Demonolodzy i egzorcyści ostrzegają przed: praktykowaniem wszelkiej formy wróżbiarstwa, jak odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy.
Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności i są zakazane w Biblii.
Ks. Bogusław Jaworowski, MSF
Termin „okultyzm" w prostych słowach można zdefiniować jako odnoszący się do wiedzy tajemnej. Z języka łacińskiego occultus – oznacza tajemny zakryty. Można najprościej powiedzieć, że jest to wiara w to, iż we wszechświecie istnieją energie, byty, siły, i potencjały, nad którymi człowiek rzekomo przy pomocy odpowiednich inicjacji, wtajemniczeń, praktyk, obrzędów i zaklęć może zapanować i te tajemnicze energie, siły, byty i potencjały wykorzystywać dla różnych, zamierzonych przez siebie celów. Przy okultyzmie odrzuca się prawdziwą religię, a ci, którzy poświęcili się okultyzmowi twierdzą, że posiedli tajemnicze poznanie i rozumienie tych sił i bytów. Twierdzą ponadto, że tego rozumienia nie posiadają inni, ponieważ wykracza ono poza prawa rozumu i fizyki, np. panowanie nad siłami natury, dobry lub zły wpływ na osoby, bezpośredni kontakt z duchami, ze zmarłymi, czasami z UFO, przepowiadanie przyszłości, czytanie myśli, materializacja przedmiotów, itp.
Odrzuca się więc Boga, gdyż owych mocy i bytów człowiek nie odnosi do Boga ani w istnieniu, ani w działaniu, czy też korzystaniu z nich. Ponadto w zasadniczy sposób odrzuca się także rozum, gdyż chodzi o moce i byty, które znajdują się całkowicie poza możliwością rozumnej kontroli i naukowego doświadczenia.
Już na pierwszy rzut oka możemy dostrzec pewną bliskość omawianego zjawiska, a nawet związek z magią, spirytyzmem, wróżbiarstwem, astrologią, jasnowidzeniem, satanizmem, czy innymi praktykami zakazanymi w Biblii. Kiedy Mojżesz wprowadzał Izraelitów do ziemi obiecanej otrzymał od Pana przykazanie dotyczące tego typu praktyk. W zdecydowany sposób zakazał praktykowania wszelkiej magii i zabobonu, co zawarte jest w słowach:
„(9) Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. (10) Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; (11) nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. (12) Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. (13) Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. (14) Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój. (Pwt 9-14)".
Widzimy, że praktykowanie okultyzmu było między innymi powodem wydziedziczenia narodów zamieszkujących Kanaan – Ziemię Obiecaną.
Znawcy przedmiotu zauważają, że aby móc wchodzić w świat praktykowania okultyzmu potrzeba wtajemniczenia, czyli przyswojenia wiedzy tajemnej zarezerwowanej tylko nielicznym i najczęściej odpowiedniej inicjacji, która pozwoli doświadczyć tego, co ukryte jest dla ogółu. Często więc, okultyści odwołują się do starożytnych tradycji, antycznych praktyk, dziś tak bardzo modnych wschodnich „filozofii hinduskich", czy tybetańskich. Skoro chodzi o wiedzę, która ma być dostępna tylko dla wtajemniczonych, to dostrzegamy ścisły związek okultyzmu z ezoteryzmem. Ezoteryzm z gr. esoterikos tłumaczymy na: wewnętrzny zamknięty, tajemny, tajemniczy, dostępny tylko dla wtajemniczonych lub wybranych; niedostępny dla ogółu, co oznacza, że chodzi o wiedzę i wtajemniczenia zarezerwowaną dla wybranych, a nie dla ogółu. Zauważmy, że o ile okultyzm jest związany z wiarą w istnienie w świecie tych sił, energii i potencjałów itp., to ezoteryzm będzie wiedzą o tych siłach, energiach, potencjałach itp., zarezerwowaną dla wtajemniczonych, niedostępną dla ogółu. Pozostaje jeszcze trzeci wymiar omawianego zagadnienia, a więc sposoby wykorzystywania tych energii, mocy, potencjałów itp. Najprościej można powiedzieć, że chodzi tutaj o magię. Magia z gr. mageia jest także ogółem wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu, o istnieniu sił nadprzyrodzonych, których panowanie jest możliwe przy pomocy zaklęć i obrzędów. Zakres tych terminów częściowo się pokrywa, jednak dla nas ważne pozostaje to, że zawsze chodzi o praktyki zakazane w Biblii.
