Pieniądze są emitowane, dlatego że wytwarzane są towary, prawdziwe towary odpowiadające prawdziwym potrzebom. W przeciwnym razie nie ma powodu dla istnienia pieniędzy, gdyż pieniądze istnieją w celu nabywania produktów.
Gdy pieniądze są emitowane, kiedy nie ma produktów, lub gdy nikt nie chce istniejących produktów, wówczas te nowe pieniądze są bezużyteczne, ponieważ nic za nie nie można kupić.
Podstawą zdrowych pieniędzy są istniejące produkty, które są poszukiwane przez konsumentów.
Produkty są wytwarzane przez producentów. Ponieważ są poszukiwane przez konsumentów, dlatego mogą być sprzedawane.
Nowe pieniądze są emitowane, dlatego że są producenci, którzy wytwarzają produkty i konsumenci, którzy poszukują tych produktów.
Jeżeli sprawy tak się dziś nie przedstawiają, to dlatego że obecny system jest nieuporządkowany. To, co tutaj wyjaśniamy to uporządkowany system, w którym pieniądze spełniają swoją funkcję.
Wyobraźmy sobie kraj z ludźmi, którzy pracują i produkują rzeczy i z ludźmi, którzy chcą te rzeczy. Obok tego systemu produkcyjnego jest maszyna albo prasa drukarska, która emituje pieniądze w tym celu, żeby nowe produkty mogły trafić do tych, którzy ich potrzebują.
Te nowe pieniądze, wyemitowane przez maszynę, oczywiście nie należą do pracownika, który obsługuje maszynę. W dzisiejszym świecie ta maszyna, która emituje pieniądze składa się z kilku tylko rzeczy: pióra i atramentu.
Co więcej, pieniądze wyemitowane przez maszynę nie są realnym bogactwem, lecz biletem, który reprezentuje produkty, które muszą krążyć. Obieg towarów zależy od producentów i od konsumentów, którzy są częścią zorganizowanego społeczeństwa.
Nowe pieniądze mogą należeć tylko do tych, którzy są odpowiedzialni za obieg towarów, mianowicie do samego społeczeństwa, wszystkich jego członków.
Raz wyemitowane do obiegu nowe pieniądze należą do tych, którzy mają je w swoich portfelach. Niektórzy mają więcej, niektórzy mniej.
Ale żadna jednostka lub jakaś specjalna grupa nie może rościć sobie prawa bycia właścicielem nowych pieniędzy, które wychodzą z drukarni. Te nowe pieniądze należą do całego społeczeństwa, a nie do jakiejś szczególnej jednostki lub grupy. Te nowe pieniądze muszą być więc rozdzielone pomiędzy wszystkich członków społeczeństwa.
Wielcy producenci zgromadzą więcej pieniędzy, kiedy dostaną się one do obiegu wśród konsumentów. Lecz wpierw te nowe pieniądze muszą być równo rozdzielone pomiędzy wszystkich obywateli.
Obecnie istnieje specjalna grupa, która posiada przywilej obsługiwania tej maszyny, która emituje pieniądze. I ta grupa rości sobie prawo do posiadania wszystkich nowych pieniędzy, wyemitowanych przez maszynę.
Tak, jakby np. kierowca autobusu uważał, że posiada autobus, ponieważ go prowadzi lub ktoś uważałby, że dlatego posiada kościół, ponieważ uruchamia w nim dzwony.
Obecnie to bankierzy obsługują maszynę, która emituje nowe pieniądze. Oni roszczą sobie prawo do posiadania tych nowych pieniędzy. Oni nawet pożyczają je na procent, czerpiąc z tego dla siebie profit i wycofują i likwidują te nowe pieniądze jak chcą, kiedy ściągają pożyczki, których udzielili.
Ta maszyna, która tworzy nowe pieniądze znajduje się w banku: to jest pióro bankiera. To bankier obsługuje tę maszynę. Wszystkie pieniądze, które wychodzą z maszyny są pożyczane przez bankiera na jego warunkach. Procent, którego żąda bankier staje się jego własnością, ale kapitał ostatecznie nie należy do nikogo, ponieważ musi zniknąć, być zlikwidowany, kiedy pożyczka jest spłacona bankierowi.
Absurdem jest likwidowanie, niszczenie pieniędzy, kiedy obieg produktów jest kontynuowany! I co to za oszustwo: bankierzy, którzy rabują całe społeczeństwo z jego pieniędzy!
