Stali Czytelnicy MICHAELA zauważą, że w sprawach ekonomii pismo to mówi prawie wyłącznie o systemie finansowym. Nie odnosimy się do metod produkcji, bogactw naturalnych, elektrowni wodnych, kopalń, środków transportu, wielkiego przemysłu, a gdy to niekiedy czynimy, to tylko po to, aby skrytykować ich gigantyczną skalę i traktowanie mas, które zatrudniają, w taki sposób, jakby nie składały się one z istot ludzkich. Nigdy także nie mówimy o metodach w rolnictwie, handlu, rzemiośle, itd.
Dlaczego? Z pewnością nie ignorujemy wagi tych zagadnień, ale rozeznaliśmy, że są one dobrze prowadzone przez innych autorów. Stwierdziliśmy także, że ten ogromny wylew produkcji jest dobrze zarządzany, a jeśli zdarzają się jakieś zatory lub przeciążenia w systemie, to nie są one spowodowane przez system produkcji, a przez system finansowy, a więc mają swe źródło poza produkcją.
Podobnie, pozostawiamy innym zagadnienia socjologiczne, gdy odnoszą się one bezpośrednio do obszaru życia społecznego. Tu jednak trzeba wyrazić ubolewanie, że socjologowie interesują się wszystkim, tylko nie systemem ekonomicznym. A przecież, oprócz oczywistych relacji z życiem ekonomicznym, system ten wpływa znacząco na zachowania w życiu społecznym.
Nie twierdzimy, że wprowadzenie systemu finansowego zgodnego z propozycjami Kredytu Społecznego rozwiąże wszystkie problemy produkcji samo przez się, szczególnie sprawy wykorzystania zasobów naturalnych oraz relacji komercyjnych (biznesowych) i społecznych między ludźmi. Nie, ale w pojedynczych przypadkach pomogłoby to w znalezieniu rozwiązania tym, którzy są za to odpowiedzialni.
Wierzymy, że, jak stwierdził papież Benedykt XV, zagadnienia socjalne można streścić do jednego, do sprawiedliwego rozdzielania dóbr. Wierzymy, że ta sprawiedliwa dystrybucja może być dokonywana przez system finansowy, który odzwierciedla rzeczywistość i który zawiera wśród swoich regulacji gwarancje wystarczającego dochodu dla każdego członka społeczeństwa.
Przedstawimy tutaj to, co może wnieść wprowadzenie zasad Kredytu Społecznego, stworzonych przez inżyniera C. H. Douglasa.
Lecz aby dobrze zrozumieć Kredyt Społeczny i możliwości jego zastosowania nie można go oceniać w świetle obecnego systemu.
Od razu widać, że obecny system i Kredyt Społeczny zajmują sprzeczne stanowiska odnośnie finansów.
Obecny system podporządkowuje fizyczne możliwości produkcji i uzależnia je od obecności środków płatniczych, czyli pieniędzy albo kredytu finansowego.
Kredyt Społeczny, przeciwnie, podporządkowuje system finansowy fizycznym możliwościom zaspokojenia ludzkich potrzeb.
Jak Kredyt Społeczny może osiągnąć to odwrócenie? – Ponieważ uważa, że system finansowy ma być wystarczająco giętki, aby zawsze mógł przystosować się do rzeczywistości ekonomicznej, która jest wynikiem działań wolnych producentów, odpowiadających na potrzeby ludzkie, wyrażone otwarcie przez wolnych konsumentów. Stąd tytuł pierwszej książki, którą Douglas napisał na ten temat – „Demokracja ekonomiczna".
Łatwo dostrzec, że system pieniężny jest obecnie systemem księgowości. Wszystko, co trzeba zrobić to dokonywać rzetelnego księgowania, zamiast stosowania tej fałszywej księgowości, która wyraża realny rozwój, dokonany przez ludność kraju, w kategoriach długu publicznego do spłacenia przez obywateli tego kraju. I jest wiele innych złych owoców tej fałszywej księgowości.