Ten biblijny zakaz ponowiony jest również nauczaniu Kościoła i to bardzo stanowczo.
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się 305 Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość42Por. Pwt 18,10; Jr 29, 8.. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.
2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
Zagadnienie, które pragniemy omówić jest bardzo szerokie, ponieważ obejmuje swoim zasięgiem wiele płaszczyzn życiowych, w których porusza się człowiek. Z racjo obszerności zagadnienia my zajmiemy się jego częścią dotyczącą uzdrowicielstwa okultystycznego, które dzisiaj sieje wiele zamętu w sercach wierzących chrześcijan. Ten zamęt jest tak duży, że widzimy wręcz konieczność podjęcia tego tematu na forum Michaela.
Dlaczego Okultystyczne? Ponieważ często odwołuje się do energii i sił, które znajdują się poza sferą rozumnego, naukowego doświadczenia. Człowiek od niepamiętnych czasów zadaje sobie pytania dotyczące sensu i celu życia, przyszłości, śmierci i tego, co najbardziej go dotyka – problemu cierpienia. Nikt nie chce cierpieć. Ból jest złem, z którym ludzkość toczy walkę i pragnie go wyeliminować z życia. Rozwój nauk medycznych obejmuje swoim zasięgiem coraz większą ilość schorzeń, które można w skuteczny sposób leczyć. Jednak nadal pozostaje ogromna ilość takich chorób, których nie rozpoznano do końca, a co za tym idzie, których nie można skutecznie leczyć. Ponadto na miejsce tych, które udaje się opanować pojawiają się ciągle nowe, które zbierają śmiertelne żniwo. Wielu ludzi nie znajdując pomocy u lekarzy szuka jej u uzdrowicieli zgodnie z zasadą „tonący brzytwy się chwyta". I tutaj mamy niesamowitą przestrzeń dla rozwoju różnego typu uzdrowicielstwa. Mnożą się więc jak „grzyby po deszczu" zakłady, czy gabinety uzdrawiania. Nie chcę tutaj na jednej płaszczyźnie umieścić wszystkich, którzy nie są wykształconymi lekarzami, a trudnią się pomocą ludziom w różny sposób. Nie mam takiego zamiaru, ponieważ mógłbym wielu ludzi skrzywdzić. Podam jednak pewne kryteria, które mogą pomóc w weryfikowaniu tych, którzy oferują nam powrót do zdrowia a są dla nas niebezpieczni, ponieważ stwarzają duchowe zagrożenie.
Pierwszym i podstawowym kryterium, jakie moglibyśmy zastosować do weryfikacji tego, czy dana metoda jest okultystyczna, czy nie, jest sposób diagnozy chorego. Ogólnie mówiąc chodzi o to, w jaki sposób uzdrowiciel uzyskuje informację o naszej chorobie? Jeśli czyni to przy pomocy narzędzia okultystycznego powinniśmy być ostrożni i nie poddawać się nawet takim badaniom.