Złodziej, który kradnie dziś wszystkie nowe pieniądze, to system bankowy. Nawet, jeżeli ma on ochronę prawną, jest dalej tym samym oszukańczym systemem. I my, ludzie, jesteśmy tymi, którzy są okradani!
Pierwszą reformą do wprowadzenia jest przepędzenie złodziei i zażądanie od rządu, aby zapobiegł kontynuacji okradania społeczeństwa przez bankierów.
Następnie obywatele muszą dopilnować, aby monopol państwowy nie wszedł na miejsce monopolu bankowego, to znaczy, żeby rząd nie rościł sobie prawa posiadania nowych pieniędzy. Nowe pieniądze nie należą do rządu, lecz do ludzi. Nie jest to więc to samo, ponieważ ten, kto płaci podatki, nie jest tym, kto je pobiera.
Rządowi nie wolno przywłaszczać sobie nowych pieniędzy, wyemitowanych przez maszynę. Jeżeli to robi, to jest złodziejem, tak jak bankierzy. W takim wypadku nie byłoby dla ludzi różnicy.
Co jest potrzebne, to dystrybucja nowych pieniędzy, natychmiast po ich wyjściu z maszyny, do ich rzeczywistych właścicieli, mianowicie do wszystkich członków społeczeństwa.
Jak to można zrobić? Przypuśćmy, że trzymam w ręku nowy banknot pięciodolarowy, który właśnie wyszedł z maszyny. Te pięć dolarów należy do ciebie, ale ja nie wiem, co mam zrobić, żeby być pewną, że ty dostaniesz te pięć dolarów.
Ty oczywiście powiesz, że ja jestem głupia łamiąc sobie głowę tym problemem, gdyż muszę po prostu wręczyć tobie te pięć dolarów.
To jest właśnie takie proste: żeby upewnić się, że pieniądze dotrą do obywateli, muszą być im wręczone. Pieniądze, które opuszczają maszynę, należą do każdego obywatela, do każdego członka społeczeństwa. W jaki sposób każdy może mieć dostęp do tych pieniędzy? Przez wręczenie jemu lub jej ich części tych nowych pieniędzy.
Niektórzy ludzie myślą, że ta metoda jest zbyt ława, niezbyt skomplikowana. Są przyzwyczajeni do skomplikowanych rzeczy, które studiują w wielkich podręcznikach. Ponieważ dotyczy to ekonomii, zaglądają do wielkich podręczników ekonomii, które nawet nie wspominają, że nowe pieniądze należą do społeczeństwa i muszą być wręczone bezpośrednio społeczeństwu. Jednakże znajdują w tych wielkich podręcznikach do ekonomii wiele rzeczy, których nie rozumieją, ale możliwe, że jest to właśnie to, czego szukają:, jeżeli tego nie rozumieją, to musi to być w porządku! O.K.!
Tyle o tak zwanych ekonomistach ortodoksyjnych, którzy nie mogą znieść sugestii, że pieniądze mają być wręczone bezwarunkowo każdemu obywatelowi. Stare pieniądze, pieniądze, które są już w obiegu, które są dane ludziom, którzy ich przedtem nie posiadali poprzez spadek lub pracę charytatywną są zaakceptowane przez tych ekonomistów. Ci sami ekonomiści jednak, nie akceptują tego, żeby nowe pieniądze były wręczane ich prawnym właścicielom. “Tak nie może być.” – mówią!
My, Kredytowcy Społeczni, mówimy, że tak może być. Mówimy, że nowe pieniądze muszą być rozdzielone równo każdemu członkowi społeczeństwa, każdemu obywatelowi narodu w formie wolnej dywidendy. Ta dywidenda będzie wyemitowana przez Narodowe Biuro Kredytowe w zgodzie z faktami (statystyką produkcji i konsumpcji) bez wtrącania się rządu, tak samo jak w wypadku sędziów, którzy muszą oprzeć swoje decyzje na faktach i prawie i na niczym innym, bez względu na partię u władzy.
Wolna dywidenda narodowa, stworzona z nowych pieniędzy i opierająca się na postępie jest sprawą prostej sprawiedliwości. To jest jeden z powodów, dla którego Kredytowcy Społeczni domagają się tej wolnej dywidendy: to jest kwestia sprawiedliwości. Ale są też inne powody, które usprawiedliwiają tę dywidendę narodową.