Przedstawiamy wywiad Małgorzaty Bochenek opublikowany w „Naszym Dzienniku" nr 268, 20 listopada 2023 r. W numerze 42 (maj-lipiec 2007 r.) MICHAELA opublikowaliśmy artykuł o. Zbigniewa Sucheckiego pt. „Ojciec Kolbe i doktryna Kościoła wobec masonerii".
Stolica Apostolska potwierdziła w ubiegłym tygodniu, że katolikom nie wolno należeć do masonerii. Dlaczego?
Masoneria odrzuca wszystkie dogmaty i prawdy wiary katolickiej, dlatego członkostwo katolików w masonerii jest zabronione. Ci wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są przez to w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej.
Takie jasne, klarowne stwierdzenie zostało zapisane w deklaracji o stowarzyszeniach masońskich „Quaesitum est: de associationibus masonicis", którą wydała Kongregacja Nauki Wiary w 1983 r.
Te wytyczne potwierdza najnowszy dokument wydany 13 listopada 2023 r. przez obecną Dykasterię Nauki Wiary, zatwierdzony przez papieża Franciszka.
To bardzo ważna „nota", zważywszy na fakt, że zaczęły się coraz mocniej szerzyć interpretacje sugerujące, że nie ma przeszkód w przynależności katolików do masonerii. Ponownie zostało przypomniane, że zabrania się katolikom wstępować do masonerii.
Kościół od osiemnastego wieku, kiedy powstała masoneria, wydał blisko 600 dokumentów jej dotyczących. Żadna inna organizacja nie spotkała się z takim potępieniem ze strony Kościoła.
Ostatnie lata to rozpowszechnianie fałszywej opinii, że Kościół złagodził ustawodawstwo w tej dziedzinie. Zmiana ustawodawstwa kanonicznego w tej materii faktycznie nastąpiła, jednak Kościół nigdy nie zaaprobował masonerii.
Katolik należący do masonerii nie może przyjmować Komunii Świętej, czyli w konsekwencji zaciąga podobną karę jak przy ekskomunice. Sam niejako wyklucza się z Kościoła, gdyż trwanie w grzechu ciężkim przekreśla możliwość przyjmowania też innych sakramentów świętych. Bez nawrócenia – w tym przypadku poprzez zerwanie z masonerią, człowiek skazuje się na wieczne potępienie.
Podejmuję te kwestie w wydanej ostatnio kolejnej książce na temat masonerii „Kościół a masoneria", która ukazała się nakładem wydawnictwa franciszkańskiego „Bratni Zew". Spotkała się ona z dużym zainteresowaniem, konieczny był dodruk. Planuję też wydać publikację uaktualnioną o ten ostatni niezwykle ważny dokument Dykasterii Nauki Wiary.
Niezmienne stanowisko Kościoła zostało ponownie przypomniane w ostatnich dniach w kontekście zapytania skierowanego do Dykasterii Nauki Wiary przez bp. Julito Cortesa, biskupa Dumaguete na Filipinach.
Czasem katolicy, nawet zaangażowani w życie parafii, nie widzą problemu w przynależności do masonerii. Co w takiej sytuacji?
Tej kwestii właśnie dotyczyło też zapytanie filipińskiego biskupa, ale problem obecny jest w całym świecie, również w Polsce.
Dykasteria Nauki Wiary zaleciła przeprowadzenie katechez w parafiach dotyczących tego, na czym polega brak zgodności między wiarą katolicką a masonerią. Biskupom filipińskim wskazano także na możliwość wydania publicznego oświadczenia w tym temacie. Zapewne powinny się w nim znaleźć informacje o konsekwencjach kanonicznych wiążących się z przynależnością katolika do masonerii, czyli pozbawienia możliwości życia sakramentalnego.
Niedawno brałem udział jako prelegent w sympozjum w Rawennie. W wydarzeniu uczestniczyło tysiąc masonów i dwustu katolików. Kiedy mówiłem o tym, że katolik, będąc w masonerii, nie może przystępować do Komunii Świętej, wstał Wielki Mistrz i powiedział, że on co niedzielę chodzi do kościoła na Mszę św. i przyjmuje Komunię Świętą. Zapytałem, a co dokładnie przyjmuje, jeśli nie uznaje Bóstwa Jezusa. Nic nie odpowiedział.
Masoneria powstała w 1717 r. w Londynie. Bardzo szybko zaczęła przenikać do innych krajów Europy i świata, głosząc hasło: wolność, równość, braterstwo, a jednocześnie nienawiść do Kościoła katolickiego. Masoni zaczęli tworzyć symbolikę i rytuały mające charakter okultystyczny.
Celem tej organizacji, co widzimy na przełomie wieków, było i jest wyparcie nawet chrześcijańskich symboli. Ma to odzwierciedlenie nie tylko w świeckich budowlach, ale też w wielu świątyniach, nawet bazylikach, których budowę zlecono architektom masońskim.