Najczęściej jest to narzędzie różdżkarskie, typu wahadełko, czy różdżka. Aby zrozumieć kryjące się w takim narzędziu niebezpieczeństwo trzeba odwołać się do zasady działania takiego narzędzia, które ma nam dostarczyć informacji o chorobie. Otóż, aby taką informację uzyskać, trzeba najpierw przed przystąpieniem do badania ustalić kod porozumiewania się z tym narzędziem. Uzdrowiciel umawia się najpierw z np. z wahadełkiem, że będzie się kręciło w odpowiedni sposób odpowiadając mu na pytania. I na przykład, jeśli trzymając w odpowiedni sposób wahadełko zadaje pytanie np. czy ta osoba jest chora, jeśli odpowiedź brzmi: „tak jest chora", to wahadełko ma się poruszyć np. w prawą stronę, jeśli odpowiedź brzmi: „nie, jest zdrowa", to wahadełko ma się poruszyć w lewą stronę, lub też inaczej: na tak ma się wychylać w przód i w tył, a na nie w prawo i w lewo. Taki sposób uzyskiwania informacji posiada w sobie elementy okultystyczne. Już na pierwszy rzut oka możemy zauważyć, że jest to działanie o charakterze magicznym. Uzdrowiciele mówią, że jest to jakaś forma bioenergii /lub czegoś podobnego/, że są to zdolności, dzięki którym ona im odpowiada. Odpowiedź jest prosta: jeśli to jest energia, to jak ona może mnie zrozumieć i umówić się ze mną, w jaki sposób ma mi odpowiadać. Jeśli jeden diagnozujący może umówić się na ruch okrężny prawo-lewo i ona odpowiada, a inny umawia się, że na tak porusza się ono przód-tył, a na nie lewo-prawo ruchem prostolinijnym. To oznacza, że ta energia mnie rozumie. Mało tego, ona potrafi się dostosować do mojego pytania i według mojego klucza mi odpowiadać. Jeśli byłaby to energia, to zawsze można by zmierzyć ją w ten sam sposób. Tak samo sprawa wygląda z różdżką, której zasada działania jest dokładnie ta sama. Człowiek trzymający różdżkę umawia się jak ma mu się wyginać i w myślach, chociaż my tego nie słyszymy zadaje pytanie czekając odpowiedzi. Może przy tym diagnozować chorego, który tych pytań nawet sobie nie uświadamia. Narzędzi różdżkarskich jest wiele rodzajów, i choć są one różne, to działają zawsze w podobny sposób. Znano je już w Biblii i oczywiście zostały tam potępiane. Prorok Ozeasz, wspomina o podobnych praktykach:
„opuścili Pana, by uprawiać (11) nierząd. Wino i moszcz odbierają rozum. (12) Lud mój zasięga rady u swojego drewna, a jego laska daje mu wyrocznię; bo go duch nierządu omamił - opuścili Boga swojego, aby cudzołożyć" /Oz 4,10-12/.
Pozostaje otwarte pytanie: Kto odpowiada na zadawane pytania? Czy możliwe jest uzyskanie prawidłowej odpowiedzi na tak zadane pytanie. Demonolodzy i egzorcyści ostrzegają, że ten sposób diagnozy, jest czystym spirytyzmem, a więc kontaktem ze złymi duchami. Taką samą metodą próbuje nawiązać się kontakt ze światem duchowym np. w czasie seansów spirytystycznych – popularnie nazywanych wywoływaniem duchów. Podobnie, lecz narzędzie się zmienia i odpowiednio może to być np; wirujący stolik, pismo automatyczne, talerzyk i plansza, czy plansza i wahadełko, lub osoba medium, przez którą następuje kontakt i duchy posługując się jej ciałem mówią. Mamy tutaj zadziwiające podobieństwo, tak samo bowiem, zadaje się pytanie i czeka na odpowiedź. Sam proceder jest zakazany zarówno w Biblii jak i w kościele, co możemy zauważyć w cytowanych powyżej punktach Katechizmu. Badacze zjawiska poskreślają, że większość tych, co oferują nam takie usługi, to iluzjoniści, natomiast część z nich to prawdziwi operatorzy okultyzmu, ludzie o postawie i osobowości mediumicznej, wchodzący w kontakt z siłami nieczystymi, ze światem demonicznym. Pisze o tym w swoich Książkach. Świadectwo O. Josefa–Marie Verlinde założyciela wspólnoty „Rodzina Świętego Józefa" Sam przez wiele lat praktykował yogę i przebywając w hinduskich aszramach otrzymał nadzwyczajne zdolności, które jak się później okazało pochodziły od sił demonicznych.
Ostrzega przed praktykowaniem różdżkarstwa, gdyż nazywa je bezpośrednio spirytyzmem. Ten kontakt ze złymi duchami w początkowej fazie działa destrukcyjnie na otoczenie różdżkarza, czy też uzdrowiciela, chodzi o jego rodzinę. Są świedctwa, ze zło najpierw dotyka bliskich takiego człowieka, jednak zasada jest taka, że Szatan zawsze niszczy narzędzie, którym się posługuje, to jest tylko kwestia czasu. Zwracam się tu do dojrzałych członków rodzin, by nie pozwalać na tego typu nawet zabawy w domu. Mam doświadczenie po pobycie w domach tak zwanych nawiedzonych, w których manifestują się jakieś nieokreślone siły, że nie tyle jest to związane z domem, ale czasami z osobami praktykującymi jakieś formy okultyzmu, np. różdżkarstwo. Prosi się wówczas o egzorcyzm domu i nie pomaga, ponieważ manifestacje związane są z osobą, a nie z domem.