Aby zrozumieć Kredyt Społeczny, trzeba także uznać, że populacja, jako całość powinna płacić cenę za to, co konsumuje, a nie za to, co produkuje. Jest to słuszne, ale nie jest to spełniane dzisiaj. Dzisiaj wymaga się od konsumenta płacenia księgowej ceny produkcji, podczas gdy całkowity koszt tego, co zostało skonsumowane, by wykonać taką produkcję, nie jest taki sam jak suma kosztów, która tworzy cenę sprzedaży.
To oczywiście może wydawać się niezrozumiałe dla czytających na ten temat po raz pierwszy. Wyjaśnialiśmy to szczegółowo wielokrotnie na łamach MICHAELA, a także w książkach nt. Kredytu Społecznego, np. Louisa Evena „Pod znakiem obfitości", czy Alaina Pilote'a „Kredyt Społeczny w 10 lekcjach".
Douglas zdefiniował cenę sprawiedliwą do zapłacenia przez konsumenta w kilku słowach: „Cena sprawiedliwa produkcji jest to koszt tego, co zostało skonsumowane, aby zrealizować tę produkcję". Na przykład, jeśli zaksięgowana cena produkcji w okresie sześciu miesięcy wynosi 20 miliardów dolarów, a całkowita konsumpcja w tym samym okresie wynosi 15 miliardów dolarów, zaksięgowana cena oczywiście pozostaje w wysokości 20 miliardów dolarów, chociaż rzeczywisty koszt to tylko 15 miliardów dolarów. Populacja powinna zapłacić jedynie 15 miliardów dolarów, podczas gdy producenci powinni dostać z powrotem 20 miliardów dolarów. Konsumenci zapłacą tylko 3/4 ceny, a organizm finansowy skompensuje resztę.
Jest to wynikający z nauki Kredytu Społecznego mechanizm dostosowania cen, nieznany w obecnym systemie. To dlatego Kredyt Społeczny nie może być inflacjogenny, ani też deflacjogenny. Dostosowuje on sytuację finansów i cen do rzeczywistości produkcji i konsumpcji. Rezultat jest taki, że nic nie może przeszkadzać możliwościom produkcyjnym, jeśli tylko odpowiadają one potrzebom ludzi oraz że ludzie mają dostęp do wszystkiego, co oferuje produkcja: jeśli potrzebujemy więcej, więcej jest produkowane. Zgodnie z definicją Douglasa, jedynym ograniczeniem produkcji może być ograniczenie fizycznych możliwości lub nasycenie potrzeb.
Mechanizm dostosowania cen pozwala nam społecznie regulować metody dystrybucji produkowanych dóbr. Jeżeli producent ma prawo uzyskać swą pełną cenę detaliczną, to nie ma on prawa określać, na jakich warunkach konsument otrzyma produkty. Należy to do kompetencji społecznego organu ustanowionego w tym właśnie celu, aby służył społeczeństwu: podobnie jak system sądownictwa jest ustanowiony po to, aby służyć wymierzaniu sprawiedliwości w imię społeczeństwa, wyroki są wydawane na podstawie przepisów prawa, których sędziowie sami nie tworzą i zgodnie ze świadectwem faktów, z którymi sędzia nie ma nic do czynienia.
Następna zasada Kredytu Społecznego, która powinna być uznana, ponieważ odpowiada rzeczywistości, ale nie ma zastosowania w obecnym systemie, jest następująca:
Obfitość współczesnej produkcji jest owocem wynalazków, kolejnych usprawnień, zastosowań nauki i odkryć potężnych źródeł energii – jednym słowem, owocem postępu w dużo większym stopniu niż efektem pracy ludzi zatrudnionych w produkcji. Jest to dziedzictwo, ogromny realny kapitał. Ten kapitał jest dużo ważniejszy niż pieniężny kapitał, który jest, ostatecznie, tylko kapitałem liczb. Społeczny organizm finansowy mógłby wykreować te kapitałowe liczby tak łatwo, jak to czyni pióro bankiera, podczas gdy kapitał zwany postępem zużył stulecia na swe uformowanie.