Masoneria chce rządzić światem, dąży do podważania chrześcijańskich wartości, zasad i moralności. W imię wolności, ideałów postępu głosi fałszywe teorie na temat Boga, religii. Miejsce prawdy zajmuje relatywizm.
W 1917 r. pochód masonerii w Rzymie na Watykan widział św. o. Maksymilian Maria Kolbe. Był świadkiem procesji masonów idącej ze sztandarami, flagami, na których był umieszczony szatan depczący św. Michała Archanioła. Widząc jawne wystąpienie masonerii przeciwko Kościołowi, o. Maksymilian założył Rycerstwo Niepokalanej, aby zdobyć świat dla Chrystusa.
Masonów na świecie jest sześć milionów. Każdy z członków płaci rocznie 2,5 tysiąca euro składki. Dlatego masoneria dysponuje ogromnymi środkami finansowymi, a pieniądze otwierają każde drzwi… Zapraszają „wybranych" w swoje szeregi. Dlatego wiele osób uważa to za wyróżnienie, za którym idą też m. in. obiecane stanowiska i oczywiście profity finansowe. Masoneria, aby zyskać przychylność społeczeństwa, wspiera akcje charytatywne, podejmuje działania pomocowe. Mają na to środki i w ten sposób kupują sobie też zaufanie ludzi.
W wielu krajach działają trzy kluby założone przez masonów: Lions, Rotary i Kawanis. To tzw. przedszkola masonerii, z których wybierani są wybitni, zdolni. Kusząc ich władzą i pieniędzmi, oferuje się im wstąpienie do lóż masońskich.
Osobiście znam sytuację włoskiego lekarza, któremu zaproponowali wstąpienie do masonerii w zamian za zostanie ordynatorem szpitala. Przyszedł do mnie, dzieląc się tą sytuacją, jakby czekając na moją aprobatę. Nie mógł jej usłyszeć, dokumenty Kościoła mówią jasno: katolik nie może należeć do masonerii. To też mu przypomniałem. Jednak oczywiste jest, że bardzo wiele osób w takiej sytuacji nie odmówi.
Masoneria ma ogromne wpływy dosłownie wszędzie, powiązania, bardzo prężnie działa, również w Polsce. Chodzi o zdobycie władzy nad światem. W bardzo wielu kwestiach, przede wszystkim tych dotyczących moralności, na przeszkodzie stoi Kościół katolicki, dlatego chcą go też zniszczyć od wewnątrz poprzez powoływanie w swoje szeregi i świeckich, i duchownych.
Już rządzą przez stanowione prawo. W lożach masońskich podejmowane są różne decyzje, forsowane później w rządach, na różnych szczeblach władzy przez masonów ją piastujących. Uważają, że na przykład na świecie jest za dużo ludzi, dlatego przeznaczają ogromne środki finansowe na lobby aborcyjne, na promocję eutanazji.
Nikt tego oficjalnie nie powie, ale w kuluarach to są oczywiste fakty. Masoni, niezależnie, czy z prawicy, lewicy, partii liberalnych, zawsze głosują tak samo na rzecz m. in.: aborcji, eutanazji, legalizacji związków osób tej samej płci, możliwości adopcji dzieci przez związki homoseksualne, narzucania ideologii gender.
Tematem mojej pracy doktorskiej była kremacja zwłok. Większość dokumentów, które wówczas znalazłem, odnosiła się do masonerii. Na początku nie zdawałem sobie sprawy, że kremacja zwłok to ryt masońskiego pogrzebu. Masoni uznają, że nie ma życia wiecznego i wszystko kończy się na ziemi. Stąd uważają, że po śmierci należy spalić ciało. Rozsypywanie prochów to również rytuał masoński. W taki sposób zainteresowałem się masonerią.
Jedną z moich książek o masonerii opublikowało watykańskie wydawnictwo. W trzy miesiące został wykupiony cały nakład. Śmiem przypuszczać, że został wykupiony przez masonerię, aby do rąk ludzi nie trafiła książka pokazująca prawdę. Oddaje ją stwierdzenie byłego pracownika włoskiego ministerstwa zdrowia Duilio Poggioliniego, który wystąpił z masonerii, wyznając, że jej credo nie da się pogodzić z jego wiarą. Inny niezwykle przemawiający przykład dotyczy nawrócenia francuskiego lekarza ginekologa, który jako mason walczył o legalizację prawa do aborcji. Doktor Maurice Caillet przeżył nawrócenie w Lourdes, gdzie zawiózł chorą na raka żonę. Została uzdrowiona, a on przyjął chrzest w Kościele katolickim.
o. prof. dr hab. Zbigniew Suchecki OFMConv