Drugi aspekt, który jest bardzo niepokojący, to ten, iż Uzdrowiciele często zaznaczają, że aby nas leczyć, musimy się na to zgodzić. Bez naszej zgody nie mogą nawet nas zdiagnozować. Wiele osób, które spotykam, a które uczęszczały do tego typu ludzi, potwierdza to, iż wymagano od nich wewnętrznej zgody na ingerencję. Posiadam świadectwa osób, które poddając się diagnozie u uzdrowicieli w czasie diagnozowania prosili o ochronę przed złem odmawiając modlitwy i w odpowiedzi słyszeli słowa uzdrowiciela mniej więcej w tym stylu: "dlaczego nie pozwalasz mi się zbadać". Odczuwali wówczas niepokój, i dochodzili sami do przekonania, że sprawa ta jest nieczysta. Podobnie, gdy chodzi o leczenie: „Musisz chcieć, abym mógł w ciebie zaingerować, pozwól mi bym wysłał moją uzdrawiającą energię, otwórz się na energię z kosmosu, otwórz się na uzdrawiającą moc przyrody, moich rąk, kamieni, wody itp.
Zgodnie z naszą chrześcijańską nauką, człowiek ma w sobie dwie władze duchowe są to: rozum i wolna wola. Te władze stanowią o naszej godności, która wynika z faktu stworzenia na obraz i podobieństwo do Boga Stwórcy. Rozumem poznajemy rzeczywistość i ją analizujemy, natomiast wolą przyjmujemy lub odrzucamy. To „chcenie" w człowieku jest właśnie angażowaniem woli, władzy duchowej. Jeśli więc ktoś namawia nas do otwarcia tego chcenia by mógł w nas zaingerować, by weszła w nas jakaś nieznana energia, siła, czy coś w tym rodzaju, to jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ chodzi tu o otwarcie władzy duchowej, która ma nas chronić przed wpływem zła. Jeśli otwieram moje chcenie, czyli zgadzam się, by we mnie weszła jakaś nieznana siła, czy nastąpiła jakaś ingerencja, to otwieram się duchowo na wszystko, co jest nieznane, tajemnicze, a więc przede wszystkim na ingerencję sił demonicznych. Zapominamy o tym, że Szatan jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć. Chodzi o strukturę duchową, o to, co w człowieku jest najgłębsze. Nawet wówczas, jeśli sobie tego nie uświadamiamy, to zagrożenie dla nas zawsze istnieje. Ktoś powiedział: jak może coś we mnie wejść, jeśli ja nie znam tego, jak to może mi zaszkodzić? Ja odpowiadam: Jeśli wchodzisz na posesję do sąsiada, kiedy jest ciemno, a na tym terenie za ogrodzeniem biega bardzo ostry pies, to czy pytam, czy to, iż nie wiesz, że on tam jest ochroni ciebie przed jego zębami? Myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie. Atakować w sposób niezauważalny to strategia każdego drapieżnika. Jako chrześcijanie mamy obowiązek unikania tego, co niebezpieczne. Biblia daje nam przewodnik poruszania się w tych przestrzeniach. Człowiek jednak nie zawsze stosuje się do tego drogowskazu. Nie wolno nam otwierać się na nieznaną ingerencję.
Papież Jan Paweł II przypomniał na Placu Zwycięstwa w Warszawie w 1979 roku prawdę: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa, to znaczy Klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa, a raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć Bez Chrystusa. I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi".
Chrystus jest bowiem Słowem Ojca wypowiedzianym do człowieka. On przynosi nam zrozumienie prawdy o człowieku, jest to prawda o godności i ostatecznym powołaniu człowieka do szczęścia, prawda o Bogu, który jest Stworzycielem całego świata, Nieba i Ziemi, bytów widzialnych i niewidzialnych. Jest to prawda o wielkim dziele zbawienia świata, prawda o Niebieskim Jeruzalem, ale i o przerażającej rzeczywistości zła osobowego, zbuntowanych duchów pragnących zguby człowieka.
