
Zachowaj od samotności; od samotności, która nie jest z wyboru, z którą wielu nie potrafi sobie dać rady. Spraw, aby ona nigdy nie zamieniła się w rozpacz.
Zawierzamy ci tych, którzy znajdują się w obliczu bezrobocia, braku mieszkania, strachu przed przyszłością.
Pomóż nam ratować świat i siebie od przemocy i wielorakich współczesnych totalitaryzmów, na które nie mamy bezpośredniego wpływu.
Powierzamy Ci, Matko, młode rodziny, i tych także, którzy oddali się na wyłączną służbę Bogu. Tobie, Matko, powierzamy powołanie każdego człowieka. Daj, aby życie każdej i każdego z nas przynosiło ewangeliczne owoce. (…)
Naucz nas służyć życiu od jego poczęcia aż po naturalną śmierć. Naucz nas to życie przyjmować.
Ty przywracasz tajemnicę miłości i czynisz to przez czystość. Przez Ciebie czystość staje się odpowiedzią na tajemnicę. „Błogosławieni czystego serca", bo oni oglądać będą… Boga (por. Mt 5,8). Ty wiesz, że największym skażeniem człowieka jest nieczystość, że z niej rodzą się: nienawiść, zabójstwa i wojny. (…)
Naucz nas być obecnymi w Kościele i życiu społecznym. Naucz nas brać odpowiedzialność za losy świata i naszych ziemskich ojczyzn.
Matko Mądrości, naucz nas tworzenia takiej kultury i cywilizacji, która opierając się na prawach Bożych, służyłaby człowiekowi. Naucz nas ducha pojednania i przebaczenia.
Akt zawierzenia młodzieży świata Matce Bożej podczas VI Światowego Dnia Młodzieży, Częstochowa, 15 sierpnia 1991 r.
Człowiek staje się niewolnikiem swoich różnych skłonności, różnych namiętności, różnych okoliczności, różnych koniunktur, a także całej tej presji, jaką wywierają na niego często środki przekazu, klimat społeczeństwa – niedobry, czasem specjalnie podsycany. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że Polska wraz z odzyskaniem tej politycznej suwerenności, pełnej wolności, weszła właśnie w okres takiego zagrożenia wolności. Zagrożenia w człowieku, w ludziach i zagrożenia dla społeczeństwa. Może nawet w sposób szczególny to zagrożenie dotyczy młodych. Chociaż myślę, że nie tylko. I dlatego – skoro się z wami tutaj spotykam przy takiej niezwykłej okoliczności – pragnę wam najserdeczniej życzyć tej wolności, która prawdziwie wyzwala, tej wolności, do której wyzwala nas Chrystus.
(...) powtarzam to raz jeszcze: nie ma wolności prawdziwej poza tą, dla której wyzwala nas Chrystus. To jest ważne dla nas. To jest nawet jakoś ważne dla tych, którzy nie wierzą. Dla nich też. Bo oni też mogą dobrze albo źle użyć wolności. I daj Boże, by wszyscy użyli zawsze dobrze. To znaczy, żeby użyli tej wolności opierając się na tym, co jest prawdziwym dobrem. To jest życzenie, które wam składam.
Audiencja dla młodzieży z Polski biorącej udział w VII Światowym Dniu Młodzieży, Watykan, 12 kwietnia 1992 r.
Bądźcie mocni w trudnych czasach przemian, jakie dokonują się w naszej Ojczyźnie, tą mocą, którą daje Chrystus. Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie pokusie życiowej łatwizny, umiejcie od siebie wymagać. Nie pozwólcie, aby trudności czy doświadczenia życiowe zgasiły ten zbawczy płomień, jaki zapalił w was Duch Święty, właśnie tutaj, w tym jasnogórskim wieczerniku. (…) Chrystus, Dobry Pasterz – i tylko On – daje życie „w obfitości", to znaczy w pełni. Tylko On jest w stanie wypełnić całą przestrzeń serca każdego i każdej z was, wszystkie najgłębsze pragnienia. Otwierajcie się coraz bardziej na dar Jego życia, wspinając się na szczyty świętości. Brońcie tego życia przed niebezpieczeństwami, jakie mu grożą ze strony świata. Ceńcie sobie to życie i nie niszczcie go lekkomyślnie. Nieście je waszym rówieśnikom jako drogocenny skarb, za który warto zapłacić każdą cenę.
Przesłanie Ojca Św. Jana Pawła II z okazji rocznicy VI Światowego Dnia Młodzieży w Częstochowie, Watykan, 15 sierpnia 1992 r.
Duc in altum! Dziś te Jezusowe słowa kieruję do każdego i każdej z was: Wypłyń na głębię! Zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie, i na nowo wypłyń na głębię! Odkryj głębię własnego ducha. Wnikaj w głębię świata. Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują twojego świadectwa. Nie bój się! Wypłyń na głębię! – jest przy tobie Chrystus.
Przemówienie Ojca Św. Jana Pawła II do młodzieży zgromadzonej na Polach Lednickich, Watykan, 2 czerwca 2001 r.
Jan Paweł II