To wspólne dziedzictwo, które jest największym czynnikiem w produkcji, nie jest wyłączną własnością jakiejś żyjącej jednostki ludzkiej. Jest to dobro wspólne, którego użycie powinno przynosić społeczny dochód, stałą okresową dywidendę dla wszystkich współdziedziców, dla wszystkich członków społeczeństwa. Wszystko to (tzn. wypłata dywidendy) byłoby dokonywane bez jakiegokolwiek naruszania wypłat wynagrodzeń dla tych, którzy biorą udział w zbieraniu plonów tego wspólnego dziedzictwa czyli uczestniczą w produkcji.
Jak więc widać, Kredyt Społeczny prezentuje koncepcję systemu finansowego oraz metodę dystrybucji dóbr, które bardzo różnią się od dzisiejszego zachłannego, łupieżczego i antyspołecznego systemu. Ekonomia Kredytu Społecznego używałaby tych samych kanałów, aby wprowadzać kredyt finansowy do obiegu i jego powroty z obiegu, ale byłaby inspirowana przez zupełnie różniącą się filozofię. Filozofię, która jest w doskonałej zgodzie ze służbą „dla dobra każdego człowieka i pełnego człowieka", nazwaną tak przez Papieży, aby mieć zdrowy i autentycznie społeczny organizm ekonomiczny.
Wszystko to jest oczywiście przedstawione w skrócie, a można znaleźć jeszcze bardziej zwięzły sposób, aby streścić zasady Kredytu Społecznego w następujących trzech propozycjach dla praktycznej realizacji, sformułowanych przez mistrza, Clifforda Hugh Douglasa:
1. Suma kredytów pieniężnych w posiadaniu populacji danego kraju w dowolnym momencie jest równa sumie cen pieniężnych wszystkich dóbr konsumpcyjnych na sprzedaż w tym kraju i te kredyty pieniężne są anulowane przy zakupie dóbr konsumpcyjnych.
2. Kredyty wymagane na finansowanie produkcji są dostarczane nie z oszczędności, ale są to nowe kredyty związane z nową produkcją i są wycofywane tylko zgodnie ze wskaźnikiem powszechnej deprecjacji do powszechnej aprecjacji.
3. Dystrybucja pieniędzy dla indywidualnych osób będzie stopniowo coraz mniej zależna od zatrudnienia. To znaczy, że dywidenda będzie stopniowo zastępować wynagrodzenie za pracę.
Pierwsze dwie propozycje regulują automatyczne finansowanie produkcji oraz przeprowadzanie mechanizmu dostosowania cen w zwrotach kredytu finansowego.
Trzecia propozycja dotyczy zagwarantowania społecznej dywidendy dla każdego, zastępującej coraz więcej wynagrodzeń za pracę, gdy siła nabywcza i postęp techniczny będą stopniowo eliminować płatną pracę jako czynnik produkcji.
Poruszony temat może zmusić do wielkiego wysiłku umysłowego Czytelnika. Ci, którzy są nowicjuszami w tych zagadnieniach nie powinni się zniechęcać. Nikt jeszcze nie uzyskał tytułu magistra elementarnej ekonomii w ciągu jednej czy dwóch godzin.
Tak więc, aby zrozumieć Kredyt Społeczny, trzeba przenieść się w jego perspektywę, żeby móc wyobrazić sobie nową koncepcję finansowania produkcji i dystrybucji produktów.
Ponadto, nie zapominajmy, że mówimy tu o nowym systemie finansowym, który kłania się rzeczywistości, a nie o rzeczywistości, która kłania się finansom.
To studium powinno być poddane przemyśleniom, aby zrozumieć światło tej nauki lepiej, jak również tego światła potężną skuteczność. Wynik jest wart tego wysiłku.