Chrystus przyszedł zniszczyć dzieło diabła. W wielu miejscach ewangelii zauważamy, że złe duchy mają przystęp do człowieka w różny sposób. Mogą nawet powodować choroby. Pan Jezus ostrzegał, że powstaną fałszywi mesjasze, którzy będą czynić znaki, aby zwieść wielu. Nie pozwala im wierzyć, nakazując modlitwę i czujność. Jeśli Biblia ukazuje, że złe duchy mają wpływ na świat zewnętrzny, to trzeba założyć, że mogą dokonywać różnych manifestacji również i dzisiaj. Znawcy przedmiotu, szczególnie egzorcyści apelują ostrzegając przed konsekwencjami pseudo medycznych praktyk okultystycznych. Posiadają wiele świadectw osób, które po pobytach u okultystów czuły się znacznie lepiej, nawet pozornie zdrowiały, lecz po pewnym czasie zapadały na inne bardziej niebezpieczne choroby. Niekiedy zdarza się, że choroba zanika, by po pewnym czasie objawić się u któregoś z członków rodziny. Najczęściej nie kojarzymy tych faktów i ponownie szukamy pomocy u uzdrowiciela zawiązując większą więź z okultystą. Ponadto ludzie po wizytach u takich uzdrowicieli doświadczają destrukcji osobowości, często pojawiają się schorzenia natury psychicznej. Po pewnym czasie z dużym prawdopodobieństwem u wielu można dostrzec problemy z wiarą, modlitwą, praktykowaniem życia sakramentalnego, problemy ze spowiedzią. W to miejsce często pojawia się namiastka wiary, pomieszania wszystkiego w jednym worku. W sercu znajdują się: własny obraz Boga, który tylko z nazwy jest Ojcem objawionym przez Chrystusa, ponadto wszystkie różne praktyki New Age, a więc astrologia, elementy hinduizmu, buddyzmu, ezoteryki, okultyzmu, spirytyzmu itp. Święty Jan Ewangelista ostrzega:
„(1) Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. (2) Po tym poznajecie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. (3) Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga; i to jest duch Antychrysta, który - jak słyszeliście - nadchodzi i już teraz przebywa na świecie. (4) Wy, dzieci, jesteście z Boga i zwyciężyliście ich, ponieważ większy jest Ten, który w was jest, od tego, który jest w świecie. (5) Oni są ze świata, dlatego mówią tak, jak [mówi] świat, a świat ich słucha. (6) My jesteśmy z Boga. Ten, który zna Boga, słucha nas. Kto nie jest z Boga, nas nie słucha. W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu"/1J 4,1-6/.
Uzdrowiciele często na jednej płaszczyźnie umieszczają imię Pana Jezusa i wszystkich innych duchowych przywódców. Twierdzą, że w człowieku jest Boska emanacja, nieskończone możliwości, a Chrystus jest uosobieniem Boskiej emanacji w tym czasie. To oznacza, że nie uznają Chrystusa Jako syna Bożego. Jest On dla nich tylko jednym z wielu. Dla niech niepotrzebne było Zbawienie, zanika problem odpowiedzialności, grzechu, relacji osobowej z Bogiem. To wszystko sprawia, że następuje wielkie pomieszanie duchowe redukujące Chrześcijaństwo i Boga do Jakiejś bliżej nieokreślonej emanacji. Na podstawie powyższego napomnienia Św. Jana trzeba stwierdzić, że To właśnie jest duch antychrysta. Neguje on jedyność i niepowtarzalność osoby Pana Jezusa, tego, że Bóg wyciągnął swoją dłoń o człowieka w Swoim Synu, Odwiecznym Słowie.
Po naświetleniu tego zagadnienia odpowiadam, że złe duchy nie mogą uzdrawiać, mogą jednak manifestować swoją ingerencję w świat materialny, tak zwanymi pseudo uzdrowieniami, które nazywamy przeniesieniem symptomów choroby np.: w czasie, na inną część ciała, na kogoś z członków rodziny. Mogą też pozornie uzdrowić, by w konsekwencji sprowadzić nieszczęście w inny sobie znany sposób. My jednak sobie tego nie uświadamiamy. Można to dostrzec dopiero po głębokiej analizie sytuacji życiowej człowieka. Dlaczego to robią? Przede wszystkim czynią to po to, by zwieźć człowieka i zrealizować swój destrukcyjny dla niego plan.
Drugą część tak zwanych uzdrowień stanowią uzdrowienia efektu placebo. Co to Jest efekt placebo? Efekt placebo polega na subiektywnym przekonaniu chorego iż przyjmuje lekarstwo, a w rzeczywistości przyjmuje np. czystą wodę, lecz tego nie wie i okazuje się, że pewna ilość osób i to wcale nie taka mała odzyskuje zdrowie. Sprawdzając np. skuteczność nowego leku wybiera się grupę np. 2000 tysiące osób i dzieli na dwie grupy po 1000 osób. Jeden 1000 przyjmuje np. czysta wodę, a drugi 1000 lekarstwo zawarte w wodzie, lecz wszyscy, całe 2000 sądzi, że przyjmuje lekarstwo. Otrzymałem od jednego z lekarzy prowadzących takie badania dane, że przy niektórych chorobach na 1000 osób przyjmujących czystą wodę w przekonaniu, że jest to lekarstwo, nawet 20% może poczuć się znacznie lepiej a nawet wyzdrowieć. Uzdrowiciele zawsze znajdą ludzi przez siebie rzekomo uzdrowionych, ponieważ subiektywne przekonanie o skuteczności takiej terapii też nie jest bez znaczenia. Uzdrowiciele stosują różne techniki uwiarygodniające się np. z angielskiego jest taka technika o nazwie:
"Cold reading", technika stosowana przez bioenergoterapeutów i wróżbitów:
Polega ona na:
• używaniu ogólników lub pytań w stylu: "wygląda Pani na osobę, którą coś trapi", lub "Zobaczymy co Panu dolega, bo nie wygląda Pan najciekawiej".
• Wyszukiwaniu różnych szczegółów, dotyczących życia chorego np.: "coś musiało się stać prawdopodobnie jesienią" albo "w ostatnim czasie coś Pana bardzo poruszyło", po czym podąża się za tym co mówi chory potwierdzając "tak rzeczywiście dokładnie to widzę"; ponadto jeśli jest się dobrym obserwatorem łatwo jest po reakcjach chorego podczas diagnozy zgadnąć, gdzie boli.
• Pewnej naturalnej skłonności do zapominania przez nas tego wszystkiego, co nie pasuje do przyjętej hipotezy.
Takie działanie ich uwiarygodnia, ponieważ idąc do nich wierzymy w ich naturalne zdolności. Od strony psychologicznej ma to wielkie znaczenie i przyczynia się do lepszego samopoczucia chorego. Praktyka pokazuje jednak, że tysiące tych, którzy poszukują u nich uzdrowienia, tak naprawdę go tam nie znajdują. Tracą przy tym znaczne sumy pieniędzy, ponieważ owi uzdrawiacze niejednokrotnie nakazują sobie płacić i to wcale nie małe sumy pieniędzy. Osobiście spotkałem ludzi, którzy stracili majątki, domy pragnąc pomóc np. swoim dzieciom, lecz takiej pomocy nie otrzymali. Zdarzało się, że uzdrowiciel obiecywał, iż w ciągu kilku seansów nastąpi wyleczenie, żądał od rodziców pieniędzy, oni z ufnością płacili i to trwało całymi miesiącami, a on za każdym razem dawał złudną nadzieję, że będzie zdrowie, ale potrzeba więcej seansów, a co za tym idzie więcej pieniędzy i to trwało kilka lat, kiedy matka dziecka nie mogła już zapłacić ponieważ nie miała pieniędzy i przypominała mu iż obiecał zdrowie po kilku seansach, a minęło kilka lat, odpowiedział bezczelnie, że potrzeba jeszcze więcej seansów, na słowa rodziców nie mamy więcej pieniędzy odpowiedział to sprzedaj dom, po czym dodał: ty jesteś matka – dom dla ciebie ważniejszy jest od zdrowia dziecka-to była już nikczemność, demoniczna postawa człowieka na wskroś przenikniętego obłudą i zakłamaniem.
Strata pieniędzy nie jest jeszcze czymś najgorszym w takim przypadku. O wiele gorsze są konsekwencje duchowe kontaktu z takimi ludźmi i poddawania się tego typu seansom. Spotykam także pewna formę inicjacji okultystycznej w takich gabinetach uzdrowicielskich. Niektórzy uzdrowiciele domagają się spełniania określonych czynności i praktyk, po wypełnieniu których ma przyjść uzdrowienie. Chodzi o pewną ofiarę, która jest warunkiem uzdrowienia i może to być zakup jakicś przedmiotów, złożenie datku pieniężnego, czy wykonanie jakiegoś określonego zadania magicznego, od którego ma zależeć nasze zdrowie. Inni opowiadają niezliczone historie o duchach choroby, które trzeba usunąć przy pomocy określonych czynności rytualnych. Przeprowadzanie przez wodę, palenie kadzidła, lanie wosku z określoną formułą modlitewną itp. Praktyki te mają swoje źródło również w okultyzmie i stanowią niejednokrotnie formę inicjacji duchowej. Zdarzają się uzdrowiciele, którzy bezpośrednio proponują nam kontakty z duchami przewodnikami, przy pomocy których, będziemy mogli zapanować nad swoją chorobą, a nawet rozwinąć zdolność uzdrawiania. Moja rada jest jedna unikać takich ludzi i odradzać wizyt u nich. Przede wszystkim nie reklamować.
Po wizytach w gabinetach różnej maści uzdrowicieli, którzy leczą tak zwaną bioenergią mamy przypadki poważnych zaburzeń psycho-duchowych, które są bardzo trudne w diagnozowaniu i leczeniu. Nierzadko występuje konieczność egzorcyzmów, czyli modlitw o uwolnienie od wpływu złych duchów.
Zanim pójdziemy do tego typu ludzi zastanówmy się dobrze nad tym, co mamy do stracenia.
Jestem świadomy tego, że człowiek cierpiący pragnie zdrowia za wszelką cenę, matka ratując swoje dziecko zrobi wszystko, by wyzdrowiało. Zapłaci każde pieniądze i jest w stanie ponieść ogromne ofiary, by mu pomóc.
Pomoc jednak może nadejść tylko z jednego Źródła. Źródłem tym jest On, Pan i Odkupiciel, Jezus Chrystus, który wziął na siebie wszelkie choroby, by przynieść nam zdrowie, które jak mówi Biblia jest w Jego ranach.
Cierpienie jest tajemnicą, którą w pełni odsłoni nam dopiero wieczność. Mamy prawo do zdrowia, mamy obowiązek dbać o swoje ciało i duszę. Lecz jeśli Chrystus, Boży Syn przyjął na siebie cierpienie, to znaczy, że zostało ono uświęcone. Cena naszego odkupienia to męka i śmierć Chrystusa. Tylko On może człowiekowi przynieść uzdrowienie. W chrześcijaństwie żaden człowiek nigdy w historii, ani w czasach biblijnych, ani w ciągu 2000 lat kościoła nie posiadał daru uzdrawiania w rozumieniu dzisiejszych uzdrowicieli. Nie miał w sobie bioenergii, którą mógłby emanować jak nadajnik i wtłaczać w drugiego człowieka. W chrześcijaństwie najwięksi święci posiadali jedynie dar modlitwy o uzdrowienie. W chrześcijaństwie zasada zawsze jest taka sama: jestem ja modlący się do Boga i człowiek, za którego się modlę, a więc relacja jest ja Bóg i chory, do chorego przez Boga, nigdy inaczej. Znani święci jak Ojciec Pio, Św. Proboszcz z Ars, Benedykt, czy wielu innych bardzo stanowczo sprzeciwiali się tym, którzy w nich widzieli uzdrowicieli. Niejednokrotnie nawet wydalali ich ze swego otoczenia.
Pan Jezus ostrzegał przed takimi prorokami:
„24) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. (25) Oto wam przepowiedziałem"/Mt 24,24/.
Czyż nie o nich tu mowa.
Zwiedzenie jest bardzo wielkie, ponieważ chrześcijanie nie zauważają zagrożenia. Brak wiedzy w omawianym temacie sprawia, że żniwo zbiera religia demonów, czyli okultyzm szeroko rozumiany. Zatracamy poczucie swojej chrześcijańskiej tożsamości. Zamiast oprzeć się na zdrowych zasadach wiary, uciekamy się do jej namiastki, może nawet więcej wiarę zaczynamy traktować na sposób magiczny, a to jest już bardzo źle.
Ostatnie pytanie, które rodzi się w sercach czytających ten artykuł: Jak się bronić przed wpływem okultyzmu? Jak wyrwać się ze szponów bestii? Co robić jeśli miałem kontakt z takimi ludźmi i ich praktykami?
Otóż po pierwsze to, co nas najbardziej chroni, to czysta nieskażona katolicka i chrześcijańska praktyka wiary. Ona daje najlepszą ochronę przed wpływem zła na człowieka. Jeśli się miało kontakt z tego typu praktykami uzdrowicielskimi, to powinno się te sprawy wyznać w trakcie sakramentalnej spowiedzi. Sakramentalna, dobrze odprawiona spowiedź jest najskuteczniejszym egzorcyzmem, jaki pozostawił nam Pan Jezus. Egzorcyści zachęcają do odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych wraz z wyrzeczeniem się wszelkich praktyk uzdrowicielskich okultystycznych włącznie oraz nawiązanie nowej więzi z Chrystusem. Jeśli kontakt utrzymywany był przez dłuższy czas, to dobrze jest porozmawiać ze swoim ks. Proboszczem, lub spowiednikiem, aby on rozeznał sytuację. Zaleca się odprawienie mszy świętych z intencją o przerwanie wpływów okultyzmu w rodzinie. Przypomina się o ogromnej wartości sakramentaliów chrześcijańskich, więc pobłogosławionych przedmiotów kultu religijnego. Używania błogosławionej i egzorcyzmowanej wody, soli, oleju. Rewizja tego, co wisi na ścianach, co noszę na szyi, czy jest to pobłogosławiony znak przynależności do Chrystusa, czy może znak przynależności demonicznej. Nieocenione jest błogosławieństwo domu, w którym mieszka cała rodzina. Oczywiście wspólna rodzinna i indywidualna modlitwa, szczególnie przez wstawiennictwo Niepokalanej Matki Zbawiciela i Świętego Michała Archanioła. Nabożeństwo do swojego Anioła Stróża. Pamiętajmy jednak, że sakramentaliów nie możemy traktować na sposób magiczny jak amuletów, lecz że ich wartość i skuteczność wypływa z odniesienia do Boga, z modlitwy kościoła i naszej duchowej postawy, naszej wiary.
Drodzy chrześcijanie by wzrastać w wierze potrzeba nam ciągle na nowo pogłębiać więź z Chrystusem, On nasz Pan powiedział czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Tylko modlitwa i światło Ewangelii, pozwoli nam pogłębiać osobową więź z Chrystusem i ciągle na nowo odkrywać w nim nieskończony dar udzielony przez Boga tym, którzy go szukają. Obyśmy korzystając ze światła ewangelii ustrzegli się, niebezpieczeństwa zwiedzenia i by słowa Pana: „(22) Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? (23) Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawość" /Mt 7,22-23/ nie były skierowane do nas.
Z pozdrowieniem,
ks. Bogusław Jaworowski MSF
Literatura:
1. O. Josefa–Marie Verlinde, Bóg wyrwał mnie z ciemności. Wydawnictwo Pro-Eko Wydawnictwo Noe, Warszawa 1998.
2. Posadzki Aleksander SJ, Okultyzm, Magia, Demonologia, Wydawnictwo M, Kraków 1998.
3. Posadzki Aleksander SJ, niebezpieczeństwa Okultyzmu, Wydawnictwo M, Kraków 1997.
4. Samuel Pfeifer, Czy zdrowie za wszelką cenę, Medycyna alternatywna, a wiara chrześcijańska, Wydawnictwo Effatha, Wrocław 1994
5. Gabriele Amorth, Wyznania egzorcysty, Edizioni Dehoniane, Roma 1993, Edycja Świętego Pawła, 1997.
6. Gabriele Amorth, Nowe wyznania egzorcysty, Edizioni Dehoniane, Roma 1992, Edycja Świętego Pawła, 1998.
7. Gabriele Amorth, Egzorcyści i psychiatrzy, Edizioni Dehoniane, Roma 1996, Edycja Świętego Pawła, 1999.
8. Leksykon Duchowości Katolickiej, Praca zbiorowa pod redakcją ks. Marka Chmielewskiego, Wydawnictwo „M" Lublin-Kraków 2002.
9. Raul Salvucci, Jasne słowa na temat ciemnej rzeczywistości, Wydawnictwo „M", Kraków 1998.
10. Królikowski Janusz, Wyklinam cię i wypędzam, podstawy teologii i praktyki egzorcyzmów, Dom wydawniczy Rafael, Kraków 2003.